BMW Sport

Nie jestem "fanem" Mezo, jeden czy dwa kawałki były ok..

Ostatnio właczam radio i słyszę że normalnie disco polo puszczają (chyba eska).

Lekko zdziwiony...

Potem słyszę że to Mezo...

Typowe dla disco polo:
-polska wersja zagranicznego hitu
-proste słowa
-sposób śpiewania - wyciągania juz u discopolowców
-głos modulowany komputerowy...

http://krwawy80.wrzuta.pl/audio/0ujlwPS ... o_-_zemsta

Jestem lekko zdziwiony

Co o tym myślicie?


TEKST:
1.
To proste slowa, mozesz nazwac je kiczem
ale dla mnie to bylo najwieksze przezycie
naprawde chcialem isc z toba przez zycie
nigdy nie pojmiesz co sie dzialo w mojej psychice
glupi marzyciel, to wszystko bylo mitem
przeklinam moment gdy wszedlem na twoja orbite
i zakrecilem sie tak niesamowicie
i zatracilem sie tak na cale zycie
o czym myslalem gdy patrzylem w twoje oczy
chcialem po prostu rozproszyc sie w rozkoszy
roztoczyc nad toba niebo, bylas gwiazda
swiecilas jasno, podziwialo cie cale miasto
bylas moja iskra rano i na dobranoc
w snach noca chodzilismy po plazy boso
nagle czar prysnal, odebralas mi to wszystko
zycie stalo sie saczaca sie trucizna

ref.:
Twoje oczy juz nigdy sie nie przysnia
cienka linia miedzy miloscia i nienawiscia
dzis mam wszystko, moge wszystko
a zyje tylko zemsta jak monte christo

twoje oczy juz nigdy sie nie przysnia
cienka linia miedzy miloscia i nienawiscia
dzis mam wszystko, moge wszystko
a zyje tylko zemsta.


2.
Moze to nie bylo miloscia lecz zludzeniem
dzis moge zyc tylko pustym wspomnieniem
dalismy sobie wolnosc ktora mogla nas zlamac
lecz wczesniej potrafilismy o tym rozmawiac
nigdy nie chcialem sie z toba rozstawac
dlaczego przestalismy ze soba rozmawiac
los szalony chcial bym zostal stracony
zdradzony gdy ogladalem juz szczescia salony
i mimo ze czas plynal, nie chcialem innych imion
albo byc z toba albo zginac
dzis ze spokojna mina stoje nad twoja wina
nie bede czekal cale zycie na jak florentino za fermina
choc te wyrazy tez pelne sa zarazy
nie chce wchodzic do tej samej rzeki dwa razy
skonczylo sie kleska, i zyje tylko zemsta
cierp tak jak ja za to co nam przed oczami przeszlo
za te noce gdy brakowalo mi oddechu
obys dryfowala i nie znalazla brzegu
ukojenia, szczescia, przystani, nigdy
dzis jestem inny, nie wracaj, jestem zimny

ref.:
Twoje oczy juz nigdy sie nie przysnia
cienka linia miedzy miloscia i nienawiscia
dzis mam wszystko, moge wszystko
a zyje tylko zemsta jak monte christo

twoje oczy juz nigdy sie nie przysnia
cienka linia miedzy miloscia i nienawiscia
dzis mam wszystko, moge wszystko
a zyje tylko zemsta.

Mezo już dawno się sprzedał jak zaczynał myślałem, żę będą z niego ludzie, a jednak uderzył w komercję

ale trzeba przyznać, przewidział swoją karierę

łłłłłłłłłłłłaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa


mezzzo jest sexy i jest hardkorem !!!!!!!!!!!


Jestem jego fanką







Mariolka Krejzolka lat 16

Niedługo będzie grane na wiejskich disco

Radosławie, pozwól że na temat tej fraszki, rozprawki nie napiszę.

Jest popyt, jest podaż.
To czy będziemy mieć styczność z coraz większą ilością bzdur, zależy od nas samych.
Wystarczy że robienie bzdur przestanie się opłacać a poprostu same znikną.

A daj mi spokoj z ta piosenka. Moja ladniejsza polowka sobie ja do glowy wbila i w kolko ja slucha

Nudy w pracy...

