BMW Sport

pawel433, Sprzedajesz w warsztacie PMO? Jeśli tak oznacza to, że nim handlujesz (nie ważne na jaką skalę) prawda czy nie?
Dwa - przeczytaj definicję nagaru i gdzie go można spotkać.
Trzy - "zaszlamiony" silnik to najczęściej wina użytkownika/producenta, który każe zmieniać olej co 30kkm, możesz zrobić nawet 10 wymian dobrego oleju co 5kkm i tak tego nie oczyścisz, bo nawet mechanicznie ciężko przypalony olej oderwać (ale to wiesz jeśli rozbierasz silniki). Nawet tani olej często zmieniany pozostawia silnik czysty.
Nie widzę, też informacji gdzie jasno wynika, że opisywane przez Millersa oleje jako FullSynthetic to tylko HC.

Sam olej nie popsuje/naprawi silnika, można go dobrać lepiej/gorzej, ale nie ma co przesadzać w żadną stronę.

No to odkopię, kupiłem PMO 5w40 Proffesional ( a jak, jak jest pro to musi być petarda) za namową panów sprzedawców ( chyba pierwszy raz w życiu ) i kilku użytkowników. Zakup dzisiejszy, wymieniam w ciągu najbliższych tygodni.

Ci sami ludzie polecali też Millersa i Xado - droższe. Po wymianie i zrobieniu ok 10 tys chętnie podzielę się wrażeniami dla Kowalskich lejących oleje, o których mówią inni Kowalscy... żeby ewentualnie nabrali lepszych nawyków. Wcześniej lałem Motul i byłem mniej świadomym konsumentem. Zacząłem go używać ponad 10 lat temu kiedy nie było jeszcze słyszalnych opinii negatywnych.

Co ciekawe jeśli wierzyć opiniom panów sprzedawców i wspomnianych użytkowników, znacząco powinno zmniejszyć się zużycie oleju. Teraz było to ok 1l na 10-15 tys.

P.S. To mój pierwszy post ale tak na prawdę niepierwszy, bo musiałem założyć nowe konto, więc się nie witam Moderatory

Siema, wracam z wrażeniami po zalaniu PMO. Finalnie PMO zalałem do dwóch aut (jedno moje, jedno mojej kobiety)

Jeśli chodzi o BMW to przejechane na PMO 15 tysięcy km. Największa zmiana to to, że dolewam połowę tego co dolewałem na poprzednim oleju. Jeśli chodzi o kulturę pracy to też jest ciszej, chociaż nie mierzyłem tego żadnym urządzeniem. Najbardziej różnicę słychać jak był odpalany po zimnej nocy, tutaj jest duża różnica względem poprzednika, ale to chyba normalne bo oleje z PAO szybciej rozprowadzają się po silniku, więc nie ma takiego suchego startu. Ogólnie jestem zadowolony, w porównaniu do mojego poprzedniego oleju i na następną wymianę też już kupione PMO.


Jeśli chodzi o auto mojej kobiety to tam jakichś spektakularnych zmian nie ma. Zużycie na podobnym poziomie jak na Motulu, może jest delikatnie ciszej i w sumie tyle

Ogólnie olej na plus, ale duży minus za dostępność. Naszczęście w moim mieście jest sklep gdzie PMO bez problemu dostanę, ale słyszałem od znajomych, że nie wszędzie jest tak kolorowo i wtedy trzeba zamawiać z neta. Jak ktoś ma jakieś pytania to śmiało pytać, może ktoś ma podobny dylemat jak ja i też się waha czy brać ten olej czy szukać czegoś innego


Pozdro

A jakie oleje lane wcześniej i jakie PAO ?

Wcześniej lałem Motula a jeszcze wcześniej Liqui Moly.

A co do PAO to nie bardzo rozumiem? Mi chodziło o to, że w PMO jest PAO (w tej tańszej linii chyba około 30%) dlatego przyznałem, że łatwiejszy i cichszy start to zapewne wynik dodatków tych baz.

Motul niestety PAO nie posiada (albo jakąś bardzo małą ilosć do 5% z tego co czytałem)

A jakie parametry tych oleji ?

Przejęzyczenie, chodziło mi o PMO

Profesional- HC, extreme -100% pao
skonfrontowałem teraz karty produktowe, zestawiając z użytkowanym przeze mnie millersem 5w40. To 5w40 profesional- to taki odpowiednik xf 5w40. A Linia extreme 5w40 jest bliźniacza millersowi ee5w40, tyle, że tu masz PMO 100%pao więc wyższe TBN. Chyba, że ktoś dba o katy/dpfy to odpada ten olej, lepiej profesional.

