BMW Sport

Witam wszystkich, chcę was przestrzec przed tą "fundacją" a mianowicie, chcę być poręczycielem, wszystko w banku ładnie pięknie dokumenty pooddawane, czekam na decyzję, nagle telefon z banku, jest Pan zadłużony, u mnie wielkie zdziwienie o co chodzi, no więc dobra pytam się jakim cudem skoro nigdy nie brałem kredytu ani niczego na raty więc się pytam kobietki, co i jak wygląda, więc Pani przedstawiła mi datę kiedy ów kredyt wziąłem a więc to było tego 7 stycznia, taką informację dostali z biura, ponieważ sam muszę się dowiedzieć, powiedziała mi również, że od momentu gdy kredyt wziąłem w ogóle go nie spłacam, wtf, nic mi nie przychodzi, żaden list, żadne wezwanie do zapłaty, komornika, też ani widu ani słychu, z konta pieniądze nie nikną, więc zarejestrowałem się na stronie BIKu i czekam teraz na list z kodem aktywacyjnym a potem dopiero będę mógł wysłać zapytanie, gdzie wziąłem ten fikcyjny, jak dla mnie kredyt. Polecam i wam się zarejestrować tam, jeśli macie w planach kiedykolwiek wziąć kredyt lub być poręczycielami, bo może was sytuacja odnaleźć tak jak mnie, jak już dostane dane odnośnie kredytu napiszę jak sprawa się potoczyła. Pozdrawiam Dodam tylko, że dzwoniłem też do biura BIKu i nic mi nie powiedzą, najpierw rejestracja w internecie a potem tylko listowne zapytania, co za kraj dodam jeszcze to, ze dowodu na pewno nie zgubiłem, bo nawet jak ide się napić "piwka" to dowód zostawiam w domu, chociaż nigdy nic nie wiadomo

Skąd ja to znam... Opisze akcję jaką ja miałem.

W 2005 roku w katowicach zgubiłem dokumenty. Stary zielony dowód, prawko i takie tam. Oczywiście poszedłem na Policję żeby wszystko zgłosić, notataka służbowa została sporządzona. Ja dałem ogłoszenie do gazety i wyrobiłem nowe dokumenty. I na tym sprawa się zamnknęła, w moim mniemaniu.
Rok później próbowałem wziąć coś tam na raty - to nie istotne co - dostałem odpowiedź odmowną. Myślę jakim cudem??? Okazało się że ktoś z podrobionymi moimi dokumentami w tym samym czasie wziął kredyty w tym samym banku! Oczywiście zostało wszczęte postępowanie itd. Na szczęście wszystko wyjaśniłem i sprawa z tym jednym bankiem została wyjaśniona i zamknięta. Ja dostałem list z prokuratury o zakończeniu postępowania i list z banku z potwierdzeniem wycofania tego zadłużenia z mojej osoby.

