BMW Sport

Tytułem wstępu, to coraz więcej ludzi ma fajne samochody, ale nie do użytku na codzień..... bo carbon, bo felga 20", niski zawias, lakier nowy etc. Więc te fajne samochody stoją, używane okazyjnie od święta.

Pojawia się więc kwestia, wyboru auta do używania na codzień.
Proponowane kryteria wyboru:
- cena auta miedzy 10 a 20 tys PLN, im tańsze tym lepiej, ale nie za wszelką cenę
- auto niekosztowne w serwisie, części w normalnych cenach, bez wad i wpadkaów konstrukcji, nie trzeba do nich doktoratu z mechaniki
- pojazd z dobrego okresu motoryzacji - czyli wytrzymalszy niż obecne produkty
- niezbyt stare, żeby nas nie trapiły częste i głupie usterki pierdółek wynikające ze starzenia ogólnego, z parciejącej gumy, kruchych plastików itp
- palące z rozsądkiem - Pb+lpg albo dobry diesel, max 6 cylindrów

Oczywiście WSZYSTKIE marki wchodzą w grę,

Rozmiar auta - najlepiej coś średniego, w kierunku większego segmentu.
Auto do jazdy po mieście, i ogólnego jeżdżenia po okolicy, czasem może jakiś większy wypad ale żadne tam wielkie podróże.

Najciekawsze mogą się okazać marki/modele które jakoś tak niedorzecznie tracą szybko na wartości, a równocześnie spełniają powyższe kryteria.

Zapraszam do podzielenia się wiedzą, doświadczeniami, najlepiej jakimiś bliskimi, żebyśmy nie powielali mitów
Ciekawy jestem strasznie co tam wyjdzie

Toyota, jakaś tam... Jak nie zależy aż tak bardzo komuś na komforcie, to autko spoko. Nie psuje się w w ogóle, Jak już coś by jednak siadło, to każdy ogarnie, a ceny części śmiesznie niskie.

Brat ma na sprzedanie vw passata B5 FL, sedan, 2.8 V6 4motion z gazem BRC, automat, 2004r. Auto posiada od 3 lat. Wczesniej jeden wlasciciel od nowosci (kierownik serwisu vw we wloclawku). Auto w stanie naprawde perfekcyjnym

http://allegro.pl/piekny-vw-passat-2-8- ... 26227.html

Z youngtimerów jednocześnie spełniających podane wymagania, wrzuciłbym W124 coupe - najlepiej polift (E-klasa) z silnikiem na wtrysku elektronicznym - 220CE (R4, 150hp) lub 320CE (R6, 220hp)

E39 530i (525 i 528 też). Bez gazu, bez diesla. Mało pali, wygodne, tanie części, tanie w zakupie.
CLK200/230 kompresor - j.w. w208
Alfa romeo GT 1.9 jtd - pali dosłownie nic, bardzo dobry diesel, dojeżdża wszędzie tam gdzie dojechać ma.
ostatecznie,e46 330/328/325, w manualu, automaty dają spory narzut na spalanie w 'tych latach'. Tyle że e46 qp jest bezsensownie drogie, lepiej wziąć CLK, natomiast zamiast sedan i turinga lepiej wziąć e39.
Citroen C5.

Mniej więcej w tej kolejności, jakbym szukał taniego dupowozu do jazdy, w zależności od tego czy wystarczą 2 furtki, czy muszą być 4, pewnie wybierałbym między clk w208 a e39, j jeżeli koszt jazdy ma byc zbliżony do motocykla lub maksiskutera, to Alfa GT 1.9jtd tutaj zamiata, świeże roczniki, fajnie wygląda, pakowne

Do e39 części eksploatacyjne np. zawieszenia nie są tanie

Porażka, dużo głupich awarii.

O ile go rdza nie jeszcze nie zeżarła.

Alfa to tak samo jak C5, ma głupie awarie.

Zdecydowanie najlepszym wyborem są auta z Japonii z początku XXI wieku, np.Toyota Avensis czy Honda Civic, oczywiście w benzynie.
Generalnie tematów parę było. Jedni zazwyczaj polecają VW a inni Japonię i tak w kółko.

Miało być bez do licha up.

E39/E46, Avensis I.

