BMW Sport

Hej



Stoje przed wyborem kredytu na samochód używany, niestety jak to w branży bankowej mnóstwo pojęć, kruczków i drobnym druczkiem pisanych regulaminów. Jest na forum ktos kto siedzi w temacie i mógłby pomóc, podpowiedzieć ?

Też z chęcią się dowiem co i jak

Ogolnie sie nie oplaca jezeli to ma byc samochod do uzytku prywatnego.

kredyty są od tego by je brać
tylko trzeba je spłacać

poza tym bzdury wypisujesz, skoro ktoś ma stałe źródło dochodu, pewne i potrzebuje auta na już to dlaczego się nie opłaca? Jakby autor wątku napisał, że planuje kredyt na auto na kilkadziesiąt tysięcy na auto do lansu, to możesz mu zasugerować, że to nie ma sensu. Ale jeśli kredyt ma być pomocą np. w 50% w kupnie nowszego auta to czemu nie

też tak uważam, chyba że potrzebujesz samochodu na już i bierzesz pożyczkę tylko na kilka miesięcy

Na samochod, ktory sie kupy trzyma i mozna nim jezdzic to w dwa miesiace spokojnie odlozysz. A drogi kredyt na cos w co trzeba pchac kase i co traci na wartosci to strzal w stope. Wiadomo jak nagle cos dziwnego sie stanie i trzeba jutro kupic auto, a sie nie odkladalo kasy wczesniej to nie ma wyboru. Ale to najmniej prawdopodobny scenariusz.

Ps. Pamietaj, ze nie ma czegos takiego jak STALE zrodlo dochodu. No chyba, ze masz emeryture/rente, ale to tez nigdy nie jest 100% pewne.

Moja uwaga, wybrał bym się do swojego banku w którym np: mam konto. Zapytał o rozsądną pożyczkę gotówkową z możliwość wcześniejszej spłaty bez dodatkowych kosztów oraz na jakiś dobrych promocyjnych warunkach. Banki się prześcigają w takich pożyczkach. Jak będziesz miał kasę w kieszenie to będziesz gość i w razie zakupu miny nie będziesz miał w dowodzie wbitego jako współwłaściciela, banku. W każdej chwili możesz auto sprzedać i od początku jest Twoje. Co do kredytów, tak jak napisał rorafalki, po to są by je brać ale zawsze trzeba mierzyć siły na zamiary + 15%
Kredyty samochodowe są niestety drogie a te które są dostępne w komisach mają takie kruczki że kupisz np: 520i a spłacisz M5

waskii przemyśl sobie to jeszcze, czy na pewno Ci się to kalkuluje i czy na pewno będziesz w stanie spłacać...osobiście nigdy bym nie kupił auta na kredyt. Nie ważne czy nowego czy używanego, pomimo że mam tzw stale źródło dochodu.

x2


Kredyty są dla ludzi , ale moim zdaniem branie go na używane auto jest bez sensu, no chyba że chcesz rozwinąć firmę .

Według mnie branie kredytu na auto ma sens tylko w momencie gdy ma ono zarabiać na Siebie czyli nie do prywatnego użytku

Ale tak naprawdę nie wiemy do czego potrzebne jest autko koledze waskii bo nam tego nie napisał

są różne rzeczy i różne pojęcia, pisząc stałe źródło dochodu miałem na myśli umowę o pracę na czas nieokreślony, pewne to dla mnie brak możliwości utraty pracy
ale widzę, że trzeba kawę na ławę

waskii, poza tym doprecyzuj: chcesz pożyczkę na auto czy kredyt? teoretycznie brzmi podobnie, ale to zupełnie inne formy finansowania

Panowie kredyt oscylujący w granicach 20-25 tys zł. O źródło dochodu z którego bede to spłacał nie muszę się martwić, uwierzcie. Kredyt ma być na okres 2-3 lat

Naprawdę jesteś tak pewien, że w dzisiejszych czasach umowa o pracę na czas nieokreślony Ci coś gwarantuje? Oprócz okresu wypowiedzenia oczywiście. Już nawet ksiądz może wylecieć z ambony.

idąc takim tokiem myślenia to wszyscy bylibyśmy w epoce kamienia łupanego, po co coś robić skoro nie wiadomo co nas spotka...

poza tym samo się wyjaśniło

Tak jak pisałem wyżej źródło dochodu nie stanowi tutaj problemu

Kredy w okolicach 20-25 tys zł na okres spłaty 2 lat, po prostu łatwiej mi wziąć kredyt i spłacić go z procentem w 2 lata niż przez dwa lata odkładać kase i za 3 sobie kupić samochód

No jak uważasz, dla formalności czuję się zobowiązany napisać o kosztach przedsięwzięcia. Do spłaty prawdopodobnie około 50 tys + spadek wartości auta to po prostu zapłacisz za auto warte 20 tys. 3x więcej, a rata 2000 pln/msc Cię zniszczy jeżeli potrzebujesz dwóch lat na dozbieranie tych 20 klocków...

Cóż, każdy żyje jak lubi, dla jednego dwa tysiące miesięcznie to potencjalne kolejne tysiące po roku inwestycji, a dla innego okazja by wydać na ratę kredytu na auto.

chyba w providencie czy innej chwilówce

Jakby na prawdę wypadało to tak nie korzystnie jak mówisz nie rozmawialibyśmy dziś na ten temat

Nie mam nawet siły komentować bzdur, które wypisuje jigsaw

Po prostu

Będąc jeszcze raz w Twoim wieku kupiłbym jakieś nowsze auto w kredycie, tym bardziej, że miałem wtedy dobrą prace. A tak to uzbierałem trochę kupiłem coś, nawkładałem hajsu i sprzedałem, i tak 3 razy aż w końcu licząc, ile jestem stratny ocipiałem. Obiecałem sobie, że kupie auto max kilku letnie i na pewno będę musiał się podeprzeć kredytem, bo mi nikt nawet złotówki nie dołoży