Witam.
Ostatnio zauważylem że w moim BMW zaczely strasznie falować obroty. Silnik pracowal jak traktor do tego caly się trząsl na gazie jaki i na benzynie (instalacja sekwencyjna STAG 300).Zajrzalem pod maskę i dostrzeglem ze jest urwany gumowy przewód,który idzie gdzies z dolu do obudowy przepustnicy.
Tak to wyglądalo:
Jak przytkalo się palcem tą dziurke to silnik zacząl pracować normalnie.
A tak naprawde to byl urwany ten miedziany kruciec:
Pierwsza jego część (1) utkwila w aluminiowej obudowie przepustnicy a druga (2) zostala w gumowym przewodzie.
Wlaśnie tak
Udalo mi się wybić część która zostala w obudowie i zastąpić ją podobną miedzianą rurką.Jednak ten oryginalny kruciec mial z jednej strony grubszy koniec a z drugiej cieńszy (co zresztą widać) a ta moja rurka po obu stronach miala dwa takie same końce.Gumowy przewód który też zastąpilem innym mial troche wiekszą średnice otworu w srodku od tego oryginalnego.
Po naprawie tak to wyglądalo:
Kiedy odpalilem auto.po naprawie poprawilo się jedynie to że lepiej pracowal na benzynie a na gazie wszystko niby OK. aż wkońcu nastąpily te same objawy co wcześniej.Samochód zacząl się tak jakby dlawic ale nie zgasl.Po dodaniu gazu zacząl pracować normalnie.Podczas jazdy próbnej niby wszystko było ok. do czasu kiedy silnik się rozgrzal.Do ok. 2000 obr samochód nie miał prawie sily jechać Czuć było jak przyspiesza dopiero kiedy silnik przekroczyl 2000 obr.Na benzynie jechal bez zarzutu.Po pewnym czasie zacząl ladnie ciągnąć a po chwili znowu się zamulal.Mówiąc w skrócie auto raz chce jechać a raz nie .Poza tym z okolic kolektora slychać jakies syczenie jakby silnik zasysal jakieś lewe powierze..Slychać go jak silnik pracuje zarówno na gazie jak i na benzynie.Co o tym myślicie czy może to być przez to że ten gumowy przewód ma w środku troche większą średnice otworu albo że ta miedziana rurka jest troche cieńsza z jednej strony bo po mojemu to nie powinno to mieć żadnego znaczenia.
Będe wdzięczny za pomoc.