Witam serdecznie,
nie znalazlem na forum nikogo z takim problem, wiec zakladam temat

Moj problem polega na tym, że gdy wsiadam do samochodu po nocy, po przekreceniu kluczyka na zaplon, nie zapala sie kontrolka ladowania. Po odpaleniu alternator nie laduje, wszystkie kontrolki sa jakby przygaszone, po przegazowaniu do 3 -3,5 tys zaczyna ladowac. Po zrobieniu ok 20km, gdy silnik jest jeszcze cieply, po przekreceniu kluczyka kontrolka sie zapala normalnie i laduje od razu po odpaleniu.
Co to moze byc?
Pozdrawiam