BMW Sport

Zamawiałeś u Dobrzańskiego?

145 tys za nowego to naprawdę nie dużo, a cena to netto czy brutto?

Rost, akurat miałem gdzie indziej już ofertę i nie chciałem mieszać.
alduwiel, Brutto

To samolubni przedsiebiorcy by sobie jeszcze vat odliczyli kurczę, naprawdę nie duzo dałeś. W zyciu bym nie przypuszczał, ze tak mało.

Aldek, litości. Sto siedzemdziesiat koła za auto może i premium ale klasy A?! Tyle powinna kosztować wypasiona trójka i średnia/słaba piątka. Ze 27 koła jeszcze jest dopłacane z naszych podatków, nie mówiąc o innych przywilejach, to już, tfu, nie wspomnę. Mam nadzieje, ze to się zesra wszystko szybciej niż gospodarka.

alduwiel, miałem dylemat pomiędzy tym a nowym 218i coupé w m pakiecie (silnik „normalny” 2.0T) ale stwierdziłem , że taki „2” mi jednak po nic bo mini ma po pierwsze dopłatę po drugie mam fotowoltaike a po 3 parkingi gratis
jiGsaw, jak coś się kalkuluje to nie jest głupie

///david - elektryki w dzisiejszych czasach się kalkulują. Sam dobrze o tym wiesz dokonując takiego wyboru. Z roku na rok będzie gorzej dla spalinówek. Rozumiem twój zakup i gratuluje. Nie tuzinkowe auto.

Dlatego śpiesz się robić swapa

To samo powie stado baranów w masce „kalkuluje się bo nie dostaniemy mandatu” albo zaszprycowane „kalkuluje się bo mogę jechać na wakacje”

Umówmy sie - jeżeli coś sie kalkuluje tylko dlatego, ze cała reszta do tego dopłaca to nie można mówić o zdrowej kalkulacji. Abstrahując od tego ze bardziej kalkuluje sie kupić używane praktyczniejsze auto za 20 koła i zapłacić nawet mandat raz na jakiś czas albo za parking

Sama opłata emisyjna ma spowodować wzrost ceny paliwa o około 2zł do 2025r. Zresztą prąd też przez to zdrożeje. Aktualnie elektryk się opłaca bo w prądzie do auta jeszcze nie mamy tych opłat które są w paliwie. Mimo tego jeszcze w tym roku wzrost ceny energii nawet dla prywatnych odbiorców szacowany jest na około 100-150% średnia cena kilowata ma wynosić 1.50zł. W przyszłym roku przekroczy 2 zł. W firmie już mam od lipca 1.86zł netto za 1kw. Myślę że za rok jazda elektrykiem będzie się opłacała tylko tym którzy mają fotowoltaikę i to najlepiej na starych zasadach bo na nowych ładując w nocy też będzie słabo trzeba będzie mocno rozbudować instalacje. Dodatkowo rosnące ceny surowców powodują bardzo duży wzrost ceny aut elektrycznych. Interesowałem się i4 szukając auta. Odkąd zamówiłem m3 cena i4 m50 wzrosła o 60tyś zł a cena m3 i m440i o 12tyś. Aktualnie różnica w cenie między m440i a i4 to okolo 50tyś zł. Żeby ta różnica się zwróciła musimy przejechać około 80tyś km całkowicie za darmo na prądzie z PV bo ładując na ładowarkach też będzie drogo. Żeby zrobić taki przebieg w 3 lata za darmo musimy wydać około 40tyś na instalację PV lub rozbudowę tej którą mamy żeby mieć dodatkowy prąd do auta. Jak ktoś jeździ tyle co ja musi wydać min 60tyś na PV żeby prądu starczyło czyli już wskakujemy w budżet m3
Wiadomo instalacja zostanie nam na kilkanaście następnych lat jednak na start trzeba wydać sporo więcej żeby sensownie użytkować takie auto i trzeba mieć dużo miejsca na panele
Dla mnie mimo wszystko zasięg tych aut jest póki co zbyt mały. Brakuje przynajmniej 100 km żeby dało się tym jeździć. Przy tym co się teraz dzieje i tak dynamicznych zmianach nie wiemy tak naprawdę jak to finalnie nam wyjdzie.
Elektryki nam nie uciekną jeszcze się tym najeździmy wg mnie póki można warto jeździć ciekawym autem spalinowym. Jak będzie z tym problem w Europie chyba wolałbym zmienić miejsce zamieszkania niż całkowicie zrezygnować z aut spalinowych.

Adam porównując to z np nowym Avensisem za 120 tys zł to te 145tys (bo tyle zapłacił) może się wydawać dużą kwotą, ale warto pamiętać ,że elektryki są sporo droższe w produkcji no i mini nigdy tanie nie było.


A co do tego czy się opłacało czy nie to wg mnie przy podliczeniu trzeba wziąć pod uwagę utratę wartości na przestrzeni najbliższych 7 lat. Jeśli faktycznie po tym czasie bateria będzie się nadawała tylko do wymiany to utrata wartości będzie gigantyczna czyli strach trzymać dłużej niż 5 lat.

