BMW Sport

Radiowóz potrącił pieszego, który szedł po pasach na głównym skrzyżowaniu w Gryfowie Śląskim (woj. dolnośląskie). Zanim przyjechało pogotowie, policjanci udzielili pomocy poszkodowanemu. Reanimacja nie dała jednak rezultatu - mężczyzna zmarł w szpitalu. Policja wyjaśnia, że radiowóz wjechał na skrzyżowanie, bo ścigał pirata drogowego.

Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na platformę Kontakt TVN24 od portalu lwowekslaski.net. Do wypadku doszło tuż przed godz. 14 na skrzyżowaniu ulic Jeleniogórskiej i Kolejowej w Gryfowie Śląskim. Według relacji świadków, mężczyzna najprawdopodobniej przechodził przez pasy na zielonym świetle i był trzeźwy. Nagle na skrzyżowanie wjechał radiowóz na sygnale dźwiękowym i świetlnym, który potrącił pieszego. 40-letni mężczyzna, mieszkaniec Jeleniej Góry, trafił do szpitala, gdzie poźniej zmarł.

Według świadków wypadku, policyjne auto musiało jechać ze znaczną prędkością, co potwierdzałyby zdjęcia zniszczonego radiowozu oraz to, że buty

Ścigali pirata, nie zauważyli pieszego

Policja potwierdza zdarzenie i wyjaśnia, że powodem był pościg za piratem drogowym. - Radiowóz jechał za samochodem osobowym, który przejechał na czerwonym świetle. Nagle na jezdnię wszedł pieszy i został potracony przez radiowóz - tłumaczy w rozmowie z TVN24 mł. asp. Magdalena Kruaze z wrocławskiej policji.

Policjanci zostali przebadani alkomatem, byli trzeźwi. Obecnie policja bada wszystkie okoliczności zdarzenia.

Źródło

Srututututu, nic nie uzasadnia tego, że spowodowali śmierć faceta, muszą odpowiedzieć za to.

Dokładnie, o ile wiem, według przepisów wcale nie jest tak różowo z przejazdem pojazu uprzywilejowanego na czerwony. Z drugiej strony syrenę alarmową takowego słychać z odległości pincet kilometrów, toteż koleś nie ogarnął mocno albo był głuchy/głupi.

Należy im ustąpić pierwszeństwa, ale oni muszą zachować ostrożność na krzyżówce. W końcu to oni wpadają na skrzyżowanie przy czerwonym.

Za mną "pościg" w nocy odbywał się na światłach pozycyjnych Więc dochodzi opcja ślepy

Kiedys rzucilem w radiowoz napojem ktory wlasnie pilem jak o malo nie rozjechali babki z wozkiem na pasach. I mimo wielkiego pospiechu zatrzymali sie do mnie na dyskusje, ale pojechali grzecznie jak zobaczyli ze sie wiekszy tlum na maly lincz zbiera za mna.

a jeśli spowodują wypadek to jest ich wina

No tak, dlatego jest:



W kodeksie jakoś podobnie jest to skonstruowane, ale jak wiadomo żyjemy w państwie prawa...

U mnie byla kiedyś sytuacja, że radiowóz potracił rowerzystke na pasach.
Jechał na sygnale. W sadzie uznano wine rowerzystki. Wchodzac na jezdnie staje sie uczestnikiem ruchu drogowego

Znajomy policjant kiedys opowiadal ze policjant ma przerabane w takiej sytuacji. Maja dosyc paradoksalne wytyczne ze nawet scigajac podejrzanego powinni starac sie przestrzegac przepisy ruchu a co za tym idzie w razie takiego tragicznego wypadku wyraznie sie nie zastosowali. Kolejny problem jest taki ze radiowozy nie maja AC wiec jesli policjant zniszczy auto to w pewnym zakresie odpowiada za nie finansowo.

Znajomy tlumaczyl ze czasem warto odpuscic i nie scigac np pirata drogowego w godzinach szczytu bo to pewny wypadek i moglby sie zakonczyc tragedia. Ja trzymalbym strone policjanta bo wiem ze ludzie, szczegolnie starsi za nic sobie maja przepisy i nie zwracaja uwagi na pojazdy uprzywilejowane.

