Witam wszystkich. Do tej pory siedziałem wyłącznie na forum
5er ale postanowiłem zaprezentować swoją maszynkę również tutaj.
A zatem pacjent to E34z 1989 roku. Na chwilę obecną odmalowane, obspawane i co tam tylko, kombinuję cały czas. Napędzane sekwencją. Auto mam na chwilę obecną 1.5 roku.
Rozkodowany VIN
Kod typu HD11
Typ 535I (EUR)
Typoszereg E E34 ()
Seria 5
Rodzaj konstrukcji LIM
Układ kierowniczy LL
Drzwi 4
Silnik M30
Pojemność skokowa 3.50
Moc 155
Napęd HECK
Skrzynia biegów MECH
Kolor DELPHIN METALLIC (184)
Tapicerka SCHWARZ LEDER (0203)
Data prod. 1989-08-11
Składanie Wyposażenie
Kod
Nazwa (interfejs)
Nazwa (ETK)
S209A LIMITED SLIP DIFFERENTIAL (25%) Blokada dyrefencjału
S226A SPORTS SUSPENSION SETTINGS Sportowe dostosowanie podwozia
S401A SLIDING/VENT ROOF, ELECTRIC Dach przesuwno-uchylny elektryczny
S428A WARNING TRIANGLE Trójkąt ostrzegawczy i apteczka
S494A SEAT HEATING F DRIVER/FRONT PASSENGER Podgrzwanie fotela kierowcy/pasażera
S510A HEADLIGHT BEAM-THROW CONTR. F LOW BEAM Regulator zasięgu świateł
S570A STRONGER ELECTRICITY SUPPLY Silniejsze zasilanie prądem
W aucie znajdują się jednak zarówno dodane przeze mnie jak i inne niewystępujące w VIN:
S438A EDELHOLZAUSFUEHRUNG Fine wood trim
S464A SKISACK Ski bag Worek na narty
S472A MITTELARMLEHNEN VORN FAHRER/BEIF. Armrest, front, driver/passenger podłokietnik kierowcy/pasażera
S556A EXTERIOR TEMPERATURE DISPLAY Wskaźnik temperatury zewn.
S472A CENTER ARMREST FRT DRIVER/PASS Podłokietnik przedni kierowcy/pasażera
S520A FOGLIGHTS Lampa przeciwmgłowa
S540A CRUISE CONTROL Tempomat
S411A WINDOW LIFTS, ELECTRIC Siłownik szyby elektryczny przedn/tylny
S314A FRONTSCHEIBENWASCHDUESEN BEHEIZT Lusterko zewn. /Zamek kier. podgrz.
S556A EXTERIOR TEMPERATURE DISPLAY Wskaźnik temperatury zewn.
S676A HIFI LOUDSPEAKER SYSTEM System głośników HiFi
S708A M-SPORT LEATHER STEERING WHEEL II M Kierownica sportowa, skórzana
S563A BEL.MAKE-UP SPIEGEL Lusterko do makijażu, podświetl.
S235A ANHAENGERKUPPLUNG,KOPF ABNEHMBAR - Hak holowniczy zdejmowany
S560A LESELEUCHTEN IM FOND - Lamki do czytania w tylnym siedzeniu
Pełne OBC
Lusterko fotochromatyczne
zapalniczka z tyłu
wydech kompletny G-Power
ORI hak odpinany
Lekkie koło zamachowe - jednomas z E28
Chodniczki Petex

Centralny z pilota
Zaczęło się od tego:

W pierwszym rzędzie zmieniłem nerkę na srebrną bez odłażącego czarnego malowania, zerwałem dwuczęściową folię z tylnej szyby oraz wstawiłem swoje felgi (czerwono czarne zabierał poprzedni właściciel):








Następnie zrobiłem:
-wymiana wiszącej podsufitki
-zmiana zawieszenia na TA-Technix -30/-25
-zmiana butli gazowej z toroidalne wzdłuż bagażnika na taką w koło
-zmiana zwykłego gazu na sekwencję na pojedynczych wtryskach
-zmieniłem przednie fotele na niezużyte
-zmiana pedalskiego niebieskiego oświetlenia na standardowe
-kompletna opieka silnika: olej, kopułka, palec, świece, przewody WN, jakieś uszczelniacze
Kilka zimowych fotek:




Stwierdziłęm że przednie lampy są zużyte. Popękane gdzieniegdzie, wypiaskowane, słabo świecą. Zatem kupujemy nowe:


Tutaj już zamontowane, do kompletu szeroki grill i dokładka:

Jakiś czas minął, mała sesyjka nieprofesjonalna:





Dokupiłem zaślepki zderzaka no i brak dziur kłujących w oczy:


Wymieniłem niedziałający siłownik centralnego, w końcu nie muszę pamiętać o zamykaniu jednych z drzwi ręcznie


Jako iż moja Beemka bardzo mnie kochała, starała się regularnie zacieśniać znajomość ze mną, poprzez... Bezpośredni kontakt klapy bagażnika z moją głową

Dlatego też nowe siłowniki do tylnej klapy, teraz sama odskakuje i wstaje, bajer.

