BMW Sport

I tak się będzie u Nas kręcić, obojętnie kto rządzi (w różnych rankingach atrakcyjności inwestycyjnej jesteśmy obecnie w pierwszej 5 na świecie). Jeśli chodzi o podmiotową i być może samodzielną/ regionalnie mocarstwową politykę to nie ma najmniejszych szans, bo jesteśmy pomiędzy USA i UE (Teutoni). I nie ma bata żeby to się zmieniło (chyba że będzie mocne przesilenie, które wykorzystamy - ale kto by miał to zrobić?).
Elity są słabe mentalnie i skarlałe (każdy szuka oparcia na zewnątrz), brak silnych służb i wojskowych, którzy we wszystkich tzw. "poważnych" Państwach mają wpływ i przełożenia na władzę.
Pozostaje teatr kukiełek dla gawiedzi i ciągłe jątrzenie i ekscytacja tematami zastępczymi.

Nie nie piję do programu socjalnego tylko wszechobecnej miernoty na scenie politycznej która jest tam dzięki wam.



Dobrze podsumowane.

A ha, to jest jakaś alternatywa?

Jesteś za Platformą?

MAJSU, wolałeś pana od historii za prezydenta i ryżego hipokrytę za premiera? Czy może bufetową i peronową?

Co do elit, Stalin i reszta doskonale pozbawili nasz kraj elit poprzez eksterminację. Wytłukli inteligencję, arystokrację i wysokich oficerów. Kręgosłup moralny państwa po takiej operacji nie istnieje. Nie da się go odbudować. To, co teraz mamy, to poważna wada postawy,, nie pozwalająca normalnie funkcjonować.

Dzięki nam nie ma Polsce afrykańskiego brudu ponieważ Polska nie jest juz niemieckim lokajem. https://wpolityce.pl/m/polityka/446776- ... j-kampanii

Poszedł prikaz od wielkiego i małego Szatana (USA-Izrael), że macie towarzysze z PIS stawać okoniem w UE, bo inaczej puścimy taśmy kompromitujące i lipa z wygranej w wyborach
To się na takich poziomach odbywa. Nie jesteśmy niezależni, bez wartościowania kto jest lepszy, kto ma rację, itd.
Polska to państwo wasalne i tylko zmieniają się konfiguracje komu służymy.

Bardzo dobrze powiedziane.

Józek i spółka nas mocno przetrzebili i zdegenerowali podejście do Państwa. Tylko to było już dawno temu, a pod nadzorem naszych nowych-demokratycznych przyjaciół elita dalej nie odżywa. Bo im też nie zależy i nie dopuszczają do tego żeby powstał zalążek niezależnej siły, z którym trzeba się liczyć i negocjować po partnersku. A tak to mają chłopców na posyłkę, którzy wszystko podpisują bez czytania.

Złodziej krzyczy łapać złodzieja.

Od zawsze towarzyszami zwali się lewicowcy, teraz innych tak nazywają, bo sami stali się tęczowymi.

No dobra, to kamraci z PIS.
Towarzysze mi się jednak bardziej podoba (te słowo nabiera wartości z biegiem czasu )
Oczywiście są też Towarzysze z PO i innych partyjek - to tak żebyś się nie wkurzał

Nie wiem, czy słyszeliście co o nas mówią Chińczycy: "Polska to regionalne mocarstwo, które od 300 lat jest w defensywie" To tak dla pokrzepienia serc, że może kiedyś przejdziemy do ofensywny.

No to się rozumiemy.

Natomiast co do eurokołchozu, w którym prym wiodą Niemcy... zwą siebie mocarstwem. Wszystkim to dają do "zrozumienia", czyli narzucają swoją wolę. Nikt nie lubi konkurencji i nie pozwolą sobie odebrać palmy pierwszeństwa.
Nic tak nie jednoczy, jak wspólny wróg (Polska), czy wspólnota interesów z wrogami Polski.
Polska im bardzo przeszkadza, a nawet jak to już teraz wszyscy mówią, mocno.
Przeszkadza w połączeniu swych granic z Sowietami. To w końcu o co tu chodzi?
W przeszłości mieli okazję wpaść sobie w "objęcia". Źle się to dla nich skończyło, więc niech szanują Polskę, bo historia lubi się powtarzać.
Dla Niemców wojna się nie skończyła. Polska nie ma podpisanej umowy pokojowej z Niemcami. Weźmy choćby te łapanki na autostradach. Nie podoba im się polska demokracja. Dojna polska krowa zaczęła kopać.