Pmo Professional ma 30% pao, extreme - 70%

EE u Millersa to nanotechnologia czyli dwusiarczek wolframu - obniża tarcie między elementami w silniku
XF i EE mają te same normy czyli np LL-04

Żaden olej nie może mieć 100% bazy pao bo wtedy nie zmiesza się z dodatkami.

Swoją drogą PMO są bardzo dobre, to polska firma a olej jest rozlewany w zakładach Valvoline

https://sklep.pmo-oils.com/pl_PL/produc ... xtreme-pao

https://pmo-lubricants.com/produkt/pmo- ... 0-100-pao/


A przy profesjonal nie piszą o procentowosci.
Kto ma rację? Nie wiem


No milerek ma ten "upłynniacz" ale co to dokładnie jest? Też info nie znalazłem, jednak parametry na papierze praktycznie takie same co w extreme z normą LL01.

Lepkość 170, na ciepłym 14, na zimnym 85, wyróżnia się tym krzepnięciem i tbn'em. Troszkę więcej zapasu. Ale to są takie liczby, że w sytuacjach skrajnych by pokazały

Miałem XFa z upłynniaczem archoila i obecnie gołego EE, żadnej różnicy w pracy czy spożytkowaniu oliwy.

Obstawiam, że z tymi PMO będzie podobnie bo są również mocno zbliżone parametrami, aby te PAO rzekomo ma dać większą odporność na zużycie? Człowiek nad tym dywaguje a to pewnie więcej placebo.

cytuję:
Minusy PAO to wyższa cena od olejów grupy III i niska rozpuszczalność. Niska rozpuszczalność PAO tworzy problemy przy formulacji w momencie rozpuszczania dodatków. Ponadto, PAO ma tendencję do tworzenia lakierów. Dlatego też, można spotkać mieszaniny baz PAO/Estry, w których to Estry mają m.in. za zadanie powstrzymać proces tworzenia lakierów.




upłynniacz czyli dwusiarczek wolframu ?

http://przywroc-moc-silnika.pl/wp-content/uploads/2015/01/POR%C3%93WNANIE-MoS2-i-WS2.pdf

Upłynniacz, nanomodyfikator, nanotechnologia redukująca tarcie, każdy sobie nazywa, chodzi mi o to, że Millers nie podaje jaki to konkretnie środek, ta technologia nanodrive. Masz jakiechs źródło że jest to ten dwusiarczek ?

W wyniku rozruszenia tego tematu, znowu się zagłębiłem i...zaryzykowałem, zamówiłem te 5w40 extreme PAO,
Indexy jak w millersie ee5w40, a TBNy jak w CFS 5w40 nt+, który to chyba też ma właśnie więcej PAO. Zobaczymy.

Nie będę pisał który okej jest najlepszy, ale pamiętajcie, ze na etykiecie czy w karcie charakterystyki można napisać co się chce, niektórzy producenci nawet piszą o parametrach, które się wykluczają
Jeśli firma olejowa należy do organizacji, która stale bada produkty pod kontem charakterystyki (np. UKLA – United Kingdom Lubricants Association) wówczas można im bardziej zaufać
Poza tym: zawartość pao to nie klucz do dobrego oleju.

Po przeczytaniu kilku tematów, tu i gdzie indziej, ja wyszedłem z założenia, że nic nie wiem i leje olej prosto od producenta. Dokładnie to total. Jakie efekty?
Silnik w srodku czysty. Czy coś słychać, czy ciszej czy głośniej, ja nic nie słyszę. Na mocno rozgrzanym nie ma mniej niż, 0.8 bara na jałowych przy 120st trzymał 4.0bara na wyższych. Mi starczy. Wg mnie najważniejsze to pewne źródło, i czesta wymiana.

Większe znaczenie i korzyści będą zmieniając olej co 8-10tyś niż jeździć 15-25 na jakiś hiper wynalazkach.
Każdy sensoeny olej ma masę dodatków i z karty charakterystyki nic pewnego nie wyczytamy jak się sprawdzi. Wg mnie systematyczne wymiany plus badanie zużytego oleju dla pewności i mamy sprawę jasną.