Maska na wietrze też potrafiła opaść, więc zamówiłem do niej również nowe siłowniki, jutro zamontuję zapewne:

Wymieniłem końcówki drążków kierowniczych, a przy okazji lekko odświeżyłem sam łącznik do nich w kolor nadwozia mniej więcej

:

Przed:

Po:

Tuleje tylnej belki, ślizgi zderzaka (swoją drogą tył dalej czeka, ale to po poprawkach lakiernika)


Nadszedł czas gdy stwierdziłem że wypada podspawać progi. Zatem przygotowania auta do blacharki:



Po zdjęciu tylnej wykładziny jestem zadowolony. Grażyny właściwie nie widać nigdzie. jedynie pod akumulatorem trzeba będzie się pobawić. Wyczyścić i zakonserwować.
W międzyczasie wnętrze trafiało do domu, więc odświeżyłem tylną półkę czarnym lakierem. Nieporównywalnie lepiej:


Demolki ciąg dalszy:
Podłoga prawa strona, jest ładnie

Podłoga lewa strona, jest też ładnie

gnije w rogach "w nogach", po obu stronach. Ale tragedii nie ma. To prawa strona

I kierowcy, tu trochę gorzej.

Aby sprawdzić stan rzeczy wydarłem do żywego cały próg z wszelakiej rdzy i konserwacji. Mała dziurka była

ale już nie ma.

W międzyczasie wymieniłem jeszcze wahacze:

Lakiernik robił swoje. Niestety nie mam zdjęć

W międzyczasie zająłem się felgami:


Dostały polerowany rant i mosiądzowane na zloto śrubki:


I mają założoną godziwą oponę Continentala z dużą ilością mięska:

Podczas gdy lakiernik robił swoje, ja zaopatrywałem się w fanty:

Cała, niepopękana guma przepływomierza, która nie widziała gazu i nie została pocięta. ORI BMW:

Zaślepka na hak do tylnego zderzaka. Kupno używanej praktycznie nieosiągalne. Jedyna sztuka na allegro w cenie nowej... Oryginalnej... Więc wiadomo co wybrałem


Brakujące do kolekcji elementy do montażu zderzaka. Ori BMW w cenie zamiennika. Śmiech na sali. Uszczelka zderzaka. Śruby regulacyjne do odsadzenia bocznego zderzaka.


Spinki do mocowania dywaników podłogowych. W końcu nie będą się zsuwać.

Guma uszczelniająca zakładana na lewarek. Cała, będzie lewar sztywniej siedział a przede wszystkim będzie ciszej.

Skoro jesteśmy w okolicach lewarka to nowe łożyskowanie jego oraz podkładki do wybieraka biegów. Przy tej robocie będą też urzeźbione nowe tuleje do wybieraka celem zlikwidowania luzu na nim.

Przegub na wał kolumny kierowniczej, oraz jeszcze kilka elementów do wybieraka biegów, jedna tulejka ORI, podkładki i spinki zabezpieczające wybierak, aby nie wypadał z tulejek.

Walka z luzami układu kierowniczego. Ramię poruszające drążkiem środkowym wraz z tuleją. Wychodzi na to że wymieniłem już prawie pół zawieszenie na elementy Meyle


komplecik potrzebnych mi spinek do montażu progów mtechnikowych, które są oryginalne + listwy na ranty drzwi. Pełen komplet. I inne spinki do mocowania różnych elementów.


No i w końcu. Szczęśliwy. Auto z powrotem od lakiernika. Całe pomalowane oprócz dachu. Obok innej kozy E34


Poprawki widzę i parę rzeczy będzie. Np. zderzak tył, został pomalowany u dołu w kolor, a reszta została nieruszona, i się odróżnia. Klapka wlewu w ogóle nie pomalowana. Spasowanie elementów leży totalnie. Będę to musiał zrobić samemu. Kupa kasy wydana na spinki do progów Mtechnik wywalona w błoto. Progi zamontowane na klej do szyb i nity u dołu ! Szok. Tylko będzie szybciej ruda brała znowu.
Ogółem co do położenia lakieru raczej zastrzeżeń nie mam. Jest ładnie, jak się zgryzie, to polerka jeszcze dojdzie. Zastrzeżenia co do konserwacji różnych, w niektórych miejscach co zrobione, to ok, ale w wielu miejscach nie ruszone w ogóle. Ale będzie walka jeszcze z tym.
Więcej fotek porobię jak auto wróci od mechanika, bo od razu dałem do zrobienia zawieszenie.
I oto lista wymienianych aktualnie rzeczy.
Nacinane tarcze hamulcowe ATE Power DISK



Nowe klocki ATE do kompletu

Na aucie:

Nowy płyn hamulcowy. Bóg wie ile czasu nie był zmieniany. Przy okazji wymienione odpowietrzniki zardzewiałe.

