BMW Sport

Forum dyskusyjne fanów marki BMW

Teraz jest 7 maja 2025, 22:07

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1




Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Morderca jest kim innym niż to opisują media
PostNapisane: 12 sierpnia 2009, 16:06 
Offline
Specjalista
Avatar użytkownika

Posty: 4257
Lokalizacja: Warszawa
Moje BMW: M6
Kod silnika: S85 S62 M60
Garaż: było: M5e39 '01,
e34 540i '94
Morderca jest kim innym niż to opisują media
Janusz Osadziński

Jestem lekarzem, chirurgiem, pracuję w oddziale ratunkowym jednego z największych warszawskich szpitali klinicznych. Stołeczne szpitale rotacyjnie dyżurują w zakresie ostrych dyżurów urazowych. W jeden dzień tygodnia przez 24 godziny trafiają do nas ofiary wypadków komunikacyjnych z całego obszaru Warszawy i najbliższych okolic podwarszawskich, a nawet z dalszych odległości, jeśli pacjent jest w bardzo ciężkim stanie i wymaga specjalistycznego kompleksowego zaopatrzenia. Na tej podstawie czuję się upoważniony do wyrażenia własnych wniosków co do sytuacji na drogach.

Po pierwsze: media, policja i politycy kształtują całkowicie nieprawdziwy obraz tego co się na polskich drogach dzieje. Gwoli ścisłości: wszyscy są zgodni i ja też, bo wiem to z codziennej praktyki, że na polskich drogach trwa nieustający horror. Tysiące ludzi ginie zabitych przez drogowych morderców. To się zgadza.

Natomiast protestuję przeciwko powtarzaniu i powielaniu mitów co do przyczyn tego stanu.

Co wynika z programów informacyjnych wszystkich kanałów telewizyjnych, szczególnie w długie weekendy, w dniu 1 listopada lub w wakacje?

Wszystkie media, policja i politycy kreują następujący obraz największego zagrożenia na polskich drogach:

Wg nich jest to młodzieniec lat 20-25, który będąc pod wpływem alkoholu lub amfetaminy, a najlepiej jedno i drugie, pędzi przez środek miasta 200 km na godzinę stuningowaną beemką z ciemnymi szybami, nie zatrzymuje się do kontroli policyjnej i po staranowaniu kilkunastu samochodów zatrzymuje się na latarni.

W lecie pierwszeństwo obejmuje motocyklista, szybkość wzrasta do 250 km/h, a nawet niektóre serwisy bez żenady mówią o 300 km/h.

Diagnoza, utrwalona od wielu lat i powtarzana jako oczywisty, niepodważalny dogmat jest jedna: największą przyczyną wypadków w Polsce są: szybkość, brawura, alkohol. Czasem, z rzadka, gwoli już największego obiektywizmu, ktoś jeszcze wspomni o dziurawych drogach i kiepskim stanie technicznym pojazdów.

Adekwatnie do tak zidentyfikowanych zagrożeń podejmuje się akcje: w długi weekend tysiące policjantów czai się w krzakach z suszarkami i alkomatami, słupów na fotoradary (w większości pustych) oraz znaków ograniczenia prędkości jest już więcej niż reklam hurtowni.

I wszyscy niezmiennie demonstrują zdziwienie, szok, oburzenie: "znów na drogach w weekend zginęło 80 osób".

To dlaczego zginęło? Na drogi wyległo tysiące policjantów, wszystkie stacje telewizyjne na okrągło pokazywały ich w akcji, kiedy ofiarnie wyskakują z lizakiem tuż przed pędzący samochód, a potem skruszony kierowca dmucha w balonik. Czemu mimo to ci wszyscy ludzie zginęli, a wielokrotnie więcej trafiło w ciężkim stanie do szpitala?

Z moich dwudziestoletnich obserwacji, popartych zresztą prowadzonymi przeze mnie statystykami, wynika prosta odpowiedź: oni zginęli nie tam gdzie stali policjanci, i zginęli nie z takich przyczyn, o jakich wszyscy opowiadają . I nie chodzi tu o tak banalny fakt, że policjanci stali na siedemdziesiątym kilometrze "gierkówki" a ktoś zginął na siedemdziesiątym piątym.

Chodzi o to, że w Polsce zdecydowana większość ludzi na drodze ginie w zupełnie innych okolicznościach niż wynika to z obrazu kreowanego przez media, policję i polityków.