Sądziłem że tym razem to już na pewno koniec. Jak bardzo byłem w błędzie dowiedziałem się rok później. Nie wiem co to była za okazja że znów wyszło jakieś zadłużenie. Tym razem babeczka z banku powiedziała żeby dowiedzieć się w BIK'u co się dzieje. Wysłałem zamówienie na raport, który dostałem w 7 dni. Jakież było moje zdziwienie gdy okazało się że w tym samym czasie co tamtą akcje były zaciągnięte jeszcze dwa kredyty w innych bankach. Łączną sumę jaką oszuści wyłudzili na moje dokumenty 14tys zł. Znów postępowanie, wyjaśniena, przedstawianie dokumentów i sprawa zamknięta ja oczyszczony z zarzutów. Oczywiscie wszystko trwało jakieś 6 miesięcy ale się udało. Ulga jak nie wiem.
Jakieś dwa lata temu i po dwóch latach od zamknięcia tych spraw chcąc w końcu nabyć drogą kupna własne mieszkanie, musiałem się wspomóc kredytem (jak 90% Polaków). Poszedłem do banku wstępnie decyzje oczywiście na tak, więc ja ucieszony. W końcu będę miał mój kawałek podłogi. Ale nauczony poprzednimi akcjami z kredytami i bankami poprosiłem żeby pani łaskawie sprawdziła czy aby na pewno mogę wiąć kredyt. Okazało się że w BIKu nadal widnieje na mnie zadłużenie z jednego z wyjaśnionych kredytów. Teraz uwaga na kwotę 400zł! Ja wszystkie papiery i wyroki sądu, orzeczenia prokuratorów i listy powiadamiające z banku posiadam a w BIKu nadal widnieje jako dłużnik. No poczułem się jakby ktoś mi w gębę młotkiem walnął. Ja niespotykanie spokojny człowiek jestem ale wtedy zawrzało we mnie. Zadzwoniłem do szanownego banku i okazało się że jakaś pani czy inna psiocha zapomniała sobie wysłać informacji do BIK o usunięciu informacji o zadłużeniu z mojego konta. Rozumiecie 2 lata zajęło bankowi poinformowanie BIKu o tym że to nie jestem kredytobiorcą!

Batalia z tymi kredytami, dokumentami, bankami i całym tym bajzlem trwała 5lat. Szczerze współczuje osobom które przez takich skurwieli (inaczej nie da się nazwać oszustów) mają takie problemy jak ja miałem.

Teraz na szczęście mam kredyt hipoteczny i żaden bank na moje dane nie da kredytu większego niż 9,99PLN. Także nawet jak zgubię czy zostaną mi skradzione dokumenty to nikt więcej kasy nie dostanie od żadnego banku. Dosłowienie prawie że jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi

A teraz rada dla wszystkich którzy w jakikolwiek sposób straciły dokumenty. Zgłoszenie na policję swoją drogą. Najważniejszą jednak jest poinformować BIK o tym że dokumenty są zastrzeżone, że je zgubiliśmy i ich nie mamy w posiadaniu. I to jak najszybciej! Gdybym to wiedział w tamtych dniach nic z powyższego by nie miało miejsca.

Pozdro

P.S. Jeśli się ma konto w Inteligo to można on line zamówić sobie taki raport z BIKu.

To jest właśnie Polska...

dodajmy, że raport z biku można zamówić bezpłatnie raz na 6 miesięcy

To, co się stało, nie jest winą BIKu. Do tej instytucji docierają informacje przekazywane przez banki. BIK tego nie weryfikuje, bo i po co, skoro jest instytucją powołaną właśnie przez banki. Musisz uzbroić się w cierpliwość i czekać na wyjaśnienie sprawy z bankiem, który umieścił Twoje dane.

Dokładnie, ktoś z banku skopał sprawę.
BIK nie ma nic do czyjejś historii.

No znam to też niestety, przy innej okazji sie dowiedzialem ze mam aktualnie setki tysiecy zlotych kredytu, ktory ileś tam już lat nie istnieje....
Jedyna opcja to skarżyć bank do KNFu, a jak ktoś ma zdrowie i moze udokumentować straty jakie poniósł przez niedopełnienie obowiązku przez bank, to sprawę zakładać....

Hehe, do mnie przyszła jakaś maszynka goodshave czy jakoś tak, za darmo, jedynie za przesyłkę musiałem zapłacić o czym się dowiedziałem dopiero jak przyszedł list z firmy windykacyjnej... Nie wiem skąd mieli moje dane do wysyłki itp. dla mnie wciskają, że wypełniałem jakąś ankietę, inna babka odbiera i na to pytanie odpowiada, że z ogólnodostępnej bazy czegoś tam... żałosne

W poprzedniej pracy miałem dostęp do BIK za darmo. Czy jest jakaś opcja aby się dowiedzieć czy ma się tam jakieś kredyty zaległe bez płacenia ? Na stronie widzę dwa abonamenty 49 i 99 ?