Nowe tarcze tylne ATE

I klocki również nówki ATE na tył

Oraz łączniki tylne vel okularki

Łączniki stabilizatora tył. Jak się okazało część pierwszomontażowa BMW ze zeszlifowanym logo, aby można było handlować


Gumy stabilizatora przód (chyba FEBI):

Łączniki stabilizatora przód:

Nowy filtr paliwa BOSCH. Wymienione przy okazji struchlałe wężyki:

No i tak wygląda pospawane łączenie progu wewnętrznego z podłogą.
Strona pasażera:

Strona kierowcy


Fotki auta po umyciu. Ale jeszcze czeka trochę składania i pasowania:




Widoczny w tle Polonez, służył mi przez wakacje na dojazdy do pracy. Wiernie. Polubiłem to auto, pomimo że... Nie jedzie

No ale już po przesiadce do wydmuszki BMW, to ogień!!!
No i roboty ciąg dalszy. Trzeba popasować, popoprawiać.
Wymieniłem kratkę grilla, bo była pęknięta i sterczała:

Pozakładałem uszczelki na zderzak. Lakiernik tego, jak również mocowań do grilla, lamp, totalnie nie dotknął. Wszystko trzeba samemu ogarnąć.

Ogółem tak wygląda to po poprawkach. Listwy zderzaka są do wymiany, założone na sztukę.


Wieczorem zmieniam w końcu olej. Na razie taki zwykły Motul, zachowawczo. Zaleję płukankę do silnika, zleję cały syf po tym i wleję czysty olej. Po zimie zaś zlewam to i mając czysty silnik wleję pełny syntetyk 10w60, jeśli nic w międzyczasie się nie będzie działo.

Podłoga pod akumulatorem była przypruszona rdzawym nalotem. Zatem wyczyściłem rdzę, wydarłem do gołej blachy, zakonserwowałem i pomalowałem. Niestety z tego co widzę nie zrobiłem fotki. Jest tylko jak było przed. Brak w trakcie i po. Nie było źle. Aktualnie już nigdy nie kupię zwykłego akumulatora, tylko żelowych używam. Są lepsze a przy tym z nich nie cieknie. A to tylko na plus dla podłogi auta.

No i jako że miałem zdjęte wszystkie tapicerki postanowiłem wygłuszyć auto. Zatem maty bitumiczne w ruch, pasta wygłuszajaca w szczeliny no i do roboty.






Na tym etapie też, są już założone wykładziny i złożony tunel środkowy. Zostało jeszcze zamontować plastiki pod kierownicą i zamontować fotele. Wygłuszać za tylną kanapą będę w przyszlości. Tym razem nie starczyło czasu.
Fotele są wyczyszczone i zakonserwowane środkami z serii ColourLock. Na szmatce widać ile brudu zeszło:

No i kilka fotek jak wygląda na godnych auta felgach. Będę musiał jeszcze pokombinować z dystansami, bo są za bardzo schowane. No i znaleźć przednie kapsle, bo leżą w jakimś kartonie.



Dzisiaj wyczyściłem i zakonserwowałem ostatnią partię skór. W międzyczasie do fotela kierowcy, założyłem regulację lędźwiową pasażera. Trzeba jednak będzie z nią jeszcze podłubać, bo wtyczki się różnią. Stare auto przedlift, a mechanizm zapewne z polifta.


Odświeżyłem kratki podszybia oraz ramiona wycieraczek. Pomalowałem je na czarny mat. Wyszło bardzo ładnie.
Przed:

Po (trochę słabo widać, ale widać ):

Brakujące spinki do kratek podszybia:

Od razu wpadły ORI wycieraczki od Sybira:

No i na aucie:

Montujemy tempomat. Same problemy z nim.

Ten siłownik co go zakupiłem, miał złą blachę mocującą.
Zakupiłem nową, wraz z łożyskiem do poprowadzenia linki.
Niestety po założeniu okazuje się że pancerz linki jest za długi, a linki za mało wystaje.
Trzeba będzie kombinować.

Zatem od Sybira dostałem upragnioną linkę do siłownika tempomatu.

Co do tempomatu w końcu udało się to zamontować jak należy. Jak do tej pory same przeszkody miałem z racji niepasujących części, ale udało się w końcu ogarnąć wszystko.
Najpier sterownik który miałem, okazało się że był na inną wtyczkę, poliftowy. U mnie idzie taki sam jak w E28. Udało się zamienić z Kraskiem. Dalej znowu problem. Mocowanie siłownika jest pod inny model i nie pasuje. Zamówiłem nowe u Sybira. Siedzi. Znowu nie pasuje linka do przepustnicy. Przyszła dzisiaj

Tamta pod M50. Montaż manetki. Okazuje się że zachacza się o nią dźwignią wycieraczek przy używaniu.
Miałem inną manetkę, więc podmieniam. Akurat była bogatsza bo pod intensywne spryskiwanie. OK, kształt pasuje. Piny w kostce już nie... Dobrze że znalazłem trzecią. Ta już pasuje jak ulał

A tu jak różne potrafią być manetki:

Tutaj w trakcie destrukcji...