Z moich statystyk wynika: małolat w czarnej beemce z ciemnymi szybami pod wpływem amfetaminy lub alkoholu trafia do szpitala (lub trafiają jego ofiary) raz na dwa miesiące. Motocyklista, który kogoś zabił, trafia się raz na pół roku. Natomiast, motocyklista, którego ktoś zabił lub próbował zabić, trafia do nas dwa razy w tygodniu.

A wiecie Państwo kto jest, też w moich statystykach, absolutnym numerem jeden jeśli chodzi o liczbę ofiar? Jest to pani lat 30-40, trzeźwa, w dobrym, służbowym samochodzie, przejeżdżająca pieszego na pasach. To się zdarza CODZIENNIE, i to kilka - kilkanaście razy dziennie.

W 24-godzinny ostry dyżur urazowy, w zwykły dzień tygodnia, z terenu Warszawy trafia do oddziału ratunkowego co najmniej 15 osób (cięższe przypadki, w tym niektóre skrajnie ciężkie) oraz 30 na ortopedię (lżejsze przypadki - złamania kończyn bez urazu głowy i narządów wewnętrznych) - osób przejechanych podczas próby przekroczenia jezdni na przejściu dla pieszych. I jeszcze jedna do kilku osób, które trafiają już nie do nas, ale bezpośrednio do Zakładu Medycyny Sądowej, na sekcję zwłok.

Proponuję Państwu redaktorom "Gazety Wyborczej", zwykle bardzo rzetelnie przygotowującej materiały do publikacji: sprawdźcie ogólnopolskie statystyki we własnym zakresie. Ale krytycznie, nie na zasadzie, że patrol policji wpisał w rubryce przyczyna wypadku: szybkość, brawura itp. Po każdych wyborach publikujecie bardzo dokładne statystyki kto gdzie na kogo głosował, w podziale na kategorie wiekowe, materialne, miejsce zamieszkania, wykształcenie itd. Opublikujcie, proszę, podobne statystyki w odniesieniu do wypadków komunikacyjnych.

Jeśli najwięcej ludzi zabija 20-letni młodzieniec, to zakażmy wydawania mu prawa jazdy przed 25. rokiem życia. Ale jeśli okaże się, że najwięcej ludzi zostaje zabitych przez kierowców w wieku 30-60 lat, trzeźwych, którzy nigdy w życiu nie przekroczyli 120 km/h, prawo jazdy mają od co najmniej kilku lat (a tak właśnie jest !) - to mamy problem.

Bo żadna akcja policyjna ani kampania medialna, w dotychczasowej formie, nie powstrzyma tej najgroźniejszej grupy morderców drogowych. WPROST PRZECIWNIE: wszystkie te akcje tylko ich uspokajają: "Nie jestem młodym kierowcą, mam zwykły samochód 1,3 litra, 70 koni, nie grzeję "gierkówką" 180 km/h, nie piłem, więc jadę zadowolony z siebie, prowadzę pewnie, bezpiecznie. Trzask! Lecące w powietrzu ciało uderzonego pieszego. Wtargnęła na jezdnię! Wszyscy widzieli, wtargnęła prosto pod koła, nie miałem szans!"

Myślicie Państwo, że ktoś, kto kogoś przed chwilą zabił, ma chwilę refleksji nad sobą? A może wręcz myślicie, że ktoś taki nie wygrzebie się z wyrzutów sumienia do końca życia? Zapewniam, nic z tego. Policja przywozi sprawców śmiertelnych wypadków do szpitala na pobranie krwi, więc z nimi muszę rozmawiać, choć napełniają mnie wstrętem. Zero refleksji! Zero wyrzutów sumienia! "To ta staruszka wtargnęła na pasy! Jakie czerwone, jeszcze było żółte!". Pani przywieziona przez policję zrobiła w oddziale ratunkowym awanturę mężczyźnie, którego pół godziny wcześniej przejechała wraz z prowadzoną przez niego za rączkę pięcioletnią córeczką na przejściu dla pieszych, a to oni mieli zielone światło: "Gdzie lazłeś baranie! Ja miałam zieloną strzałkę, a więc pierwszeństwo!"

Głównymi przyczynami wypadków w Polsce nie są szybkość, brawura, alkohol, dziurawe drogi, kiepskie samochody. Głównymi przyczynami są: bezmyślność, skrajna głupota, kretynizm, debilstwo, idiotyzm i durnota kierujących samochodami osobowymi.