Grzesiu - właśnie o tym mówię, że to czysta fanaberia, bo nie ma tutaj żadnego rachunku ani praktycznego, ani gospodarczego. Ludzie to kupują, bo taka jest propaganda systemowa i moda. Dodatkowo ludzie lubią czuć się wyróżnieni, lepsi, to programowanie podprogowe - „pojadę buspasem, zaparkuje za darmo”, etc., a to dał im system. Ja jak potrzebuję pojechać buspasem czy zaparkować za darmo - to jadę i parkuję, nie potrzeba do tego elektryka.

A taki avensis tez powinien kosztować lekko 20 - 30% mniej, ale lewackie unijne bzdury podnoszą poziom skomplikowania samochodu i jego koszt budowy o krocie.

A to nie WOLNY RYNEK przypadkiem powinien dyktować ile co ma kosztować?

A potem tłumaczysz się policji , „kopiesz się z koniem” i tłumaczysz się jak to Tobie wolno bo żaden lewak nie będzie Ci mówił jak masz żyć … po czym komornik i tak ściąganie należność. Życie to sieć zależności , założysz od nich czy Ci na tym zależy czy nie. Po prostu.

Nie no serio jig czytając twoje posty za każdym razem mam takie oczy ty jesteś tak 0-1 że szok. A z drugiej strony mówisz o wolnym rynku


Ty naprawdę nie rozumiesz, że może ktoś nie chce jeździć starym gównem, w którym nigdy nie wiadomo kiedy coś się spier*oli ? Może dla kogoś taka fura to jak telefon w abonamencie, nie rozumiesz tego ?


a skąd te wyliczenia twoje ile powinna kosztować nowa 5 ? Wypasiona trójka za 170 k

No to przecież właśnie napisałem, że brak wolnego rynku - porąbane regulacje, sztucznie windują cenę do góry.



Niczego nie tłumaczę. Wożę ze sobą gotówkę, jak trzeba mandaty płacić, to płacę. Jednak nauczyłem się poruszać tak aby raczej nie płacić. Nawet gdybym płacił co tydzień to taniej wyjdzie niż przeinwestowanie w elektryka. Dlatego jako jednostka musimy pokazywać im czego chcemy, a czego nie. Tak w codziennym nastawieniu, tak i przy urnie wyborczej. Niestety większość po prostu chce być niewolnikami.

David - jeszcze niedawno chciałeś ryczeć na codzień V8 Amg… myślałem, że poważnie podchodzisz do tematu.

Tylko, że notorycznie słyszę jak to znajomy kupił nowe auto lub prawie nowe i lawetowanie i inne przygody. To jest dopiero niespodzianka. Można kupić auto zadbane, z małym przebiegiem, 5 - 15 letnie, które nie będzie się rypać co rusz.

Co do tego skąd wyliczenia - już napisałem, inni z grubsza zrozumieli. Bez kreteńskiego pakietu eko - safety, to by kosztowało dużo taniej, również w serwisie.


Czy wy naprawdę nie widzicie, że dokręcają śrubę jak pojeb**** i do czego to prowadzi?!

Dopiero co zostało ujawnione, że Putin opłacał pseudo ekologów w eu, żeby siali propagandę. Celem osłabienia naszej gospodarki. W skrócie - banda idiotow ogłosiła, ze CO2 - neutralny gaz obecny od zawsze, produkt KAŻDEGO procesu spalania, niezbędny roślinom do rozwoju i przetrwania, którego było w atmosferze dużo więcej w czasach gdy życie na ziemi rozwijało
sie najszybciej i najbadziej, ma nas pozabijać.

Kupując elektryka przyczynimy się do pogłębiania tego procesu zniewolenia tak samo jak zakładając maskę czy szczepiąc sie na przeziębienie przyczyniamy sie do rozwoju systemowej para pandemii.

Tu naprawdę nie trzeba być w mensie aby to pojąć.

Przecież napisał, że to 3cie auto DAILY w domu nie licząc projektów, których też jest kilka . . .

jiGsaw, zrozum w końcu, że twoje myślenie to nie jedyne myślenie. Ludzie lubią nowe auta.

Niestety ale nowe auta psują się tak samo jak stare a chyba nawet gorzej bo ja nigdy przez 20 lat i ok 1mln km nie musiałem lawetować swoich starych bmw.
Zawsze dojechałem.
W M340i rozleciał się most, coś stuka w zawiasie i jeszcze parę pierdół. Dojechało samo do serwisu ale ledwo bo mostu już tak wył że strach było jechać. Przebieg 15tyś.
X5 G05 przebieg 12tyś i ostatnio pierwsza awaria wypluło olej na wydech w centrum warszawy i pojechało lawetą do serwisu. Pół dnia w plecy i czekanie na auto zastępcze.

Ja wiem, ze lubią. No ale nikt nie zrobił referendum, czy zgadzamy się z tym, że CO2 nas pozabija i czy chcemy w związku z tym cofać się w rozwoju i pogarszać sobie jakość życia. Co nam pozostaje:

1) Masowy bunt i zamach stanu - ideolo, ale niemożliwe w tym społeczeństwie.
2) Głosowanie przy urnie jak trzeba - możliwe, ale prawie niewykonalne w tym społeczeństwie.
3) bunt oddolny na poziomie jednostki, głosowanie portfelem i unikanie idiotycznych regulacji - możliwe i bardzo skuteczne jeżeli każdy by dorzucił cegiełkę

Politycy sterują masami realizując własne cele.