BMW Sport

Powodzenia... Jeżeli ci się uda to będziesz pierwszy NIe słyszałem żeby ktoś uratował zegary.

Bobby Vintage, to mało słyszałeś!
Jeśli wykluczyłeś już zasilanie doprowadzone do zegarów, to zacznij od szukania zimnych lutów od strony zasilania w liczniku.
Typowy elektronik z małą wiedzą na temat zasilania licznika powinien usterkę naprawić dość sprawnie

Ja bym to zaniósł do elektronika, co by stacją na gorące powietrze powtórnie wszystko przetopił. Uczciwy nie powinien wziąć więcej niż parenaście zł, ale trzeba znaleść dobrego, bo hotairem można łatwo przedobrzyć.

Dodam coś o czym zapomniałem napisać. Przewody i kostki są na 99.999...9% DOBRE I SPRAWNE z tego względu że kiedy jeździłem na zegarach od 4cylindrówki (o których pisałem na poprzedniej stronie tematu) to nigdy nie zdarzyło mi się żeby zgasły. A kiedy przełożyłem z powrotem moje ori zegary to w drodze do domu od garażu (500m) udało im się zgasnąć.. Przyczyna jest w płytce.. Tylko gdzie.??


Dzięki. Pożyjemy, popróbujemy, zobaczymy


Jutro sprawdzę dokładnie gdzie jest masa i ruszę jej ścieżką na poszukiwania złego demona


Właśnie, DOBREGO, tylko skąd go wziąć.?? I nawet dobry nie da mi gwarancji że wszystko będzie chodzić jak powinno ale kasę weźmie

Kolego Yaro popieram twoje rozumowanie (jak naprawisz to zamkniesz usta niedowiarkom) zrób dokladnie jak napisałeś i ja CI to wcześniej sugerowałem -- PO nitce do BŁEDU -- najbliższy punkt styku od kostki idąc po zasilaniu czyli + , jak nie zadziała to analogicznie masa. potem będziemy myśleć co dalej ale ja juz PLAN MAM ale za wcześnie by pisać.....działaj

Dzięki.

Idąc po nitce doszedłem do tego że pierwszymi punktami do sprawdzenia są te 2 miejsca zaznaczone na zdjęciu. Z kostek wychodzi tam prąd. Z tej 4 od góry po włączeniu zapłonu a z tej poniżej idzie ciągle. Wydaje mi się że jest to podtrzymanie żeby zegary się nie resetowały (tak jak w radiu). Jeśli źle coś zrozumiałem to proszę o poprawkę. Mówię od razu że nie mam za dużego pojęcia w temacie elektroniki.



Tylko mam pytanie: jak się pozbyć tej pomarańczowej mazi (zabezpieczenia przed śniedzeniem styków)..?? Gorącym grotem rozpuścić czy zdrapać, nie chcę czegoś uszkodzić a nie wiem co to dokładnie jest.

Nie mogąc znaleźć rozwiązania problemu postanowiłem poprawić wszystkie luty (do których miałem dostęp) na płytce.



Jutro z rana podłączę je i zobaczymy czy jeszcze działają. A może się naprawiły

Zgodnie z tym co pisałem wczoraj dziś zrobiłem test poprawionych zegarów. Przejechałem przeszło 20km, nagrzałem w kabinie że sam ledwo wysiedziałem skierowałem nadmuch na szybę żeby zagrzać zegary.





I co.??
I chyba wczorajsze lutowanie wszystkiego pomogło. Nie zgasły nawet na chwilę
Nie chcę się cieszyć przedwcześnie ale jest duże prawdopodobieństwo że usterka ustąpiła. Podczas wcześniejszych testów już po przejechaniu ok 2-5km zanim się silnik rozgrzał zegary gasły.

Rodzi się pewnie pytanie co takiego i jak zrobiłem..??

1. Zaopatrzyłem się w dość precyzyjną lutownicę pistoletową z grzałką ceramiczną widoczną na wcześniejszych zdjęciach POLECAM w 100% idealnie się sprawdziła, (29zł) są takie na allegro oraz cynę z domieszką kalafonii..
2. Zacząłem lutować. Wprawy nie mam więc lutowałem jak umiałem.

Zacząłem od miejsca gdzie według kostek płynie prąd. Zdrapałem mazię ze styków i polutowałem miejsca zaznaczone strzałkami.



Poprawiłem miejsca lutowania na wszystkich kondensatorach
na pierwszym zdj są po lewej str takie czarne a na drugim zdj (zaznaczone na czerwono). Pewnie można zrobić to ładniej ale nie o estetykę tu chodzi, przynajmniej nie mi..




A potem przetopiłem WSZYSTKIE pozostałe już istniejące miejsca gdzie wystaje lut. Nie nakładałem nowego a jedynie dotykałem gorącym grotem i czekałem 2sek aż się obecny lut zmieni w formę płynną (przetopi się). Nie wszystkie są pozaznaczane na czerwono ale domyślicie się o co chodzi.