Las fotoradarów, ani suszarki w krzaczorach tego nie poprawią. Jedyne, co może wpłynąć na zmniejszenie liczby ofiar na drogach, to zdeterminowana, konsekwentna, organiczna, prawdziwa edukacja od najmłodszych lat. I tu akcja "Gazety" spełnia rolę nie do przecenienia. Jestem wam wdzięczny, że w pierwszym artykule opisaliście nie dresiarza w beemce czy motocyklistę na tylnym kole, ale panią w mercedesie, która zabiła pieszą na przejściu.

_________________
Obrazek

http://imageshack.com/a/img689/1772/78er.jpg

Sprzedam MANUAL 6-b z M5e39 ~ 3.000 PLN


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 12 sierpnia 2009, 16:17 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Posty: 6907
Lokalizacja: JP
Boogie, zgadzam sie z autorem.

Tutaj

http://www.tvn24.pl/28377,1614084,1,1,d ... omosc.html

tez jest troche racji ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 12 sierpnia 2009, 16:23 
Offline
Zacna persona forum
Avatar użytkownika

Wiek: 38
Posty: 1269
Lokalizacja: Krakow/Zakopane
:hurra: :hurra: Wreszcie ktos rozsadny trzezwo ocenia sytuacje.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 12 sierpnia 2009, 16:54 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Wiek: 35
Posty: 4977
Lokalizacja: SKL/Cz-wa
Moje BMW: e91
Kod silnika: N52B25
wnukus napisał(a):
:hurra: :hurra: Wreszcie ktos rozsadny trzezwo ocenia sytuacje.

dokładnie. ostatnio w telewizji widziałem materiał o zielonych listkach, wzmożonych kontrolach drogowych młodych kierowców. Ojciec słyszał w radiu że są pomysły corocznych egzaminów sprawdzających chyba do 25 roku życia. I to niby ma poprawić bezpieczeństwo na drodze. Nich zrobią prawo jazdy od 30 roku życia będzie spokój. Na młodych najłatwiej zawsze zrzucić winę bo niedoświadczony itp. To kiedy ma zbierać doświadczenie?
Wiem jak jest ze starszymi ludźmi-mój wuj. Facet po 70. w terenie zabudowanym jeździ 40 w niezabudowanym 80 bo szanuje przepisy. Ale juz nie myśli o tym że ma kłopoty z sercem i w każdej chwili może coś się stać, że ma słaby słuch i wzrok i ledwo daje sobie rade przy większym ruchu w małych wioskach a o jeździe po mieście to nie ma mowy. A co do "szaleństw" młodych za kierownicą to s powietrza sie to nie bierze. Synek od małego widzi że tatuś nie zapina pasów bo po co, w zabudowanym jeździ 70 bo przecież pusto a po browarze nic nie czuje i może spokojnie kierować. Skoro tatuś tak jeździ od lat to dlaczego ja mam tak nie jeździć. I błędne koło się zamyka.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 12 sierpnia 2009, 17:03 
Offline
Zacna persona forum
Avatar użytkownika

Wiek: 38
Posty: 1269
Lokalizacja: Krakow/Zakopane
trollu, to jest tak jak z ludzmi u mnie w rodzinie. Wujkowie itp sie mi dziwia ze ja lece 1000km trase i (cyt)"sie nie boje" a na haslo ze 100-200km to nie trasa patrza na mnie jakbym sie z choinki urwal. No i wg nich nie powinienem tyle jezdzic bo nie mam doswiadczenia. Hm wiekszosc z nich robi ponizej 10kkm rocznie glownie po miescie.
Ja mam e32 od miesiaca - strzelila juz 8500km. ;) Ale zawsze oni maja po 40 lat to i doswiadczenie na drodze maja olbrzymie bo zrobili w tym czasie ze 100kkm:)

I fakt ja od malego patrzylem na to jak jezdzi moj ojciec, mimo ze wiele sie od niego nie nauczylem to jednak nawyki za kolkiem mi wpoil - zawsze pasy, nawet po 1 piwku nie siade za kolko, nie trzeba zasuwac i wpychac sie na trzeciego bo przeciez na 600km trasy nadrobisz tym jakies 10-20 min itp itd. Najgorsi sa wlasnie ludzie ktorzy bardzo malo jezdza ale wlasnie tak jak w artykule sadza ze jada bezpiecznie i sa pewni swoich mozliwosci. Ja nie uwazam sie za dobrego kierowce ale nie boje sie jezdzic. Dla mnie dobry kierowca to Schumacher, Kubica czy Loeb i szalenstwa za kolkiem mozna pozostawic im a nie pokazywac na polskich drogach co moze zrobic 15 letnie BMW.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 12 sierpnia 2009, 17:14 
Offline
Uzależniony od forum :)
Avatar użytkownika

