BMW Sport

Witam.
Jak w temacie, mam teraz zalany mineralny 15w40, przyszedł ten czas, że trzeba go wymienić, i moje pytanie czy bezproblemowo mogę zalać, tak jak powinno być, półsyntetykiem 10w40?
pozdro

Powinno być syntetykiem w/g instrukcji producenta, tak na marginesie.

Jeżeli silnik jest w dobrej kondycji, czyli : nie bierze dużo oleju, nie ma wycieków itp., to możesz nalać półsyntetyk.
Musisz jednak wiedzieć że używając minerała osadza się nalot, który notabene doszczelnia silnik.
Półsyntetyk i syntetyk nie wytrącają z siebie nic a dodatkowo mogą wypłukać nagar i w ekstremalnym przypadku stracisz kompresję lub pojawi się wyciek.

Ja bym zalał półsyntetyk i to jak najprędzej, bo szkoda motoru.

ja odpisałem na syndykacie ;p

Moje zdanie identyczne w tym temacie

Zależy ile jeździsz na tym mineralnym.Jeżeli 100tys to nawet nie mysl o syntetyku. Jeżeli od niedawna to możesz przejść na syntetyk lub półsyntetyk spokojnie.

Jest taka zasada, mozna zmienić olej jakościowo z lepszego na gorszy ale nigdy na odwrót. Wiadomo lepszy olej może rozpuścić nagar i osady w silniku, ale wg mnie półsyntetyk zalany po minerale wszysytkiego nie wypłuka w przeciwieństwie do syntetyka, który przepłucze dokładnie każdy skrawek silnika wraz z uszczelkami.
Z drugiej strony jeśli nie wiesz dokładnie od ilu km zalewany był mneralny, nie znasz prawdziwego przebiegu auta to zostań przy mineralnym (zalej tylko najlepszy jakościowo).

Dokładnie zgadzam się z przedmówcą. Zrób tak jak pisze.

Pudo W żadnym wypadku nie zalej półsyntetyka po mineralnym !!! Nawet jednorazowe zalanie silnika olejem mineralnym powoduje że nie wolno już nigdy nalać syntetyka czy półsyntetyka. Żelazna reguła mówi: SYNTETYK - PÓŁSYNTETYK - MINERALNY zalewane w tej kolejności wraz ze zużyciem silnika. Dowód: ??? Mój szwagier zalał E46 1,8 po przebiegu 180 tys.km który chodził u niemca na półsyntetycznym Agipie syntetyk Castrola i nagle silnik zaczął ślimaczyć się na obudowie sprzęgła. Potem wyciek się nasilił tak że pod autem robiła się kałuża. Kiedy wyjeli silnik okazało się że olej mineralny tak rozpuścił simmering wału korbowego że zrobiło się ok. 3 mm szpary od wypalonej olejem wargi uszczelniacza do bieżni na wale. Syntetyk to śmierć !!!

wyszło na to, że autko śmiga już ok 4lat na tym mineralnym, nie wiadomo co było w DE, więc nie będę ryzykował taką zamianą, zaleje z powrotem mineralny

dzięki wszystkim za opinie i swoje przemyślenia na ten temat

Wystarczyło użyć opcji szukaj. Pełno było tematów o zmianie z minerała na półsyntetyka.
Oczywiście jeśli chcesz zabić silnik to lej dalej minerała.
W ogóle jaki masz silnik??
Z góry uprzedzam że jeśli silnik działa na hydraulice to olej mineralny zabije go.
Wiec lepiej zaryzykować zalać półsyntetykiem, później wymienić jakąś uszczelke lub coś??
Czy lać dalej minerała i wymienić silnik??
To już twoja decyzja.
W wielu przypadkach nie występuje rozczelnienie.

lizardking , chłopie podałeś przykład zmiany oleju silnikowego z półsyntetyka na syntetyka, w przeciwieństwie do pudo, który zastanawia się nad zalaniem półsyntetyka.
czesiio wspomniał coś o hydraulice silnika i szkodliwości o. mineralnego, hmm z drugiej strony Twój silnik przez pewnie połowę swojego życia zalewany jest właśnie mineralnym. Zostań mimo wszystko przy mineralnym. Kolega z forum zalał półsyntetyka po mineralnym i prawdopodobnie został wypłukany nagar (pisał o tym tutaj).


