Witam, walcze z moją trójką która od pewnego czasu mi się gotuje...
Jest to 2.5 TD z 92 r
Sprawa ma się tak, zadałem jej troche na takim żwirku, szła fajnie, tylko niefajne okazały się skutki - zagotowała się... :O
Teraz mały opis co już zdążyłem zrobić, termostat wyleciał, obieg jest cały czas otwarty... Chłodnicę wyciągnęłem i wyczyściłem (użyłem 'kreta', dość nieświadomie

, mam nadzieje że nic się nie stanie) zalałem także specjalnego preparatu żeby odetkać ewentualne zatory...
I dalej nic, silnik się nadmiernie nagrzewa :no: . Wygląda to tak jakby Chłodnica była zatkana, z prawej strony gdzie jest wąż u góry chłodnica jest gorąca, z drugiej strony na dole zimna.
Na środku, gdy zatrzymam wiatrak (też nie jestem pewien, czy normalnie ręką powinienem go utrzymać? chyba coś nie tak z tym sprzęgłem wiskotycznym..?) chłodnica także robi się gorąca...
O co tu chodzi? Obieg jest zapowietrzony czy uszczelka lub głowica odmówiły posłuszeństwa?
Proszę o pomoc i jakieś porady... Z góry wielkie dzięki