Posty: 15986
Lokalizacja: Los Santos
Moje BMW: E30 E46 E83
Kod silnika: M20B25 FTMW!!!
Garaż: ᶘ ᵒᴥᵒᶅ
http://www.policja.pl/dokumenty/zalaczniki/1-46733.pdf

_________________
BMW z duszą skończyły się na Kill 'em All.
Obrazek
Było: '92 E36 320i 2d diamantschwarz/stoff anthrazit; '98 E46 323i 4d farngruen/leder hellbeige, '97 E36 323i->328i 2d arktissilber/leder montana schwarz
Jest: '90 E30 325i 2d diamantschwarz/leder bison schwarz (M3), '05 E46 330ci stahlblau/leder schwarz, '08 E83 X3 3.0si alpinweiss 3/leder nevada tabak


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 12 sierpnia 2009, 18:22 
Offline
Forumowicz

Posty: 430
Lokalizacja: Lubawa
moją koleżankę zbiła baba której dziecko zapłakało na foteliku z tyłu autaza odwróciła się do tyłu i w tym samym czasie jej auto udeżyło w moją koleżankę jadącą rowerem po czym wszyscy zatrzymali się na drzewie.
no i zapomnieliście wspomnieć o ludziach z poważną wadą wzroku często w podzeszłym wieku i co za tym idzie z reflexem szachisty (zanim pomyśli o hamowaniu nie wspominając o samym wciśnięciu hamulca)

_________________
Wygląd to rzecz gustu a o gustach się nie dyskutuje.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 12 sierpnia 2009, 18:49 
Offline
Uzależniony od forum :)
Avatar użytkownika

Posty: 9443
Lokalizacja: PL
Wiecie co jest najgorsze,ze i tak nic sie w tej sprawie nie zmieni.A zamiast tego nadal bedzie przybywac fotoradarow,ktore nie maja za zadanie poprawic bezpieczenstwo a zarobic jak najwiecej kasy,wiecej dziwnych ograniczen predkosci,czy jazda na swiatlach 24h/365dni ktora miala bardzo zmniejszyc liczbe wypadkow,jakies durne nalepki klonowych listkow,eksperymenty z wiekiem i egzaminami na prawo jazdy itd. itp.A prawda jest jak mozemy przeczytac zupelnie inna i co w zwiazku z tym?

_________________
BMW E46 Touring
viewtopic.php?f=6&t=150081&start=0


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 12 sierpnia 2009, 19:56 
Wow, odkrycie Ameryki? :znudzony:


Sami sobie przemyślcie sytuacje niebezpieczne na drodze, w których sami braliście udział, lub byliście świadkami, typu wyprzedzanie na 3. pod górkę etc.

W ilu z nich brało udział BMW z przyciemnionymi szybami, ile motocyklista pędzący 300km/h, a ile było wszystkich sytuacji.


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 12 sierpnia 2009, 22:59 
Offline
Zacna persona forum

Posty: 1023
Lokalizacja: pomorze
Moje BMW: e46 Coupe +Mustang
Artykuł ciekawy, choć przesadzony- moim zdaniem podstawową i najgroźniejszą przyczyną wypadków jest po prostu nieuwaga, dekoncentracja. Na drugim miejscu jest nieumiejętność.

_________________
the answer is always coupe


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 13 sierpnia 2009, 00:27 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Wiek: 36
Posty: 15835
Lokalizacja: Gdynia
Moje BMW: M3
Kod silnika: S65B40
Fryderyk napisał(a):
Wow, odkrycie Ameryki? :znudzony:


Sami sobie przemyślcie sytuacje niebezpieczne na drodze, w których sami braliście udział, lub byliście świadkami, typu wyprzedzanie na 3. pod górkę etc.

W ilu z nich brało udział BMW z przyciemnionymi szybami, ile motocyklista pędzący 300km/h, a ile było wszystkich sytuacji.


Z dziwnym wyprzedzanem EWIDENTNIE kojarzą mi się auta z emblematem TDI.