No i efekt finalny. Manetki poprawnie na swoim miejscu.

Do pełni szczęścia musiałem jeszcze upchnać sterownik tempomatu w puszce z kompami. Mówię upchnać bo gazownik wsadził się tam z kompem od gazu w to miejsce przewidziane na sterownik. Ale wszystko już gra. Zmostkowany czujnik sprzęgła no i wszystko gra

Zawias klapki wlewu paliwa woła o pomstę do nieba, zatem jest nowy:

No i zabawa dzisiejszego dnia. Na zajęciach na uczelni udało mi się dostać na hamownię




Auto a przede wszystkim silnik, wstydu nie przyniosło. No i na 211km wyszło 205.
Niestety doktor przerwał pomiar przy 5500obr, więc prawdopodobnie jeszcze ze 2-3km by doszło.
Nie wiem czemu tak dziwnie zawsze hamują ludziom. Co do momentu obrotowego, jest niższy z tego co wiem, przez założone lekkie koło zamachowe.
Nie wiem ile w tym prawdy, ale tak mi mądrzejszy ktoś powiedział.

Tutaj kilka sesji, wraz z E46 kolegi:























W końcu dotarły do mnie nowe nerki. Piękne, błyszczące. Z wszystkimi zaczepami

I jutro auto będzie piękniejsze. Szkoda że zgubiłem jedną ze starych. Zrobiłbym drugi komplet czarny. A wtedy zależnie od nastroju

Póki co zaś, zostanie na zapas, w razie czego.

Zakupów ciąg dalszy.
Pod młotek poszło audio. Po poprzednim właścicielu zastałem pomieszanie z poplątaniem jeśli chodzi o audio. Radio na szczęście miałem swoje dobre, ale głośniki... Każdy inny i brak wszystkich. Zatem znalazłem u siebie w szpargałach jedną Nokię 40 watt i zamontowałem w puste miejsce. Okazało się że kolega również ma jedną sztukę luzem więc wziąłem do kompletu. W desce rozdzielczej siedział jakiś jeden lipny średniotonowy. Tutaj mam 2 całkiem sensowne ORI Nokii.


No i rarytasik: gwizdki w słupki drzwi


Przyszły również śruby, trzpienie do maski, teraz po założeniu jest znacznie równiej.

Brakująca zaślepka ramienia wycieraczki pasażera:

Zaślepki do konsolki od ASC. Miałem tunel z ASC i był przycisk i dziura. Teraz jest ok. Przycisk na sprzedaż



Ostatni brakujący fragment rury chłodzenia alternatora:

I tu już na miejscu:

Przyszła również sprężyna do zawiasu maski. Wydaje mi się że po wymianie maska powinna sama wyjeżdżać zawsze. Bajer


Część głośników już zamontowana i zrobiony porządek.
Głośniki w desce widać na fotce, jakie lipne były (te obok zamontowanego). Ogółem nieprzykręcone itd. Teraz założone znacznie lepsze głośniczki i zamocowane jak pan Bóg przykazał.

Z tyłu siedzą elegancko już nokie 40W. W porównaniu z Kendwoodem, ktory był do tej pory sporo lepiej gra. Kenwood grał sucho i wysoko. Nokia ma basik.

Nigdy nie pokazywałem jeszcze półki tylnej po założeniu. A pomalowałem ją lakierem strukturalnym Boll. Wyszło całkiem fajnie. Nieporównywalnie lepiej niż było przedtem: półka różowa od spalenia słońcem.

Nowe kółka zimowe. BBS 15" Styling 5, ORI, BMW. Po drodze z wulkanizacji wraz z E39 kolegi:


Został zrobiony VT. Wpada Black Hella.

Zaczałem od zrobienia black halogenów i zamontowania, w oczekiwaniu na nowe szkła do lamp:



Malowanie szkieletu soczewki oraz ringów trzymających soczewkę (bez tego lipny efekt by był



Gotowe szkielety:

Zamontowana soczewka już. Jest czorno


Finał. Jest wyraźnie ciemniej.

Wziąłem się dzisiaj za zamontowanie halogenów. No i działa. Musiałem porzeźbić troszkę, bo któryś z poprzednich właścicieli upitolił wtyczki, ale znalazłem jakieś z rozebranych drzwi i pasują i działa ogółem. Trochę trzeba było też kątówką powalczyć z zapieczonymi śrubami od zaślepek halogenów, ale koniec końców udało się zmontować. Teraz czekam na szkła i będę robił lampy.
W międzyczasie jak robiłem, to przyjechał kurier i dowiózł paczkę: kratka grilla, będę mógł nerki zamontować w końcu. Osłona pod silnik, i listwy na zderzak przedni. Kratka trochę lipnie spasowana bo to zamiennik, ale może będzie dobrze.
No i relacja:
Części co przyszły:


Przy okazji zdjęcia zderzaka zamontowałem osłonę pod zderzak:

No i w trakcie, smutna taka bez zderzaka:

I w końcu wszystko działa:

Przyszła kratka grilla to można w końcu nerkę zamocować.

