Pieniądze są, dróg nie będzie
(PAP, ak/09.09.2008, godz. 06:18)
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie radzi sobie nawet ze stawianiem znaków drogowych, więc nie ma co marzyć o tym, że wybuduje autostrady - twierdzi Najwyższa Izba Kontroli w raporcie, do którego dotarł "Dziennik".
Inspektorzy NIK skontrolowali wykonanie planu przez GDDKiA. Wyniki są alarmujące: w
2006 r. na autostrady
wydano 60 proc. zaplanowanych środków, a w ciągu trzech kwartałów
2007 r. - zaledwie
30 proc. Jest za co budować, ale nie ma komu. W zeszłym roku na kontach GDDKiA została astronomiczna kwota 1 mld 113 mln zł.
NIK wymienia przyczyny ślimaczącej się budowy dróg. Najważniejsze to: złe przygotowanie dokumentów przetargowych, opóźnienia przy wykupie gruntów i podpisywaniu umów na badania archeologiczne, braki w dokumentacji technicznej i finansowej.
Zdaniem inspektorów NIK w GDDKIA panuje
koszmarny bałagan - baza danych o nieruchomościach dopiero powstaje, dlatego trudno się zorientować, jakie grunty kupiły oddziały GDDKiA i za ile. Brakuje fachowców. Doszło do tego, że
stan techniczny mostów, wiaduktów i tuneli
sprawdzają nieuprawnieni pracownicy, co w przyszłości może doprowadzić do tragedii.
Najnowszy program rządowy przewiduje wydanie do końca 2012 r. ponad 121 mld zł na budowę dróg. Zdaniem NIK to mało realne.
skopiowane
stąd
Polska to piekny kraj

i jak zwykle nie ma odpowiedzialnych