_________________
Piszę jak jest.

Bezpośredni link do galerii Audi S4 Łepka —> viewtopic.php?f=55&t=173434

Jeszcze nie witom, a już żegnom.:
WitoM napisał(a):
Ja póki co galerii M4 nie planuje bo jestem zajęty słuchaniem dziwieku silnika z głośników


Argumentum ad maiorem:
DamianTra napisał(a):
Kolego jestem inzynierem. Naukowcem. Nie bazuje na sci-fi, autobiografiach czy jakiejkolwiek nie naukowej literaturze w celu wyksztalcenia swiatopogladu...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 13 sierpnia 2009, 07:30 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Wiek: 49
Posty: 1855
Lokalizacja: Krk - Bobrza Góra :P
Moje BMW: e39 525d
Kod silnika: m57
Boogie napisał(a):
A wiecie Państwo kto jest, też w moich statystykach, absolutnym numerem jeden jeśli chodzi o liczbę ofiar? Jest to pani lat 30-40, trzeźwa, w dobrym, służbowym samochodzie


:przestraszony:
...uff, dobrze że nie mam "dobrego słuzbowego samochodu" :kwasny:

Moim skromnym zdaniem, nie ma żadnej reguły; tak samo potencjalnie niebezpieczny będzie niedowidzący dziadek z przykurczem łydki, jak i dzieciak bez wyobraźni, ale w szybkim samochodzie.
Ryzyko wypadku istnieje zawsze, bo nie wszytkie sytuacje można przewidzieć, ale pomijając to, stan dróg itp, można by je zdecydowanie ograniczyć wprowadzając MYŚLENIE do dziennego grafiku, bo wbrew temu, czego wielu się chyba obawia - to naprawdę nie boli.. :]

_________________
ex - e36 320i


Ostatnio edytowano 13 sierpnia 2009, 07:33 przez anya, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 13 sierpnia 2009, 08:21 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Wiek: 41
Posty: 13607
Lokalizacja: WWY
Moje BMW: E38
Kod silnika: M57
Garaż: http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?f ... 08&start=0
Cytuj:
Ja mam e32 od miesiaca - strzelila juz 8500km. Ale zawsze oni maja po 40 lat to i doswiadczenie na drodze maja olbrzymie bo zrobili w tym czasie ze 100kkm:)
bo myślą że doświadczenia nabiera sie z wiekiem a nie ilością przejechanych km :| Autor artykułu opisał jak jest naprawdę, i osób które dużo jeżdżą to nie zdziwi bo widać na naszych drogach że jest tak jak pisze autor, ale ludzie którzy nie wiedzą jakie są realia uwierzą mediom które nie powiedzą o 30 ofiarach które wtargnęły na jezdnię, tylko o jednym pijanym który staranował przystanek. Wiadomo że taka informacja wywoła większy szok, a więc zainteresowanie.. mediom tylko o to chodzi :/ To jest tak jak ze stereotypami o kierowcach BMW, faktycznie zdecydowana większość to normalni kulturalni ludzie, a nie złodzieje i bandyci którzy szaleją na drogach. Tu przypomina mi się zdziwienie mojego znajomego który po obejrzeniu fotek z toru w kielcach zdziwony był że nikogo w dresach nie widział :oczami:

_________________
"Ja to chętnie napiłbym się kawy, ale wszyscy myślą, że ja tylko tą wódę, no i stawiają, a ja nie mam śmiałości, żeby im odmówić"-Jan Himilsbach


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 13 sierpnia 2009, 09:47 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Posty: 16994
Moje BMW: mityczne
Kod silnika: tłuste konie
Garaż: Było: E36 318i sedan, E36 316i Compact, E39 528i sedan, E46 328Ci, E92 325Xi
Jest: F32 420i, F32 428i
Media zawsze pokazują sensacyjne zdarzenia bo to jest trendy, jak Boogie kiedyś napisał, jatki są zawsze w cenie.

Natomiast zwykłych wypadków, które nie wyglądają efektownie nie pokazują.

Z podsumowaniem się zgadzam, głupota i brak myślenia jest przyczyną.
Dobra, intuicyjna infrastruktura drogowa, jest w stanie skorygować brak myślenia czy zagapienie się kierowcy i zapobiec nieszczęściu.
W polsce z pokolenia na pokolenie są przekazywane jakieś głupie własne teorie i dlatego jest jak jest.
Walą w siebie i zabijają się zwykli normalni ludzie, robiący wszystko tak jak inni.

