BMW Sport

od razu lepiej prezentuje sie z tymi halogenami z przodu

Dachowałem....

a konkretniej?

jutro wkleje zdjecia...dzis jestem troszke rozdygotany.

opisze mniej wiecej sytuacje:
godzina 16:10 nawiezchnia...mokra...droga z Dobrzynia nad Wisła do Włocławka, miejscowosc Uniechowo...prosta droga, lekkie wzniesienie i nagły łuk w lewo skierowany ku dołowi (z górki)...znaków...jeden jakies 200 m wczesniej że łuk.
U mnie na liczniku 100. Zarzuciło dupa, zmiesciłem sie pomiedzy jadace samochody z przeciwka,obrucony o około 270 stopni, pdbiło mnie do góry i upadłem na przedni prawy słupek( ood strony pasazera).
Nikmu nic sie nie stało, auto zostało postawione na koła, pali jeździ, skreca, zniszczenia-lusterka, prawa strona dachu ze słupkiem, przednia szyba, szyba pasazera, pobijany prawy błotnik i drzwi...generalnie nie jest źle.
Jak wkleje zdjecia chciałbym prosico rady, wiele rad.

Dzieki bogu nikogo nie zachaczyłem i nikomu nic sie nie stało, zmiesciłem sie miedzy samochody.

uuu
dobrze ze nikomu poza e36 się nic nie stało

dobrze że nic nikomu nie jest ale szkoda e36

szkoda bumy dawaj foty

o kurde oglądałem sobie zdjęcia, zachwycam się jaka piękna IS'ka a tu taka informacja Dobrze, że nikomu nic się nie stało, bo e36 w testach zderzeniowych nie jest jakimś asem

a za tydzień spot

Szkoda buni, ale najważniejsze że nikomu nic się nie stało . Będziesz ją naprawiał

Prosze was drodzy koledzy o opinie czy warto naprawiac czy sprzedac tak jak stoi. Jak naprawiac to jakie koszta moga byc, jak sprzedawac to za ile?

Moje zdanie jest takie: sprzedać na części, dołożyć i kupić coś innego. Nawet jeśli nie masz zbyt wiele na dokładke, to na pewno dołożenie tej kwoty (na zakup podobnego auta) nie będzie znacznie przekraczało sumy na naprawe tego. Daszek, malowanie, szpary itd. wszystko do zrobienia tylko kwestia tego kto by to robił i za ile, co najważniejsze jak to zrobi . Samo malowanie to już spora suma, na części powoli ale sprzedaż znajdziesz ładną sztuke, wydaje mi się to lepsze, niż później wkurzać, się, że coś nie tak, bo blacharz spierniczył itd. No i do tego dochodzą problemy przy ewentualnej sprzedaży, bo to, to tamto itd.

dach,szyba,błotnik,drzwi,lusterka do wymiany jak bym nie patrzeć.... do tego szpachlen lewego tylnego błotnika,maski i malowanie całego auta.....

na moje oko się nie opłaca tego robic... koszt za duży.... sprzedał bym tak jak stoi.

co do cen to nie orientuję sie zbytnio

UUUUUUAAaaaa Ale dacha wyciąłeś.....

współczuję



co do auta jak sprzedaż w całości to dostaniesz grosze, jak masz czas, podstawowe narzędzia i miejsce to rozbierz na części i posprzedawaj...

Wtedy więcej kasy dostaniesz bo jak sprzedaż na złom lub w inny sposób w całości to nie odzyskasz za dużo...

Naprawa moim zadniem nieopłacalna, szkoda zachodu, za duże zniszczenia

ogólnie gdyby auto bylo cale to by bylo warte 8-9 tys, odejmij od tego koszt profesjonalnej naprawy i jescze ekstra kase, jako prowizje za stracony czas podczas bieganiny zwiazanej z naprawą

podejrzewam ze 2 tys Cie nie urząddza dlatego doradzam wykrecic co dobre a kaste do punktu zlomowania

wg mojej oceny jest tam sporo el do klepania i malowania, a jak wiadomo szpachla i nowy lakier nie pomagaja przy ew odsprzedazy, takze moze warto pomyslec o innym egzempazu

za czesci mozesz odzyskac do 100% wartosci autka, ale to zalezy od tego czy postawisz na szybka sprzedaż czy wykażesz się cierpliwością

rozebrałes czy jak załatwiles sprawe??

pewnie sprzedałes w całości a szkoda ja bym rozebrał na częsci zarobił byś na druga iske.Potrwało by troszke zanim byś wszystko sprzedał ale by się opłacało

TAK .
Poszłą w całości za 2700, nie mam czasu bawic sie w rozbieranie i sprzedawanie pojedynczych czesci.
Może i dobrze bo nie musze na nia patrzyc i szybciej zapomne, ale jak widze jakąs coupete jak jedzie to serce mi pęka

Eh... i tak oto kończą sprowadzone igiełki w Polsce...