BMW Sport

Dbaj o kluczyk, bo z odszkodowania nici

Ukradli ci auto i starasz się o odszkodowanie? Uważaj! Jeżeli miałeś porysowany kluczyk, nie dostaniesz ani złotówki. I nie pomoże opinia policji, że nie miałeś nic wspólnego z kradzieżą.

Doświadczyli tego Jan i Krystyna Lutowie z Bytomia, którzy od dziewięciu miesięcy bezskutecznie walczą o wypłatę odszkodowania za sześcioletnie audi A4. Ich wóz skradziono 21 grudnia 2007 roku sprzed katowickiego hipermarketu Auchan.

- Jesteśmy przykładem na to, że płacenie polisy AC nie ma sensu, bo jeżeli firma ubezpieczeniowa nie będzie chciała wypłacić pieniędzy, to i tak postawi na swoim - żalą się Lutowie.

Według policji ich audi A4 ukradli trzej ubrani w kominiarki mężczyźni. W środku znajdowały się warte 8 tys. zł wiertarki i elektroniczne mierniki wykorzystywane przez Jana Lutego w pracy. Policji nie udało się zatrzymać złodziei ani odzyskać auta. Sprawa została umorzona.

Audi A4 było ubezpieczone od kradzieży, a polisa opiewała na 49,9 tys. zł. Lutowie zwrócili się więc do firmy ubezpieczeniowej Allianz o wypłatę odszkodowania. Do wniosku dołączyli zaświadczenie z policji o umorzeniu dochodzenia, komplet dokumentów oraz kluczyki. Przypomnieli, że przez sześć lat użytkowania samochodu za jego ubezpieczenie zapłacili ok. 25 tys. zł. Po kilku tygodniach dowiedzieli się, że nie dostaną ani złotówki. Towarzystwo ubezpieczeniowe odmówiło wypłaty odszkodowania, powołując się na wyniki badania mechanoskopijnego jednego z kluczy.

- Na jego brzeszczocie stwierdzono częściowe zatarte ślady zarysowań odpowiadające śladom, jakie powstają w trakcie kopiowania. Kluczyk ten został użyty do wykonania kopii - stwierdziła Magdalena Kalawska, starszy likwidator szkód komunikacyjnych TU Allianz. Jej zdaniem Lutowie złamali warunki ubezpieczenia, bo nie zwrócili ubezpieczycielowi wszystkich kluczy do auta.

- Takie stwierdzenie to bezczelna sugestia, że dałem złodziejom duplikat klucza i miałem jakieś związki z kradzieżą - irytuje się Jan Luty. Zapewnia, że nigdy nie zlecał i sam także nie kopiował kluczy do samochodu.

Katowicka policja potwierdza, że podczas dochodzenia nie było żadnych informacji, czy nawet poszlak wskazujących, że Luty mogą mieć jakikolwiek związek z kradzieżą własnego auta. - Co więcej, byli wyjątkowo zaangażowani w jego poszukiwania i pomagali nam na wielu płaszczyznach. Oficjalnie mają status pokrzywdzonych - przyznaje aspirant Jacek Pytel, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.

Skąd więc rysy na kluczu? - W serwisie wymieniali mi pilot do niego, więc może wtedy mechanik przeczyścił go szczotką albo zarysował się podczas jakiegoś upadku na ziemię? - spekuluje pan Jan.

W lipcu, po jego interwencji, rzecznik ubezpieczonych zwrócił się do Allianz o weryfikację zajętego stanowiska. Zarzucił firmie ubezpieczeniowej, że postępowanie likwidacyjne zostało przeprowadzone tak, aby nie wypłacić odszkodowania klientom.

- Samo domniemanie, że kluczyk został dorobiony, nie może być podstawą do odmowy wypłaty odszkodowania. Zgodnie z oświadczeniem poszkodowanych klucz nigdy nie został przez nich ani za ich zgodą dorobiony- uznała Magdalena Kudłak z Biura Rzecznika Ubezpieczonych. Dodała, że interpretacja zasad ubezpieczenia Autocasco przez Allianz rażąco narusza interesy ubezpieczających.

Allianz zapowiedział, że stanowiska nie zmieni i zasugerował, że państwo Lutowie mogą oddać sprawę do sądu.

- Nie mamy wyjścia, będziemy się sądzili - zapowiadają małżonkowie z Bytomia i dodają, że ich sprawa powinna być ostrzeżeniem dla innych kierowców. - Prowadzi ona do absurdalnej konkluzji, że po każdej wizycie w serwisie czy też myjni należałoby robić badania mechanoskopijne, czy na kluczu nie ma śladów wskazujących na jego podrobienie - wzdycha pan Jan.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

Bezczelnie skopiowane stąd

....................................................................................................................................

