BMW Sport

Dziś mamy drugi dzień świąt.... co poniektórzy wczoraj wypili odrobinkę za dużo i trzyma ich do dziś[lub napili się dziś z samego ranka....]...

Obudziły mnie dzisiejszego pięknego poranka piski i wycie silnika wściekłego ,starego czarnego VW polo jeżdżącego tam i z powrotem z wyraźnie nadmierną prędkością....
na jakiś czas sytuacja sie uspokoiła , ale na niedługo niestety....

wstałem , ubrałem wyjściowy dresik , i poszedłem z moim psiakiem na poranny spacer...

owe piski i inne dźwięki rodem z szybkich i wściekłych słychać było daleko ,ale było....

jak już mój pieseł się wysrał w plenerze wróciliśmy do domu...

zasiadłem do zasłużonego śniadanka , wcinam boczki , sałatke i inne szynki , i co kuwa słyszę za oknem??? zgadliście...

pacze przez okno ,a to yebane polo jedzie po chodniku , a przed nim panna z dzieckiem w wózku[ jak się później okaże partnerka życia driwera z polówki]...

nie wytrzymałem , wskoczyłem w moje adasie , i wylazłem przed dom , zatrzymałem polo i po krótkiej szarpaninie wyrwałem gnojowi kluczyki ze stacyjki...oczywiście młody , nayebany jak świnia... coś tam pyskował [ groził????] ale po solidnym kopie w doope postanowił oddalić się w bliżej nieznanym kierunku....

oczywiście poinformowałem odpowiednie służby o całej tej sytuacji...

panowie w nieoznakowanym wozie pojawili się dość szybko, zabezpieczają pojazd i próbują ustalić kim był zbiegły driver....



na foto rzeczone polo , oraz nieznakowana toyota[ koledzy z okolic Lubina , Polkowic zapewne pamiętają ten wóz tarroryzujący okolicznych kierowców] , teraz toyota pomyka po okolicach kłodzka..

a jakie wy macie podejście do pijaków za kółkiem??? co byście zrobili na moim miejscu???

wesołych!!!

Gratki za odwagę, bo mogłeś się natknąć na 'lepszego' od siebie i zakończenie mogło by być inne.
No na pewno ja bym NAJPIERW zadzwonił po pomoc a później interweniował - nie czekał ale w podświadomości miał, że ktoś może mi pomóc. I starałbym się, aby się ten 'koleś' nie oddalił.

trochę źle zrobiłeś że dałeś mu uciec. Mój kumpel już 2 razy interweniował, raz sam byłem "przy akcji", tyle że wtedy skończyło się na odwiezieniu gościa do domu a raz kumpel jeździł jako świadek na rozprawy - też zatrzymał gościa, zabrał klucze i czekał na przyjazd policji.
człowiek robił różne mniej i bardziej głupie rzeczy na trzeźwo i po pijaku ale jazda samochodem jest poza jakąkolwiek dyskusją, mój ojciec zawsze powtarza, że jak baran sam się zabije to jednego barana mniej, jak zabije kogoś innego to wtedy robi się problem ale jest już za późno. 2 tyg temu moja znajoma była pierwsza na miejscu wypadku - nabity gość, coś ok 2 w wydychanym poszedł na czołówkę, sam wyszedł o własnych siłach z auta a w drugim samochodzie 1.5 roczne dziecko z wybitym barkiem, poobijany ojciec za kierownicą i matka z otwartymi złamaniami, po kilku h zmarła w szpitalu.

Szkoda, że tylko kopa w dupę... Takim trzeba otwierać łby, żeby wlać im trochę oleju do głowy. Mogłeś najpierw zadzwonić bo nie wiadomo czy by i Ciebie nie dojechał tym czarnym złomem...

można robić wiele rzeczy ale i git, że zareagowałeś

Takich to pewnie na pęczki w święta!
A wielu z nich jedzie dokupić wódy...
Dobrze że ten z polo już nie jeździ...

Gratuluje odwagi i tego, że wziąłeś sprawy w swoje ręce!

Bardzo dobrze zrobiłeś
Sam jak wypije to za kółko nie wsiadam, wtedy proszę moją lubą żeby zasiadła za sterami Bmki

Był już taki temat viewtopic.php?f=10&t=151557&start=0&hilit=pijani

przemo330ci, no, masz jaja, i dobrze

przemo330ci, prawidłowa reakcja

dla mnie sprawa jest prosta: kto pił nie powinien siadać za kółko. A jeśli się takiego załapie powinna być dotkliwa kara! Grzywna, prace społeczne, konfiskata samochodu, a najlepiej na parę lat do kamieniołomu. Dla mnie nie ma przeproś

Prawidłowa postawa chodź może troszkę za długo czekałeś

Moim zdaniem źle zrobiłeś. A jak byś otworzyl drzwi i starając się wyrwać kluczyki dostał nożem we wątrobę? Nie wiadomo co to za świr był. Ja bym nie interweniował osobiście, ale jak sytuacja była by naprawdę niebezpieczna to wezwałbym psiarnie

alduwiel, a gdyby ten żul, co to ostatnio postanowiłeś mu pomóc, rozharatał Ci tętnicę tulipanem?

mnie najbardziej ciekawi kiedy alduwiel stwierdziłby, że sytuacja jest naprawdę niebezpieczna w takich przypadkach zwykła policja może okazać się nieskuteczna dlatego wysyłają AT, w usa dzwonią po gwardię narodową

To tez żula wpierw z bezpiecznej odległości wypytałem czy potrzebuje pomocy i po ustaleniu, że to nie szkodliwy dziadziuś postanowiłem zbliżyć się na odległość około 3 metrów haha ale ja sam mam zawsze nóż przy sobie więc bym miał się czym bronić

Ogólnie nie mieszałbym się w takie sprawy bo nie wiadomo z kim masz do czynienia. Adrenalina i stres może popchnąć człowieka do skrajnych zachowań. Może akurat ta dziewczyna chwilę wcześniej rzuciła tego gościa ,a on spity i w napadzie frustracji jeździł za nią? Taki człowiek jest zdolny do wszystkiego i lepiej się trzymać z daleka.

mod.edit: błędy ufff

przemo330ci,

Przemo prawidłowa postawa obywatelska !

Mogłeś oczywiście spuścić mu większy łomot , i było by to zatrzymanie obywatelskie a jakby sie gościu porysował deczko też byłoby ok bo się wyrywał.
Takie 'wrzody' społeczne należy eliminować z ruchu drogowego bo za chwile może kogoś zabić nawet z Twojej rodziny o czym się dowiesz póżniej. To zaraza społeczeństwa , której nikt i nic nie usprawiedliwia która trzeba bezwzględnie tępić. ...........

Dobra postawa

U mnie już przed świętami selekcja naturalna zaczęła eliminować zbędne jednostki: