BMW Sport

Chciałbym, aby w tym temacie pojawiały się informacje na temat obowiązujących przepisów, które są przestarzałe, bądź zupełnie bez sensu (oczywiście jedno nie wyklucza drugiego ).

Ja ostatnio dowiedziałem się, że w świetle obowiązującej ustawy, podejmując się holowania innego pojazdu, bierzemy na siebie odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez ten pojazd, nawet jeśli winna będzie leżała po stronie holowanego. W Polsce holowanie traktowane jest tak samo, jak jazdę z przyczępą, za którą odpowiedzialność ponosi ciągnący pojazd. A to jeszcze nie koniec. Jeśli dojdzie do kolizji dwóch, holujących się aut, których właścicielem lub współwłaścicielem jest jedna osoba, to ubezpieczyciel odmówi wypłaty odszkodowania.

przede wszystkim liczne bzdurne ograniczenia prędkości

A to Polska właśnie ...

Bzdurne przepisy nie są.
Co najwyżej, organizacja infrastruktury drogowej może być bzdurna.

Przepisy, ograniczenia prędkości, są takie jak bądź bardzo podobne jak w innych krajakch UE, gdzie kultura motoryzacyjna jest 60 lat do przodu w stosunku do nas.

Bzdurne, to jest w większości polskie myślenie, negujące wszystko, tworzące różnego debilizmy, typu latarnie na środku drogi, ograniczenia 50 na 2 pasmówkach tylko poto aby gmina zarobiła, bo za zakrętam stoją z radarem, jazda 200 na drogach na ktorych jest 100.

Nie tylko holujących, to jasno określa ustawa, OC nie obejmuje szkód w jakimkolwiek mieniu posiadacza pojazdu.

nie rozumiem też wielu sytuacji, gdzie malują na krętej drodze z ograniczoną widocznością linię przerywaną. W ogóle bez sensu. W innych miejscach z kolei malowanie ciągłej.

to to jest wogóle nagminne. dochodzę do wniosku że Ci którzy ustalali jaka tam ma być linia nigdy tą drogą nie jechali.

Nie rozwijając myśli, za bzdurne uważam między innymi:
- wymóg posiadania prawa jazdy i wszystko co się z tym wiąże, czyli obowiązek szkolenia itp itd
- obowiązek ubezpieczenia o.c.

Likwidacja tych dwóch zasad spowodowałaby wreszcie, iż kierowcy czuliby odpowiedzialność. A jak wiadomo, jedynie w takim przypadku człowiek jest zmuszony podejmować rozsądne decyzje.

Wczoraj nawijałem na koła kilkunasty tysiąc km z podpiętą lawetą. Uprawnień do takiej jazdy nie posiadam. Wymóg taki uważam w sumie za idiotyczny. W końcu jak ktoś podpina sobie lawetę, to ponosi odpowiedzialność za to co z tym nawyczynia. A że to samo odnosi się do jazdy samochodem w ogóle, to prawo jazdy staje się bzdurą, dającą ludziom złudne poczucie, iż umieją autem jeździć i co gorsza, złudne przeświadczenie, iż inni też potrafią.

pzdr

Wryło mnie. Nie ukrywam.

Jazda wyglądała by jak w egipcie czy krajach afrykańskich, całego auta nie było by na ulicy a egzekwowanie jakichkolwiek pieniędzy za szkoda było by nierealne.

Wręcz przeciwnie. Jeśli drobna stłuczka mogłaby puścić kogoś z torbami to 5 razy by się zastanowił zanim by zajechał komuś drogę. Wiem z doświadczenia jak ostrożnie jeździłem po USA nie mając ubezpieczenia a jak jeżdżę np po Warszawie.

Zresztą, obecnie jeśli nie mając obowiązkowego ubezpieczenia OC wyrządzisz szkodę to jest ona pokrywana z UFG a potem ściągana ze sprawcy. Nie widzę przeciwskazań żeby miałby to być stan wyjściowy.

Druga sprawa to uprawnienie do kierowania, fikcyjny dokument nie świadczący o niczym ani nic nie gwarantujący.

Nie wyobrażam sobie nie istnienia dokumentu prawa jazdy.

Natomiast to, co powinien on reprezentować, to zupełnie inna kwestia.
System uzyskiwania tego dokumentu, szkoleń etc, jest pozbawiony sensu - ludzie którzy zdają prawo jazdy, nie widzą nic.

Problem nie leży w dokumencie, tylko w tym że ludzie nie są przygotowywani do jazdy, a nie pownni być.

Ja jeżdżąc chcę mieć jakąś szansę, że ludzie którzy są na drodze nie są bo chcą tylko są bo zostali dopuszczeni a zostali bo umieją jeździć.

Brak ubezpieczenia powodwałby to, że ludzie niewypłacalni walili by w auta, płaciłby na nich fundusz a na fundusz płaciłbyś Ty, czyli płaciłbyś za szkody wyrządzanie przez niewypłacalnych ludzi, który mieli by głęboko w d... ciebie.

Wg mnie obowiązek OC jest potrzebny i jak widzę nie każdy zdaje sobie z tego sprawę. Pomyślcie, że jakiś mało zamnożny koleś rozwala poldkiem wasze bmw. Oczywiście nie ma kasy na pokrycie szkody. Co sie dzieje? Sprawa w sądzie, komornik, licytacja mienia itp. Ile takie sprawy w naszym kraju trwaja każdy wie. Dla Was nerwy i unieruchomione auto na długi czas, chyba że naprawicie je od razu z własnej kieszeni. Nie mówiąc już o kosztach administracyjnych poniesionych przez państwo.

qqiz - przerosłeś samego siebie.

zapomniałeś o najważniejszym... zabranie wszystkiego człowiekowi który i tak nie wiele ma.

dobrze powiedziane polac koledze

No tak, bo jak ktoś nie ma to nie musi odpowiadać za swoje czyny

Powinno być obowiązkowe OC dla wszystkich, rowerzystów, pieszych i bezpańskich psów. W końcu jak wam wtoczy się pijany na ulice i rozwali szybę w BMW albo bezpański pies wybiegnie i rozwali halogen to co? Będziecie pokrywać z własnej kieszeni? Brak tego ubezpieczenia powoduje że pijani masowo wpadają pod samochody, rowerzyści urywają kierowcom lusterka a psy szczą na nowe opony.

Bzdurna jest droga z krakowa do kielc. W sumie są 3 pasy, na zmianę jedni mają dwa a ci z przeciwka jeden i na odwrót. Jak wiemy między krakowem a kielcami płasko nie jest... i co? I jak masz dwa pasy żeby wyprzedzić innych wolniejszych co się dzieje.... Zap... POD GÓRĘ! ZAWSZE! To tak chyba żeby jeszcze bardziej ułatwić ten prosty manewr wyprzedzania.... Kretynizm. Oczywiście ktoś powie żeby nie zap... ile fabryka dała... jasne lepiej garby zrobić jeszcze

Ale co się dzieje z posiadaczami noży. Przecież wielu kaleczy siebie i innych.
Należy zdecydowanie wprowadzić obowiązkowe kursy używania noży i nakazać posiadanie polisy O.C.

Zresztą noże, to margines w porównaniu do niebezpieczeństwa jakie czyha w każdym ogrodniczym.
PILARKI SPALINOWE! Niszcząca moc, którą dziś każdy może władać. Czym grozi ścięcie jabłonki w ogródku nie trudno sobie wyobrazić. Dzieci na chodniku, zaparkowane samochody, przypadkowi przechodnie, tu nikt nie może się czuć bezpieczny.
Zdecydowanie należy postulować wprowadzenie systemy licencjonowanego dostępu do pilarek, ich obowiązkową rejestrację, przeglądy techniczne i ubezpieczenia.
Dzięki temu wiadomo będzie, że sprzęt ów nie będzie trafiał w ręce nieodpowiedzialnych użytkowników, zagrażających bezbronnym, uczciwym, Bogu ducha winnym obywatelom.

I wiecie co? Taką pilarkę może kupić nawet dziecko!
APOKALIPSA i PANDEMONIUM

KotSylwester, kiedy nią jechałeś?

bzdurne jest ograniczenie do 60km/h na drodze z Wilanowa do Konstancina - do zwęzenia - dwa pasy w każdym kierunku, brak własciwie zabudowań, wiec i pieszych... wczoraj jak pojechałem tam 60km/h to wydawało mi się, ze się cofam... a na suszare oczywiscie łapią... i to w tym samym miejscu od wielu lat...