BMW Sport

Coupe, srebrny lakier i stokrotki. Wszystko bardzo ładnie się zgrywa Mnie też by nie obchodziło ile auto miało warstw lakieru, nie są to egzemplarze jak na giełdaklasyków za wysokie ceny z małym przebiegiem. Jeśli wszystko jest dobrze zrobione to będzie długo cieszyć właściciela.

Już się przerzuciłem na Imageshack, więc zdjęcia będą hulały(mam nadzieję).

No i trochę pogrzebałem wczoraj

Pod aku już wyłożyłem maty. Trochę niechlujnie to wygląda, ale nie ma przerw między matami, a zakamarki potraktowałem woskiem. Teraz powłoka lakiernicza nie będzie miała kontaktu z akumulatorem, więc problem powinien być już zażegnany




Silnik moim zdaniem niezbyt kulturalnie pracował, więc wleciały platynowe świece, które mi zostały po e39: BKR6EQP. Stare świece to BKR6EK.
Przy okazji wyjąłem wtryski, przeczyściłem je, sprawdziłem, czy równo leją. Niby niepotrzebna rzecz, ale w trakcie demontażu zauważyłem przewód paliwowy w takim stanie

Jak go chwyciłem podczas demontażu, to był już mokry w paru miejscach.
Oczywiście wleciał nowy( Gates 3225) wraz z nowymi zakręcanymi opaskami zaciskowymi.

Poprawa jest bardzo zauważalna. Równiej, ciszej pracuje na biegu jałowym, ogólnie kultura pracy jest lepsza.
Co mnie zdziwiło, to fakt, że w górnym zakresie obrotów(tak od ok. 5500-5800RPM) stał się żwawszy.

Chłodnica Behr'a raz ciekła, raz nie, ale płyn ubywał, więc wleciała od razu nowa Thermo-Tec'a. Mimo, że to tani produkt, to jestem do niego przekonany, miałem już styczność z ich chłodnicami.
Wysprzęglik zamontowałem nowy, bo na łączeniu skrzyni z silnikiem ciekł płyn hamulcowy i sporadycznie rano przy wrzucaniu wstecznego słyszałem zgrzyt.
Tylną półkę wyjąłem, wyczyściłem i wsadziłem porządnie spowrotem. Była kiepsko zamontowana, trzeszczała podczas jazdy na wybojach, ale po zamontowaniu nastała cisza .
Przy okazji znalazłem dwa malutkie ogniska korozji, które wydarłem znowu do gołej blachy, w jednym miejscu podkład reaktywny, a tak to epoksyd i akryl.
Kupiłem i zamontowałem też brakujące tunele chłodzące przednie hamulce.
Jutro tylne boczki solidnie zamontuję(były połamane spinki, wlecą nowe) i chyba wygłuszę te okolice matami.
Prawy pas niechętnie się zwijał, ale to też załatwię jutro.

W najbliższym czasie planuję wziąć się za przednie boczki- doprowadzenie do porządku, wygłuszenie, ew. Wymiana głośników od razu.

Irytują mnie jeszcze ciężko wbijające się biegi. Im wyższy bieg, tym lżej. Tylko przy 1 i 2 mi to przeszkadza.
Chcę zamiast chińskiego short-shiftera zamontować lewarek z Z3 2.8 i kiedyś przejrzeć tulejki na elem. Odpowiedzialnych za wbijanie biegów, wymienić olej.
No i wciąż czekam na termin u lakiernika tak samo jak na wiosnę bez śniegu

Może pomożecie w temacie nagłośnienia?
http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=4&t=166307

Prac ciąg dalszy:
- przednie boczki zdjęte, mechanizmy otwierania przednich szyb przejrzane, przesmarowane(i chodzą już jak powinny )
- boczki doprowadzone do porządku:podkleiłem schowki, górne listwy... wywaliłem ich pozostałości, przy demontażu połamałem do końca i zamontowałem te z przedlifta- z płyty drewnianej nasączonej żywicą(chyba).
- poszukiwanie korozji tym razem nie dało efektów- drzwi czyściutkie, były zabezpieczone jakimś woskiem.
Jutro montaż, wrzucę jakąś fotorelację


