BMW Sport

Forum dyskusyjne fanów marki BMW

Teraz jest 5 maja 2025, 23:03

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1




Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 115 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 28 czerwca 2009, 22:42 
Offline
Uzależniony od forum :)
Avatar użytkownika

Wiek: 40
Posty: 8665
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Moje BMW: 535i
Kod silnika: N55
Fryderyk napisał(a):
Dla mnie również osoba M. Jacksona nie wywarła na mnie wielkiego wpływu, owszem, miał kilka fajnych kawałków, Smooth Criminal itp. doceniam, ale dla mnie nic takiego nadzwyczajnego. Bardziej chyba doceniam jego pomoc charytatywną, niż dorobek muzyczny. Pop to taka muzyka po kancie, jak dla mnie, sialajki, pewnie dlatego, że choć lata 70. minęły jeszcze dawniej, ja się wychowałem na muzyce Led Zeppelin-ów, Pink Floyd i po części ich pochodne, np. Queen, dalsze preferencje się stąd brały właśnie.




Przede wszystkim jest Pop i pop... Dla mnie Jackson nigdy nie tworzył popu w złym rozumieniu - pustych, nic nie wnoszących, tworzonych na tony i przede wszystkim sztucznie wyprodukowanych utworów. Pop w odniesieniu do Jacksona oznacza wyłącznie sukces komercyjny jego muzyki. Jego muzykę można nazwać rewolucyjnym i nieznanym wcześniej połączeniem dance, rocka (gościnne udziały taki gwiazd jak Eddie van Halen, Paul McCartney, Mick Jagger), soul, R&B. Poza tym Jackson był niezwykle utalentowanym wokalistą i genialnym aranżerem. Dlatego dla mnie wrzucanie go do jednego worka z papką określaną w negatywnym znaczeniu POP jest błędem. Pop w jego przypadku oznacza jedno:

750 000 000 sprzedanych płyt.




Chociaż nie słucham namiętnie takiej muzyki jaką tworzył Jackson, nie umiem nie zauważyć jak świetnie i świeżo dziś brzmi np. Beat It. Tak...prawie 30 lat po premierze brzmi tak jakby zostało nagrane wczoraj. Do tego potrzeba geniuszu. Inaczej się nie uda.

_________________
Darmowe rozkodowanie VIN (Polski opis):
napisz VIN na ==>> stones1@wp.pl
Problem z PW, proszę pisać na mail


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 28 czerwca 2009, 23:51 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Wiek: 40
Posty: 10684
Moje BMW: E46 | E46 M3
Kod silnika: M54B30| S54B32
ja powiem tak, wychowalem sie na muzyce MJ tak samo jak wielu przedmowcow moją pierwsza kaseta byl wlasnie album Jacsona. mysle ze media bardzo przesadzaja z emisja newsow i pisoenek micheala bo leca non stop i mimo ze lubie jego tworczosc powoli mam dosyc tego. nie mowiac o ludziach ktorzy nie przepadali za nim.

_________________
Obrazek
Because life is too short to drive boring cars.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 29 czerwca 2009, 00:42 
stones1 napisał(a):
Pop w jego przypadku oznacza jedno:

750 000 000 sprzedanych płyt.


Dla mnie to nic nie zmienia, dla mnie pop to siano na imprezy, jak disco polo. Bez względu na to, czy tworzy go Jackson, czy sam Jezus Chrystus. Przy tym się bawi, a nie rozmyśla, przynajmniej tak to na mnie działa.

Czy ktoś to uważa za błąd, czy nie, mam to gdzieś tam daleko. Napisałem, że uznanie dla twórczości i wielkości, ale też i napisałem moje odczucia do jego muzyki i tyle. Tak odczuwam ja i nic tego nie zmieni. Przy Beat It nie zamyślam się, nie rozpłaczę się, nie będę próbował zagrać tego na pianinie. Przy Stairway to heaven- tak. Nawet fajnie mi wychodziło granie tego...


