BMW Sport

Witam.
Mam prozbe aby kazdy sie zastanowil jakie cechy powinien miec idealny kandydat na radnego/posła, oraz co powinien zrobić zeby zadowolic spoleczensto?

Proszę sie zastanowić, nie odpowiadajac jeszcze. Poniewaz trwa jeszcze cisza wyborcza i szkoda byloby ja zaklocac. Po skonczeniu ciszy wszystko wam wytlumacze, a tymczasem macie troche czasu do namysłu.

pozdro.

Ciszę czas przerwać ..!

Pytasz jaki?

Taki jak śp Jan Paweł II

Wtedy było by ok,ale takich ludzi już nie ma

??



Jakie konkretnie cechy papieża masz na myśli?


Idealny poseł/radny?

Dziwne pytanie, na które można odpowiedzieć w zasadzie tylko ogólnikami

Uczciwy, mądry, skuteczny.

uczciwy, niech od razu powie, że będzie brał w łape, oszukiwał, kłamał i pchał się do koryta a nie kity wciskał, że jest "czysty"
jakby taki się pojawił to będę na niego głosował

Biorąc pod uwage nasze realia...

Taki stojący pod lokalem wyborczym i płacący za głosy. Bo co taki radny może Ci dać? Nic! A tak da Ci przynajmniej te 100-200zł.

Otoz teraz wyjasnie cale zamieszanie.
Pytam poniewaz moi znajomi wiedza o jakis moich aspiracjach politycznych i namawiaja mnie zeby w 2010r startował na radnego,a ewentualnie rok pozniej na posla. Moze posiadam jakies pomysly co i jak..

Ale...
pytam was czego oczekujecie, od takiego czlowieka, co powinien zmienic, jak zrobic, zeby spoleczenstwo bylo zadowolone. Od razu powiem wam ze nie jestem pewny czy startowac, ale z drugiej strony chcialbym na prawde cos zrobic dla tego kraju. Nie chce byc jednym z wielu co krzycza i nic nie robia, chce chociaz podjac probe zmiany na lepsze.

Za wszelkie wnioski i sugestie bede wdzieczny.

Dopóki w Polsce nie zmieni sie ordynacja wyborcza, wybory nie mają sensu. Głosuje na człowieka X, a dostaje się Y, bo jest 1 na liście. Chce glosować na kandydata, a nie na listę.
Ciągle te same twarze rządzą bo wciąż są 1 na listach.

haha, chyba wszyscy młodzi, jak nie większość takie zamiary miała, po wkroczeniu w SYSTEM robi się już inaczej

Idealny kandydat na radnego? Każdy ma inne prorytety, dla jednego idealny będzie taki, który załatwi zlecenia dla firmy znajomego itd. a dla społeczeństwa....

PRZEDE WSZYSTKIM NIE SZKODZIĆ

a jak już ma szkodzić, to niech szkodzi mnie, niż konkurencja Wówczas takiego kandydata wybiorę.

Bez urazy, ale ja jak widze łepków po te naście, dwadzieściaparę lat na listach wyborczych to mnie śmiech ogarnia. Takie mięso armatnie do zapchania partyjnej listy i zebrania paru głosów od ich kolegów z klasy.

Gdzie do koryta się pchasz
Koledzy z partii Skodami do urzędu a ty E38

DAN V8, Myślisz idealistycznie... zupełnie jak ja kiedyś. Kandyduj, będzie nas dwóch z tego forum. Ja też zamierzam kandydować, wiem że wejde, patrząc na ilość głosów z iloma wszedł kandydat z mojej dzielnicy (czuby południowe) pytanie tylko z jakiej partii, z takiej jaka będzie miała najlepsze notowania, wiem że nic nie zmienie, a taki radny to dobrze płatna i pewna robota

Powinien mieć tyle kasy, żeby odechciało mu się robic pod siebie

TomekB, najlepsi to są starzy wyżeracze, po 8 klasach podstawówki

Często to właśnie Ci 20stoparoletni byli by wstanie zrobić więcej dobrego, ze względu na zapał, ambicje, wykształcenie i być może jeszcze nie skarżenie systemem niż te stare twarze, pokazujące sie co wybory na pierwszych miejscach listy. Ci ludzie w życiu się praca na skalali, wciąż tylko do władzy się pchają.

FAkt odrynacja wyborcza powinna zostać zmieniona, po za tym TomekB, tak bywa nie ma co ukrywać Ale badzmy dobrej mysli

biały a Ty z jakiego ugrupowania chcesz wjesc? ja powiem tyle ze ja bede od liberałów

Wykształcenie? Tzn. zdana matura? Bez jaj, w tym wieku to jest właśnie dopiero czas na naukę - studia, podawanie cegieł majstrowi, własny interes, a nie pchanie się do koryta jako partyjny chłopiec na posyłki.

Bez kitu

Trudno sie z Toba nie zgodzic, ale widze np. po sobie ze np. taki student ma szerokie pole widzenia, jest pelen idealow, zapalu i checi do zmian. Mysle ze gdyby mlodzi a w kazdym razie mlodsi ludzie byli dopuszczeni bardziej do wladzy mogloby byc calkiem inaczej

Jak pisałem, wali mnie to z jakiego ugrupowania, z takiego co będzie miało najlepsze notowania.

Z góry prostuje, gdybym miał szanse na zmiane czegoś, to bym kandydował zgodnie z sumieniem, ale wiem że takiej opcji nie ma. I nie zamierzam być krzykaczem w imię ideałów których wiem że nie zrealizuje. Dla mnie ważne przezyć od do, co taka posada w dużym stopniu ułatwia.

hmm... czy ulatwia... no nie wiem. Generalnie radni chyba nie zarabiaja kokosow??
Ja planuje miec chociaz minimalny wplyw na to co bedzie sie dzialo a pieniadze bede traktowac jako dodatek. Jak samemu sie nie zarobi to na byciu radnym tym bardziej


aha... jeszcze sprawa ze trzeba wiedziec z jakiego ugrupowania chce sie startowac Trzeba miec poglady polityczne pewne i w zgodzie z tym sie ustawic nawet jesli bedzie to samoobrona