Tyle że tak się patrzę, że srebrna i szeroka nerka do mojego koloru nie pasuje jakoś. Zobaczymy jak będzie jak dojdą BH. Prawdopodobnie trzeba będzie czarną zrobić, aczkolwiek się ładnie błyszczy

Przyszły szkiełka. Bierzemy się za BH

No więc zaczęło się tak:

Wszystko co trzeba wymontowane. Na chwilę obecną auto wygląda tak jak poniżej. Jest "czorno". Oczywiście zakryte jest żeby tego białego g*wna co pada z nieba nie naleciało do środka.

Tutaj rozmontowywanie lamp. W kadrze znalazło się najważniejsze narzędzie do BH: czujni z podziałką, potocznie zwany młotkiem:


Tutaj już szkiełko wybite


Demontaż starego silikonu i resztek szkieł. Bardzo pomocna okazała się opalarka. Ładnie szło regularnie podgrzewane.

Tu już pomalowane elementy:



Tutaj jakoś się zagapiłem i fotek nie porobiłem. Zacząłem intensywnie składać. Zatem przechodzę do foty ze sprzątania

Zaznaczone jest moje poświęcenie dla auta


No i złożone już lampy. Wg mnie wyszło bardzo dobrze. Mijania idealnie. Trochę problemu było z krzyżami, ale chyba jak na pierwszy raz to nie jest źle.

A tutaj jeszcze przylutowałem końcówki przewodów od silniczków regulacji wysokości lamp, jako że były pourywane.

Zatem jutro może się uda zmontować na auto to i będzie malina. Satysfakcja ogromna.
Nerki na razie nie zakładam, w poniedziałek będzie czynny sklep, to zakupię plastidip i na czarno ją.
No więc wymyśliłem jak zamontować lampy. 300 metrów ode mnie jest zadaszone miejsce, podziemny parking, na terenie kampusu Politechniki. Stwierdziłem, że uda mi się prześlizgnąć tak aby milicja mnie nie łapnęła i podjechałem tam na montaż. Warunki super zero wiatru. Więc szybko poszło.
Auto zastałem tak dzisiaj:

No i tak to wygląda:





Okazało się że przy robocie poszła w zapomnienie jedna żarówka z długich, ale jutro będzie nowa. Wg mnie jest fajnie. Na razie bez nerki, jutro będzie plastidip, to zrobię czarną i założę.
Zbrodni ciąg dalszy:
Narzędzie zbrodni:

Przeprowadzone morderstwo osobnika znanego jako nerka chromowana:

Dobra. Nerka na miejscu. Suma sumarum nie rzuca się mocno w oczy różnica wobec tego gdy nerki nie było, ale jest wyraźnie lepiej.
Zatem oficjalnie oświadczam: uważam projekt black mojego auta za zakończony.


Ogólnie jakiś pechowy dzień. Niedziela przedwigilijna. Byłem dzisiaj na myjni i akurat była tylko czynna z wirującymi szczotkami. Jakoś się zdecydowałem. Przy suszeniu czujnik jakiś dał ciała i poszedł za nisko. Efekt: obdarte ramię wycieraczki, mam nadzieję że tylko poluzowana śruba, jako że nie pracuje w pelnym zakresie, no i szyba do wymiany. Pocieszam się że ta szyba i tak nie była pierwszych lotów. Była trochę podrapana od wycieraczek przez któregoś z poprzednich właścicieli.



Byłem już w ubezpieczalni, od razu po świętach ma się zgłosić likwidator szkody. jako że szyba była porysowana od wycieraczek, traktuję to pozytywnie. Będzie sponsor. Prawdopodobnie albo poluzowana śruba od wycieraczki,od ramienia, albo uszkodzony mechanizm. Mam drugi, również szybę. Przy okazji się wymieni, a trochę kasy z ubezpieczalni wpadnie.
W międzyczasie znalazlłem aukcję z uszczelkami pod klamki. Za te pieniądze 60zł grzech nie kupić.

Wyszła w jednym poście cała historia auta aż do najświeższych wydarzeń. Dziękuję jeśli dobrnęliście aż do końca. Zapraszam do odwiedzin mojej galerii i komentowania. Trochę pracy jeszcze przede mną. Felgi RH ZW1 planuję sprzedać i na to konto Msytem II
Mała aktualizacja. Szyba już siedzi nowa. Jako że goście nie mieli nic oprócz NordGlass, oczywistym jest że mając taką szybę wstawiłem używaną. Wtopki zeskrobałem i jest ok. W widoczności nie przeszkadzały i dalej nie przeszkadzają. Podszybia kazałem nie montować, wezmę się może jeszcze dzisiaj za wymianę mechanizmu wycieraczek. Zrobię to za jednym zamachem.
Przy okazji zostaje założone lusterko fotochromowe:

Trzeba będzie tylko podłączyć w wolnej chwili.
No i nowa drewniana gałka zmiany biegów, w lepszym stanie, i z wkładem plastikowym w środku.