Czy się sprzedał czy nie? KAŻDY artysta który robi kase się sprzedaje. Mnie irytuję kapele garażowe, co się szczycą że nie robią muzyki dla kasy... a nagle wypływają... i...? Zapominają... Po to grają żeby zarabiać, uważam że nie ma w tym NIC dziwnego i złego.

Radek, to się nazywa 'komercha'

Ale czemu ma to negatywny wydźwięk?

Podobnego hopla ludzie mają na punkcie słowa WESELE.

Ile to kapel zastrzega : My nie jesteśmy typową kapelą weselną.

Ile to ludzi wystrzega się wynajmowania auta na śluby, (zabytki) że to obciach. A średnio odremontowane auto nazywa się pogardliwie - ślubowozem.

Brak własnego zdania i poczucia własnej wartości, do tego dochodzi społeczny 'kult bzdury' i braku tolerancji dla normalności.

Co tu dużo gadać jak nie ma o cym mówić, mezo to jest typowy przykład komercji. Wg mnie nagrywa kawałki tylko i wyłącznie dla kasy! Kiedyś był z niego niezły raper... Szkoda chłopaka... no ale cóż... money, money

NO no no no no Radku, zapominasz o najważniejszym. Chodzi o to, że grając w stodole, garażu, mając kilku wiernych słuchaczy jakiś nurt mieli swój, styl itd. i gdy po wyjściu na wielką scenę zmieniają kompletnie swoje granie, tracą starych fanów, bo "sprzedają się" dla większej ilości fanów, granie pod publiczkę, a nie realizowanie swoich ori pomysłów itd.

Wiele grup tak ma, ale nie wszystkie na szczęście



to co leciało, to na pewno nie jest muzyka "rap"

Komercja

Piszecie jakby Hip-hop byl gatunkiem niszowym, wrecz dla zakletego kregu znawcow tej muzyki i niedostepny dla szerokiego grona sluchaczy. Ludzie przeciez hip-hop juz dawno pojawia sie w kolko w radiu, telewizji jest to gatunek typowo komercyjny jak pop, rock itp. Graja dla pieniedzy, przeciez musza z czegos zyc. Fakt kiedys polski hip-hop byl naprawde super (mimo calej swojej komercyjnosci) bo mial jakis przekaz a nie non stop o d...ie marynie

Oryginał

<object width="560" height="340"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/QcDdfrYDVqY&hl=pl&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/QcDdfrYDVqY&hl=pl&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="560" height="340"></embed></object>

Jasne tylko że każdy z nas to co robi robi dla kasy. Chyba że ktoś ma kasy jak lodu to wtedy może sobie pracować dla idei.

KotSylwester, cyba nie o to dokladnie ci chodzilo

Nie!

Są ludzie, dla których pieniążki, bogactwa materialne nie mają aż takiego znaczenia, jak... no właśnie...

Przykładów daleko nie trzeba szukać, chociażby profesorkowie- wybitne ludzie, a się marnują na uczelniach. Dlaczego? W imię nauki...

Podobnie z artystami. Np. NWA, którzy robili prawdziwy rap do końca swojego istnienia, mimo, że mieli możliwość robienia piosenek na dyskoteki, które sprzedawałyby się o wiele lepiej, niż ich ciężka muzyka. Aczkolwiek potem co się działo, to już inna bajka.

Przeważnie każdy z nich ma jakąś fajną pracę, poza wykładaniem na uczelni.
Niektórych kręci prowadzenie badań naukowych i realizują się w ten sposób.

Przede wszystkim uczelnie maja duze fundusze na badania naukowe, ktorych bez wsparcia uczelni nawet majetny profesor nie bylby w stanie zrobic. Moj dziadek wykladal to wiem ile sie ujezdzil po swiecie zbierajac jakies roslinki i inne badziewia w trakcie badan.

Komercja... nie komercja... to nie jest ważne dla mnie.

Tak jak pisze wnukus, hip hop nie jest już niszowy... Bardzo duża część tej muzyki jest robiona pod publiczkę... ale nie cała - jak ktoś lubi ten gatunek znajdzie coś ciekawego dla siebie.

Kawałek Mezo, o którym mowa jest po prostu żenujący i tyle. Nie umiem przejść obok tego tematu nie krytykując tego ,,artysty"

Nie każdy, niektórzy siedzą, wykładają, a w czasie, gdy inni "fajnie pracują" siedzi i pisze książkę i odkrywa coś... Nie każdy, wiadomo, ale wśród takich ludzi zdarza się....