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 30 czerwca 2009, 09:25 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Wiek: 44
Posty: 2737
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Moje BMW: e65 & e36
Kod silnika: N62b44 & M52b20
stones1 napisał(a):
Dziś widziałem też wypowiedź w TVN24 wielkiej wyroczni pana Leszczyńskiego. Stwierdził że Jackson nic nie wniósł do muzyki i kultury, był wyłącznie dziwakiem, jego popularność była przypadkiem itd.... No cóż, tak można powiedzieć o każdym. Np. Keith Richards to stary ćpun i alkoholik, Stones i Beatles odnieśli sukces bo w latach 60tych byli jedyni, a Frank Zappa według brukowców jadał własny kał :ok: . Podlejmy to jeszcze rasizmem dla pikanterii..... :mur:

Zal, leszczynski dal tylko dowod na to ze jest kmiotkiem, ktory probuje zyskac rozglos takimi wypowiedziami i to jest zalosne. Jak dziennikarz muzyczny moze powiedziec ze MJ nic nie wniosl do muzyki ??


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 30 czerwca 2009, 09:42 
Offline
Zacna persona forum

Posty: 1153
Lokalizacja: Szczecin
Moje BMW: e34, Audi A4 B5
kri100s napisał(a):
stones1 napisał(a):
Dziś widziałem też wypowiedź w TVN24 wielkiej wyroczni pana Leszczyńskiego. Stwierdził że Jackson nic nie wniósł do muzyki i kultury, był wyłącznie dziwakiem, jego popularność była przypadkiem itd.... No cóż, tak można powiedzieć o każdym. Np. Keith Richards to stary ćpun i alkoholik, Stones i Beatles odnieśli sukces bo w latach 60tych byli jedyni, a Frank Zappa według brukowców jadał własny kał :ok: . Podlejmy to jeszcze rasizmem dla pikanterii..... :mur:

Zal, leszczynski dal tylko dowod na to ze jest kmiotkiem, ktory probuje zyskac rozglos takimi wypowiedziami i to jest zalosne. Jak dziennikarz muzyczny moze powiedziec ze MJ nic nie wniosl do muzyki ??


wniósł wniósł, tylko leszczyńskiemu brak pokory żeby to przyznać

_________________
Obrazek
www.dtmpower.net
http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?t ... sc&start=0


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 30 czerwca 2009, 09:50 
Offline
Uzależniony od forum :)
Avatar użytkownika

Posty: 9443
Lokalizacja: PL
Szkoda tylko,ze wszystkim teraz nagle sie o Jacksonie przypomnialo,nagle zaczeli puszczac non stop jego piosenki i ciagle o nim gadac.Czemu tak zadko mozna bylo uslyszec jego utwory przez ostatnie kilka lat jak zyl?Wszyscy o nim zapomnieli a teraz eureka,nagle sobie przypomnieli :wstyd:

_________________
BMW E46 Touring
viewtopic.php?f=6&t=150081&start=0


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 30 czerwca 2009, 10:12 
spider napisał(a):
Szkoda tylko,ze wszystkim teraz nagle sie o Jacksonie przypomnialo,nagle zaczeli puszczac non stop jego piosenki i ciagle o nim gadac.Czemu tak zadko mozna bylo uslyszec jego utwory przez ostatnie kilka lat jak zyl?Wszyscy o nim zapomnieli a teraz eureka,nagle sobie przypomnieli :wstyd:


Na pocieszenie, to Ci powiem, że zawsze tak jest i chyba tak musi być, że kogoś się docenia po śmierci, malarze choćby, ale najlepszym i chyba najgorszym przykładem jest chyba śmierć JP II :wstyd:


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 30 czerwca 2009, 10:31 
Offline
Uzależniony od forum :)
Avatar użytkownika

Posty: 9443
Lokalizacja: PL
Fryderyk napisał(a):
ale najlepszym i chyba najgorszym przykładem jest chyba śmierć JP II

Dlaczego?JPII mial olbrzymie powazanie i szacunek za zycia jak i po smierci.Nigdy nie zostal zapomniany.Uwazasz ze jak zyl nie byl doceniany,bo chyba nie rozumie twojej wypowiedzi.

