BMW Sport

sprawa wyglada nastepujaco
pewnego wieczoru na parkingu czekalem z kolega i jego dziewczyna na 3 kumpla i 3 pjanych starszych facetow zaczeko wyzywac i odpychac kolege zaczela sie szarpanina bo 2 facetow zaatakowalo mojego kolege, ja szybko wybieglem z samochodu jak tylko zobaczylem co sie dzieje polozylem jednoego a on drugiego i zaczelismy sie wycofywac z tego powodu ze ten kolega ma juz "zawiasy'( ale za wypadek samochodowy.) i nie chcielsmy klopotwo, ale oni jak podniesli sie i zaczeli zucac kamieniami w nas i nasze auto(nie ma wiekszych uszkoden) i wtedy my znowu musielsmy ich sila uspokoic . w ty samym czasie wezwalismy policie ktora przyjechala dopiero wtedy jak my juz grzecznie spalismy w domu i nie chcielismy ciaganiny wiec juz nic nie zglaszalismy.
a dzisiaj sie dowiaduje ze ci "POBICI" przez nas faceci zalozyli sprawe cywilna i tu moje pytanie co nam za to grozi ? i i jak sie z tego wykrecic??

wkoncu my sie tylko brnilismy, ale to oni dosc mocno wyrwali i maja zrobiona obdukcje(jeden w szpitalu) i tu pytanie czy zrobono im przy okazji badania krwi potewirdzajace to ze byli pod znacznym wplywem alkocholu??
u nas brak sladow walki

No to błąd, zawsze w takim wypadku powinno się zgłaszać na policję, gdyby przyjechali spisali to by potem było z górki, a tak przewagę mają tamci w tej chwili. Tyle przynajmniej ja wiem w tej kwestii.

Szukaj swiadkow.

dokładnie. Im więcej tym lepiej. I módl się żeby tamci nie znaleźli swoich świadków.

tz pies z powiedzial zeby odjechac z i nastepnego dnia zglosic sie na komisariat a oni zaraz tam wysla patrol jak tylko dalo sie odjechac (tamici juz dostatecznie spokojni) to odjechalismy inastepnego dnia pojechalism na komistariat tak jak mam ten pies powiedzial przez tel,a posterunkowy wysluchal nas i powiedzial ze tamci juz byli wczesniej(tj rano) powiedzieli ze nic chca ciaganiny i nic nie zglaszaja i nam doradzil to samo jesli nic nie chcemy i tak tez sie stalo. wrocilismy szczesliwi a dzisiaj dowiadujemy sie (ze zrodel nie ofocjalnych) ze zalozona zostala sprawa cywilna

jedymi osobabi ktore tam byly to ja moj kolega jego dziewczyna i 3 tamtych (pod wplywem) w tym jeden jakis madzejszy bo potem zaczal ich uspokajac cytuije" po choj ty zaczepiasz a teraz bedziezs mial przejebane"
z tego co sie dowiedzialem pozniej to jeden z tych typow pobiegl po ochrone ale nas już nie bylio.

Zgłoszenie powinno być nagrane.

mam taka nadziej bo tylko to nas ratuje.

ale czy to ze my zglosilismy fakt ze nas zaczapiaja sa agresywni i rzucaja kamieniami usprawiedliwia to ze dosc mocno ich skasowalismy?

Powinno byc nagrane, ale jezeli nawet nie to zawsze jest w papierach, ze patrol zostal wyslany do takiej i takiej sprawy. Policjant, ktory przybyl na miejsce musi spisac notatke, ze przyjechal i nikogo nie bylo. Musisz sie bronic tym, ze to Wy wzywaliscie pomoc, ktorej nie otrzymaliscie w dostatecznie szybkim czasie. Pozatym to oni musza miec dowody, ze to wlasnie Wy narobiliscie im szkody - rownie dobrze mogli pojsc dalej i dostac od kogos innego.
Skontaktuj sie z policja w sprawie tego zgloszenia/nagrania w dniu zdarzenia.

Dokładnie, domniemanie niewinności

ale mam dowiedziec sie czy takowe wogole istniej czy jak?
tz 3 tamtych chyba dalej bylo na miejscu i nie wiem co oni tak dla policji naopowiadali ale to do naszego zgloszenia przyjechali bo ci policjanci odwiedziil kolege w domu tego samego dnia. ale tylko pogadali powiedzieli ze sprawe wyjasniac bedzie policja z naszego posterunku, i zeby sie tam zgosic.

co powinnismy zrobic w tej chwili? czekac cierpliwie na jakies wezwanie na przesluchanie czy prosto do sadu? czy mzoe powinnismy cos juz robic? tylko co?

Jak czujesz potrzebę zrobienia czegoś natychmiastowo, to najlepiej zagadaj z adwokatem, co on o tym sądzi

jakotakiej potzreby nie czuje dlatego pytam was co bylo by najrozsadniejsze w tej sytuacji?

1. Skontaktował z adwokatem, żebym wiedział na czym stoje.
2. Sprawdził, czy policja ma nagranie.

w jaki sposob? jechac na komende i tam sie pytac czy jak?

Są na tym forum mądrzejsi w podobnych kwestiach i pewnie się wypowiedzą kompetentnie

Póki co, to nie ma paniki. Rozejrzyj się za świadkami i czekaj spokojnie.

Jeśli chodzi o obronę konieczną, to wyłącza ona bezprawność czynu. Gdybyś kogoś uszkodził działając w ramach OK, to jesteś czysty.
Aby sytuacja była obroną konieczną musi nastąpić w odpowiedzi na bezprawny i bezpośredni zamach na dobro chronione czyli np. życie lub zdrowie.
Sposób obrony nie powinien przekraczać poziomu koniecznego.

Oczywiście w tym przypadku wszystko rozbija się o kwestie dowodowe, więc jak już napisano wyżej szukaj świadków.

Co do nagrania na policji, to nie będzie to żaden dowód że kolesie was napadli. Będzie to jedynie dowodem, że zadzwoniliście coś takiego zgłosić

Na razie wyluzuj i zastanów się czy jesteś w stanie udowodnić jak było.
Zastanów się też czy oni są w stanie udowodnić swoją wersję.

Swoją drogą, to wesoło w tym Białymstoku macie

8 miesiecy/3 lata w zawieszeniu.Są pbici, maja obdukcję, Mają przewage.

Nie można założyć sprawy cywilnej o pobicie nie wygrając uprzednio karnej.



Zgadza sie.

To nic nie da

Generalnie bedzie cięzko.

a czy dziewczyna mojego kolegi bedzie wiarygodnym swiadkeim dla sadu? bo nikogo tam juz wiecej nie bylo

Zapytam tylko, bo jest to dla mnie troche niejasne, skad znaja Wasze nazwiska? Znaja numery Twojego samochodu?

co do zgloszenia na policje to ono bylo a policjant radzil nam odjechac zeby nic sie wiecej nie zdazylo i zgloscic sie na kompisriat nastepnego dnia i tak zrobilismy jak tylko to bylo mozliwe a policja wysle tam patrol i tak bylo, tylko ze my juz bylismy juz dawno w domu zanim on przyjechal