Boogie, niski nie jesteś więc miej to na uwadze szukając auta miejskiego. Wiem, że to niby parę km etc., ale w autach azjatyckich z reguły tego miejsca nie ma za wiele (szczególnie w tych mniejszych).
Ja bym poszedł w Primere P11, np. http://allegro.pl/xenon-przebieg-137-ty ... 85831.html

nie za małe, nie ma wstydu, dobra jakość, jakoś jedzie. No i budżet nie nadwyrężony

Avensis D4D

Toyota Avensis 2.0Benzyna spełnia wszystkie kryteria autora

Avensis lub Accord

Accord VI generacji

Jeśli BMW to ja bym celował w poliftowe E39 530d. Dobrze wyposażona sztuka z automatem może naprawdę być dobrym dupowozem a dając za to naprawdę dużo wygody i dynamiki. Koszty eksploatacji takie same jak przy innych E39, wiadomo wszystko zależy od padła jaki nam się trafi.
Natomiast jeśli nie BMW to:
- faktycznie avensis d4-d to dobre i przyjemne auto
- tu będą kontrowersje ale ja bym kupi jakiegoś ładnego focusa 2.0 benzyna (przy odrobinie szczęścia może wersje ST), można trafić na prawdę bogatą wersje
- volvo s80 albo z dieslem D5 albo jakąś mocną PB

Bardzo dobry pomysł. Jako że mam taką primerę to napiszę kilka słów.
Primera p11 144 (polift) wygląda całkiem zgrabnie, wyposażenie najczęściej obejmuje automatyczną klimatyzacje, 4 el szyby,el lusterka, radio+ 6 głośników,liftback ma największą pojemność bagażnika (490 l (sedan) 505/ 1357 l (liftback) 450/ 1650 l (kombi)). Co do silników, ja posiadam 1.6 + LPG BRC sekwnecja, spalanie w mieście na poziomie 12 litrów, trasa koło 9. Jeżeli bym brał na nowo primere,to szukałbym silnika 2.0 140KM, ponieważ 1.6 męczy się trochę w mieście z tą skrzynią(ciągła redukcja z dwójki do jedynki, i w drugą stronę). Samochód jest u nas od wakacji,przejechał z 7 tysięcy kilometrów, i póki co żadnej awarii(może kwestia tego że doinwestowany przez nas,jak i przez poprzednich 2 właścicieli)

Jeżeli nie primera,to szukałbym czegoś z VAGa, Audi a3, golf,toledo, octavia,passat, wszystko to samo

Mazda 6
http://allegro.pl/mazda-6-2-0-cd-sport-exclusive-hinsberger-full-aso-i4010584123.html

Chyba jest jakiś do licha up ze smarowaniem/kanałami olejowymi w tych silnikach

Mazda 6 to ogólny dramat.

Kamil_ to rozwiń dla potomnych bo myślałem, że maździora to dobry dupowóz

Hipek, nie miałem dużo styczność z mazdą 6 ale mój znajomy posiadał takie auto a ja jechałem nią parę razy. Wersja 2.0 diesel z bogatym wyposażeniem.... o ile jeszcze jakoś diesel dawał radę to auto prowadziło jak dla mnie fatalnie, ale to nic.... dla mnie dramatem jest środek, materiały i wszech obecny tani plastik. To auto zawsze kojarzy mi się z tanimi plastikiem. Do tego najnormalniej w świecie jest paskudne... ale to już kwestia gustu.
Zresztą ceny na rynku mówią wszystko.... Nie sądzę by Boogie, chciał na co dzień poruszać się czymś takim.

Moi znajomi taką mają więc coś powiem.
Od zakupu zrobili kilka tysięcy kilometrów bez awarii, więc pod tym względem ok(przynajmniej u nich).
2.0 diesel

Problemem jest rdza.

Jako ciekawostkę powiem, że ich poprzednia mazda 626 paliła w każdych warunkach mniej mniej
Niby 30-40 koni więcej od poprzedniczki, co może wpływać na większe zapotrzebowanie na paliwo, ale wszędzie słyszymy, że nowe diesle są jeszcze mocniejsze i jeszcze mniej palą


Avensis to według mnie nie byłby głupi pomysł.