_________________
BMW E46 Touring
viewtopic.php?f=6&t=150081&start=0


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 30 czerwca 2009, 10:34 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Posty: 16994
Moje BMW: mityczne
Kod silnika: tłuste konie
Garaż: Było: E36 318i sedan, E36 316i Compact, E39 528i sedan, E46 328Ci, E92 325Xi
Jest: F32 420i, F32 428i
No właśnie.

A Michaela mam od 3 lat w samochodzie, jak nie jedną płytę, to inną.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 30 czerwca 2009, 10:39 
Offline
Specjalista
Avatar użytkownika

Posty: 4257
Lokalizacja: Warszawa
Moje BMW: M6
Kod silnika: S85 S62 M60
Garaż: było: M5e39 '01,
e34 540i '94
Fryderyk napisał(a):
Dla mnie to nic nie zmienia, dla mnie pop to siano na imprezy, jak disco polo.

Przy Beat It nie zamyślam się, nie rozpłaczę się, nie będę próbował zagrać tego na pianinie.



Dales czadu :rotfl:

Za czasów najwiekszej swietności Jacksona POP to bylo coś!
Jakość produkcji i udzial w niej odpowiednich ludzi to byla inna bajka niż znacie teraz.
To co mamy obecnie to kupa żygowin robionych przez kolesi na samplach.

Najlepsze jest to, że te plyty z naprawdę wyczesanymi muzycznie i produckyjnie tematami byly najlepiej sie sprzedającymi. Ludzie sluchali na codzień ambitnej muzyki, a jeszcze 20 lat wcześniej tańczyli przy swingu.
Wyobrażam sobie co by bylo, jakbym Wam kazal klaskać do swingulca :rotfl:

Fryderyku, zamiast mówić o Beat It, siegnij bo Thrillera glebiej, znajdziesz tam takie coś jak Lady in My LIfe - genialny do bólu w każdej materii utwór, ostrzegam przed próbą jego grania hehe
A potem jeszcze sięgnij po Human Nature - mega kompozycja.... sam Miles Davies kiedy ją uslyszal bez krępacji to po prostu nagral ją u siebie na plycie, grając temat na trąbce - tak po prostu, zrobil coś, czego nie zrobil wczesniej. A potem numer grywal na koncertach.

_________________
Obrazek

http://imageshack.com/a/img689/1772/78er.jpg

Sprzedam MANUAL 6-b z M5e39 ~ 3.000 PLN


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 30 czerwca 2009, 11:02 
Offline
Uzależniony od forum :)
Avatar użytkownika

Posty: 17755
Lokalizacja: Ciućkowo
Moje BMW: E46 325 CiA
Garaż: https://bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=170039&start=0
Fryderyk napisał(a):
Dla mnie to nic nie zmienia, dla mnie pop to siano na imprezy, jak disco polo. Bez względu na to, czy tworzy go Jackson, czy sam Jezus Chrystus. Przy tym się bawi, a nie rozmyśla, przynajmniej tak to na mnie działa.


Ale my nie mówimy o twórczości N Sync tylko o muzce MJ... Dziwne że nie słyszysz różnicy między tą kaszaną która jest teraz i jego kawałkami. Zresztą co w tym złego że to muzyka na imprezy ? Nie każdy chcę ciągle siedzieć w fotelu z fajką i oddawać się rozmyślaniom przy jakiejś "ambitnej" muzyce. Każdy znajdzie coś dla siebie... Nie można muzyki dzielić tak że po czy R&b to g.... a jazz to klasa.

