BMW Sport

Witam. moze ktos wie jak namierzyc wlasciciela porzuconego auta - sytuacja wyglada tak ze niedaleko mnie stoi sobie od roku pewne autko ktore ktos zostawil, napewno nikt do niego nie zaglada bo nawet w srodku osad na fotelach z wilgoci sie robi - gdybym wiedzial kto jest jego wlascicelem moglbym z nim pohandlowac

Tablice rej. jeszcze są?

tak

Miałem taką samą sytuacje u siebie w mieszkaniu które wynajmuje.
Miałem dwie opcje, zadzwonić na pały - Przyjechali by i odnaleźli właściciela porzuconego hyundaia po tablicach rej.
Druga opcja - Zadzwonić do landlord'a. I tak też zrobiłem. On zadzwonił po lawetę, laweta przyjechała, auto zabrała. Oczywiście wszystko na jego koszt

Mam nawet podglądowe foto



Jako ciekawostka był to Hyundai Coupe 2.0 benzyna, rocznik 2002, w środku niebieska skóra, nawet radio cd było. Brakowało jedynie kluczyków
Dodam, że auto stało otwarte przez 5 miesięcy. Nikt nie ruszył ani radia, ani akumulatora ani opony zapasowej, nawet banknot o nominale dolara leżał w środku - Nikt nic nie ruszył. Podejrzewam, że W PL ojeebali by go do gołej blachy

Sam bym przyjechał lawetą w nocy.

ben, Nie taka łatwa sprawa, Sam nawet bałem się do niego wsiadać, otwierać itp. Oblukałem go ze dwa razy w środku, pod machą, do bagażnika. Akumulator i dojazdówka nówka
Ale... Sąsiad zauważył by z okna, że się przy nim kręcę w efekcie zadzwonił na pały i byłby tylko problem, że zaraz coś zgineło itp
A auto i tak poszło na złom.

Idź na Policję i podaj nr. Powiedz, że chcesz auto kupić, jak sprawa wygląda itp.

Nie wiem czy mogą takich info udzielać ale warto spróbować.

Na złom? Możesz trochę jaśniej opisać tą sytuację?

Normalnie. Na żyletki.
Samochód stał pół roku. Auto nie miało ważnego wykupionego Insurancu (ubezpieczenia) oraz Road Taxu (Podatku drogowego), Do tego właściciel auta się po niego nie zgłosił.
Nie wnikałem czy policja podejmowała jakieś kroki w tym celu, ale auto w doskonałym stanie trafiło na złom.
Prawo tutaj o ile wiem, nie pozwala np na rozebranie i sprzedanie auta na części jeżeli jest niczyją wartością.

hehehe co fakt to fakt.. Nasza brutalna rzeczywistość..


Ooo prosze.. i jak tu ma być dobrze w tym kraju.. no nie da się

Kolega mojego znajomego miał dopasione Audi (odpicowana fura + porządny sprzęt audio). Samochód został mu odholowany z zakazu, bo nie miał ważnego ubezpieczenia i podatku drogowego. Zwlekał z jego "wykupieniem" z parkingu i auto poszło na żyletki .
Mało zawału serca nie dostał jak mu to powiedzieli .

nie ma takiej opcij zeby ci policja podala dane wlasciciela jedynie jak masz znajomego w wydziale komunikacij to po blachach dojdziesz kto jest wlascicielem

dokladnie. znajomosci znajomosci znajomosci..nic wiecej

Racja. Swego czasu w Raszynie stał czarny Golf III na blachach ze Śląska. Po tygodniu jak jechałem to miał przewiew w każdej szybie. Sam się wkurwi..m, myśląc sobie,że komuś się zepsuł, zostawił i może myśli jak go ściągnąć. W następnym tygodniu stał już na klockach, bez lamp, zderzaków, maski. Masakra.

Mojemu koledze ogołocili do zera starego wysłużonego Malczana..... a jak już nie było co z niego zajumać to gałęzi i innego dziadostwa nawrzucali do środka.... takiego Hyundaia to na plerach by zanieśli do jakiejś dzielnicowej dziupli....

W W-wa na środmieściu do dziś chyba stoi ogołocona Sierra.

No właśnie.

Ciężko by nie mieli, wystarczyło by wrzucić luz i przepchać w dowolne miejsce albo podpiąć pod linkę holowniczą i podholować

PS. Sorrka za dubla.

U mnie pod blokiem stoi srebrne E34 od roku

zapomniałem że stał cały czas otwarty , tylko wsiadać i jechać