Nie wiem jak wam, ale mi osobiście super się używa drewnianej gałki, ciekawe jakby było z kierownicą

Aczkolwiek takiej kiery to trochę szkoda by było na codzień.
Dzisiaj znalazłem chwilę czasu i wyeliminowałem paskudne dźwięki w zawieszeniu. Objawiało się skrzypieniem na nierównościach i przy ruszaniu. Doszedłem do wniosku że do było górne mocowanie tylnego amortyzatora. Tak też było. Dobrze, że amortyzator był prawidłowo złożony z wszystkimi blachami zabezpieczającymi i nie wystrzelił. Kiedyś mi się już to zdarzyło. W poprzednim aucie. Poducha wymieniona i cisza i spokój. Tak wyglądała stara. Tuleja się odłączyła. Wogóle kał.


Poza tym zmontowane są już głośniczki wysokotonowe od HIFI. Zapomniałem foto zrobić. Będzie przy okazji. Zamontowałem przez podpięcie się do głośniczków średniotonowych w desce rozdzielczej. Mają dodatkowe podpięcie. Zależnie też jakie się ma głośniki, można się podpiąć pod niskotonowe w nogach. Muszą mieć po prostu dwa wejścia. Trochę wygodniej jest, ponieważ krócej przewód trzeba ciągnąć z drzwi.
Zawitałem dzisiaj po drodze z wizytą u
Kucharza. Wspólnie pooglądaliśmy swoje furki, aczkolwiek moja nie błyszczy tak jak rekin.
Dziękuję jeszcze raz za naklejkę, niedługo wyląduje na szybie:

I kilka zdjęć spod "Zajazdu pod sosnami" na pamiątkę



PS. Kto ma dobre oczy, dopatrzy się że są już założone listwy drzwiowe. Na razie są pomalowane jakimś szarym sprayem, aby "jakoś" to wyglądało, a jak dojadę do lakiernika na poprawki, to wtedy będzie zrobione to jak należy. O dziwo listwy są w całkiem dobrej kondycji i nieźle się trzymają. Aczkolwiek zlecę lakierowanie na drzwiach, aby ich nie męczyć zbytnio.

Naklejka już na miejscu.
Kilka dni temu byłem przejazdem w Mrągowie i wraz ze
spoochem zrobiliśmy mini sesję










Doszła do mnie paczuszka ze słonecznikami z czujnikiem. Jako że miałem już wymienioną podsufitkę od razu po kupnie auta, była wisząca, wsadziłem taką z 540 która miała wycięcia na lampki. Lampki miałem, to włożyłem, lecz do tej pory nie miały jak świecić. Jutro zamontuję i będą jak pan Bóg przykazał działać


No i zamontowane. Działa

Kiedyś mi nie działało, bo jakoś nie sprawdziłem że muszą być światła zapalone

Ale dzięki chłopakom z forum wiem i się cieszę z fajnego bajerku

Jako że temperatura na plusie, pomyślałem że bezpiecznie sobie pojadę na myjnię i wypucuję samochód. Przy okazji parę fotek. Piorunem się ściemniało, więc nie są idealne, wybaczcie. Wróciła srebrna nerka. Tak mi się bardziej podoba na chwilę obecną. Odkąd są BH to srebrna nerka w końcu wygląda.












I na miejscu parkowania z koleżanką obok sobie stoi

(nie mogę namówić kolegi/właściciela na założenie galerii...)

Mała aktualizacja. Przyszło parę nowych gratów.
Wykładzina bagażnika. Mata z tworzywa, pozwalająca na utrzymanie czystości.

Nie jest to oryginał ani nic z tych rzeczy, ale przy użytkowaniu auta do wszystkiego przydatna rzecz.
Poprzedni właściciele, nie rozpieścili mi tego bagażnika i był mega syf. Ja już też nie starałem się zbytnio.
Przed:

Po:

Czekają mnie jeszcze do kupienia boczki, lub ich pranie.
W głębi widać worek na narty

Jako że wkłądka zamka kierowcy, pozwala tylko na otwarcie auta, ale już zamknąć się nie da jest nowa:

No i kolejne lusterko fotochromatyczne. Tym razem z regulacją. Jeszcze nie pociągnięta wiązka do poprzedniego, a już następne. Ale za 40zł z przesyłką grzech było nie kupić. Dzięki
cola za cynk





Na dzień dzisiajszy wpadły żarówki mocno świecące Osram NightBreaker Plus. Zakupione po części na podstawie własnego widzimisia oraz bardzo pozytywnej opinii
spoocha. Zobaczymy w trasie jak się będą spisywać. Na parkingu jakby ciut lepiej, ale to może być złudne wrażenie. Komplet na cały przód oraz na zapas

