BMW Sport

Witam,

Jest na forum kilku wyspiarzy (I pewnie nie tylko) ludzi, którzy będą się orientować w tym temacie i właśnie do nich kieruje ten post.

Co raz bardziej przymierzam się do ściągnięcia z PL swojego starego paździerza do siebie...

Jak to teraz wygląda od strony prawnej? Prawda to, że można maksymalnie jeździć 6 miesięcy i trzeba opuścić kraj? Co dalej?
Czy ktoś z Was miał z tego powodu już jakieś problemy?

Znajomi mówią, że policja strasznie się czepia obcokrajowców jeżdżących z kierą po lewej stronie. Jednemu z nich grozili nawet konfiskatą auta a skończyło się na tym, że auto zostało odholowane na koszt właściciela na parking policyjny.

W sumie najlepiej pasowało by mi tu na miejscu kupić jakiś dupowóz, Są w miarę fajne i tanie te angliki ale... ale... robiłem sobie podglądowe ubezpieczenia na stronach internetowych poszczególnych firm i wyobraźcie sobie, że za przykładowego opla corsę z silnikiem 1.0 którego wklepałem wyszło mi do bulenia ok 200 funtów miesięcznie samego Insurancu (ubezpieczenia)
Do tego doliczyć coroczny Road Tax (podatek drogowy) oraz MOT (Badanie techniczne) Doszedłem do wniosku, że nie uśmiecha mi się to...
Nie pomagają mi nawet za bardzo zniżki które posiadam, problem jest w tym, że nie mam ukończonych 25lat dlatego trzeba tak słono bulić. Tutaj kierowcy w moim wieku mają przeejebanee i pod górkę jeżeli nie mają ukończonej bariery 25Lat. (Stąd może i wypadków mniej). Ale wróćmy do tematu,

Czy jazda w Anglii samochodem z kierownicą po lewej stronie (z Polski) na dłuższą mete jest możliwa?

Mieszkałem trochę w Londynie więc mogę ci odpowiedzieć jak to jest. Auto może mieć przez pół roku jeżeli przyjechałeś tam w celach nazwijmy to "turystycznych", jeżeli jednak posiadasz status rezydenta i masz normalnie odprowadzony podatek od zarobków bądź samozatrudnienie to posiadasz automatycznie status rezydenta i niestety, ale w zasadzie musiał być swoje auto z Polski odrazu ubezpieczyć w UK, a to w przypadku samochodów z kierownicą po lewej stronie jest kosmicznie drogie i nie opłacalne.

pociesze cie u nas w kraju tz Ci do 25 lat maja przejebane

Dżordż, pracować za funty to lekko, ale jak już w funtach przyjdzie płacić to be

mowa o wyspach a ja napisze o NL bo problem podobny , mianowicie jestem zameldowany place podatki i lada moment bedzie obywatelstwo i juz mnie nawet pisemnie informuja ze do 12 miesiecy mam zmienic prawko na NL ( dodam ze ich zasady sa beznadziejne np prawko ma tylko 3 pkt a nie 24 jak polskie) dowiedzialem sie ze skoro jestem zameldowany w NL i PL to moge miec dwa prawka wiec sprawa obalona . inna nieco gorsza to taka ze ostatnio zlapali kumpla i poinformowali go ze do 6 miesiecyMA PRZEREJESTROWAC SAMOCHOD NA BLACHY NL nie wiem jak bede z tym walczyl ale wiem ze auto w 100% jest na e wiec moze cos sie wymysli .. a co do twojego problemu to widze ze w angli jest jeszcze bardzie rygorystycznie

Jadza jest mozliwa i dopuki ,jak napisal kolega wyzej, nie masz statusu rezydenta , wystarczy raz na 6 miesiecy wyjechac chocby do Irlandii na dzien.
Jesli masz status to musisz samochod niestety ubezpieczyc, co wyjdzie drozej niz kupienie lokalnego i zrobienie tego samego.Do tego musisz zmienic licznik na ichniejszy mile/km i oczywiscie swiatla bo nie przejdziesz MOT (ich przeglad techniczny).
IMO gra nie warta swieczki bo raz,ze wiecej za insurance, dwa za przerobke samochodu i trzy jezdzi sie do d...y bo nawet bezpiecznei wyprzedzic nie mozesz

bo to leniwiec jest...