Polacy za granicą są chwaleni jako dobrzy fachowcy. Mimo to, nagonka ciągle trwa. Media wiodą w tym prym.
Biedny Sobieski musi się chyba w grobie przewracać. Przegonił Turków z ich terenów, a oni nam w "zamian" zafundowali zabory po 200 latach. To jest wdzięczność w wydaniu austro - niemieckim!

j27, proszę nie myl elit z tymi, którzy są aktualnie u władzy bo to zupełnie co innego. Elity kształtują się przez wiele pokoleń, przez stulecia. Tacy Kulczykowie to nie elity, to ludzie z kasą i tyle.

Wiem o co chodzi - takie elity o których piszesz to kształtowały się między X-XVII wiekiem i to były rody i dynastie. Teraz mamy rządzących, decydentów, „elyty”. Chodzi o klasę polityczna i pryncypałów odpowiedzialnych za losy kraju. Coś się powinno ruszyć od tych 30 lat transformacji ale widać ze została zaprogramowana tak żebyśmy byli pod butem innych i kłócili się, pogardzali i nienawidzili nawzajem. To jest najgorsze.

Chodzi o władzę i dyktat na swoim terenie oddziaływania. Niemcy realizują konsekwentnie od ponad 100 lat projekt "Mittel Europa", gdzie gospodarki takich krajów środkowoeuropejskich jak Polska, Czechy, Węgry, itd. są im podporządkowane i stanowią naturalne zaplecze siły roboczej. Te szkalowania, ekscesy i inne wydarzenia są temu podporządkowane. Tak działa poważna i silna polityka i nie ma co się bulwersować.

Ja się nie bulwersuję polityką Niemiec bo oni dbają o swoje interesy i to całkiem skutecznie. Co innego z naszymi "sprzedawczykami". Mamy geograficznie świetną pozycję w Europie, tylko co z tego, jak ludzie sprzedają się za drobne. Tzw. prywatyzacja po 89-tym to było celowe pozbawienie nas przemysłu, który miał się całkiem dobrze. Osobiście znam przykłady przedsiębiorstw, które wtedy mogły śmiało konkurować z "Zachodem". Po wielu z nich nie pozostał kamień na kamieniu. To jest tragedia i straty, których nie da się odbudować. Zwłaszcza jeśli chodzi o kapitał ludzki i posiadane doświadczenie. Ci fachowcy brzydko mówiąc po prostu wymierają obecnie a nikomu nie byli w stanie przekazać cennej wiedzy. To operacja podobna do tego, co zrobił Stalin i spółka ze wspomnianymi wcześniej elitami, tylko tym razem mniej krwawa. Tego się nie da odbudować przez pokolenia.

W związku z tym mam jedno pytanie. Gdzie był wtedy Wałęsa?!
Teraz mu Polskę burzą.

Pamiętam dokładnie te czasy. Pytałem ludzi dlaczego nie strajkują, protestują.
Wielu tłumaczyło... bo syndyk wszedł do zakładu.
Na syndyka nie było siły, bo pierwszy człowiek, który by się sprzeciwił, zostałby szybciutko "uciszony". Możliwe, że nawet tak było.

Nie było komu tego zebrać do kupy i postawić na nogi (tak jak po 1918 byli Piłsudski, Dmowski i jeszcze kilku mądrzejszych ludzi).
Pozostały po ZSRR fajfusy i przekupna miernota służalcza oraz mity o Solidarności i pseudo bohaterach, które nie pozwalają do dzisiaj trzeźwo i analitycznie funkcjonować. Havel odciął gangrenę, a u nas to się ślimaczy i obrośnięte jest aurą świętości i nietykalności.

Pewni uważasz że jesteś odporny na różne socjotechniki i tego typu zagrywki Kyo ?



I kolejny




Jak już pisałem, u mnie w wyborach wydają inne karty. U was tylko POPiS.



Otóż to.



Widać że to działa w tym temacie jak na dłoni.



No jak to ! Pan z dwora w limuzynie co w TV mówią że mondry to nie Elita ?

Taki smaczek dla zobrazowania powszechnego upodlenia wśród "elyt" i zmarnowanych szans: w 1991 prezydent Białorusi-Szuszkiewicz zaproponował szefowi polskiego MSZ Skubiszewskiemu Unię Personalną i powiedział coś w stylu: zróbmy to - Sowieci są w rozsypce, a Niemcy się jeszcze nie podnieśili. Skubiszewski dostał palplitacji serca i omdlał. Później się okazało, że był agentem Stasi i do Unii nigdy nie doszło. I tak jest od ok. 350 lat.