Sam mialem podobne zdarzenie i jak dziadzio juz wejdzie na pasy a potem sie przestraszy to jest nieobliczalny. A niedajboze niech ma jeszcze z pol promila to wszystko zrobi oprocz tego co rozsadek podpowiada. Syrene slychac z daleka i trzeba sie stosowac a przynajmniej rozejrzec...

Dodam ze policjant to tez kierowca i ma bardziej przegwizdane niz kazdy z nas w takiej sytuacji. Jesli dostanie wyrok to pewnie zwolnia go z pracy, prawko zatrzymaja i zostanie ochroniarzem w biedronce. Nie umiejszam tragedii ktora sie stala ale spojzcie tez troche z drugiej strony medalu.

I tyle w temacie,potracili goscia,gosc zmarl,sa winni i koniec.

No patrzcie co za hipokryzja. Walczyć ze stereotypem dresa w wieśniackiej bmw i jednocześnie skazywać ludzi na podstawie artykułu z gazety. [/list]

...do-kła-dnie...na bank mocno to przeżyli, dla każdego jest to trauma...



...współczuje, co na to lekarz...?

dziadzio na pasach mógł być głuchy

Myślą że im to wszystko wolno...

Zabili człowieka! i Muszą za to odpowiedzieć, to ze ścigali jakieś auto... Nie upoważnia ich do zabawy w CARMAGEDONA

To samo sie tyczy sumowania wykroczeń poprzez śledzenie podejrzanego z ukrytą kamerką w aucie...
Sami pozwalają żeby kierowcy łamali przepisy na ich oczach, zamiast reagować już po pierwszym wykroczeniu, ale nie to czekają aż sie uzbiera minimum 20 pkt i dopiero cieszą michę To jest bez sensu, i jasno potwierdza tezę ze samowolnie pozwalają te przepisy łamać, oraz wprowadzać w zagorzenie osób 3-cich innych użytkowników drug...

złapanie pirata a śmierć człowieka. Czy to jest warte życia człowieka? Nawet jak to złodzieje samochodów.... W Wawie na rondzie z palmą nawet strzelanina z krótkiej broni była...

a chrzanić te stereotypy, niech sobie ludzie myślą, co chcą, skoro są ograniczeni.

Liczę, że sprawcy nie zostaną w jakiś sposób ulgowo potraktowani, to może inni policjanci czasem pomyślą.

Znajomy zabil czlowieka na pasach - tez starszy czlowiek. Jego wina, wyrok 1,5roku w zawiasie na 2-3lata.
Watpie zeby policjant sie z tego wywinal. Prawdopodobnie dostanie wyrok, straci prace i w dodatku bedzie musial pokryc koszty sadowe i zadoscuczynienia. Tak czy inaczej trzeba sie z tym liczyc i byc odpowiedzialnym.

Tlumaczenie, ze to poscig poprostu powala. Nie znam sytuacji, ale nie raz widze jak policja przejezdza na czerwonym swietle za kims co przejechal na "poznym zoltym", mimo ze po odczekaniu na zielone spokojnie by go zatrzymali na kolejnych swiatlach. To sie nazywa moim zdaniem stwarzanie niepotrzebnego niebezpieczenstwa, jednak wladza musi czasami sie pokazac.

OBY nie zostali ulgowo potraktowani,ale juz nie raz był taki przypadek,ze policja nie pomyślała,a i tak uszło im to na sucho.

Mysle ze jednak zostana ulgowo potraktowni bo w koncu jechali pojazdem uprzywilejowanym i to oni mieli pierwszenstwo. Tez sporo sie napatrzylem na glupote policji ale z drugiej strony to jesli mieliby siedziec z zalozonymi rekami to wtedy marny bylby nasz los. Gdyby pozwalali odjechac kazdemu piratowi, zlodziejowi itp jesli tylko zacznie uciekac w obawie o bezpieczenstwo przechodniow to mogloby ich wogle nie byc. Wypadki zawsze sie zdarzaly ale np ja wchodzac na pasy (nawet na swiatlach) rozgladam sie i nie ruszam nigdy od razu po zmianie na zielone, nawet gdy sie spiesze. Jesli przechodzien mimo syreny jednak wszedl na pasy bez rozgladania sie to sadze ze jego wina jest calkiem duza. Bo glownym winowajca jest ten za ktorym prowadzono poscig.