Podejrzewam, że dopieprzyli się, bo auto nie było przerejestrowane. Czemu mieliby się czepiać kierownicy po lewej stronie, skoro takie auto można ponoć bez problemu w GB zarejestrować?

edgware, Blackwhite, Mam Insurance oraz council. Praca stała. Płace podatki, czyli widocznie jest jak mówicie - mam status rezydenta.

Generalnie mógłbym co 6 miesięcy np na święta zjechać to PL, posiedzieć te 2 tyg i autem wlecieć z powrotem do UK na kolejne pół roku?
.
Czy w razie kontroli wystarczyłby mi na dowód np. bilet z promu?


he he Szukam oszczędności, zresztą wole jeździć starym paździerzem E36 niż jakąś gównianą corsą za 200funtów miesięcznie. A komunikacji miejskiej (Metro, autobusy) mam już dość. Zresztą Uj mnie strzela jak nie prowadzę auta dłużej niż 3 miechy

maaaad, Chłopak był w kraju jakieś 4 miesiące. Czyli mógł zostać tym autem jeszcze dwa.
Pan policjant pierwsze doczepił się ubezpieczenia. Potem prawa jazdy.
Rozmowa wyglądała mniej więcej tak:
– Zarekwirujemy ci samochód. Jesteś u nas w kraju, a nie w Polsce. Jeżdżenie polskim samochodem jest zabronione. Jakbym przyjechał do Polski, to nie podróżowałbym angielskim.
Potem doczepił się prawa jazdy, że czego Pan nie ma brytyjskiego tylko Polskie? Odpowiedział, że prawo jazdy jest ogólne europejskie tylko wydane w Polsce. Pan władza się lekko zgasił.
Po czym i tak auto zostało odholowane na parking. Jak to wytłumaczyć? Tak jak wcześniej pisałem zależy na kogo się trafi.

Dżordż, ja w UK mam swoje BMW na polskich blachach i problemów nigdy nie miałem

Sprawa wygląda tak, przyjechałem nim we wrzeniu tam tego roku, po ok. 2tyg ktoś przebił mi w nim opony, przyjechała policja, spisała dane pojazdu i nie czepiała się, że jest to auto z Polski. W tym roku wyjechałem nim na 3tyg do Polski (luty 2011), w maju miałem stłuczkę, czekam na ubezpieczenie i również nie wystąpiły większe problemu z tego powodu, iż auto NIE jest w Anglii zarejestrowane Moi znajomi mają "polaka" od 3 lat tutaj, zero problemów. Choc znam taki przypadek, że dla sąsiada (polaka), mojego znajomego z pracy odholowali samochód ..... Może to loteria, może zależy od miejsca zamieszkania - nie mam pojęcia. Sam mam 22 lata, więc do tych 25 brakuję trochę i również nie uśmiecha mi się jeździc matizem (wolę woję 3 litry, których by mi tutaj nawet nie ubezpieczyli). Następne auto również kupię w PL.


A co do: "Dżordż, pracować za funty to lekko, ale jak już w funtach przyjdzie płacić to be "


Również zarabiam w funtach, ale samochód kupiłem w Polsce i tutaj go użytkuję, a powodem jest chora stawka w UK (320D = 3tyś F/rok). Miałem tutaj 2 auta, ba nawet 3, które przez ostatnie lata tutaj opłacałem i nie czuję się źle z tym, że teraz jeźdzę samochodem zagranicznym.

