BMW Sport

Moze ktos sie juz zetknal z tym problemem, ale slyszalem ze mozna pare groszy wyciagnac od uni na np rozwinecie firmy.

W posredniaku powiedzieli mi ze moga dac 19tys zl pod warunkiem ze ktos jest bezrobotny i nie ma zarejestrowanej dzialalnosci a ja jestem robotny i zlozylem wlasnie podanie o dzialalnosc gospodarcza wiec odpadam.

Ale slyszalem tez ze mozna dostac pieniazki np na zakup sprzetu di firmy lub rozbudowanie lub czort tam wie na co jeszcze.

Jakis biznes plan trzeba zlozyc czy cos. U mnie sytuacja jest taka, ze firma juz istnieje i nawet dobrze sobie radzi, ale sprawa wygalda tak ze jest zarejestrowana na matke, ale matka chce zamknac i ja mam firme przejac.

Czyli tak:

przejmuje firme z:

-klientami
-przynoszaca zyski
-pewna (ze nie splajtuje za tydzien)


a chcialbym firme troszke rozbudowac ,zwiekszyc asortyment, dostepnosc firmy dla klienta itd

podsumowujac, mam firme ktora sobie radzi, ale pare dodatkwoych groszy by sie przydalo zeby sobie radzila jeszcze lepiej.

mam jakies szanse na jakas dotajce? wie ktos moze jakie to sa kwoty i czy trudno pozyskac?

z gory dziekuja za pomoc i pozdrawiam.

Kilkoro znajomych korzystało i byli zadowoleni, nie wiem jak by to było w sytuacji gdy przejmujesz firmę, a nie zakładasz własną
Najlepiej podejdź do urzędu pracy - ale nie do pośredniaka - w Krk zajmuej sie tym wojew.UP więc pewnie u was jest tak samo - tam są ludzie którzy zajmują sie tylko informowaniem oraz pomocą w przeprowadzeniu kogoś przez tą zabawę z dotacjami

tu takie coś - może się przyda

Dokladnie tam udziela ci wszystkich informacji. Ja dostalem na rozpoczecie dzialalnosci, moja matka tez wziela i stad wiem ze co miasto to obyczaj przy przyznawaniu. Mozesz rowniez zalozyc firme na dotacje i przejac dopiero firme mamy, prawda? Jesli masz jakies pytania jak to wyglada przy skladaniu wnioskow itp daj znac na pw.

dzieki anya, dzieki wnukus,

tak jak kolega powyzej opisal sa dotacje -tylko wlasnie co miasto to obyczaj -czytaj lapowka - i te pieniadze z urzedu pracy gdzies ok 19000 trza z kims podzielic albo znajomi znajomych dostaja - przerabialem - te biznes plany to lipa i smiech na sali - bo do tych marnych paru tysiecy biznes plan tworzyc to tak jak wrozyc z kart-o dotacjach z unii - wiem ze sa ale podobna strategia - urzednik-lapa- nie wystepowalem i nie wystapie - wole boso ale w ostrogach

Ja chcialem wystepowac ale przygnebily mnie warunki ktore trzeba spelnic. To byl jakis program dla rozwoju firm na teranach wiejskich. Dawali do 100 tys pod warunkiem ze wyloze drugie tyle. Zaczalem dzwonic po info ale nikt nic nie wie i odsyla do kogos innego. Potem okazalo sie ze musze przez 2 lata zapewnic miejsce pracy. Jeszcze pozniej sie dowiedzialem ze oni daja mi 50 tys, ja wykladam swoje 100 + 50 zeby zrealizowac cala inwestycje, a gdy juz skoncze to te 50 tys dostaje od nich. Taka motywacja zeby nie przeciagac inwestycji ale wtedy szybko przychodzi kontrola...

Dalem spokoj gdy ktos mi powiedzial ze nie mozna wydawac kasy na cos co nie jest nowe a mi glownie bylo potrzebne auto za 15 tys. Ogolnie to system prowokuje do wydawania kupy kasy, na rzeczy, ktore nie do konca mi sa potrzebne. Np planowalem zakup auta za 15 tys, biorac pod uwage otrzymanie dotacji bralbym 2x drozsze. Uwazam ze takie dofinansowanie jest przydatne komus kto chce kupic 2-3 bardzo drogie maszyny np jakies frezarki. Tyle ze trzeba byc innowacyjnym a o to trudno. Ja w branzy IT jestem innowacyjny jak cholera, ale za to do pracy wystarczy mi komputer sprzed 5 lat i tez bedzie dobrze. Aha, zakupionego sprzetu nie mozna bylo sprzedac chyba przez 5 lat. Kolejny bezsens szczegolnie jestli chodzi o komputery.

Aha, dofinansowanie na rozpoczecie tez przerabialem. Ja sie nie lapalem ze wzgledu na dochod z renty rodzinnej. Ale jak jestes bezrobotnym to najpierw robisz taki smieszny kurs, podobno przydatne jesli zamierzasz sam sobie ksiegowosc prowadzic. Oni Ci tam doradzaja jaka forme prawna wybrac, o fakturach sie dowiesz itp. Dla niektorych to przydatne ale jesli dla Ciebie nie to i tak nie masz wyjscia. Bujasz sie z tym nawet do pol roku a jak juz wszystko zrobisz to mozesz dostac upragniona kase. Mozna jeszcze troche wyciagnac z fundacji marcinkowskiego.

Powodzenia, ale mnie ta cholota w urzedach skutecznie zniechecila. Uznalem ze nie bedzie mi ktos mowil jak mam wydawac swoje pieniadze, bo to jest odbieranie najwiekszego przywileju jaki jest przy posiadaniu dzialalnosci. Decyzja nalezy do Ciebie, a noz Ty dostaniesz kase i bedziesz zadowolony.