BMW Sport

Siemka,
zbliża się zima wraca temat opon zimowych. Kupiłem bardzo fajny komplet opon z felgami 16' Dunlup Winter Sport. Opony są praktycznie nowe, mają wszystkie cycki i widać że może przejechały parę tyś km. Nie są sparciałe, nie ma pęknięć i generalnie wyglądają super świeżo ale...... kupując dość impulsywnie i szybko pomyliłem odczyt DOT i walnąłem się o 10 lat DOT był 497 a nie 4907 czyli opona ma 15 lat a nie jak myślałem na szybkości 5 lat....
No i pytanie do znawców? Zakładać czy spalić? Ponoć na oponie która ma więcej niż 10 lat nie powinno się już jeździć.

Nikt nic nie podpowie?

no szkoda że mają dużo mięsa ale takie opony się nie nadają , a wyglądają świeżo bo pewnie były malowane. Są pewnie sztywne a chyba nie muszę Ci mówić że mocne Rwd musi mieć pożadne opony

Załóż i sprawdź jak się będą zachowywały na śniegu, ale zapewne sam ich wiek będzie przesadzał o ich właściwościach i przyczepności
A jak nie to kupuj nowe 16stki bo zima już dziś i do mnie dotarła

No właśnie aż żal ich wyrzucić, są praktycznie nowe ale guma faktycznie już twarda Chyba nie ma wyjścia opony idą do spalenia . Generalnie z tego co czytałem to 10 letnia, nawet nowa opona to szrot.
COUPE, u mnie też konkretna zima

wywal je, wjedziesz w dziure i zaraz ci sie zrobia cycki z boku opon... Co pozniej grozi wystrzałem... ja bym na auto nie wrzucil opon starszych jak 3-4 lata, ale i tak wole kupic nowe wiem na czym jeżdże i sie nie martwie

opona traci swoje właściwości po 6 latach

Kiedys bawilem sie w uzywki do innych samochodow,ale ta pozorna oszczednosc wychodzi bokiem.Wyrzuc te oponki i kup sobie najlepiej nowe.Tym bardziej ze do Bmw.

3-4 lata to max dla opony, potem śmietnik.

No i to właśnie chciałem usłyszeć i utwierdziłem się w swoim błędzie. Niestety budżet mi się okroił przez zakup 15-letnich bubli, więc zadzwoniłem do znajomego wulkanizatora i zamówiłem nowe Dayton DW510 225/55/16, opona ekonomiczna ale nowa

Nowe opony to zawsze nowe, na takich 15-letnich za długo byś nie pojeździł, bo taki staroć nadaje się tylko na śmietnik.

Trochę się obracam w oponach i stare opony miały więcej kauczuku wiec nie koniecznie są takie złe. Mam takie w domu z 99 roku (w tamtym roku jeszcze jezdzily). Sa mięciutkie jak 2-3 latki i w ogóle nie sparciałe czego nie można powiedzieć o obecnych oponach, bo peknięcia pojawiają się czasem nawet po roku. Sprawdź czy nie są twarde i sparciałe, załóż do auta i sprawdź jak się zachowują na śniegu. Jak się gdzieś wybuli albo bedzie bicie to wiadomo - śmietnik.

bieniu, już za późno. Zamówiłem nowe i nie będę eksperymentował.

Ja na codzień (latem) jeżdżę na 10 letnich oponach z tyłu (Barum Bavuris) które trzymają lepiej, niż 3 letnie Pirelli (na przodzie)

Pchnij je na Allegro. Na pewno ktoś je weźmie, kto mało jeździ. W takich oponach często pękają druty ze starości.
Generalnie lepiej kupić nową Dębicę lub Baruma, niż pakować się w 10 letnie Dunlopy, czy Continentale.

Rider_85, uwierz, że dębice to bardzo dobre opony w porównaniu do jakiś goodrich, barum, firestone itd. testy mówią same za siebie Kto może wyprodukować lepsze opony na Polskie warunki jak nie Polacy?

Dlatego napisałem jak napisałem . Lepiej kupić nową Dębicę, niż jakieś chińczyki, albo używany markowy odpad z Niemiec.