Przypuszczam, że twoje podejrzenia są słuszne i powinieneś rozejrzeć się za nowym aku. Generalnie to baterii nie powinno się ładować a jak ty piszesz, że katowałeś go ileś tam razy prostownikiem to na chłopski rozum można wywnioskować że już po nim. Nawet jeżeli dolewałeś wody itp. W dodatku z twojego postu wynika, że mimo naprawienia alternatora nadal zmuszony jesteś do prostowania go, więc nawet mowy nie ma o tym że jest oki. Ja u siebie jak sprowadziłem auto to po pól roku wywaliłem na złom swój akumulator bo przestał kręcić nawet nie bawiąc się w ratowanie prostownikiem.
|