Każdy olej jest olejem mineralnym, a jedynie metoda jego otrzymywania jest inna (mineralny przez destylację ropy naftowej, a syntetyk przez syntezę chemiczną). Własciwośći smarne są takie same - dopóki olej na skutek starzenia, przegrzania lub zbyt długiego pozostawania w silniku nie utraci molekuł. Właściwa eksploatacja silnika polega na własciwej lepkości oleju (dobierz odpowiednią) oraz na jego czystości. Zmieniaj częsciej, będzie ok.

lizardking, gratulacje jeśli ktoś wpadł na pomysł, żeby zalać starszy silnik BMW syntetycznym olejem ;p Nie dziwne, że miał problemy.

Moja opinia jest podobna do czesiio, tak, jak Ci już pisałem, ja bym zaryzykował.

Jeżeli nie wiadomo ile auto jeździło na mineralnym to nie lać syntrtyku ani półsyntetyku i koniec. Kiedys auta jeździły tylko na minerałach i było dobrze. Syntetyki lejemy do nowych motorów i koniec !!!

ja jak kupiłem swoją m40 była na mineralu ile miała przelatane na nim to nie mam pojęcia(na liczniku było coś 210tys) jak tylko wtajemniczyłem sie jakie z tego problemy mogą być przy m40 odrazu zmieniłem mineralny na półsyntetyk mimo iż wszyscy mechanicy straszyli mnie rozszczelnieniem pożeraniem oleju itp. Po zalaniu półsyntetykiem lepiej w zimie odpala lepiej sie wkręca na obroty poprostu ładniej motorek gada jedyne co musiałem wymienic to uszczelka pod filtrem oleju i oring. Silniczek suchutki, pożera go sobie ok 100ml na 2tyś. Latam już drugą zmiane mam originalny wałek i nie boje sie teraz o niego i odcinke ma tam gdzie powinien

wiec decyzja należy do Ciebie ja nie żałuje że zaryzykowałem

Tez się zastanawiam właśnie nad zmianą z mineralnego (Castrol) na Valvoline MaxLife (semi syntetyk). Mój silnik nie jest w złym stanie, ale nowym bym go nie nazwał, bo zaraz po uruchomieniu słychać (popychacze?), i jak stoi na biegu jałowym to słychać któryś zawór, ale z tego co sie orientuje to moj m40b18 ma hydraulicznie regulowane zawory i ja na to juz nic nie poradze.

Tak wracajć do oleju, to jaki środek polecacie na "przedmuchanie silnika" i w jaki sposób się to robi, i czy warto to robic przed zmiana na polsyntetyk? Pozdrawiam

ja przed wymianą przepłukałem tym
http://www.allegro.pl/item622270469_ocz ... e_lux.html

wlewa sie go przed wymianą chodzi chyba 5min i sie zlewa stary olej wlewa nowy(dokłądnie co i jak jest napisane na opakowaniu) po zastosowaniu stary olej był bardziej czarny wiec coś tam czyści ale nie jest niewiadomo jak mocny bo w oleju nie czuć na palcu rzadnych grudek wiec kanałów olejowych nie zatka


wcześniej na mineralu u mnie nie było mi słychać rozrządu

panowie zrobiliście mi teraz kompletny zamęt w głowie, sam nie wiem co teraz zrobić, a muszę coś szybko postanowić bo mam poziom poniżej min ;/ i słychać jak klekocze ;/ jak się przyśpiesza

kupie jutro castrola 10w40 półsyntetyk i tym zaleje, a jak zacznie ciec to się bardzo zdenerwuje

To co napisałem tutaj:

Pudo W żadnym wypadku nie zalej półsyntetyka po mineralnym !!! Nawet jednorazowe zalanie silnika olejem mineralnym powoduje że nie wolno już nigdy nalać syntetyka czy półsyntetyka. Żelazna reguła mówi: SYNTETYK - PÓŁSYNTETYK - MINERALNY zalewane w tej kolejności wraz ze zużyciem silnika. Dowód: ??? Mój szwagier zalał E46 1,8 po przebiegu 180 tys.km który chodził u niemca na półsyntetycznym Agipie syntetyk Castrola i nagle silnik zaczął ślimaczyć się na obudowie sprzęgła. Potem wyciek się nasilił tak że pod autem robiła się kałuża. Kiedy wyjeli silnik okazało się że olej mineralny tak rozpuścił simmering wału korbowego że zrobiło się ok. 3 mm szpary od wypalonej olejem wargi uszczelniacza do bieżni na wale. Syntetyk to śmierć !!!

