BMW Sport

Ostatnio sprzatalem w szafkach i natknalem sie na 2 mandaty od SM, o ktorych istnieniu w zasadzie zapomnialem juz dawno, ale po kolei:

Pierwszy mandat 250 PLN dostalem ponad 3 lata temu za wjazd na strefę B (centrum Krakowa, tylko dla mieszkancow i sluzb technicznych itp) i jazde bez pasow

Drugi mandat 100 PLN za parkowanie jakos miesiac pozniej

Przez te 3 lata nigdy nie przyszlo mi do domu zadne upomnienie ani pismo !! Czy oni tam maja taki burdel w papierach, ze nie sciagaja wszystkich za te mandaty ?

Dla porownania mandaty od policji sciaga Urząd Skarbowy i najpozniej po pol roku przychodzi do domu pan z czarną teczuszką w ciemnych okularach i oznajmia, ze przyszedl po zalegle mandaty, ale jak sie juz dowiadywalem mandaty od SM nie sa sciagane przez US tylko przez Urząd Miasta, wiec mozliwe ze ich to po prostu wali i maja w dupie, ze ktos nie placi.

p.s. po ilu latach jest przedawnienie ? po 5 ?

3 latka (od chwili uprawomocnienia się mandatu, czyli de facto od jego podpisania). Gratuluję, jesteś 350 zł do przodu, pomijając odsetki A za 2 lata wyczyści Ci się kartoteka.

Ja w lutym dostałem 100zł od SM - oczywiście nie opłaciłem.

We wrześniu potrzebował zaświadczenia z Urzędu Skarbowego o niezaleganiu jakimiś płatnościami czy coś takiego, US odmówił mi wydania w/w zaświadczenia z uwagi iż miałem nie opłacony mandat i w sumie papiery leżały już u komornika - opłaciłem bez odsetek i tak zakończyła się historia