BMW Sport

Po dosc dlugiej nie obecnosci na forum moja ostatnia sytuacja z policja zmusza mnie do wyrazenia swojej opinii na temat policji.

Zaznaczam ze w obu przypadkach jechalem matizem a BMW stalo sobie grzecznie w garazu.

Sytuacja pierwsza:
środa godz. 22:30 pusto na drodze, zywej duszy nie ma na ulicy. jade sobie ok 70km.h i zobaczylem ze do przejscia zbliza sie pieszy ja w miedzyczasie odkrecalem sobie pepsi, wiec nie chcac hamować rozlewajac sobie napoju na nogi siedzenie kierownice i rece, objechalem wysepke lewa strona (wysepka miala dlugosć moze 2m) po czym spojrzalem w lusterko zaczalem sie zastanawiac czy to jedzie policja czy taxi. Jechalem z kolega ktory stwierdzil ze to policja i wlasnie narobilem sobie bigosu. Mysle ze nalezy dodac ze o tej godzinie, mijało ok 26godz. od ostatniego mojego snu. Ale generalnie czulem sie dobrze, nastepnie za rondem jakies 300m dogonili mnie kogut te sprawy, zatrzymalem sie. Zaprosili mnie do suki (panowie z prewencji), pytali a czego a co zagrozili zabraniem prawa jazdy za taki manewr. Ja cał czas z pelna kultura sie zachowywalem zadnych glupich tekstow ani docinek, przyszlo do sprawdzenia dokumantow pojazdu powiedzialem ze zostawilem w domu na co jeden pan policeman: "k... zawsze jak zjezdzamy to ktoś sie musi taki trafic, nie obchodzi mnie to holujemy pojazd" byłem w szoku pierwszy raz spotkalem sie z takim zachowaniem funkcjonariusza policji, dali 15min na dowiezienie dokumentów, ktore dojechaly po 12 minutach. Dostałem 250zł i 5 pkt karnych za podowja ciagła (wysepka z przejsciem), i 100zł za brak OC i dowodu podczas kontroli w ogole nie dali sie uprosić juz nie wiedzialem rozplakac sie czy jak. Powiem wam ze faktycznie była to moja wina ze mnie zatrzymali, jak to oni okreslili brawurowa jazde (70km/h) ale juz mogli odpuscic chociaz jedne 50zł za brak dokumantów, natomiast wczoraj niedaleko tego miejsca jade sobie ok 23:00 i podobnie jak w pierwszym przypadku mineło sporo czasu od momentu kiedy ostatni raz zmruzyłem oko. Sytuacja wygladała tak ze było czerwone i zielona strzałka wprawo. Nie zatrzymalem sie na tym czerwonym tylko od razu skrecilem w prawo w miedzyczasie zapalilo sie zielone dla pieszych jakies 2 osoby ruszyly a ze mialem sporo miejsca przejechalem przed nimi, jak w pierwszym przypadku w ostatniej chwili zauwazylem radiowoz. Normalnie jade, dogoniła mnie te wspaniała kijjanka ceed 2.0 w ropie znowu kogut itd. Ja juz mysle no nie tylko nie to... Ale co sie okazalo ze Ci panowie policjanci byli bardzo mili, zapytali gdzie sie spiesze, co to było co zrobilem chwile pogadalismy, poprosili o dokumanty pojazdu dałem im obejrzeli, jeden policjant zapytal sie czy posiadam prawo jazdy z usmiechem powiedzialem ze tak i podalem mu. Powiedzialem ze nie spie od bardzo dlugiego czasu i mysle tylko o tym zeby dojechac do domu i polozyc sie spac, po chwili milej pogawedki zupelnie jak z jakims znajomym oddał dokumenty i powiedzial troche wolnej i szerokiej drogi panie kierowco. Byłem zdumiony ze tak milo i przyjemnie moze wygladac kontrola. Po prostu Ci drudzy panowie zrozumieli ze jestem cholernie zmeczony i nie zawracali sobie i mi dupy. Tak powinny wygladac kontrole policji w milej atmosferze i nie karanie za wszelka cene. Po tym jak pierwsi dali mi mandat az mnie cholera strzelała i mialem ochote łamac wszystkie przepisy po kolei natomiast po drugiej kontroli kiedy Pan policjant dał mi reprymende o stwarzaniu niebiezpieczenstwa itd. czulem sie bardziej ukarany niz za pierwszym razem i spokojnie dojechalem do domu i udałem sie spac i dzis dziele sie z wami moimi przemysleniami.

