BMW Sport

Trzeba już się rejestrować na stronkach szkół. Na pierwszym miejscu wybrałem Wyższą Szkołę Ekologii i Zarządzania w Warszawie i wybrałem sobie kierunek zarządzanie i inżynieria produkcji.
Może ktoś tam już studiuje/studiował? Opinie, sugestie mile widziane

A chcesz cos umiec czy miec papier?

pzdr
GreenEvil

no papier , nazwa szkoly wyjasnia wszystko

Strata czasu.

kolego jesli nie szkoda Ci czasu i pieniedzy to idz na ten kierunek, ale postaraj sie wybrac cos bardziej ambitnego, bo po takiej szkole to bedziesz mial papier, ktorym bdziesz mogl sie tylko ...

Olej studia, zostań ninja
Już lepiej cokolwiek w Białym na Polibudzie poszukaj.

Szukaj szkoły państwowej, najlepiej technicznej, po której będziesz miał co najmniej inżyniera. Wszystkie szkoły płatne niestety są niżej oceniane. Pracodawca patrzy jaką skończyłeś szkołę.

Nie wszystkie szkoly platne sa gorzej oceniane od panstwowych. Ale to odlozmy.

Tak na serio - nawet przyslowiowe kible czy transport na PW da Ci wiecej wiedzy i lepszy kwit niz ta... ekhym... szkolka z bozej laski. (jesli juz sie trzymac wawki)

pzdr
GreenEvil

złożę papiery jeszcze chyba do polibudy warszawskiej wydział mechaniczy ale zapewne cieżko tam jest jak cholera
Myślę też o polibudzie białostockiej

które? jakie konkretnie? jaki kierunek?

To chyba plus akurat. Czasu nie tracisz, wiedzę i szanse na rynku pracy zyskujesz

Raczej polecam uczelnie państwową. Chociaż mam znajomego, który nie dostał się na dobrą uczelnię, zrobił licencjat w prywatnej szkole wyższej po czym zdecydował się na magisterkę na SGGW. W tym momencie ma całkiem dobrze płatną pracę i na dodatek kończy studia podyplomowe.

Na studiach tylko piorą mózgi, niczego nie uczą . Moi rówieśnicy pokończyli studia i nie wiedzą co teraz ze sobą zrobić bo pracy niet ;/. Dla przykładu moja Pani jest magistrem socjologii, a pracuje w sklepie z butami za marne grosze. Będę ją pewnie musiał zatrudnić bo o pracę ciężko. Jak to powtarzał Waldemar Kiepski, ważne jest to co jest TU (pokazując na głowę) a nie na papierku (czy jakoś tak).

Masz chociaż maturę, że takie rzeczy piszesz?

Ktoś z Twoich znajomych wybrał szkołę, gdzie tylko czesne trzeba było płacić, bądź kierunek z dupy, więc cała instytucja szkolnictwa wyższego to wielki niepotrzebny syf?



Wniosek z tego taki, ze nie warto iść na studia?

Brawo

Dziękuje dobranoc Lepsza jest chyba tylko politologia.

Otwierasz lecznicę kompleksów dla siebie?

Chyba opatrznie go zrozumiales obawiam sie
Konia z rzedem temu kto sam, bez pomocy osob obeznanych nauczy sie chocby podstaw procesow stochastycznych i analizy szeregow czasowych

Z drugiej strony znam milion osob bez studiow, ktorzy doskonale znaja sie na rzeczy. (admini, graficy - glownie specjalizacje zwiazane z kompami)

Wiec nie - studia nie sa niezbedne, ale naprawde wielu rzeczy ciezko sie nauczyc samemu

... no ale jak ktos (no offence) konczy zarzadzanie w wyzszej szkole ochrony srodowska.... to sam se winien. Lepiej od razu isc do roboty i nabierac doswiadczenia.

pzdr
GreenEvil

Tylko, że w dzisiejszych czasach nawet jak masz sporo w głowie to i tak musisz mieć papier, bo cię nigdzie nie przyjmą...

Może na kierunkach technicznych to i czegoś uczą ale czy pracodawca patrzy na szkołę ? Ludzie... W dzisiejszych czasach gdzie jest masa ludzi z DOŚWIADCZENIEM to tylko na to ktoś spojrzy. Kolega pracuje w dużej firmie rekrutacyjnej która specjalizuje się głównie w kadrze wyższego szczebla i on tylko patrzy czy delikwent ma papier a liczą się umiejętności.

Liczy się papier i tyle.

Po kierunkach technicznych itp. liczy się szkoła. W przypadku pitolenia to faktycznie nie ma znaczenia, czy zdobył papier na WXXX czy WYYY.