BMW Sport

Witam. Mam problem z moją Bmw, jest to silnik M50b25 (192hp) w automacie i problem polega na tym, że mój egzemplarz zbiera się bardzo słabo, generalnie gorzej niż parę znanych mi e34 2.0. Wydaje mi się, że mój przypadek jest dość ciekawy i osobliwy, gdyż w mojej Buni wyeliminowałem już większość opcji które mogłyby powodować mój problem m.in Sondę Lambda, przepływomierz sprawny, uszczelka pod głowicą sprawdzana więc włosy mi się na głowie zjeżyły, bo w takim wypadku pewnie silnik do remontu. Jadę więc na sprawdzenie kompresji - szok 13,0-14,0 czyli bdb! Może też wina katalizatorów przypchanych? Dodam, że strasznie pluje z wydechu właściwie to leje, przez dłuższą chwilę przygazówki do ~3k obr podejrzewam, że szklanka wody się znajdzie, ale czytałem w necie, że to oznaka sprawnych katów (nie wiem ile w tym prawdy). Żadnych ubytków w płynie chłodniczym nie mam. Koledzy pomocy, bo nie wiem już co mam robić. Pozdrawiam

a jak tam,zużycie oleju?

przeypchane katy, niesprawny układ paliwowy (filtr, pompka, listwa), czujnik wałka rozrządu

takie możliwości przychodzą mi go głowy

Albo siedzi już tam M50B20

Nie zauważyłem.



Ok, dzięki. Postaram się to sprawdzić.



Jestem pewny, że to jednak b25

U mnie w E36 czułem jakieś zamulenie (w sumie myślałem że m52b20 tak ma jeździć).
Po wymianie filtra paliwa odczułem wyraźną poprawę. Jakby z 20 KM więcej. Różnica kolosalna.
Stary był od nowości, czyli 14 lat. Może warto sprawdzić.

podepnij pod kompa

Filtr wymieniony.



Podpinany, wszystkie usterki naprawione, zero zmian w mocy.

A na odpiętym przepływomierzu jak to wygląda?? Ja bym profilaktycznie katy wyrzucił i rurki wstawił.

Katy w sumie też bym wyrzucił profilaktycznie, ale czytałem że cuda się dzieją z sondą i obrotami, nie wiem ile w tym prawdy. No i dźwięk się zmieni nie wiadomo na jaki. A czy jest jakaś 100% pewna metoda sprawdzenia katalizatora? No i co sądzić o tej wodzie z wydechu?

u mnie jeśli jest poniżej pięciu stopni na dworzu to zapiernicza woda (para) z wydechu jak dzika - jak ostro przyspieszam to nie widze nic w lusterku. Dopiero po ok 100km w trasie przechodzi ale na drugi dzień od nowa to samo. Przy ewentualnym wywaleniu katów sonda nie zwariuje bo jest przed nimi, dzwięk podobno się zmienia ale nie wydaje mi się żeby zmienił się strasznie. Poza tym słyszałem że ktoś wywalił katy, wstawił nowe zamienniki a używane ori sprzedał na allegro tak że mu wyszło na zero

A czy w automacie może być coś takiego jak ślizgające się sprzęgło? Wiem, że mam sprzęgło hydrokinetyczne i niema tu mowy o czymś takim jak zużycie np. tarczy sprzęgła bo zwyczajnie jej tam niema, ale czy samo ślizganie się/złe przekazywanie mocy jest możliwe? Czytałem, że można to sprawdzić wrzucając D, wciskając na maksa hamulec i za chwilę na maksa gaz i obroty nie powinny przekroczyć bodajże 2000-3000 obr, ale nie chcę tego testować bo na razie nie wiem ile w tym prawdy. Olej w skrzyni wymieniałem wraz z filtrem i uszczelką, skrzynia ogólnie nie szarpie i działa dobrze, ale w trakcie przyspieszania objawy są właśnie bardzo podobne do ślizgającego się sprzęgła w manualu, bo na obroty wchodzi dobrze itd. Pozdrawiam