uwazam ze policja nie powinna karac wszystkich i wszystko mandatami co sie rusza. Moje zachowanie po otrzymaniu mandatu było duzo bardziej niebiezpieczne niz w drugim przypadku kiedy policjant uswiadomil mi niebiezpieczenstwo i zagrozenie jakie stworzylem w danym przypadku przez co z pewnymi wyzutami sumienia wrocilem spokojnie do domu.

Dodam tylko tyle ze na codzien jezdze normalnie, nie jezdze 150km.h po miescie, nie wymuszam pierwszenstwa, generalnie szanuje kulturalne zachowanie na drodze, ale w obu tych przypadkach byłem juz przemeczony i jechalem ostatkiem sił widzać swiat przez mgłe.

No to gratuluję wyobraźni jak dopiero policjant ci uświadomił co zrobiłeś... Oby jak najmniej takich kierowców na drogach.

Nikt nie każe wsiadać za kółko w stanie skrajnego przemęczenia. Nikt nie zmusza do jazdy bez papierów. W pierwszym przypadku ewidentnie zawiniłeś i poniosłeś odpowiedzialność. Przekroczenie prędkości + spożywanie napoju w czasie jazdy (chyba nie wolno) + wykroczenie (objazd wysepki pod prąd i przekroczenie linii ciągłej) + brak dokumentów. Pretensje możesz mieć do siebie. Co do drugiej akcji to też popełniłeś wykroczenie, ale policjanci okazali się łaskawi. Proponuję zmianę nazwy tematu na KIEROWCA DOBRY, KIEROWCA ZŁY.

Podepnę się pod temat w takiej sprawie - dostałem ostatnio mandat za poniższe wykroczenia - 1000zł + 19pktów, w domu przeanalizowałem sobie wg taryfiaktora ile za co wychodzi:
- podwójną ciągłą 5pktów 200zł
- wyprzedzanie na skrzyżowaniu 5pktów 300zł
- wyprzedzanie na przejściu dla pieszych 9pktów 200zł

i tylko te wykroczenia mam wypisane na mandacie, więc suma wychodzi 700zł, więc dlaczego dostałem mandat 1000zł ? czy policjant ma prawo przyznać większą kwotę mandatu niż wg taryfikatora ?

pozdawiam

Niema.

W oby przypadkach złamałeś przepisy, ale i tak łagodnie cie potraktowali

Policjant to nie psiapsiółka, wykonuja swoją pracę i też tak jak i kierowcy mają dobre i złe dni. Oczywiście powinni zachowywać sie kulturalnie i spokojnie, podobnie jak i my. Mnie zdenerwowali raz jak mamie wytoczył sie pijaczyna z drogi i chciał kopnąć samochód, co mu sie udało przewinął się po boku auta, ale wina nie zbił Mama jechała powoli, bo szybko nie lubi i nie umie, ślady hamowania były już na lewym pasie,bo chciała go ominąć. Policja przyjechała i z pretensjami do mamy, że zatrzymała się na poboczu, że jest zdenerwowana, że nie wiadomo jeszcze czyja będzie wina, że poboczem miał prawo iść sobie pijany i że "rok to nie wyrok"
To ostatnie mnie zdenerwowało, bo mama jest panikarą straszną i wszystko bardzo przeżywa. Wtedy to jej powiedziałem, żeby tych durni nie słuchała. Oni to słyszeli, ale nic nie powiedzieli na ten temat

i kilka innych sytuacji miałem, ale najbardziej mnie denerwuje w policji głupota i brak pomyślunku niż kultura i jakieś przyjemne lub surowe potraktowanie

Wolno chyba tylko takie w kubeczku na stojaczku w aucie, butelki nie wolno sobie odkręcać...

wybacz Dan V8 ale niezły numer z tym objazdem wyspeki lewą stroną i ciesz się , iż dowalili ci tak mało nikt ci nie kazał nie spac 26h a przed przejściem się hamuje nie objeżdzą pod prąd

To w takim razie mogę coś zrobić ? Bo doliczył mi 300zł za nic, a ja to podpisałem

Odwołać się.

