Swego czasu tez uznalem remont za lepsze rozwiazanie, bo "bede wiedzial co mam" kupilem glowice w cenie silnika (powodem remontu bylo jej pekniecie, a glowica do M20B25 okazala sie nawet drozsza od calego silnika), i tym sposobem tydzien po zrobieniu remontu auto stalo w komisie...
To juz kompletnie nie to samo, po rozlozeniu i zlozeniu chodzil gorzej niz z peknieta glowica, zaczely wychodzic inne kwiatki, bo olej dostal sie do obiegu wody i mimo wielu plukan silnika wszystkie gumowe elementy ukladu chlodzenia zaczely po kolei pekac...
wydalem ponad 3000 psu w dupe i sprzedalem auto a mogelm wstawic silnik z rozbitego i wydal bym z 1500-1800 a stary motor jeszcze sprzedal na czesci...
Ja polecam wymienic i to w firmie ktora sie zajmuje sprzedaza silnikow, czyli kupujesz z montazem, przeważnie daja przynajmniej 3 miesiace gwarancji na to co wkladaja, a przez ten okres wyjda jego usterki.
Jak jednak zdecydujesz sie na remont, nie pozwol zeby mechanik powiedzial Ci ze naprawa to koszt "od 1500" czy tam "od 2000", tylko konkretnie spisz ile zaplacisz, wczoraj odbieralem z kumplem jego corolle od palanta ktory mu robil swap i tez powiedzial ze cena "od 1500" i wzial 1000 zaliczki, wczoraj kumpel musial doplacic 3000 + 600 za elektronika ktory to uruchomil... Ja bym mu w zyciu nie zaplacil, ale ten sie nie chcial awanturowac
