Witam. Mam kolejny problem, mianowicie chodzi o to że do mechanika wybieram się w przyszłym tygodniu i nie wiem czy mogę z tym jeździć czy nie..Do rzeczy. Coś piszczy pod maską, nie wiem gdzie, nie wiem co, wiem tyle że im więcej gazu dodam tym bardziej zaczyna piszczeć. Jak nie wciskam gazu nic nie piszczy, ktoś wie może co to? Jakieś sugestie? I pytanie czy mogę z tym jeździć czy nie?
Edit. Pasek to raczej nie jest bo był niedawno wymieniany. Poza tym jak pasek piszczał to piszczał cały czas nawet na postoju, a tutaj jak stoję nic nie piszczy, dopiero jak wcisnę pedał gazu zaczyna piszczeć, niezależnie czy jadę czy też stoję.
|