Rafał doskonale o tym wiem, poza tym jak na razie to z tych wiernych sportowi forumowiczów, oficjalnie ja się zdecydowałem na PMO. Z resztą nie bez powodu ciągle byłem wierny millersowi. Skusiła mnie w PMO ta ich karta charakterystyki, no i to że coś niby polskiego pochodzenia
i próbują być premium. Przekonam się o niej na własnej skórze, to nie tak, że zmieniam światopogląd. Wcześniej w swoich m52/tu lałem totala 9000 energy 5w40, do teraz jestem zdania ,że to najlepszy olej w zestawieniu ,stosunek cena-jakosc. Choć wielu tutaj puka się w głowę myśląc o o totalu. Ja go stosowałem z powodzeniem. Moje m52tub28 nie brało grama na tym oleju. Ale obiektywnie to zapewne zasługa słupka a nie samego oleju, bo w m52b28 było już widać zużycie oliwy na tym oleju. My się przekrzykujemy, ale temat olejów to duża zasługa "placebo". Ja osobiście rocznie robię przebiegi rzędu ~6-10k. Teraz trochę opóźnilem interwał,.bo miał być serwis w maju. A wyjdzie teraz. Więc podlicze jak z znajdę w archiwum ile na Millerku spędziłem. Zobaczymy. Miałem brać tego profesional,.bo byłby wg karty bliski obecnemu millersowi,. Jest to wciąż olej HC. A to by była taka zmiana tylko na zasadzie żeby zmienić markę. Bo zaoszczędziłbym 50-100zl? To dla mnie raz na rok uuuuuj a nie oszczędność. A ten extreme niby więcej tego PAO a to mianuje do Millerowego.cfsa. Więc wprowadził w życie to co pisałem w tym temacie w zeszłym roku. Że zaryzykuję i sprawdzę.

Pozdro.

X2.

Oleje PMO są ok, w mojej ocenie w swojej półce nowej są jednym z najlepszych jak nie najlepszym wyborem.

To co mi się podoba w PMO to to, że mają wysoki HTHS (czyli ochrona przedłożona nad ekonomię spalania). Potocznie mówiąc wysoki HTHS=grubszy film olejowy a do tego te oleje mają niski Noack czyli teoretycznie olej wolniej ubywa z silnika.

A jeśli pomijając już teorię i przechodząc do praktyki to testowałem PMO 5w40 C3 w N52 i jestem zadowolony, silnik chodzi ładnie aksamitnie (chociaż to już kwestia dobrego ucha, bo moja dziewczyna nie słyszy różnicy pomiędzy PMO a Valvo). A do tego dolewam mniej oleju niż na Valvo, więc to też na plus

P.S Co do zawartości baz PAO to z tego co wiem:

Seria Professional- ok. 30% PAO (kiedyś było więcej, ale jak weszła seria Extreme to w tej professional zmniejszyli)
Seria Extreme (dla 5w40)- blisko 100% PAO (wiadomo, pewnie jakiś 1-2 % HC jest jako rozpuszczalnika)

Więc jeśli chodzi o PAO to jest i tak nieźle, bo wcześniej Valvoline, które zalewałem PAO ma podobno mniej niż 5% (Motul to samo)

Minusem PMO jest jego dostępność, w trzech sklepach szukałem i dopiero w czwartym znalazłem, no ale miejmy nadzieję, że rozszerzą sieć sklepów


EDIT: Teraz widzę, że wprowadzili 0w40 do oferty i wygląda nieźle w parametrami. Mam znajomego co leje 0w40 i mówi, że w ASO mu podpowiedizeli, że lepiej 0w40 niż 5w40, prawda to? Lepiej lać 0w40?

Jakie valvo?

Mnie interesuje różnica Millers vs PMO i to konkretnie dwa oleje, nie sama marka. Bo to nic nie wnosi. PMO predysponuje do olejów premium, więc nie będę porównywał do masowego produktu.
W tym momencie miałem millersa XF i EE 5w40. Będę porównywał pracę silnika, apetyt na olej, jak zachowują się "popychacze" itd.

Valvo kiedyś lałem maxlife 5w40, bo swego czasu miał renomę na forum, a podobno szału karta charakterystyki nie robiła. Niektórzy do paliwozernych m54 lali 5w50 vr1 i jak słupek był zdrowy to apetyt na olej spadał.

Zależy do jakiego silnika i w jakiej porze roku, jak się jezdzi.
Teoretycznie 0w powinno pomagać w sezonie zimowym na krótkich niedogrzanych odcinkach

Parkuje samochód pod chmurką albo w nieogrzewanym garażu, jeżdżę krótkie odcinki, zalałem 0W40 Fuchsa M54B25.