Jeszcze tylko w halogenach zostało zmienić.
Dzisiaj wyciągnąłem tapicerki bagażnika i zacząłem pranie. Powolutku zobaczymy co mi wyjdzie. Jak na razie, zmywanie benzyną przynosi dość dobre efekty.
No to tak. 2 z 3 części tapicerki wyprałem.
Brudna już ostatnia nie czyszczona wygląda tak:

A już wysuszona i wyprana największa części wygląda następująco (była znacznie bardziej zapaskudzona niż na zdjęciu wyżej, jednej plamki nie udało mi się odczyścić):

Jestem zadowolony z efektu.
Wpadła nowa zabaweczka potrzebna do felgi - klucz do kołpaczków. Niestety nie nowy, jak było w planie a używka, jako że przy okazji kupowałem co innego to wziąłem.

No i mam już jupiterki na tył. Co ciekawe idealnie pasują wtyczki do mnie. W związku z tym jupitery były na kilka różnych rodzai wtyczek - przed i po lifty. Miałem z 540 z 92r to były zupełnie inne wtyczki. Tutaj trafiło się tak że może zostać w oryginale nie rzeźbione.

Jutro foty z auta

Jupiterki zamontowane:

Był zrobiony VT. Decyzja zapadła

S37 Chętnie kupię, proszę o propozycje na PW jeśli ktoś ma na sprzedaż.
Tu jeszcze Msystem II
I BBS RC. Ale te są raczej poza zasięgiem cenowym, dlatego S37

Zrobiłem już zakup felg. Znalazłem w rewelacyjnej cenie S37. Byłbym chyba debilem gdybym za te pieniądze nie kupił. Niestety tylko 8 i 9 cali, nie 9,5 z tyłu, co mnie strasznie boli

Ale może jeszcze kiedyś dorobię się tych szerszych

Wrzucam fotki z ogłoszenia. Ja kupiłem bez opon, także czegoś będę szukał. Prawdopodobnie 235/40R18 lub 245/40R18. Jest to jednocześnie z tego co rozmawiałem z czortem rozmiar optymalny wg niego, jak również najbardziej zbliżony do podawanej przez producenta średnicy koła.


Zostaje jeszcze kupić znaczki :m: których brakuje oraz jako że felgi są z E39 pierścienie centrujące.
A w międzyczasie już jedna felga jest wypolerowana robimy we dwóch z kolegą. On wprawiony to już gotowa, moja w połowie

Przed i po:

W planie jeszcze pomalowanie bębna i reszty rotoru na jednolity lakier tak żeby to odświeżyć.
No i moja felga też już gotowa po polerowaniu

Zamieszczę fotki z prac



Tak już wyglądała przed samym polerowaniem:

Tak zwane 50/50:

I finalny efekt


Uważam że wyszło bardzo fajnie. Ale jako że fotograf ze mnie dupa to i zdjęcie tego nie oddaje.
Teraz kolej na ostatnie 2 do zrobienia i do polakierowania części rotoru i bebna.
No to tak. Przyszło parę drobiazgów od
Sybira:
Stelarz pod czujnik sprzęgła

Slizgi mocujące do szyb, mrozy robią swoje


Wlepki :m: do S37

Mam już również czujnik sprzęgła, ostatni brakujący fragment układanki o nazwie tempomat:

Parę fotek z dzisiejszej myjni:







Odkładamy bzdury na bok, przechodzimy do rzeczy istotnych.
Parę rzeczy się nazbierało i zrobiłem serwis układu napędowego. I felgi na aucie

Wymieniony olej w skrzyni i szperze.
Wymieniony uszczelniacz dyfra, skrzyni z przodu i z tyłu oraz na wybieraku, uszczelniacz silnika od strony skrzyni.
Wymienione okładziny tarczy sprzęgła oraz docisk.
Skasowany luz na lewarku. Chodzi mega ciasno.
Po wymianie łożyska wyciskowego i okładzin ciernych sprzęgła: pi... ogień. Auto mi nagle jeszcze większego powera dostało. I albo subiektywne odczucie albo się jeszcze lepiej wkręca. Parę stów za same części, ale jestem bardzo zadowolony.
Najpierw spuszczamy olej z dyfra:

Następnie wyciągamy uszczelniacz:

I zakładamy nowy:

Do wyjęcia uszczelniacz z silnika:

A tu nowy uszczelniacz silnika:

Łożysko wyciskowe LUK:

Tarcza sprzęgła straciła zęby na okładzinie, lekko przypalona. Do wymiany okładzina:

Wytargana i z grubsza umyta skrzynia biegów:

Niestety wszystkich fotek operacji nie mam, nie zawsze było jak i kiedy robić.
W dyfrze olej był ładny, ale uszczelniacz przepuszczał, więc wymiana hurtem wszystkiego.
W skrzyni natomiast olej był niezbyt ładny. Czas najwyższy na wymianę był.
Ogółem to zaczynam dostrzegać że na uszczelniaczach to nie ma co oszczędzać tylko brać ORI. I ja na przyszłość tak właśnie będę robił. Każdy zamiennik, nawet takiej klasy jak Victor Reinz szybko siada.
No i Felgi

Kilka fotek z telefonu, auto nie umyte, ale to tak na szybko. Jeszcze trzeba doczyścić elegancko felgi, bo na wulkanizacji upaćkali trochę
Założone opony 235/40 na 8" i 255/35 na 9,5", oczywiście tylko Continental. Z przodu aktualnie dystans 5mm.








dzięki uprzejmości
vnpablo kolejna solidna sesyjka foto. Aż miło się ogląda tak fajnie zrobione zdjęcia ładnych aut.