to brednie i głupoty. Myślałem, że ktoś dostrzeże ironię ale się pomyliłem. Raczej userzy poszli za ciosem i napisali take pierdoły że mnie przebili


Najlepszy był ten:

Każdy olej jest olejem mineralnym, a jedynie metoda jego otrzymywania jest inna (mineralny przez destylację ropy naftowej, a syntetyk przez syntezę chemiczną). Własciwośći smarne są takie same - dopóki olej na skutek starzenia, przegrzania lub zbyt długiego pozostawania w silniku nie utraci molekuł. Właściwa eksploatacja silnika polega na własciwej lepkości oleju (dobierz odpowiednią) oraz na jego czystości. Zmieniaj częsciej, będzie ok.

Po pierwsze nie każdy olej jest olejem mineralnym. Część syntetyków /Castrol, Shell/ to rzeczywiście hydrokraki ale są też oleje z baz syntetycznych IV grupy /PAO/ i V grupy /estry - Motul/ które z ropą naftową niczego wspólnego nie mają. Jeżeli właściwości smarne olejów mineralnych i syntetycznych są takie same to dlaczego charakterystyki fizykochemiczne są inne ??? A one obrazują właściwości m-in. smarne oleju. Natomiast uwaga o traceniu molekuł - tu nie mogę skomentować bo musiałbym autora mocno obrazić.

Na innych forach a szczególnie dla tunerów samochodowych, którzy eksploatują swoje samochody ekstremalnie i ciągle rozbierają silniki /więc widzą efekty działania oleju/ mocna przeczytać zupełnie inne opinie. To samo w poważnej literaturze technicznej. To forum niestety powala głupotą swoich użytkowników i byłem w sytuacji kiedy doświadczony elektronik pisał o swojej dziedzinie a grupa userów była mądrzejsza i uznała go za pajaca. Napisałem na PW że tutaj jego wiedza nie pasuję, poleciłem inne forum i został tam uznanym ekspertem - pomógł wielu ludziom.

Tutaj opinia o szkodliwości olejów syntetycznych to prawda objawiona, gdzie indziej to głupota której już nikomu nie chcę się wyśmiewać.

Autorze tego tematu. Silnik uszczelniają Ci uszczelniacze i uszczelki. Opinia, o szkodliwości olejów syntetycznych wzieła się z zamierzchłych czasów gdy pierwsze oleje syntetyczne rzeczywiście szkodziły uszczelnieniom. Dziś posiadają dodatki znoszące te właściwość. Bez obawy zalej półsyntetykiem czy syntetykiem i NIC ZŁEGO SIĘ NIE STANIE. Oczywiście zaraz tu przeczytasz że piszę brednie ale zaryzykuj a za rok mi podziękujesz.

hehe ale joke

są tacy którzy powielają czyjeś bezpodstawne teorie nie mając w znajomości i doświadczeń w temacie


jestem tego przykładem zresztą jak by dobrze poszukał na forum to by znalazł pare osób co zrobili taką zmiane i są zadowoleni.


jak zacznie lać to sie nie denerwuj tylko wynień te uszczelki, ale myśle że nie powinno o ile aktualnie masz silnik czysty

Nie czytajac, niektorych powyzszych wypowiedzi, powiem jak to bylo w PRAKTYCE w moim przypadku.

E36 m50b20 - silnik jezdzil conajmniej jedna zmiane (podejrzewam, ze wiecej) na oleju mineralnym castrola, potem jedna wymiane ja zrobilem na mineral, a nastepnie zaryzykowalem zmiane na polsyntetyk. Zalalem Valvoline 10W40. Nastepne 2 zmiany takze taki olej. Rezultaty? Zero wyciekow, nie zauwazylem zwiekszonego spalania oleju. Od wymiany do wymiany schodzilo z 3/4 bagnetu do 1/4, tak samo na mineralnym.

E38 m52b28 - silnik jezdzil na mineralnym shella, prawdopodobnie juz kilka lat. Troche oleju bierze. Po zmianie na polsyntetyk, lepsza/cichsza praca na zimnym silniku, spalanie oleju takie samo, nie ma wyciekow. Po roku i 2 zmianach oleju, nie zauwazylem jakis zmian, wyciekow, nadmiernego ubytku oleju.