Te czasy odeszły w niepamięć - dzisiaj zbyt dużo kosztuje utrzymanie licencji dla pracownika.
Wydawało mi się, że jednorazowy raport, to jakieś psie pieniądze są.

Ja ostatnio byłem w Open Finance i oni od ręki wydrukowali mi raport (podobno nie jest odnotowywane to zapytanie przez co nie wpływa na scoring), raczej nie jest tak dokładny jaki dostaje się samemu bezpośrednio z BIKu, ale wszystkie zadłużenia i terminowość spłat widać.

jednorazowy raport jest za darmo raz na pol roku, ja wzialem ta opcje i jest ona bezplatna, trzeba tam po prostu zalozyc konto, no i dzieki temu dowiedziałem sie jaki mam kredyt dzwoniac do banku BZWBK, z którym nigdy nie miałem nic wspólnego i jedyne co się zgadza to imię, nazwisko i numer pesel a numer dowodu jest już zupełnie inny, na dodatek, ktoś wziął sobie aparat na raty w żaglu i go nie spłaca, zadzwonili do mnie z banku i kazali napisać oświadczenie, że nie brałem nigdy kredytu więc napisałem, i wysłałem poleconym, priorytetem full opcja dzisiaj, czekam teraz na dalszy rozwój wydarzeń ...

To jest inny raport. Masz tylko datę umowy, kwotę i okres.
Pytanie brzmi na jakim poziomie generują BIK (czy robi to doradca, czy analityk). Poza tym "open" tak "siecze" swoich klientów, że pewnie to nie problem opłacić licencję .

dziś wróciłem do domu po dłuższej nieobecności i dostałem pismo z banku wraz z kopią dokumentów kredytu, i zgadza się imię, nazwisko numer dowodu, tylko skąd ktoś go znał ?? i numer pesel, reszta to fikcja, jutro idę zgłosić sprawę na policję i wyśle do banku wszystkie kopie dokumentów, na których widnieją moje podpisy bo różnią się od tych złożonych na dokumentach. Najbardziej denerwujące jest to, że będę się z tym bujał ...

Bank ma ksero dowodu? Podejrzewam, że tak. Jeśli mają ktoś musiał dać pieczątkę za zgodność. W banku wystarczy, że zgłosisz, że ktoś podszył się pod Twoje dane. Niech dadzą Ci namiar na kogoś z centrali, kto sprawą się będzie zajmował i przekaż ten kontakt Policji.

nie maja na pewno ksero ponieważ, umowa zostałą zawarta przez internet i jedyna osoba, ktora mogla widziec dowod był Pan kurier, wszystkie dane podane przez kredytobiorcę są fałszywe oprócz tych najważniejszych, poszło pismo do banku i teraz już sprawą zajmuje się policja, powiedzieli mi, że sporo jest takich spraw, a to wszystko przez to, że można wziąć coś na raty/kredyt bez wychodzenia z domu ...

Nawet przy Kupnie/Sprzedaży samochodu podajesz wszystkie dane.

no tu masz kolego racje, dzis poszedlem do banku w sprawie kredytu i nie robili problemu gdy pokazalem im informacje, ze sprawa jest zgloszona na policje, wiec nie jest tak zle i nie bede tak dlugo zblokowany jak myslalem

Też niedawno zamawiałem ustawowy darmowy raport, bo chciałem sprawdzić swoją historię kredytową gdyż starałem się o kredyt hipoteczny. Na 24 strony historii miałem tylko jedno opóźnienie opłaty karty kredytowej naliczone niesłusznie bo bo bank obiecał mi zwolnienie dożywotnio z opłat. I cóż że kwota została anulowana jak wpis pozostał na zawsze. Na szczęście kredyt dostałem

Warto jeszcze dodać , że nawet jak zdarzy nam sie opóźnienie i spłacimy kredyt możemy sami niejako "wyczyścić" sobie BIK pisząc wniosek o zaprzestanie przetwarzania naszych danych osobowych - oczywiście kredyt musi być zamknięty i spłacony.