Nie ruszałem jedynie tych miejsc z tymi (nie wiem jak się to fachowo nazywa, oporniki czy coś). Są m.in. zaznaczone na zdjęciach. Nie miałem odpowiednio małej lutownicy.




Pozostałe miejsca gdzie mogłem poprawić styk to rozgrzewałem. Po jednej jak i po drugiej stronie płytki.

Czy poprawiły się na 100% nie wiem. W każdym razie dziś nie wyłączyły się a wcześniej gasły. Puki co składam je z powrotem w całość i będę z nimi jeździć. Jeśli zgasną to na pewno o tym napiszę i będę szukał innej usterki. Jeśli będą działać prawidłowo to też napiszę potwierdzając słuszność mojej naprawy.

Jak na razie nie polecam z czystym sumieniem ale i nie przestrzegam przed własnoręczną próbą ratowania zegarów z e36. Jeśli ma się trochę wyczucia to ciężko jest je popsuć a być może uda się je naprawić..
Koszty jakie poniosłem to jedynie koszty lutownicy ale to mi akurat zostanie i pewnie jeszcze nie raz się przyda no i może parę groszy za wachę na testy zegarów. .

No to gratuluje zacięcia, fajnie że się udało.
Mylisz kondensatory, rezystory i diody ale co tam,....najważniejszy jest efekt.

Jak pisałem o prze lutowaniu wszystkiego to mnie wyśmialiście.

Dzięki. Czy się udało to czas zweryfikuje..

Ja wiedzę o elektronice w skali od 1-10 mam może na poziomie 0.5 więc uprzedzałem.


zwracam honor. Ale zdecydowałem się na to tylko z tego powodu że nie miałem już innego pomysłu ani nic do stracenia..

A problem tkwił widoczny na pierwszym zdjęciu tam gdzie plus i masa przychodzi, tam gdzie zaczełeś swoja przygodę z poprawianiem lutów -- reszta była zbyteczna ale nie zaszkodzi i dobrze , dobrze ze sie wstrzymałem z postem bo juz miałem pisać ale u siebie i tak bym wszystkie poprawiał ....
A był już tu gościu co CI to doradzał .....i tylko bym go powielił wraz ze skutkami

Właśnie tego pewny nie jestem czy to jest tylko to jedno miejsce. Wiem na pewno że dziś kolejne km przeleciały a zegary nie zgasły nawet na chwilę.. Jednak ciągle je z uwagą obserwuję..

W związku z tym że przejechałem już sporo km również w mroźne dni to sądzę że mogę już potwierdzić iż MOJA NAPRAWA ZEGARÓW PRZYNIOSŁA OCZEKIWANY SKUTEK. Zegary już się NIE WYŁĄCZAJĄ Więc jeśli ktoś będzie miał wyłączające się zegary w e36 niech przeczyta uważnie ten temat.

To na nagroda za cierpliwość i wytrwałość.... a żarówki w liczniku wymień na ledy -->sugestia

Można i tak to nazwać

A co by mi to miało dać?? lepiej świecą i gdzie ewentualnie takie diody dostać..??

Tak światło jest znacznie lepsze (czysty kolor) mało pobierają prądu i nie nagrzewają sie oraz co dla twojego licznika ważne nie obciążają go termicznie a z tego powodu powstała ta usterka. LED o odpowiedniej barwie znajdziesz w sklepach z elektroniką . dodam że w nowszych autach wszystko już na ledach jest.....

Problem trochę inny ale napewno tez będe grzebał zegar. Pozwole sobie zapytać tutaj bo kolega wrzucił konkretne zdjęcia

Padł mi dźwięk kierunków i chciałbym zaglądnąć do buzzera.
Niestety nie wiem gdzie on się znajduje.



Czy jest to ten stojący pionowo prostokąt marki siemens?

Na 98% tak.. Na pewno po lewej str zegarów patrząc na nie z pozycji kierowcy w aucie czyli powinno to być właśnie to..

Witam podepne sie tez bo problem podobny do mojebo mianowicie tez czasami zdaza mi sie ze wylacza sie wszystkie zegary wszystko ale to zadko natomiast maksymalnie isytujace jest to ze predkosciomierz przestaje dzialac wszystki inne dziala predkosciamierz NIE jak uderze w deske to nieraz zaskoczy, kilka razy rozbierałem juz zegary podginałem blaszki od tych bolczyków predkosciomierza na kilka dni spokuj i znowu wraca zauwazyłem ze w zime sie tak nie dzialo a jesli tak to rzadko... macie jakies pmysly sugestie bo denerwuje mnie to starsznie. Chyba spbuje jak kolega rozbiore i przelutuje wszystko co mi pod reke podejdzie