Świadomości ludzi, ich przekonań nie da się zmienić. Oni wszystko wiedzą lepiej, każdemu trzeba tłumaczyć indywidualnie.
Jedyny bat jaki jest to znienawidzone głupie fotoradary i ograniczenia - to skutecznie wytępi olewanie znaków (trzeba patrzeć na znaki, przy okazji może i zauważy przejście dla pieszych czy zmianę pierwszeństwa). To samo światła. Żeby jakiś idiota nie stwierdził że on wie lepiej i nie musi ich używać, to wszyscy zawsze mają mieć włączone, mimo że nie zawsze rzeczywiście jest to konieczne.

Skoro indywidualna ocena sytuacji kierowcy jest często błędna i wiadomo że on nie myśli - trzeba mu z automatu pewne czynności wymusić.

A jak będą jechać wolno i ktoś w kogoś walnie, to przynajmniej siła będzie mniejsza.
To jest długotrwała zmiana na pokolenia.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 13 sierpnia 2009, 11:30 
Offline
Częsty bywalec

Wiek: 35
Posty: 691
Lokalizacja: Bolesławiec
Moje BMW: Em Fünf
Kod silnika: S62B50
Dużo racji, a do tego fatane drogi :kwasny:


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 13 sierpnia 2009, 15:12 
Offline
Forumowicz

Posty: 473
Lokalizacja: PL
Moje BMW: E39
moim zdaniem, na pewno nie bez znaczenia jest prędkość, brawura i alkohol. niestety w Polsce normalnym jest jechać na "70"- 90kmh a w zabudowanym- 70kmh. to samo się tyczy alkoholu- utarło się u nas że po jednym głębszym albo po dwóch piwach jest się wciąż trzeźwym. o ułańskiej fantazji i brawurze Polaków nie wspominając... ja szczerze miałem kiedyś niebezpieczną sytuację jak mi z naprzeciwka, zza zakrętu wyskoczył dziadek wprost na mój pas i był on wielce zdziwiony...dosłownie zesztywniał za kółkiem, do dziś nie wiem co on robił, na szczęście ja odbiłem w moje lewo i on poszedł na pobocze :zdziwko: , poza tym wiele dziwnych i niebezpiecznych sytuacji , jak wynika z moich obserwacji powodują kobiety, niestety. ( nie mam nic przeciwko kobiecie za kółkiem, ale jak ktoś mi zajedzie drogę to patrzę kto prowadzi).
dalej, traktowanie młodych kierowców w Polsce (tak do 25 lat)- dlaczego do cholery, jak wszyscy uważają że są tacy niebezpieczni to nie podniesie rząd wymaganego wieku na prawko??? dlaczego ubezpieczenie OC czy AC dla kierowcy poniżej 25 roku życia ma same zwyżki i dopiero w wieku 25 lat wychodzi się na zero, bez względu na staż? przecież mając 25 lat ma się już maks. 7 lat prawko, a dajmy na to 40 latek który zrobi prawko i wyjeżdża na drogi "zielony" ma stawkę podstawową?
policja i fotoradary...czyli maszynka do robienia pieniędzy a nie do "poprawy bezpieczeństwa", sam nieraz byłem świadkiem gwałtownego hamowania pojazdu lecącego 120-130kmh przed fotoradarem na 70- to jest dopiero zagrożenie, bo ktoś za nim się zagapi i jest w jego bagażniku! (pomijając fakt przekroczonej prędkości)
mentalność Polaków...zawsze muszą znaleźć winnego, i zawsze widzą go w innych, w przyczynie zewnętrznej, a siebie usprawiedliwiają, żeby mieć czyste sumienie. może by tak przestać się zastanawiać dlaczego tak jest a zacząć myśleć co zrobić żeby już tak nie było?- i nie chodzi tu o stawianie kolejnych fotoradarów...
poza tym, kończąc, wystarczy żeby każdy trochę zwolnił i zaczął myśleć chociaż za siebie to będzie dobrze( nikt nie zaparkuje auta na skrzyżowaniu zasłaniając widoczność, pieszy nie wlezie wprost pod auto z chodnika, drogowcy będą zbierać znaki po remontach...tak niewiele trzeba) a nie tylko zwalał winę na drogi, 20-latków i wszytko inne dookoła.

ps. nie jestem święty, też przekraczam czasem prędkość.
pozdrawiam ;)