Az nie chce mi sie wieżyc bo Tutaj Policja nie jest taka chamska a wrecz przeciwnie - ale moze.
Po pierwsze nie mausisz uywac brytyjskiego prawo=jazdy - nie ma takiego obowiazku, jesli nawet mieszkasz na stale w UK.Wiem bo sam bylem na policji, pozniej rozmawialem z DVLA - nie musze miec, moge miec polskie .
Podrozowanie polskim, niemieckim czy jakimkolwiek samochodem nie jest zabronione jesli nie dluzej jak 6 miesiecy.
Nie wiem co sie tam slao, ale moze kolega byl pyskaty, albo zaproponowal lapowe - choc wtedy siedzialby juz w areszcie

blademan89, Takiej odpowiedzi potrzebowałem

Blackwhite, Zależy na kogo się trafi, on miał po prostu pecha bo trafił na uja chcącego udupić a nie człowieka.
W takim wypadku warto powiedzieć Don`t assault me w wolnym tego słowa rozumieniu nie dyskryminuj mnie i nie napadaj na mnie. Nie ma innej opcji Wiedzą, że w trakcie rozmowy jeśli przekroczą pewną granicę w rozmowie z obywatelem, mogą zostać oskarżeni o dyskryminację – szczególnie, gdy mają do czynienia z obcokrajowcem.

Ja bym goscia zaraportowal do jego zwierzchnika, na pewno nie zostawilbym tego bez odzewu.To Twoj kumpel byl na prawie , nie policmajster.

Any way - z ubezpieczeniem macie przerabane - tyle moge powiedziec.Niestety takie tutaj maja zasady i jak nie masz nikogo do dopisania do polisy to dupa.
Ja place £380 full comp. z break down cover

O tak, chcialbym to zobaczyc na zywo Szczegolnie w wiekszym miescie

Tak poza tematem

Dżordż, odezwij się do mnie jak będziesz w PL.

Gumiś, Luzik.

A jak sprawa wygląda z samochodem który ma współwłaściciela? Np. ja siedzę w UK, a współwłaściciel mojego auta w PL. Wtedy też przyczepią się do ubezpieczenia?

Tak samo jak powyżej napisano. Odprowadzasz podatki = jestes rezydentem a to wiąże sie z zaakceptowaniem obowiązujących w danym kraju przepisów.
Oczywiście można to olać i na bezczela bujać sie na polaku, lub spróbować legalnie to załatwić. Jest kilka sytuacji w których są odstępstwa i nie musisz przerejestrowywac pojazdu, np. przy grupie inwalidzkiej. Jesteś wtedy rownież zwolniony z podatku drogowego. Ogółem jesli używasz samochodu tylko jako środka transportu z A do B (praca ,dom i zakupy raz na tydzień) to polskie blachy zdadzą egzamin. Natomiast jesli lubisz jeździć i masz w planach jakieś wycieczki, dłuższe trasy po wyspie lub nawet lubisz poświrowac od czasu do czasu na rondzie lub jakimś parkingu, to zdecydowanie polecam zacisnąć pasa i zrobić to jak należy za pasję trzeba płacić, wielu z nas to przechodziło. Po pierwszym roku już dostaniesz zniżki.
Zawsze można też dogadać sie z kimś kto nie jeździ a jest obecny (lub nie ) i ubezpieczyć na niego a siebie dopisać.

''Osoby odwiedzające UK mogą poruszać się na Wyspach takim pojazdem maksymalnie 6 miesięcy w okresie 12 miesięcy, pod warunkiem, że pojazd spełnia wszystkie formalne warunki dopuszczenia do ruchu w kraju macierzystym. Warto pamiętać, że w razie zatrzymania przez policję, kierowca ma obowiązek dowieść, że pojazd nie przebywa na terenie UK dłużej niż 6 miesięcy. Takim dowodem może być np. bilet na prom. REZYDENCI NIE MOGĄ JEŹDZIĆ POJAZDAMI NA OBCYCH REJESTRACJACH. Warto zauważyć, że status rezydenta według DVLA nie oznacza przy tym formalnego zgłoszenia do Home Office wniosku o jego przyznanie, ale sam fakt, że mieszkasz i/lub pracujesz w UK.''