BMW Sport

Ponieważ w ciągu 2 dni zdarzyła mi się ta sama sytuacja drogowa proszę o info jak powinno być prawidłowo. Dla ułatwienia zrobilem rysunek
Sytuacja:
Samochód oznaczony A chce wyjechać z drogi podporządkowanej, pas nr 1 jest wolny, czyli logicznie brzmi że skręcamy. a w tym samym momencie auto jadące pasem nr 2, skręca na pas nr i auta chyba cudem unikają stłuczki. Żeby było zabawniej jednego dnia ja byłem autem A a kolejnego jechałem pasem nr 2 skręcają na 1. Nie ma tam żadnej linii ciągłej w dodatku. Więc pytanie za 100pkt - jak to powinno prawidłowo wyglądać?


Uploaded with ImageShack.us

Też się nad tym często zastanawiałem ale wydaje mi się, że chyba jednak pojazd A musi ustąpić.

Wymuszenie pierwszeństwa przez pojazd A.

Teoretycznie pojaz A musi ustapic pierszenstwa,ale skoro pas 1 byl wolny a kierowca z pasa 2 zjechal po fakcie,tzn.jak pojazd A byl juz na pasie 1.To chyba ten kierowca jest winien kolizji,a nie kierowca pojazdu A

hm to widzę, że to jednak nie jest taka prosta sprawa Tylko w jaki sposób A ma ustąpić jak jest już w połowie na tym pasie a ktoś mu się pod maskę ładuje? Wiadomo, że gdyby kierowcy normalnie kierunków używali to A poczeka, ale jak ktoś zmienia pas pod wpływem chwili?

Spider ale jak to się udowodni...

Bardzo prosto,bo jak pojaz A wymusil by pierszenstwo na aucie jadacym pasem 1 to pojazd A powinien miec skasowany tyl.A skoro bedzie mial skasowany bok/przod.To logiczne,ze pojad ktory uderzyl w auto A nie jechal 1 pasem,tylko 2 lub 3 i zmienil pas bez zachowania nalezytej ostroznosci.

Nie podoba mi się, że rozpatrujecie to w kategorii "po dzwonie". Jestem zmuszony teraz codziennie korzystać z tych ulic na rysunku i wolałbym nie niszczyć auta Bo co mi to da, że nie moja wina, a auto rozbite?

A jak mamy inaczej? Napiszemy ci np. tak mozesz jechac jak masz wolny pas,ktos ci przypierniczy i co bedzie nasza wina?Najlepiej to czekaj tak dlugo az wszystkie 3 pasy beda wolne Kolego no inaczej ci nie pomozemy,wiadomo ze nie kazdy chce rozbic wlasne auto,ale czasem nie mamy na to wplywu

W sumie racja w każdym razie dzięki za opinie

Skasowany tył więc wina samochodu poruszającego się pasem nr jeden... zagapił się i wjechał mi w dupe Panie. W takich miejscach trzeba uważać.

Pojazd A wyjeżdza z podporządkowanej więc musi ustapić.

Czy tam dalej jest kolejny prawoskręt (nie ten z którego wyjeżdza pojazd A, ale następny),że pojazdy zmieniają pas z 2 na 1? Owszem trzeba jeżdzić przy prawej krawędzi, ale bez przesady .

Wszystko zależy od sytuacji, ale...
Art. 22 (prawa o ruchu drogowym):
1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.

Moim zdaniem decydująca jest tu kwestia, kiedy pojazd poruszający się pasem nr 2 rozpoczął manewr. Jeśli widział, że pojazd A już na niego wjeżdża, nie powinien zmieniać pasa ruchu. I wice wersa - jeśli kierujący pojazdem A widzi, że pojazd jadący pasem nr 2 zaczął już zjeżdżać na pas nr 1, to nie powinien się pchać, tylko ustąpić.

na nowo zrobionych drogach albo nowo malowanych miedzy pasem 1 a pasem 2 od pasa jest malowania linia ciągła żeby właśnie zapobiec takim sytuacjom, ze ty sie doalczasz bo masz wolny pas 1 a koleś zjeżdża z pasa 2 na wysokości wjazdu z podporządkowanej bo tak sobie umyślił
jezeli nie masz malowanych tych podwójnych lini bo jest wina pojazdu A jeżeli ma znak ustąp

