mroova81 napisał(a):
O dobrą infrastruktur e kolejową, to chodziło mi o ilość torów, może nie o jakość, stąd te nieporozumienie...
Ale ilość dróg w Polsce też jest nie najgorsza, tylko ich stan woła o pomstę do nieba, a wyobraź sobie, że ze stanem sieci kolejowej jest podobnie.
mroova81 napisał(a):
Jak widać nawet na wschodzie jest dobrze, a na zachodzie to już wyśmienicie, więc nie mówcie że się "nie da", bo wszystko się da. Stanowisko Santiego jestem w stanie zrozumieć, pracuje w tirach, więc mógłby poczuć się zagrożony, ale reszta??
Nikt nie mówi, że się nie da, tylko, że żeby to wszystko działało jak trzeba potrzebne są miliardy na inwestycję w infrastrukturę linową (tory, linie trakcyjne itp.), punktową (terminale wyposażone w specjalne suwnice itp.) oraz tabor przystosowany do transportu "Tirów".
Co do Santino, to nie on napisał czy jest spedytorem drogowym, morskim, czy lotniczym, zakładam, że tym pierwszym, co nie zmienia faktu, że w przypadku takiego obrotu sprawy, że "Tiry" poszłyby na tory, niekoniecznie musi się czuć zagrożony, bo to w jego pracy tak dużo nie zmieni, ponieważ nadal będzie miał za zadanie znaleźć transport dla ładunku jego klienta, zmieni się co najwyżej gałąź transportu z której by korzystał i pewnie stawka
mroova81 napisał(a):
Co do oporów toczenia, to najpopularniejsza lokomotywa elektryczna (ET-22) dysponuje maksymalną mocą 2x 1,5MW czyli łącznie 4tyś koni mechanicznych. Jest to 10-20x więcej niż pospolita ciężarówka. Ile razy więcej można podczepić do tego? 10x - 20x więcej to może być kwestia jednego wagonu, a tych wagonów jest ze czterdzieści, jak mawiał J.Tuwim. Na elektrodzie kiedyś ktoś ładnie opisał takiego olbrzyma: moc wykorzystywana jest tylko do przyspieszania, jak się włączy "tempomat" to kolos sam jedzie i nawet 10% tej mocy nie zużywa.
Co to ma do rzeczy, skoro, pociągi towarowe, mają obowiązek ustępowania, osobowym, pośpiesznym, IC, EC i innym, na co się ten tempomat zda? Pociągi najwięcej energii zużywają podczas ruszania więc już to by tak kolorowo nie wyglądało.
Dodatkowo nie wiem, czy wiesz, ale do ceny frachtu dolicza się nie tylko koszty paliwa, ale ważnym kosztem jest też koszt amortyzacji. W przypadku kolei do której należy cała infrastruktura, posiada drogi tabor itp. koszty amortyzacji miałyby znaczący wpływ na cenę frachtu. Zresztą na poprzedniej stronie kolega opisał jak się sprawa ma w rzeczywistości.
mroova81 napisał(a):
Jeszcze mały edit. Lokomotywa o której wyżej mowa ma 6 silników 500kW każdy, co daje łącznie około 3MW czyli 4000KM co pozwala jej na ciągnięcie składu o masie 3150ton z prędkością do 70km/h; 2700ton z prędkością do 80km/h; prędkość maksymalną (125km/h) osiąga z podczepionymi 700tonami.
Te prędkości mają się nijak, ponieważ tory kolejowe w znaczącej mierze nie są przystosowane do takich prędkości.
Z tego co pamiętam to prędkość eksploatacyjna dla towarowego zestawu kolejowego wynosi ok. 30km/h, a dla zestawu drogowego ok. 60km/h
spider napisał(a):
Fryderyk napisał(a):
dobra nawierzchnia asfaltowa- trwałość ok. 20 lat
Może tak,ale większość tych które kładą u nas rozlatuje się po roku-dwóch

No ale przecież Fryderyk napisał dobra