_________________
E39!!!


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 13 sierpnia 2009, 15:56 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Posty: 16994
Moje BMW: mityczne
Kod silnika: tłuste konie
Garaż: Było: E36 318i sedan, E36 316i Compact, E39 528i sedan, E46 328Ci, E92 325Xi
Jest: F32 420i, F32 428i
I am 5 napisał(a):
sam nieraz byłem świadkiem gwałtownego hamowania pojazdu lecącego 120-130kmh przed fotoradarem na 70- to jest dopiero zagrożenie, bo ktoś za nim się zagapi i jest w jego bagażniku! (pomijając fakt przekroczonej prędkości)


To poco on i reszta za nim jechali 130 na 70. przecież to prawie 2x tyle niż prędkośc dozwolona w tym przypadku.
Ten przypadek to nie wina fotoradaru ani znaku tylko ograniczenia umysłowego.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 13 sierpnia 2009, 16:25 
Offline
Forumowicz

Posty: 473
Lokalizacja: PL
Moje BMW: E39
Kyokushin napisał(a):
To poco on i reszta za nim jechali 130 na 70. przecież to prawie 2x tyle niż prędkośc dozwolona w tym przypadku.
Ten przypadek to nie wina fotoradaru ani znaku tylko ograniczenia umysłowego.


pytaj się mnie a ja Ciebie... chodziło mi o to że przekraczają prędkość, a widząc fotoradar gwałtownie hamują. wiadomo że ten przypadek to nie wina radaru, bo oni powinni tam zwolnić, ale nie zwolnili i gdyby radaru nie było to pojechaliby dalej, a że był fotoradar to musieli hamować. przecież przed ograniczeniem nikt prawie nie hamuje. bo powiedz mi jaka jest komuś różnica gdy jedzie 120 po drodze na której jest ograniczeni do 70 albo go nie ma? to ograniczenie nic mu nie robi.hamuje dopiero widząc radar albo policjanta z suszarą.

_________________
E39!!!


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 13 sierpnia 2009, 17:12 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Posty: 16994
Moje BMW: mityczne
Kod silnika: tłuste konie
Garaż: Było: E36 318i sedan, E36 316i Compact, E39 528i sedan, E46 328Ci, E92 325Xi
Jest: F32 420i, F32 428i
Spoko, to było pytanie retoryczne z mojej strony.

I am 5 napisał(a):
bo powiedz mi jaka jest komuś różnica gdy jedzie 120 po drodze na której jest ograniczeni do 70


Właśnie taka że mają jechać 70 bo jest ograniczenie. Mają się nad tym nie zastanawiać tylko się do tego stosować.
Tu właśnie jest tok rozumowania o którym wspominałeś oraz to że każdemu się wydaje że 'wie lepiej'.
tak samo jak czerwone światło czy znak ustąp pierwszeństwa, albo się stosuje, albo nie i zastanawia czy może znak ma sens czy nie, czy może wie lepiej bo ma 40 lat i całe 30kkm doświadczenia nabytego jeżdżąc po bułki do okolicznego miasta.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 13 sierpnia 2009, 17:42 
Offline
Forumowicz
Avatar użytkownika

Posty: 190
Lokalizacja: Warszawa
Moje BMW: e34 530i
Kod silnika: M60B30
jak już tak sobie marudzimy to mnie wkurzają 50 na przelotówka przez wioski o długości 500m, wypadasz z lasu- niekt nie mówi że jechałeś nie przepisowo ale z 90 do piędziesięciu to trzeba nieco w podłogę depnąć, jak miejscowość za zakrętem a trasa nie znana to jest nie fajnie.

Niedawno na siódemce jadąc przepisowo, ledwo wyhamowałem bo ci idioci z nieoznakowanego radiowozu, tak zatrzymali uwaga matiza który miejscowość przelciał 90, w nocy i na zakręcie, że aż ja i kilku innych kierowców odważyliśmy się ich obtrąbić, i ile zatrzymań na siódemce widziałem to zawsze tak wyglądają...

W sumie każdy stanowi zagrożenie na drodze, każdemu się może zdarzyć, choćby gorszy dzień, problemy z ciśnieniem itp... nie ważne czy ma 20 czy 40 czy 60 lat, nie ważne ile jeździł,

_________________
niie znam sie nie orientuje sie, a opinia moja jest wiecej niz cholernie subiektywna


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 110 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
Powered by phpBB © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL