BMW Sport

Witam,

Tak mnie naszło na taką fajną inicjatywę aby rozruszać trochę dział pogawędki. Niech każdy wpisuje tutaj przebieg swojej przygody/historii motoryzacyjnej. Czyli co chciałem mieć, a co miałem i co mam - tutaj warto dwa słowa napisać o aucie, jakieś wady, zalety, dlaczego taki wybór itp. Co mam obecnie i jakie są moje motoryzacyjne marzenia lub plany na przyszłość.

Zacznę od siebie.

W Liceum już marzyłem o E30 lub E34, z rok starszym kuzynem snuliśmy fantazje jak to kupimy sobie każdy po m20b25 w E34 i on weźmie jedną lampę na skwerze w Gdyni, a ja drugą.

Po zdaniu prawa jazdy w wieku 18/19 lat zweryfikowałem swoje fantazje z rzeczywistością i nawet nie robiłem podejścia do zakupu BMW po tym jak kolega kupił totalnego złoma w moim budżecie. Jako, że uderzałem na ciężkie studia dzienne wiedziałem, że muszę się liczyć z kosztami utrzymania, bo na pracę dużo czasu nie będzie. Trochę natomiast zerkałem na Audi, ale też prawie same złomy, jeden fajny mi przepadł, bo facet sprzedał nagle mimo zapewnień, że poczeka jeden dzień (nawet zaliczkę mu oferowałem to nie chciał frajer), potem oglądałem fajną Audi 100 cygaro na podtlenku LPG i do dziś nie wiem czemu jej nie kupiłem i kto wie, czy nie siedziałbym na innym forum teraz. No ale stało się inaczej i moim pierwszym autem było...:

Daewoo Espero 1.5 90km z lpg

Zachęcony małym silnikiem i przyzwoitym wyposażeniem zdumiałem gdy się okazało, że ten syf ciągnie 13 lpg po mieście, czyli tyle co chociażby sławetne 2.8. Osiągi były nieco lepsze od poloneza mojego kuzyna i to na ten czas nie była tragedia.

Zalety:
- wygoda, wyposażenie jak na tamte czasy i budżet
- tanie części
Wady:
- gniło naokoło
- dużo pali, a nie jedzie
- wszechobecna tandeta, szyby elektryczne i centralny zamek żyły własnym życiem, podłokietnik się połamał od... podpierania na nim.

Ogólnie jak to pierwsze auto - fajnie, że było, ale nie był to najlepszy zakup. Zainwestowałem w niego trochę, ale za to dobrze to sprzedałem (ktoś za to rok później dał 4000 gdzie ja dałem 3300 bodajże). A był to rok 2007/2008 zdaje się. Następne:

Hyundai Accent 1.5 88 ps. Nastała w towarzystwie jakaś moda na accenty, bo stwierdziliśmy, że całkiem żwawe i tanie, a mało pali.

Zalety:
- super silnik (12 zaworów, niezły dół, ekonomiczny nawet szło zrobić 7 litrów pb po mieście)
- większość części tanie
- już nie taka tandeta jak w espero
Wady:
- słaby komfort
- korozja

Po 2 latach tułaczki spełniłem swoje pierwsze marzenie o BMW - E30 320i sedan, na forum gdzieś temat jeszcze istnieje. Piękne auto było... zainwestowałem kupę kasy, a sprzedałem za grosze w sumie akurat rok przed boomem na E30 gdy ceny poszły mocno w górę...

Zalety:
- Stara dobra solidność ogólnopojęta
- Super dźwięk silnika
- Frajda z jazdy ponadprzeciętna w stosunku do klasy auta i osiągów
- Klimat
- Super fotele sportsitze

Wady:
- Starość nie radość - gdzieś tam powoli korozja
- Ciasne dość to jak na klasę średnią...
- Silnik m20b20 palił sporo, a osiągi takie sobie
- Słabe wyposażenie

Wszystko co wyżej to głównie etap studiów gdzie mimo to sam zapracowałem jakoś na swoje auta, nigdy nic mi nikt nie kupił... Poniżej to już etap jak trochę pracowałem.

Potem kupiłem E36 328i... sedan, ładne, bo brakło kasy na coupe. Wszystko było w miarę ok, choć to już nie to samo co E30... no ale do czasu aż rozwaliłem silnik. Potem remont średnio udany, a bardzo drogi...

