BMW Sport

No i mam pierwszy kłopot z moim pieszczochem
Wracając z wakacji podczas jazdy nagle "zamilkła" mi deska (tak jakbym wyciągnął kluczyk ze stacyjki). Za chwilę się włączyła i znowu wyłączyła. Wszystko chodziło bez problemów jedynie zegary milczały jak zaklęte
Po konsultacjach przez tel. z "moimi" specami dowiedziałam się, że to najprawdopodobniej zimny lut.
Deska po powrocie do domciu wprawdzie troszkę się rozkręciła i w tej chwili nie pokazuje tylko pasków przeglądu (podczas startu przez chwilę się palą) oraz czasami się na chwilę wyłącza ale nie o to chodzi, aby coś nie działało
Dziś odebrałem ją od elektronika który posprawdzał luty, kilka poprawił, ale problem pozostał Podjadę do warsztatu jeszcze raz za kilka dni i będą szukać, ale może ma ktoś pomysł co jest grane?

Dokladnie to jest wina "zimnego lutu".Ja rowniez tak mialem tez w E36 i z tego co wiem to jeszcze pare osob na tym forum tak mialo.Ja zrobilem tak i Tobie tez bym tak radzil...bo szkoda czasu i pieniedzy.Mianowicie wszytko jest proste...wyjolem stare zegary kupilem uzywane ale sprawne i zamienilem.Zegary kupilem na allegro i jest GIT.Mozna by sie bawic z naprawa bo to na kwarcu jest ten "zimny lut"z tego co sie dowiedzialem...ale tak jak mowie...szkoda czasu i pieniedzy na naprawe...a i tak nie wiadomo czy te naprawione zegary beda dzialaly i przez ile czasu.
Pozdrawiam.

O fak
Czyli co, ogólnie jest deska sprawna tylko przez ten zimny lut jest do wyrzucenia? To bez sensu.
"Nowa" po miesiącu może mieć ten sam problem. Przecież nie będe kupował zegarow co.... miesiąc?
Faktem jest że nie sprawdził kwarcu, bo nie miał możliwości.

Jak uwazasz...zrobisz jak chcesz...ale moim zdaniem naprawione zegary rowniez nie wiadomo ile pochodza...mozesz zalozyc przejechac 10 km i znowu:)
Ale zrobisz jak uwazasz.
Pozdrawiam.
Łukasz

Spoko, to co napisałeś to najprostsze rozwiązanie. Tylko zastanawiam się czy skuteczne. Zegary do mojej 320 mogę dostać za ok 230zł i teraz jeśli po miesiącu znowu wyskoczy to...... Następne 230zł?
Ale nie tylko Ty mi to doradzasz. Chyba się przychylę (kurcze a miałem już cztery stówki odłożone na parę innych rzeczy do pieszczocha

Wiem wiem Radku jak to boli...masz odlozone a tu pech i cos wyskoczylo...cos calkiem niespodziewanego...ale coz my na to nic nie mozemy poradzic.
A co do ceny to mysle ze jak dobrz poszukasz na llegro i podzwonisz gdzies do tych co maja na czesci takie bryki to mysle ze sobie kupisz taniej...bo nawet sa i po 100zl.Musisz szukac w kazdym razie.Rzycze szczescia i obys jak najszybciej i najtaniej znalazl
Pozdrawiam.
Łukasz.

THX. Deska się na razie uspokoiła. Tylko te wskazania przeglądów giną po ok 7-8 sekundach.Jeszcze się zastanawiam, czy nie przełożyć tego na następny miesiąc. Chociaż jak mi się trafi okazja ok. 100-150 to wezmę od razu

jam mam coś takiego że nieraz jak wpadne w jakaś dziure to wskazówki spadają do zera a po chwili wszystko jest ok,
czy to jakaś kostka może sie żle trzymać, przekażnik?

Takmarcin....pierwsze co bym sprawdzil na Twoim miejscu to wlasnie kostki za zegarami.A to dzieje Ci sie tylko jak wpadniesz w dziure??

tak tylko przy wpadnięciu w dziure, zjechaniu z jakiegoś progu itp...

Marcinie, musisz omijać wszystkie dziury i progi

a jezeli to nie kostki to pozostaje rozebranie zegarów doszczętnie tak żeby sama płyta główna została i wygrzewanie umiejętne stacją lutowniczą hotair w ostateczności opalarka
tak aby nic nie popalić (elementów elektronicznych) i żeby ich nie po przesuwać

Zdecydowanie. Wyjdzie to na zdrowie Twojej buni. No chyba, że zaliczasz na punkty