Aaa i zamontowałem na chwilę woofery Morel Tempo 5 w fabrycznych miejscach i pod radio Kenwood. Myślałem, że chwilowo tak to zostawię, ale grały ZNACZNIE gorzej od fabrycznych 20 letnich, więc zostają na razie fabryczne.

masz jakiś wzmacniacz? Na samym radiu nie osiągniesz jakościowego brzmienia tylko nieczysty dźwięk z braku mocy aby głośnik mógł skutecznie grać

Wiem, mam wzmacniacz. Chwilowo tak założyłem. W przyszłości to zrobię konkretnie, ale myślałem, że póki co poprawię trochę brzmienie.
Wyżej podałem link do mojego tematu związanego z CA.

Boczki założone. Niestety górną listwę od strony kierowcy nie nakleiłem idealnie(boczek jest za blisko wnętrza), ale poprawa jest olbrzymia...
Po złożeniu półki, tylnych boczków, przednich boczków tak jak Bawarczyk przykazał, jest dużo przyjemniej. Nic nie trzeszczy na wybojach itp.
Jeszcze zostały odgłosy płynące z deski rozdzielczej i konsoli środkowej na wybojach, ale to już drobiazgi, które tak nie męczą.
Jednak nie wygłuszałem drzwi z powodu braku czasu i przeziębienia. Tylko usztywniłem boczki gdzieniegdzie matą i przy tylnych nadkolach od wewnątrz dołożyłem trochę gąbki wygłuszającej.


Pozostałości po fabrycznych listewkach :


Ajj i po co tu ten poliwęglan(PC)


Listwy z przedlifta:


EDIT: Do przyklejenia listew użyłem kleju montażowego, oraz gorącego kleju. Wpierw klej montażowy od spodu i potem od góry gorący klej, by utrzymać listwę w danej pozycji, póki montażowy nie wyschnie.
Fabryczne pianki na drzwiach też przykleiłem ponownie na gorący klej. Wpierw blachę okleiłem ducktape'em, a potem gorący klej, bo obawiałem się o lakier.

Rutynowa akcja:




A no właśnie... "Zło", "gaz do kuchenek" itd. ...

Jak trochę studia ogarnę, to wrzuczę zdjęcia.

Zdecydowałem się na firmę LPGTech.
Dokładnych nazw komponentów na tę chwilę nie podam. Reduktor wybrałem ze znacznym zapasem(ten sam stosuje się do m62b44). Wtryski LPGTech Yeti. W butlę weszło 46 litrów.

W końcu znalazłem "gazownika", który porządnie robi swoją robotę... Śmiało mogę polecić.
I o dziwo wbrew opinii wielu osób na fabrycznych świecach 4 elektrodowych BKR6EQUP wszystko działa tak samo dobrze jak na benzynie.
Gazownik twierdził, że to kwestia tego w jakim stanie są cewki i przewody. Jeśli są one w dobrym stanie, to nie powinno być z nimi problemu i można montować świece, które producent przewidział, a nawet powinno się(dzięki wielkie Kyokushin za dobrą radę! .
Silnik nie szarpie przy dużym obciążeniu, pracuje bardzo kulturalnie i nie tylko według mojej opinii odczuwa się przyrost momentu obrotowego w okolicach ok. 1800-3000 RPM. Silnik nie wydaje się być słabszy.

Na dniach wrzucę więcej informacji. Póki co jestem bardzo zadowolony z decyzji. Wykonanie porządne, brak negatywnych odczuć.

LPG na minus, sam mam i jestem super zadowolony ale nie do E36 w takim stanie.

Ogólnie tak, ale jeśli ma to być daily, to wolę przeznaczyć kasę za paliwo w samochód niż jeździć, płakać, że rdzewieje, że się marnuje, lub nie jeździć.
A z racji, że samochód raczej dłużej u mnie zostanie i nie jest to kundel, to bardziej słuszna wydaje mi się być ta opcja.