Podczas majówki trochę porobiłem przy aucie. Wyczyściłem bagażnik z rdzawych pozostałości po toroidalnej butli gazowej i zakonserwowałem oraz trochę go wygłuszyłem matami. Oraz konserwacja nadkoli.
Armagedon, wyjecie wszystkiego.

Tak wyglądało to przed robotą:

Podkład reagujący z rdzą po uprzednim wydarciu gdzie trzeba:

Tu już sucho

Odświeżona pokrywa od pompy paliwa. Obdarta z rdzy, zakonserwowana i pomalowana. Pod spód nowa uszczelka z gąbki.

Zakonserwowane i wygłuszone:

Bierzemy się za nadkola

Nałożony środek i obczyszczone zaciski drucianką. Wyglądają trochę lepiej. Mocowania zderzakó zdjęte, oczyszczone pod spodem i również zakonserwowane.

Pomalowałem w czarny mat, jak powinno być w serii miejsce pod tablicę, które lakiernik obleciał w całości ze zderzakiem

W międzyczasie przyjechał
Maćku i zrobiliśmy grilla

I po robocie mini zlot na podwórku


Zostało jeszcze zrobić konserwację podłogi, zrobić poprawki u lakiernika to co spieprzył, nie pomalował itp. Czyli wspomniane wiele razy listwy na drzwi będą ogarnięte jak należy, a nie psiknięte tym co było pod ręką aby jakoś to wyglądało. Trochę pracy jeszcze będzie, ale już jest w miarę do przodu.
Co do wydechu. Będzie robiony u mnie od podstaw cały wraz z najprawdopodobniej baranami.
Nic się nie działo to mały update.
Tak wygląda auto w kroplach deszczu


Nie świeciła mi się lampka od zaciągniętego ręcznego. Więc zaglądam i się okazało że przewód się ułamał. Naprawione. Ale skąd się biorą te liście...

Z okazji dużego deszczu zauważyłem minimalny przeciek przedniej szyby. Więc tam gdzie montowali niech naprawiają:

Zmieniłem opony. Aktualnie jest 225/40ZR18 na przodzie i 235/40ZR18 z tyłu. Teraz będzie można lepiej pokombinować z dystansami. Na przód się robi gwint.
Tak wygląda naciąg z tyłu"

Udało się dorwać zaślepkę spod maski w idealny stanie (daj auto dla majstra to coś musi zepsuć) :

Przed:

I po:

mała rzecz a cieszy. Udało mi się dorwać w gratisie praktycznie szczypczyki do wyjmowania bezpieczników. Oczywiscie oryginalne


I już na swoim miejscu


W międzyczasie wąż chłodnicy delikatnie pękł, pojawiła się mała dziurka. Zatem kupiłem nowy ORI:

Nie mogłem się doczekać na kolejkę do lakiernika, żeby mi nieszczęsne listwy drzwiowe pomalował. Zatem dobrałem lakier i pomalowałem sam. I jest ładnie.
Przygotowania powierzchni (podziekowania dla
Maćku za pomoc:

No i pomalowane:


Fresh fotos:














I wnętrze, kilkoma technikami






Doszedł dzisiaj filtr powietrza KN od
Kucharza
Zrobiłem kilka fotek w deszczu, to i wrzucę.



A tutaj na parkingu pod marketem podjechała obok druga szara E34. Kontrast pomiędzy nimi ogromny.


Małe foto seszyn pewnego wieczora:

















A tutaj wrzucam ostatnią część fotek z czerwca jeszcze. Jeszcze z dokładką

I foty wspólne z
Maćku








Aktualnie dokładka zdjęta.
Doszły do mnie nowe zabawki:
spryskiwacz marolex, który przerobię na pianownicę wg przepisy Faraona, pasta polerska Mothersa do rancików, się odświeży, no i APC oraz piana aktywna Valet pro.

Kilka fotek sprzed tygodnia, wspólnie z E32 znajomego.
Ranty odświeżone ręcznie pastą Mothers: mag & aluminium polish - rewelacja.
Dobrze przygotowane wcześniej pomimo że zaszły w moment odzyskały blask.












Odświeżyłem ramki dookoła lamp. Farba zeszła trochę, odwieczny tego problem
Ale już pomalowane na nowo i na aucie.