Zalety:
- Osiągi i spalanie (nawet poniżej 11 w mieście szło zrobić, trasa od 7)
- Prowadzenie o wiele lepsze jak w E30
- Szpera dawała dużo frajdy
- Już przyzwoite wyposażenie i komfort
- Więcej przestrzeni

Wady:
- Fotele o wiele gorsze jak w E30
- Trochę niższa już ogólna trwałość w tym blacharki
- Gorszy klimat jak E30
- Gorsze odczucia jak w E30, jakby mniej frajdy, jedynie osiągi nadrabiały

Po roku zamieniłem na E30 obecne i tutaj historia już jest znana, więc nie ma co opisywać.

Między czasie kupiłem jeszcze kilka dupowozów, odkąd mam obecne E30 to niestety nie dało się inaczej...

Mazda 323 bg 1992 rok zdaje się...

Zalety:
- W super stanie ją kupiłem, ocynkowana blacha, niewiele korozji jak na japońca
- Przyzwoite wnętrze i wykończenie
- Szyberdach i jakiś klimacik swój miała

Wady:
- Jednak korozja już się dawała we znaki, jak nie tu to tam...
- Silnik słabawy, a palił chyba więcej od accenta 1.5
- Części już nie tak dostępne

Następny Toyota Yaris 2009 rok 1.3 101 koni

Zalety:
- Bardzo ekonomiczny (6 w mieście bez problemu bez klimy)
- W miarę żwawy
- silnik
- Skrzynka 6 biegów
- Mechanicznie trwały
- Fajne schowki w środku, praktyczny
- Przyzwoity komfort jak na klasę B

Wady:
- Korozja mimo bezwypadkowości
- Kompletnie bezpłciowy, nudny
- Słaby dół jednak, do 2000 rpm trzeba redukować powyżej 3 biegu
- Niska prędkość maksymalna jak na 100 koni
- Dość kosztowne części

No i najnowszy dupowóz E46 318i m43 z lpg

Zalety:
- Komfort
- Bezpieczeństwo
- Prowadzenie
- Wyciszenie
- Silnik trwały

Wady:
- Ogólna jakość już nie to co w starych beemach...
- Słaby jak na BMW
- Nudny ja na BMW
- Wykończenie takie sobie
- Pali prawie tyle co R6, a jazda taka se

Póki co to na tyle

Jakie plany?

Jak brałem E30 to mówiłem sobie, że to takie moje pożegnanie z młodością... i coś w tym jest. Teraz jak je skończyłem w 95% to się okazało, że to się już nie nadaje do codziennej jazdy całorocznej, a dwa auta to chyba nie dla mnie. Chcę mieć maksimum możliwej frajdy w codziennej jeździe, a nie mam służbówki itp...

Stąd myślę o sprzedaży swoich furmanek i zakupie czegoś jednego jedynego, marzeniem jest M3 E46, ale tutaj znowu zacznie się spuszczanie i chuchanie, a to zima itd. także nie wiem... to samo się tyczy M5 E39 (ale to trochę za duże już). Duża szansa też, że zmienię markę, bo BMW nic takiego mi nie oferuje w racjonalnym budżecie... Czas pokaże. W każdym razie E30 nie jest dość bezpieczne i komfortowe by jeździć w dalekie trasy z partnerką, a takie mam plany.

Nie wierze, ze przeczytalem to w calosci.

Bierz M3, wstaw silnik z M5, odelzyj - bedziesz mial auto na codzien do katowania. Po pierwszym strzale nie bedzie szkoda

Żeby trzymac sie tematu moja historia:
E36 320i -> E38 728i -> E46 323i; E34 550i; E65 745i...

1. VW Bora 2.0 benzyna 115km, ten 8 zaworowy- auto od nowości od 2000r roku w naszych rodzinnych rękach, stąd miałem do niego taki sentyment. Furę dostałem na osiemnastkę z przebiegiem 393tys, obecnie ponad 550tys

Najlepsze jest to, że ten silnik naprawdę dawał rady ! Mocniejsze auta często dostawały spod świateł

Borą śmigałem dosyć długo, bo 3 lata, w tym czasie została całą profesjonalnie pomalowana, dostała fajne koła, zestaw AP + Eibach sportline, jakieś tam lepsze hamulce i wiele innych perdół. Na tym zawieszeniu jest naprawdę twardo ale dobrze się prowadzi.