Odbiegając od tematu LPG:

Po obejrzeniu paru samochodowych projektów z bliska zauważyłem, że wielu właścicieli skupia się na tym, by samochód wyglądał, by zap , a zaniedbują to, co nie jest widoczne, np. korozja, stan nadwozia, mechanikę. Nie jest to dla mnie zrozumiałe .
U mnie w galerii(i nie tylko) nie spodziewajcie się wodotrysków, wolę wpierw zacząć od tych mniej widocznych, a moim zdaniem groźniejszych dla stanu technicznego pojazdu rzeczy. Jedynie po lakierowaniu zmienię parę detali wizualnych, ale to zostanie na razie moją tajemnicą, wrzucę zdjęcia po fakcie

Ehh ten gaz, jednak jest, a ile rocznie robisz km z ciekawości zapytam ? Zanim to się zwróci to trochę minie a kasa już zainwestowana. Ja bym do niej nigdy gazu nie zamontował szczególnie, że właśnie obniżyłeś jej wartość przy późniejszej odsprzedaży no ale to moje zdanie

A co do tych projektów to dla mnie większość jakie widziałem to na fotkach kozackie a na żywo trupyyyy o tym jak np się prowadzą nie wspominając

Robię ok. 15000km rocznie. W mniej niż rok się zwróci.

Mała ankieta: RC 090, czy OZ Mito?
Montaż RC'ków wiąże się z dużymi kłopotami, OZ wejdzie bez łaski.

Rc 035

Byłoby cudnie, ale nie ma opcji, bym pomieścił 9j z tyłu bez naciągu.

Motorsporty

Aktualizacja! Kierownica nie bije!
Te tarcze ATE zdjąłem i zamontowałem Brembo Xtra wraz z klockami ATE. Dla niewtajemniczonych: w mojej e36 siedzą z przodu heble z e46 330ci, a z tyłu e46 328i.
Piastę wyczyściłem dokładnie, cieniutko, równomiernie nasmarowałem smarem ceramicznym. Gumki prowadnic wyjąłem, wyszlifowałem drobną rdzę pod spodem, wysmarowałem smarem miedzianym(oczywiście tylko z zewnętrznej strony gumki, od zacisku). Przejrzałem tłoczki, uszczelki.
Mam 1 zaufanego mechanika, który aktualnie nie przyjmuje zleceń, więc sam się biorę za robotę
Jeszcze wszystkie koła ponownie przeważyłem(mimo, że 2 miesiące temu przeważałem koła, to było po 10-15g niedowagi- wiem już gdzie nie wyważać).

Poza tym, to jeszcze prawe mocowanie przedniego stabilizatora wleciało nowe, które dostałem w prezencie od KU84 przy zakupie coupe.
W starym mocowaniu rozwiercone zostały zgrzewy, tak, by nie naruszyć podłużnicy. Po demontażu podłużnica została oczyszczona z lekkiej rdzy i nowa reperaturka została zamontowana. Migomatem przetopione zostały mocniej pojedyncze spawy w miejscach fabrycznych zgrzewów. Wyszło bardzo ładnie i solidnie
Potem podkład epoksydowy, mastyka Wurtha w duży otwór od strony koła, by scenariusz się nie powtórzył, a potem Novol Antigravel i dość grubo lakier akrylowy pod kolor, a środek mocowania po wszystkim solidnie zalałem "fluidolem".

Poza tym wyjąłem tylne lampy, wyczyściłem wszystko, poszukałem korozji, solidnie wysmarowałem silikonem do uszczelek uszczelki lamp, powymieniałem żarówki i zamontowałem. Przedtem po nocnych deszczach rano parę kropel we wnęce widziałem, teraz już niczego nie ma.
Jeszcze masę innych pierdół ogarnąłem typu dopasowanie 3 stopu do szyby, naprawa światła w schowku, podświetlenia gniazda zapalniczki, przesmarowanie paru miejsc, zdjęcie nerki, zabezpieczenie przetarć spowodowanych luzem jaki miała, lepszy montaż i tym podobne pierdoły.

EDIT: Jako ciekawostkę dodam, że przynajmniej moim zdaniem tarcze były poprawnie zamontowane. Nie było smaru pod tarczami, ale znajdowała się tam naprawdę bliska zeru korozja.

No i w końcu jedzie się ze swobodą, bez strachu, że przy mocnym hamowaniu zawias dostaje po dupie, a samochód przy wyższych prędkościach niepewnie się prowadzi. Jest świetnie.