Co sądzicie o tym sądzicie?

Jestem zmęczony i prawie już spię, tylko zastanawiam się czy to jest mój sen, czy taka sytuacja wydażyła się naprawdę.

Banda złodzieji.

To w moim przypadku by było, że sama ukradłam bo mam jeden kluczyk i po 16 latach to chyba badanie czy był kopiowany by już nawet nie wykazało ,że to wogóle jest klucz a co dopiero kopiowany . Masakra

paranoja jakaś

Myślę, że jeśli Policja jest po ich stronie to rozprawę wygrają, tylko szkoda, że muszą przechodzić te katorgi... Zbierać kase i potem sie wypiąć do poszkodowanych gołym zadem... Dlatego ja też nie płacę AC i odkładam sobie na specjalnie założone konto... Gdyby się coś stało z tamtąd wezmę kase i sobie naprawie czy cosik i nikt nie będzie miał objekcji, żeby mi wypłącić te pieniądze! Złodziejstwo w biały dzień...

Tokiem rozumowania Alinz - - to można by posądzić Alianz o tę kradzież!
No bo im to na rękę.. i mogli zlecić uszkodzenie kluczyka...
Wydziwiam?
Chyba po tym co przeczytałem żadne oskarżenie nie będzie nonsensem!

Wydawaloby sie ze to jakis kiepski zart ale u nas wszystko jest mozliwe, wlasciciel powienien sie zglosic do TVN "Uwaga" Ryszard Cebula by zrobil porzadek z tym Allianz

Witam
Cieszę się , ze na forum "przeciwników" AUDI
moja sprawa jest również komentowana.
Link do strony TVN 24 w tej samej sprawie
http://www.tvn24.pl/2157835,12690,0,0,1,wideo.html
Pozdrawiam Forumowiczów

brak słow. luppo19, powodzenia w walce z ubezpieczalnia

sprawa prosta nie płacić AC , a jak już to nie w ALLIANZ

W TVN TURBO w progranie TURBO KAMERA - 23.10.2008 o 8.00
program o moich problemach z ALLIANZ
Będę informował gdy będzie coś nowego
Pozdrawiam Wszystkich i dzieki za słowa poparcia

Pieprzona złodziejska kolejna firma. Jak czytałem i słuchałem wypowiedzi tego gogusia z Allianz to nóż w kieszeni się otwiera. Ciekawe ile gościu skasuje premii bo zakwestionował wypłatę odszkodowania. Oczywiście jak w sądzie Pan Janek wygra (a nie mam wątpliwości) to gościu premii nie odda. A gdyby byli finansowo ci "specjaliści" odpowiedzialni to by się 3x zastanowił. Ale w Polsce już tak kurna jest. Znalazł sie detektyw. Może sam takie wały kręci z kluczykami.
Ale mnie rozsierdzili.
NIE KUPOWAĆ POLIS U TYCH ZŁODZIEI. ŻADNYCH UBEZPIECZEŃ W ALLIANZ.

a co jak ja kupiłem samochód z jednym kluczykiem (co mam na umowie) i dorobiłem sobie drugi kluczyk i mi ukradną samochód to co? też się będą rzucać że dorabiany kluczyk? czasem ciężko żyć w tym kraju...

W Interwencji - kolejny program o naszych kłopotach.
http://interwencja.interia.pl/news?inf=1203701

Kpina!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Panie Janie...nie popuszczac hu...m

Zycze powodzenia.

straszne to. ale czy firma ubezpieczająca sprawdziła w ten sam sposób kluczyk przed podpisaniem umowy? skąd oni wiedzą, kiedy to "dorobienie" nastąpiło ?
czytając ostatnio o wszelkich ubezpieczeniach i gwarancjach samochodów po prostu stwierdzam, że fatalnie to funkcjonuje, działa. szkoda gadać. wspołczuje właścicielowi.

Witam ,
Może kogoś zaciekawi jak wygląda ciąg dalszy -
WYGRALIŚMY !!!! z Wielką Firmą ALLIANZ -
zgodnie z wyrokiem Sądu zapłacili za samochód , plus odsetki za dwa lata , plus koszty Sądowe
Pozdrawiam Wszystkich Klubowiczów
Myslę , że będę tu częściej zaglądał , bo następnym samochodem będzie na pewno BMW

Jednak jest sprawiedliwość

Gratuluje

Gratuluję!

A co do tej "wielkiej" firmy to uważam, że stracili o wiele więcej pieniędzy niż koszty sprawy, skradzionego auta i odsetek. Poprzez nagłośnienie sprawy w TV i internecie wiele osób przy podjęciu decyzji gdzie ubezpieczyć auto na pewno zrezygnowało z firmy Allianz!

Po prostu tak się nie traktuje klienta.