Trzeba było nie przyjmować mandatu tylko że do sądu...

Jedyne czego nie wolno to uzywac telefonu bez zestawu głosnomówiacego według mojej wiedzy na dzien dzisiejszy.

Śmieszą mnie takie argumenty jak "nie chciałem rozlać pepsi" i "byłem bardzo zmęczony, nie spałem od 26 godzin"
Jakbyś potrącił człowieka na przejściu też byś się tak tłumaczył.







Święta racja, bo oprócz jeżdzenia po nich również po nich chodzimy i nie chroni nas tona blachy.

To prawda można jeść, pić, dłubać w nosie czy składać sobie origami. Mając odrobinę wyobraźni można dać koledze butelkę z napojem do odkręcenia no ale właśnie... trzeba ją mieć.

P.S. Wiesz przyjacielu, że po 20 godzinach bez snu zachodzą nieodwracalne zmiany w mózgu człowieka ?? Może " zje " Ci te 10 komórek, z których nie korzystasz, a może właśnie te które odpowiadają za zdrowy rozsądek Uważaj i śpij dobrze

Ciesz się, Danielu, że w obu przypadkach trafiłeś na dobrych policjantów. Gdybyś trafił gorzej, to za pierwszym razem dostałbyś ostro po tyłku, i na tak drobny mandacie by się nie skończyło. Twoje zachowanie było co najmniej nieodpowiedzialne.
Odnośnie jedzenia, picia, etc. znalazłby się paragraf zwany przez policjantów workiem.

Objechanie wysepki z lewej strony... To praktycznie najgorsze ( zdaje mi się, że w świetle prawa jest traktowane podobnie jak wyprzedzanie na przejściu dla pieszych ) więc byłoby to najlepiej punktowane wykroczenie jakie można zrobić, więc nie rozumiem Twojego zdziwienia


Tego nie skomentuje

uwielbiam takich typów



dalej mi sie juz nie chcialo czytac ...
zenada

parę uwag koledzy...
1- picie i jedzenie nie jest zabronione, tzn nie do końca. bo jest zabronione{nawet palenie papierosów} i mandat za to jest 50pln ale dotyczy tylko kierowców zawodowych którzy to w danej chwili przewożą pasażerów, [taxi/kier autobus]

2 - za twoje piękne postąpienie dałbym ci o wiele większy mandat wiec się ciesz...
nikt przecież nie kazał ci jechać w skrajnym przemęczeniu...odnośnie drugiej sytuacji jaka opisałeś to szkoda nawet komentować...niewiele osób wie ze mając zieloną strzałkę w prawo i tak mamy obowiązek zatrzymać pojazd przed sygnalizatorem a nie od razu kierunek i jazda w prawo bo z lewej wolne...a jak już na pasach przy skręcaniu są piesi to ZAWSZE MAMY OBOWIĄZEK IM USTĄPIĆ... ale o tym też niewiele kierowców wie i się tylko głupio patrzą na pieszego...ze na jezdnie wchodzi..a za to jest 350 mandatu !!! dla kierującego...

3- można dostać 1000 mandatu nawet jak suma będzie 550 zł..to się nazywa zbieg wykroczeń i policjant może nałożyć mandat max 1000pln i sumę pkt... teraz jak mandat już przyjąłeś to możesz sobie pisać odwołanie, mogłes mandatu nie przyjmować, wtedy sąd grodzki... a tam uwierz mi więcej by ci na pewno wyszło...

4 - "uwazam ze policja nie powinna karac wszystkich i wszystko mandatami co sie rusza. "

a co powinni poklepać i mówić nie rób tak więcej ? nic tak nie uczy jak dostać po kieszeni ... za twój 2 wybryk spokojnie mógłbyś dostać ze 400 , a tak to nadal nie wiesz ze jak jest strzałka to sie trzeba zatrzymać, i ze po skręcie na skrzyżowaniu zawsze pieszy ma pierwszeństwo, nawet jak nie ma dla niego sygnalizatora S-4

SZOK.