Auto nadal w rodzinie, ale sporadycznie nim jeżdżę.

2. Na tamtą zimę kupiłem e36 compakta pojeździłem pół roku i sprzedałem. Nie robiłem nic oprócz standardowego serwisu. Auto wspominam całkiem spoko, szpera fajna zabawka e36 w compakcie na zawiasie M technik prowadzi się lepiej niż bora na moim zawieszeniu AP.



3. e46 318i oraz e36 328. Więcej jeżdżę e46, co mnie zaskakuje auta naprawdę mało pali, nie przekroczyłem jeszcze 9,5 litra na setkę.
Furę kupiłem we wrześniu, e46 jest w bardzo ładnym stanie, do końca serwisowane w Niemczech do 197tys w 2015 roku, obecnie 215tys.

Powrót na dwie bmki po zakupie, nie powiem, że w e36 jadąc całą Polskę się zmęczyłem, e46 wracając odpocząłem ( nie licząc przyśpieszenia ). Jednak ogólnie 328 bije ją na głowę



4. W sumie auto firmowe, ale że firma rodzinna to również często jeżdżę- E90 320D auto forumowicza MARKS jeżeli ktoś go jeszcze pamięta, odkupione od kumpla, który był jedynym właścicielem po MARKSIE.

Obecnie chip na 208km nie pamiętam ile momentu. Fajnie się tym jeździ, prowadzenie na duży +, osiągi gorsze niż w 328, nawet dużo.

1. Nissan Sunny 2,0d 75 koni, genialne auto, mało paliło, bezawaryjne.

2. Toyota Paseo 1,5 90 koni, fajnie się wkręcało, oszczędny silnik, nietuzinkowe, japońska niezawodność.

3. BMW e34 Touring TDS, moja pierwsza galeria na forum, miałem go dość krótko bo trafił się klient za 16-17 tysięcy, nie pamiętam dokładnie.
http://bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t ... %82525tdst
4. BMW e39 3,0d, swego czasu "najgorętszy" temat na forum (dosłownie i w przenośni ). Też długo nie było bo pieniądze trzeba było wsadzić w firmę. Fajne było bo bezwypadkowe ale od tamtej pory wiem, że 3,0d nie jest wcale oszczędnym silnikiem.
http://bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t ... %82525+e39
5. BMW e34 TDS replika m5, auto które miałem najdłużej, wsadziłem worek pieniędzy, sprawiało mi ogrom przyjemności. Decyzja o sprzedaży była pokierowana tylko jedną rzeczą - wychodząca rdza. Skończyła pewnie jako dawca części na Litwie.
http://bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t ... 82+e34+tds
W międzyczasie przewinęło się multum innych aut ale te mi najbardziej zapadły w pamięć.
Które najlepiej oceniam? Obecne

Uczyłem się na skodzie favorit ojca 1.3 i wiedziałem już wtedy, że nie cierpię wolnych aut
Nie mogłem nią przekroczyć książkowych 150km/h, a zawias tego auta nie nadawał się do żadnych zakrętów!
Moje:
1. E30 320i z silnikiem M20B25 i chipem Kerscher
2. E30 325i z silnikiem z pierwszej + szpera
3. E30 316 z silnikiem M30B35 + szpera
4. E34 535i ze szperą
5. E34 545tds traktor
6. E39 528i
7. E39 540iA
Najlepiej wspominam drugie auto


szkoda że takich aut już praktycznie nie da się kupić, bo były na prawdę dobre

1. Opel Corsa B 1,2
2. BMW E36 318i
3. BMW E46 320d
4. BMW E90 325i i peugeot 206 1,1

E90 zdecydowanie najlepiej mi pasuje

1. E36 328i, zostało do dziś


2. E36 325i gdzies po drodze się trafiło


3. E36 328i też gdzieś po drodze się nawinęło


4. Saab 93


5. E38 730d


6. E65 745i które jest do dziś


7. E36 325i na chwile


8. E36 328i, jest do dziś


i ostatnia najświeższa

9. E61 530d




Po drodze kilka innych jeszcze ale już nawet nie pamietam i fot nie mam

1. VW Polo 1.9 SDI 96r.
2. BMW E46 318i sedan 98r.
3. VW Passat kombi 1.9 TDI 110 KM 98r.
4. BMW E46 2.0d sedan 01r.
5. BMW E36 316i compact 94r.
6. BMW E39 520i lift sedan 01r.
7. Opel Vectra B 1.6 lift sedan 99r.
8. BMW E46 316i sedan 01r.

1. VW Golf II 1.6
2. VW Golf II 1.3
3. BMW E36 1.8 IS
4. BMW E36 1.8 Compact (silnik wrzucony od poprzednika)

Był już podobny temat.

Może i był, ale nie pamiętam. Poza tym tutaj chciałbym aby każdy napisał coś więcej o autach, można by się również wiele dowiedzieć od użytkowników.

Hehe, niektórzy mają się czego wstydzić

Lepiej sam się pochwal

a niektórzy czym pochwalić, np ANDREW E36, fajne beemy


coś więcej?
No więc: jeśli chodzi o moje drugie E30 z absem i tarczami z tyłu to byłem w szoku jak ten samochód cudownie hamował na dobrych oponach. Po prostu stawał dęba, czułem się w nim na prawdę bezpiecznie
525tds e34 (dopiero teraz widzę że walnąłem byka powyżej i napisałem 545tds hahaha) - silnik o tak złej sławie nigdy mnie nie zawiódł, był niezawodny. Ogólnie bardzo porządny model. Było to moje pierwsze auto z Niemiec i jednocześnie wymagające najmniejszego wkładu... Pierwszy i ostatni diesel, poza klekotem i mułowatością był ok. Dobry na autostrady i prędkości 130-170km/h. Od paru lat autem jeździ teść, ale ze względu na niezawodność jestem w stanie go odkupić nawet za dwa lata, jeśli akurat potrzebowałbym tanie wozidło.
e39 528i - i w końcu zaznałem mega wygody. Fotele tzw."komforty" pokazały mi jak wygodne może być podróżowanie autem z przodu! (z tyłu bez rewelacji heh) BMW odwaliło kawał dobrej roboty. Do tego wspaniałe wyciszenie wnętrza moim zdaniem jak na auto z lat dziewięćdziesiątych... Minęły już 3 lata jak je mam i jesteśmy zgodni z żoną - nie będziemy sprzedawać póki co, jeździ się super A wygląda schludnie:

e39 540iA - idealne auto na dojazdy do pracy! Rano jak nic mi się nie chce bo jestem jeszcze śpiący mam z głowy zmianę biegów. V-ka szybko się nagrzewa co przy odcinku 7,5km jest ważne. Poza tym zamiast skrobaczki jest Webasto. Nagłośnienie DSP w zupełności wystarcza. Auto pali dużo mniej niż myślałem i zostanie ze mną dłużej niż planowałem. Podłokietnik w 540iA jest grubszy niż w 528i przez co wygodniejszy, tylna kanapa też jest lepiej wyprofilowana a hamulce dużo lepsze... No i to co najbardziej mnie bawi w tym aucie:

1.Golf 3 1.8 GT pierwsze auto ktore kupilem zaraz po technikum
2.Audi A3 1.8 125KM
3.Audi A4 1.8T 150KM
4.Golf 4 GTI 150KM
4.BMW e36 325i coupe
5.BMW e46 328i
6.Audi A6 c6 2.4 177KM
7.BMW e60 z N53 218KM pod maska obecnie
8 BMW e90 330d 231KM obecnie
W miedzy czasie byla 540ia,523i,320d ale ich nie zaliczam bo mialem je max 3mc
Najdluzej mialem e46 328i i najwiekszy sentyment chyba mam do babci

1. Fiat Cinquecento Happy 900
2. Mitsubishi Galant 2,0 '85
3. Rover 220 Turbo Coupe, 200KM, FWD, targa, 6,6 do 100, fajne auto dla kawalera, ale silnik był złom


4. Renault Clio 1,5 dCI ph2, próba stabilizacji po slubie, 90 tys km w 2 lata wymieniając tylko olej

5. BMW e39 528i '96, moje pierwsze BMW, zrobione 200kkm, wpakowany worek kasy, duża przemiana auta, do dziś uwielbiam e39 po nim

6. BMW e39 540iA '98, genialne auto pod każdym względem, sprzedałem bo był już wtedy plan na e31

7. Cadillac Seville STS lift '00, mega krążownik kupiony po niepowodzeniach z poszukiwaniem e31, sprzedałem jak odczytałem Carfaxa

8. Jeep Grand Cherokee 4,7 v8 '99, ładne auto z litanią wad i usterek, na obróconej panewce kończąc

9. BMW e36 328i touring '97, miał być sprytny dupowóz, wyszedł pełen german nie nadający się do jazdy na co dzień

10. Alfa Romeo 166 2,5 v6 '01, jeden z lepszych wozów jaki miałem, wygodny, szybki, bezawaryjny

11. BMW e28 535i, '86, to auto wielu pamięta na pewno


12. BMW e34 520iA '89, stan idealny w momencie zakupu, 120 tys km przebiegu, ale muł jakich mało


13. Mercedes Benz w124 200D '92, ładna buda więc kupiłem, stoi sobie w garażu


14. Mercedes-Benz E200 '95, taki przypadkowy pomysł na dupowóz, sprzedałem wiosną bo nie miał klimy


15. BMW e32 730i v8, '93, miała klimę a szło lato, szybka decyzja, sprzedana jak pojawiła się e31 na horyzoncie


16. I obecne e31, marzenie od lat, powoli będę je robił po swojemu


Pominałem 2x Fiata Doblo czy 3x MB Vito, które służą i służyły do pracy.

Fajny temat Jig

Dla wytrwałych...

U mnie zaczęło się od citroena saxo 1.5d mojej mamy, którym uczyłem się jeździć... Wyprowadziliśmy się za Kraków i czasami w gimnazjum Mama przyjeżdżała po mnie do szkoły, zawsze w zimie robiła zakupy w delikatesach przy starym lotnisku w Krakowie i zostawiała mi kluczyki... I tak w wieku 15 lat nauczyłem się wprowadzać samochód w kontrolowany poślizg ( i skutecznie wyprowadzać).

Jak zdałem prawko zacząłem ujeżdżać kolejny samochód mamy, czyli xsarę 1.9d- szalone 71 koni, jak włączało się klimę na postoju to przygasały światła ale świetnie trzymała się drogi i miała rozmiar w sam raz do miasta, a jednocześnie spisywała się w trasie. Miała genialnie sprężyste zawieszenie- miękkie, ale bardzo dobrze trzymała się drogi.

Potem ujeżdżałem seata ibizę sport 1.9tdi 101KM 2002r- bardzo twardy zawias, genialne jak na takie małe fwd prowadzenie, no i spory moment sprawiało, że wydawało się szybkie, koledzy ją uwielbiali, bo robiliśmy sporo głupot.

No i nastał czas firmówek...

Opel Corsa C 1.2 twinport 80koni- pisałem co nie co w temacie forumowicza, który posiada corse C
Opel Corsa D 1.2
Skoda Octavia II 1.6 fsi kombi- naprawdę żwawe auto, nie szło przekroczyć spalania 8l/100km, a na zakopiance, na krętym odcinku nie dała się wyprzedzić imprezie STI, dopiero na prostej przeszedł mnie przy 190km/h, parę kilometrów dalej jak zrównaliśmy się na światłach kierownik subaru miał taką minę i to wszystko na seryjnych oponach 195/65 r15 z kołpakiem... Chłopak z Subaru nie mógł w to uwierzyć

Skoda Octavia II 1.9tdi 105 kombi- po dwóch tygodniach spotkałem traktor...



Renault Traffic 2.5 dci 140 koni- samochód "za karę", bo rozwaliłem skodę... Cały był oklejony w grafiki z gry motorstorm- jeden z pierwszych tytułów na PS3, robił szał wszędzie i miał webasto, dodatkowo bardzo żwawy silnik, wieeelki rozstaw osi, bardzo stabilne prowadzenie, ale nigdy nie zapomnę boka na pełną kontrę przy 110km/h w deszczu... Całe szczęście fwd, więc wystarczyło wklepać gaz i się wyprostował.

Kolejna Skoda Octavia II 1.9tdi 105 kombi- taka sama jak pierwsza, tylko nie rozbita i na blachach wgr

Na zlocie seat sport na lotnisku w Ułęży sklepałem na sprawnościówce duuuużo szybszych samochodów, między innymi aste gsi 180koni n/a z klatką i rajdowcem za kierą- mina wszystkich bezcenna i totalny opad szczeny jak powiedziałem, że to seria, bo wszyscy myśleli, że program, turbo i inne cuda zrobione... A najlepsze jest to, że ciągle dostawaliśmy kary, bo nie mogliśmy się zmieścić na mecie (meta między kołami) i za każdym razem wpadaliśmy bokiem z do-hamowaniem ręcznym.

Potem Toyota Verso 2.0 d4d sol plus



- 190k km bezawaryjnie, z zaskakującymi prędkościami w zakrętach, ale z wysokim spalaniem średnio 8-9l, czyli ponad 2l więcej niż skody przy takim samym stylu jazdy. Świetne auto!

No i się posrało...

Peugeot 308 sw 1.6 hdi 2011r- taki se



Peugeot 308 sw 1.6 hdi 2015- niewiele lepszy z idiotycznym totalnie nie ergonomicznym wnętrzem (kto to projektował??)

Peugeoty mają chamsko i tanio zrobione zawieszenia, xsara z 2001 roku miała precyzyjniej i bardziej starannie dostrojony zawias... Do skody, czy Toyoty się nie umywa.

Z prywatnych- zaczęło się od a3 1.8t quattro 2000r -> w tle



super auto na dupowóz, przejęła je moja siostra, zrobiliśmy jej cooler+program na urodziny, Ona zrobiła gaz i śmiga już 3 rok bez awarii.

Potem compakt 323ti
(wersja kielce TD)



- zawias h&r, recaro, szpera, kolektor m50- świetnie go wspominam chociaż jak przejechałem się na seryjnym, zdymanym zawiasie zaraz po kupnie zastanawiałem się o co chodzi z tym fenomenem bmw, ale jak zacząłem dłubać to się zachwyciłem... Ale brakło mocy.

No i aktualny turek e36 328



- przy kupnie czuć było, że jedzie zaskakująco dobrze i duuużo lepiej niż inne oglądane 328 z wykresem na 207 koni, mimo, że nie miał nawet kolektora m50. Idealnie bezwypadkowa buda i jeden właściciel od 6 lat, auto forumowe, dłubane... Kupiłem i zrobiłem wszystko od podstaw, wydając na to miliony monet, ale kocham skurwiela

O większości samochodów mógłbym napisać małą książkę, bo do pierwszej octavii z dieslem jeździłem jak stereotypowy przedstawiciel, zacząłem jeździć spokojnie i bęc- wpadłem na traktor wyjeżdżający z pola... Ale mam masę wspomnień i nieskromnie mówiąc niezłego skilla (potwierdzony przez instruktorów ze szkoły jazdy Kuchara)... No i sporo historii, które nie rzadko wspominamy z rodziną i znajomymi... I za to uwielbiam samochody- mnóstwo tematów do rozmów i jeszcze więcej emocji.

Większości bym znalazł zdjęcia, ale w pół godziny ciężko, może jutro jeszcze coś znajdę...

Ja zacząłem od kategorii A1 i WSK, którą sprzedałem jak kupiłem Susuzki GS550 rok 82. WSK wziął kumpel, który w ciągu 2 tygodni zgiął w niej wał. Nie wiem jak tego dokonał, bo choć miała głowicę planowaną to u mnie jeździła 3 lata bez większych problemów. Ogólnie był fajny sprzęt, przednie amory od "czwórki", były sporo sztywniejsze i siedzenie od CZ, które było większe i wygodniejsze. Ogólnie szło wyciągnąć 80 a "pekaes" na trasie wyprzedzałem jak by stał Pojechałem nią nad jezioro 80km i nawet wróciłem

Jak zrobiłem kat B to kupiłem Astrę I htb z silnikiem 1.7 isuzu. Astra w wersji bieda edyszyn ale nic się w niej nie działo oprócz lecących progów. Silnik to było mistrzostwo, 82km i spalał wszystko co się wlało w ilości 6,5l na 100. Sprzedałem jak straciłem prawko. Niestety sporo straciłem przez 2 lata, bo to był boom na sprowadzenie aut z zachodu i taniały z miesiąca na miesiąc. Raz tylko rozpadło się koło pasowe na gumkach ale używane za 80zł kupiłem Auto było niebieskie i miało chińskie BBSy trochę żle dobrane i przy max skręcie obcierało a do tego oponki były nietypowe. Pomalowałem je na złoto, żeby mieć efekt Subaru Cieszę się że wtedy ojciec nie pozwolił mi kupić za tą kasę dresiarskiej calibry sąsiada.

W między czasie kupiłem Suzuki GS550. Moto mam do dziś ale miałem nim bardzo poważną kraksę i od tej pory rodzina zabrania mi jeździć. Moto kurzy się w kotłowni ale chyba będę musiał je sprzedać. Do tej pory myślałem, że jak sprzedam to już sobie nic nie kupię nigdy ale w sumie to może właśnie odwrotnie. Prędzej zniosą jak kupię coś, czym się 10 lat temu nie rozwaliłem. Ogólnie moto klasa, jak na tamte lata to 4 gary, 2 wałki choć 8 zaworów i 50km. Duży i ciężki jak na golasa. Siedzenie i pozycja niewygodne na maxa bo to wersja Katana. Nie miałem za dużego porównania. Wszystko inne czym jeździłem to raczej było kilka lat niżej.

Jak zrobiłem prawko to kupiłem e36 325 tds sedan. Auto po konkretnym remoncie z sportami obszytymi biało czarną skórą i audio na alpinie i JBLu. Cena wysoka ale po 3 latach sprzedałem za dobre pieniądze. Sprzedałem, bo cena ropy zaczęła szybować i dawał się we znaki nieustawny bagażnik sedana. Auto paliło 10l, miało zregenerowaną pompę + faktury na remont łącznie z wymianą tłoków. Z bolączek TDSa to ciekł mi wtrysk sterujący i wymieniłem 2x pompkę paliwa ale to zdecydowanie wina paliwa. Tak to wszystko pięknie śmigało, zrobiłem chip u Bagora i choć nie mierzyłem na hamowni to auto szło jak 170konny tds kumpla więc pewnie tyle było.

Następnym autem było obecne e39 528 kombi. Zrobiłem gaz na dzień dobry i potem już tylko rzeczy eksploatacyjne. Wpadło też CB z montażem na stałe a niedawno dyskretne Car Audio. Większych modów brak. Do silnika się nie dotykałem przez 6 lat i 100 tyś, zawieszenie co jakiś czas robię albo jakiś czajniczek. Ogólnie auto wzór jeśli chodzi o to co oferuje w stosunku do tego ile kosztuje.

Zmiana na coś podobnego, chciałbym uciec od BMW więc myślę ostatnio o Subaru Legacy H6, najchętniej po lifcie w wersji Spec B z manualem. Ewentualnie e61 z m54b30 albo jak mnie podkusi to Merc w211 3.5 po lifcie z napędem na ośkę.

jig - Jak wyżej. Bardzo fajny i ciekawy temat


U mnie było tak:


1. BMW E36 318i sedan (czarna) LPG, 92 rok - Niestety nie ostały mi się żadne zdjęcia. Pierwsze auto. Wiek - 18-19 lat. Byłem mega zadowolony


2. BMW E36 325 TDS sedan (szara) , 93 rok - Również nie mam zdjęć.


3. BWM E36 318i (srebrna) sedan LPG, 93 rok. Kierunki - Przepraszam









4. BMW E36 Compact 318 TDS (ciemny zielony) , 95 rok. Zupełne nieporozumienie, tylko i wyłącznie z mojej winy. Nie mam zdjęć, i dobrze


5. BMW E39 520i sedan , 96 rok. Kilka dodatków, raczej niewskazanych











6. BWM E46 318i sedan (srebrna) LPG. Mega zadowolenie z tego auta











7. Renault Megane 1,6 (czarne) z LPG, 96 rok. Bardzo fajne i oszczędne auto. Felga, klimatyzacja.











8. BMW E46 320i sedan (czarna) , 00 rok. Fajne, ładne i zadbane auto. Troszkę więcej koni niż w poprzednich, bo 170, co dawało już fajną przyjemność z jazdy










U nowego właściciela, skończyła niestety tak




9. Ope Astra II kombi (srebrna) , 00 rok. Auto mam do dzisiaj. Pewne, bezawaryjne, niedrogie w utrzymaniu. Na tą chwilę nie mam za bardzo zdjęć.


10. ?? ... ?? BMW E46 ??


Tak wygląda w większych skrócie moja historia z motoryzacją

To była maszyna w Ustroniu w motoryzacyjnym pewnie do dziś wspominają nas