Darek, wyjales mi ta wypowiedz z ust

Zdecydowanie linia ciągła by rozwiązywała problem, ale malowanie pasów tam nie dawno było nawet, więc drogowcy widać nie słyszeli to tym co Darek napisał... Może główny problem w tym, że ludzie na żarówkach od kierunków oszczędzają ile wlezie... W każdym razie jestem zdania, że nie wolno ot tak sobie zmieniać pasa ruchu bez sygnalizowania tego zamiaru. Przypomniała mi się teraz sytuacja sprzed paru miesięcy gdy przy podobnej okazji, a do tego był spory korek, 2 kierowników się identycznie ścięło - jeden drugiemu w papę dał i na tym dyskusję zakończyli. Dobrze, że nie da się tam szybko jeździć to jest jak wyhamować.

Ustąpienie pierwszeństwa = powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a pieszego – do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku.

Jeśli pojazd A znajduje się w sytuacji, że jego ruch nie powodowałby zmuszenia innego kierującego do tego, co wyżej, może wjeżdżać, nie musi nikomu ustępować.


Ustawodawca jest tego samego zdania

Ustąpić pierwszeństwa musi pojazd A, widząc jak z drogi z pierwszeństwem ktoś nadjeżdża.
Czyli, jak ktoś np jedzie pasem 2 lub 3 i ma kierunek to znaczy że na pas 1 może wjechać i trzeba mu pierwszeństwa ustąpić.

Natomiast, jeżeli pojazd A wjechał na pas 1 i następnie pojazd np B chciał zmienić pas, to wtedy pojazd A już jest na pasie 1 i wtedy on ma pierwszeństwo.

Jeżeli natomiast wszystko dzieje się szybko i mniej więcej jednocześnie pojazd B sobie zmienia pas i pojazd A chce wjechać, to pierwszeństwo ma B a A musi ustąpić, bo A jest na podporządkowanej.

Jeżeli pas 1 jest wolny i jadący na pasie 2 i 3 jadą na wprost i nie zmieniają pasów, to A może na pas 1 wjeżdżać, bo jest wolny.
Ale, jeżeli się walną, to wtedy ważna jest chronologia, czyli czy pojazd B zmieniający pasy miał włączony kierunek wcześniej (jeżeli tak, to wina pojazdu A - bo wymusił pierwszeństwo na pojeździe na drodze z pierwszeństwem), czy pojazd A wjechał na pas 1 następnie pojazd B zmienił pas i w niego uderzył (wtedy wina pojazdu B - po prostu uderzenie w inne auto będące na innym pasie, na tej samej drodze).
Zawsze dzieje się coś przed czymś, ale w takim przypadku jest to ciężkie do udowodnienia (przez obie strony) i konieczni byli by świadkowie lub nagrania.

P.S.
Nie raz tak miałem, że wjeżdżałem z podporządkowanej i ktoś z lewego wskakiwał na prawy tuż przed tym jak chciałem wyjechać.
Jedyne co można zrobić to chyba w miarę wolno ale zdecydowanie wysuwać się tak, żeby jasno było widać że chce się wyjechać i żeby żaden pateflon nie zmienił pasu.
Warto się na takim skręcie ustawiać możliwie równolegle (wiadomo że równolegle się nie da, ale można kąt zmniejszyć i o to chodzi) do drogi w którą wjeżdżamy (czasem lekko trzeba się zadać).
Wtedy jak wolna to but i rura, prawie bez skrętu.

Witam,
Zauważyłem ostatnio ten problem, w ciągu ostatnich paru dni zadrzyła mi 2 razy podobna sytuacja; inny wariant w sumie podobnego problemu:
Skrzyzowanie, ja skręcam w prawo, gość z przeciwka w lewo, więc zgodnie z przepisami ja mam pierwszeństwo; na moje nieszczęscie, obok pasa na który obaj skręcamy, równolegle z prawej strony jest pas rozbiegowy (15-20m); gość ładuje się bez pardonu, spychając mnie na ten właśnie pas rozbiegowy, a przeciez miałem prawo wjechać na DOWOLNY pas.

Lepiej jechać na skrajny prawy i ewentualnie ogień.
Szansa na to że gość pojedzie na lewy, nie czekając, podczas gdy ty skręcasz to niemal 100%.
Natomiast, jak jesteś już na rozbiegowym a on skręcił na lewy, to jak chcesz wjechać na lewy to on ma pierwszeństwo bo na nim już jest.