_________________
I Don`t Suffer From Insanity... I Enjoy Every Minute Of It..
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 30 czerwca 2009, 11:37 
Offline
Pierwsze kroki

Posty: 24
Lokalizacja: lubuskie
Kyokushin
Na tyle tematów to coś słabo pomocy
Może trochę więcej pomocy a nie rugania


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 30 czerwca 2009, 12:59 
spider napisał(a):
Dlaczego?JPII mial olbrzymie powazanie i szacunek za zycia jak i po smierci.Nigdy nie zostal zapomniany.Uwazasz ze jak zyl nie byl doceniany,bo chyba nie rozumie twojej wypowiedzi.


Oczywiście, ale są ludzie i ludzie. Niektórzy ludzie niestety sobie przypomnieli o nim, jak było za późno. Niestety. Oczywiście, nie posądzam wszystkich o to, broń Boże!

Boogie napisał(a):
Dales czadu :rotfl:

Za czasów najwiekszej swietności Jacksona POP to bylo coś!


Dałem czadu z czym?

Piszesz jakbym się dopiero urodził i przeczytał o tym wszystkim w gazecie FAKT.

Przytoczony utwory też słyszałem, ale przelatują obok ucha i tyle. Instrumenty, które grają w tych utworach nie sięgają tak głęboko, jak gitara akustyczna, czy fortepian. Napisałem wyraźnie, że DLA MNIE. Ja tak osobiście odbieram muzykę pop i przykro mi bardzo, że moje preferencje muzyczne uznają nieco innych twórców. Nie jestem tylko słuchaczem, kiedyś dość dużo grałem na pianinie, więc nie mam mało wspólnego z muzyką. Jestem na nią bardzo wrażliwy, więc wiem co mówię. Skomentowałem swoje odczucia do jego muzyki, a nie to, jak cały świat na to patrzy, tylko ja. JA. Jednostka. Wyraźnie to napisałem, dlatego nie rozumiem stwierdzeń "DAŁEŚ CZADU"

Przykro mi, że o wiele bardziej wpłyną na mnie Fryderyk Chopin, który umarł wiele lat temu, zanim się urodziłem, a nie Wasz wielki król popu M.J.

Bobby_Valentino napisał(a):
Ale my nie mówimy o twórczości N Sync tylko o muzce MJ... Dziwne że nie słyszysz różnicy między tą kaszaną która jest teraz i jego kawałkami.


Napisałem, że uznanie, że wiele wniósł- przyznaję. ale mimo to... NA MNIE to nie działa. Gdyby Robert Plant z Jimmim Pagem grali disco polo, na pewno też byłoby to wyjątkowe, ale nadal disco polo. MJ mimo wszystko grał przy jakimś keybordzie, beatach, a mniej przy żywej muzyce z klasycznych instrumentów. Wiele, wiele dla mnie traci to sensu.

Bobby_Valentino napisał(a):
Nie każdy chcę ciągle siedzieć w fotelu z fajką i oddawać się rozmyślaniom przy jakiejś "ambitnej" muzyce. Każdy znajdzie coś dla siebie... Nie można muzyki dzielić tak że po czy R&b to g.... a jazz to klasa.


Właśnie. Dlatego napisałem. Pop to na siano na imprezy. Tak jak disco polo, czy większość kawałków r'n'b, czy house i inne takie. Czy to źle, ze to tak odbieram.

Przestańcie się panowie spinać i najeżdżać na mnie, bo tylko uznaję wielkość MJ, a nie wynoszę go do rangi boga. Był dobry, najlepszy w tym co robił. Tyle.

PS. Swing jest bardzo fajny.

jeszcze większy OT:

Boogie napisał(a):
To co mamy obecnie to kupa żygowin robionych przez kolesi na samplach.


Idąc Twoim tokiem myślenia, to też jak to mówisz "dałeś czadu".

