BMW Sport

Powiedzcie mi koledzy czy to jest normalne:?
4 kolizje w ciagu 3 tygodni w tym samym samochodzie (ford Mondeo Ojca)?
Rok temu tez w sierpniu 2 kolizje.

Zaczne tak:
3 tygodnie temu Tatulek wyjezdzajac z garazu przychaczyl przedi prawy kawalek zderzaka. Efekt zderzak do malowania.
2 tygodnie temu Ja wjezdzajac tym autem do garazu zalatwilem prawy tylni blotnik + zderzak.
W poniedzialek Tatulek przywalil w slupek na parkingu, poszedl lewy tylni zderzak i drzwi.
Dzisiaj cofajac pod sklepem walnalem w audi a4, u niego poszedl kawalek tylnego nadkola u mnie zderzak tyl doslownie sie rozsypal.


Teraz to co rok temu:
Tatulek jak wjezdzal na parking prz autostradzie mial za duza predkosc + ostry luk na parkingu = obrot + brak tylnego zderzaka.
Tydzien pozniej wyskoczyla mu w nocy sarna = przedni zderzak + lampa + grill + zamykanie maski.


Czy mi sie wydaje czy jakies zlo siedzi w tym aucie? Dodam, ze ja nigdy nie mialem poza opisanymi ani pol kolizji, ojciec moj ma prawko na wszystko i za cale zycie nic sie nie dorobil do tego czasu.





Ehhh sie wyplakalem

nikt się nie uwzioł skoro większość z tych kolizji to błąd kierowcy... może trzeba wiecej uważac przy manewrach parkingowych a będzie lepiej...pozdrawiam

Ja też mondeo rozwalałem ciągle, nawet półoś mi wypadła A siostra mondeo skasowała 3miesiące temu To nie są dobre auta.

Znajomego znajomy ma audi a4 i też ciąży na nim jakieś fatum

kupił powypadkowe, zrobił ,znów wypadek, zrobił ,znów wypadek, ostatnio zostało skradzione, i lekko stuknięte się znalazło. Nie tylko Ty masz pecha

moj seacik byl taki , jak go sprzedawalem to do malowanie nie byl tylko 1 element
strasznie przyciagal nieszczescia

Ponowny kurs prawa jazdy wam pomoże i chyba to u was genetyczne takie rozwalanie aut

ale tu się dzieją takie rzeczy co nawet fizjologom się nie śniły.

są takie autka co nieszczęścia sciągają

Do cyganki jakiejś iść trzeba coby klątwę zdjęła
Na pocieszenie dodam że znam jedno takie E36 co podobnie przyciąga nieszczęścia, pewnie temu że diesel

Kurde sam mialem z 15 aut i nic nigdy nie wywojowalem, moj ojciec za 30 lat mial 1 stluczke i to nie z jego winy. Taki hardcor nie zdarza sie chyba co chwile?

PS Uwazam, ze moj ojciec jest najlepszym kierowca jakiego znam, pelne prawko + opanowanie + doskonala technika.
Wczesniej mial 1 kolizje (1993) I tak to nic.

Tu jest jakis pech jak sami mowicie.

pech? raczej nieumiejetnosc manewrowania.

Pechowe samochody sie zdarzaja niestety

może się po prostu pomału starzeje

Profilaktycznie jednak przydałaby się wizyta u lokalnego szamana, może zaszedłeś za skórę jakiemuś forumowiczowi i zrobił samochodzik voodoo, bawi się nim w domu i obija o szafki

Może to głupie, ale napiszę. Mojego kolegi tata ma komis. Stało tam e39 540i, przyszły jakieś cygany i chcieli kupić ten samochód, ale za o wiele niższą cenę. Jego tata się na to nie zgodził, cyganka powiedziała że rzuci na ten samochód klatwę no i tak ten samochód stał sobie dwa lata, i coś tam się w nim psuło.

Nie dawno było św. Krzysztofa i ksiądz święcił samochody, trzeba było pojechać

to ja się chyba też wybiorę do jakiegoś szamana bo chyba mam pechowe auto

Ja Ci powiem tak... na moje auto zle dziala sasiadka Gdziekolwiek tata ja zawiozl to w niedlugim czasie psulo sie auto... teraz powiesil czerwona wstazeczke i sasiadka trzyma sie z daleka a co najwazniejsze auto sie nie psuje

Pawelos, los nie będzie Ci przychylny jak bedziesz jezdzil furdem

Dla Ciebie i innych na pociesznie dodam ze z moim silnikiem bylo ostrzej:
- kumpel bardzo dobrze driftujacy i nie tylko kierowca sprowadzil 325i E30, odpicawal je jak malo kto, bez zadnej wioski, odrestaurowal, caly nowy lakier... tydzien pozniej typ mu wjechal z prawe drzwi 140km/h i trafil do szpitala.
- wlozyl silnik do drugiej budy, igly ktorej dlugo szukal, sprzedal mi. Jezdzilem ostroznie, cisnalem tylko jak bylo sucho i jasno. Typ zajechal mi w południe w niedziele droge na lewym pasie trzypasmowki, dalem w prawo, 2 razy barierka i auto do kasacji
- wlozylem silnik do kolejnej E30, pozyczylem koledze, przejechal z 5km i barierka tak mocno ze z auta nikt by juz nic nie zrobil!!!
3budy poszły, M20B25

Teraz silnik ma Bobby_Valentino,
I co najsmieszniejsze jest swiadom zagrożenia, a co jakis czas 6800rpm u niego widze

Są po prostu auta i silniki które odbiegają od średniej statystycznej

może parkujcie na zewnątrz gdy nawet wjazd do garażu sprawia tyle trudności...

Czas przesiąść się na Lupo

Wszystkie stłuczki wynikają z braku umiejętności/roztargnienia kierowcy.

Jednak profilaktycznie zadzwonił bym po szamana

Może macie w samochodzie jakiś przeterminowany odświeżacz i was zamula? A jeśli nie to to możne warto spróbować http://www.czary.adammus.net/