Aranżacja samplami może być naprawdę ciekawa i inspirująca, zwłaszcza, jak jest to połączone z instrumentami na żywo. Efekt potrafi być piorunujący. Np. wejście gitarą akustyczną ballady i odgłos telefonu w tle... to też potrafi pobudzać wyobraźnię.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 30 czerwca 2009, 13:32 
Offline
Specjalista
Avatar użytkownika

Posty: 4257
Lokalizacja: Warszawa
Moje BMW: M6
Kod silnika: S85 S62 M60
Garaż: było: M5e39 '01,
e34 540i '94
Dalem cytat, o ktory mi chodzilo, pisząc, że Daleś Czadu.
POP to nie zawsze byla ściera utytlana syfem, byly inne czasy.
A jeśli nie widzisz nic ciekawego w nauczeniu się grać numerów Jacko, to po prostu kwestia wrażliwości, gustu oczywiście i umiejętności (nie wprost).

Po pierwsze to sobie wyjaśnijmy coś, bo piszesz że muzyka nie jest Ci obca.....

Fryderyk napisał(a):
MJ mimo wszystko grał przy jakimś keybordzie, beatach, a mniej przy żywej muzyce z klasycznych instrumentów


To totalna nieprawda :) to nie byly czasy keybordów i dyskietek.
Syntezatorów sie uzywalo po to, zeby grac brzmieniami syntetycznymi, a nie udawać orkiestre. Wspomniane przeze mnie dwa numery to oblędnie dobrze zagrane kompozycje, a najgorzej ze stworzone wlasnie na bazie tej sztuki umiejetnego tworzenia klimatu przez kosmicznie dobry warsztat. Wrzucone na midi czy maszynke nie żrą, i tyle.

Imprezy moga być różne, i imprezy byly różne.
Jeszcze raz podkreślam, że kiedyś ludzie tańczyli przy swingu. Muzyka na tych imprezach też byla różna.
Są pewne powody przez które muzyka dziś dziadzieje. Upraszcza się, splyca.
Żaden muzyk nie nazwie muzyki o której tu gadamy sieczką, inaczej jest tylko halturnikiem.

A patrząc dzisiajszymi kryteriami produkcji i zaawansowania muzyki, to, to co robil Jackson kiedys, dzis nie moze być nazwane Popem, a przynajmniej muzyką progresywną.

_________________
Obrazek

http://imageshack.com/a/img689/1772/78er.jpg

Sprzedam MANUAL 6-b z M5e39 ~ 3.000 PLN


Ostatnio edytowano 30 czerwca 2009, 13:39 przez Boogie, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 30 czerwca 2009, 13:34 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Posty: 16994
Moje BMW: mityczne
Kod silnika: tłuste konie
Garaż: Było: E36 318i sedan, E36 316i Compact, E39 528i sedan, E46 328Ci, E92 325Xi
Jest: F32 420i, F32 428i
Fikus00 napisał(a):
Kyokushin
Na tyle tematów to coś słabo pomocy
Może trochę więcej pomocy a nie rugania


Bądź chłop a nie żal.pl .

A apropo Michaela.

Nie trzeba go lubić, nie trzeba lubić pop, nie trzeba się znać, by docenić jego muzykę.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 30 czerwca 2009, 14:00 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Wiek: 40
Posty: 3617
Lokalizacja: Civitas Kielcensis
Moje BMW: e46
Kod silnika: s54
Fryderyk, przykro mi to mówić ale skoro wrzucasz MJ do jednego worka pod tytułem POP z wokalistami typu Iglesias zespołami typu N'sync itp to śmiem twierdzić że Twoja wrażliwość muzyczna a także wiedza o muzyce Mj jest równa bądź bliska zeru. Są zespoły, wykonawcy których muzyka zawsze będzie brzmieć świerzo bez względu czy lubimy taką muzyke czy nie przykładami są Rolling Stones, Toto, Metallica właśnie MJ i wiele wiele innych których nie jestem w stanie teraz wymienić. jeśli uważasz również że to sieczka na imprezy bez głębszego przekazu to też jesteś w błędzie ale to może wynikać z niewiedzy nt twórczości. Co powiesz np. o kawałku You are not alone? Bez przekazu?! Nie zmusza do myślenia? Albo They don't care about us?! bez przekazu? Man in the mirror - na dyskoteke? hmm chyba nie. takich kawałków jest więcej i wg mnie ludzie nie powinni zamykać sie z takiego bądź innego powodu na jakiś rodzaj muzyki z góry oceniając, a nie słuchając i myśląc co autor miał na myśli :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 30 czerwca 2009, 15:03 
Offline
Uzależniony od forum :)
Avatar użytkownika

Wiek: 40
Posty: 8665
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Moje BMW: 535i
Kod silnika: N55
Zgadzam się z Przemkiem i Boogiem. To, że najbardziej do mnie trafia i porusza mnie muzyka takich artystów jak Keith Richards czy Buddy Guy nie sprawia że wrzucę to co robił Jackson do wora z etykietką POP. Dla mnie, jak już pisałem Pop w Jego przypadku oznaczał wyłącznie gigantyczny sukces komercyjny, a nie płytkość muzyki jaką tworzył. Do wszystkich którzy twierdzą, że przez ostatnią dekadę MJ był już tylko upadłą gwiazdą mam pytanie. Kto inny jest w stanie wyprzedać 50 koncertów "pod rząd" na O2 ?

_________________
Darmowe rozkodowanie VIN (Polski opis):
napisz VIN na ==>> stones1@wp.pl
Problem z PW, proszę pisać na mail


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 30 czerwca 2009, 17:35 
Boogie napisał(a):
A jeśli nie widzisz nic ciekawego w nauczeniu się grać numerów Jacko, to po prostu kwestia wrażliwości, gustu oczywiście i umiejętności (nie wprost).


Tak, oczywiście, że kwestia gustu i wrażliwości. Mojej wrażliwości. Nie napisałem, że każdy tak musi czuć. Nie napisałem też, że CAŁY POP taki jest w ogóle, tylko ja to tak odbieram. Nie czujecie różnicy? Dla wielu ludzi zespoły nu-metalowe to tylko szarpidruty i szatany. Tymczasem niekoniecznie tak musi być, mimo wszystko ciężkie brzmienia powodują u wielu osób wstręt, a nie atmosferę do rozmyślań i refleksji. Teraz rozumiecie o co mi chodzi?

Najlepiej kyo podsumował to:

Kyokushin napisał(a):
A apropo Michaela.

Nie trzeba go lubić, nie trzeba lubić pop, nie trzeba się znać, by docenić jego muzykę.


Dlatego w ogóle zabrałem głos w tym temacie, chociaż nie byłem jego fanem, że mimo to, że nie działa na mnie jego muzyka, to jest gwiazda wielkiego, wielkiego formatu.

Przemek, a ja śmiem twierdzić, że masz problem z czytaniem. A co masz bliskie zeru, to już nie powiem. Czytaj wyraźnie, a nie zarzucasz mi takie banialuki.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 30 czerwca 2009, 17:40 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Wiek: 40
Posty: 3617
Lokalizacja: Civitas Kielcensis
Moje BMW: e46
Kod silnika: s54
Fryderyk, kontynuuj ... chętnie posłucham co mam bliskie zeru ...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 30 czerwca 2009, 17:50 
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła.

Dodam tylko, że to żadna sztuka docenić twórczość wielkiej komercyjnej gwiazdy, umieć docenić kogoś mało znanego, albo w ogóle, który tworzy i gra tylko dla siebie- to dopiero możemy rozmawiać o wrażliwości na muzykę.


Góra
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 115 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
Powered by phpBB © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL