BMW Sport

a co może mu się stać ? więc żeby taka sytuacja się nie powtórzyła obowiązkowo płukanka

Hmmm... co może mu się stać:

1) nagar na pierścieniach zejdzie dzięki czemu tak samo straci kompresje - wszystko pójdzie bokiem tłoka,
2) generalne rozszczelnienie i wyciek oleju

Płukanka służy do całkowitego wylania oleju ( przy zmianie pół a full syntetyk konieczne ) , łącznie z nagarem więc to jeszcze bardziej ekstremalna sytuacja.
Jeśli olej ma zrobione 5 - 10 tys km to OK można zmieniać ale tak szybka zmiana to wyszorowanie silnika do czysta. To nie jest nowe auto...

Jeśli jestem w błędzie to proszę mnie poprawić i podać jakieś sensowne argumenty

płukanka także ma za zadanie odblokować ew. zapieczone pierścienie tłokowe więc kompresja powinna być okej ;>
poza tym poczytaj parę stron wstecz już trochę pisałem o płukance i efektach

Bzdura do kwadratu!
Jeśli jest nagar na pierścieniach to powoduje ich zaklinowanie a to własnie powoduje
zmniejszenie kompresji, bo pierścienie nie są elastyczne, nie uszczelniają!
"Bokiem tłoka" idzie własnie w takim przypadku a nie wtedy kiedy pierścienie są czyste,
inaczej zaklejaliby je już w fabryce.

Kolejna bzdura - efekt tzw. "myślenia" usmalonych po czubek nosa facetów, którzy każą nazywać siebie MECHANIKAMI samochodowymi!
Od uszczelniania są uszczelki!
Olej jest od smarowania!
Kiepski albo stary olej nie uszczelnia - olej zatyka.
ZATYKA!
Jeśli zatka gdzieś szczeline w sparciałej uszczelce, to dokładnie tak samo zatka kanały olejowe
- przecież to tak oczywiste, że aż łeb boli od powtarzania!

Kolego 328 - nawet stare auto powinno mieć czysty silnik,
wymieniaj olej nawet co 100 kilometrów a Twój silnik Ciebie przeżyje.


Jesteś w wielkim i niewybaczalnym błędzie.
Każdy, kto chce używać oleju zamiast uszczelek, jest w oczywistym błędzie,
z powodów o których było wyżej.

Spokojnie kolego bo zaraz mnie ukrzyżujesz...
Gdybym był wszechwiedzący to bym nikogo nie pytał.

Odnośnie "uszczelek" - chodziło mi o wpływ nagaru którego nigdy w 100% nie wymyjemy, z oleju półsyntetycznego (na którym prawdopodobnie całe życie auto jeździło) - na reakcje z olejem w pełni syntetycznym.
Co prawda mity zmiany oleju "w górę" są obalane, że współczesne syntetyki nie rozszczelniają silnika - a właśnie o to chciałem spytać, może źle się wyraziłem.


W moim przypadku na tłukących szklankach przejeżdżę jeszcze z 1000km po czym je wymienię hurtem razem z vanosem - wszyscy podejrzani zlikwidowani. A po tej operacji przerzucam się na syntetyk 5W40 żeby sytuacja się nie powtórzyła.

Dziękuję za pomoc
pozdrawiam

328ti jak dla mnie to twoja 2.8 juz od dawna powinna jezdzic na syntetyku . i nie ma sie czego bac ja przeszedlem juz rok temu z 10w na 5w i leje tylko LM od tamtej pory i jest dobrze zero wyciekow i rozszczelnien

a jak bym mial dwalosiem to polakomil bym sie na pelensyntetyk

tylko że Valvoline VR1 Racing półsyntetyk na którym jeżdżę ma właściwości niemal identyczne jeśli nie takie same jak full syntetyki, a jak pisałem wcześniej całe życie auto jeździło na półsynt.

Jest dosyć gęsty więc ciśnienie oleju mam cacy. Poczekam na lepsze czasy i jak już głowica będzie zdjęta to wszystko na raz się wymieni, łącznie z olejem.
24szklanki + łożyska vanosa + olej = 2000zł , jak za wieczny spokój to kwota do przełknięcia.

Odnośnie popychaczy to są jeszcze dwie sprawy:
- mam oleju bliżej minimum więc doleje pod max (podobno M52 to lubi)
- nie zwróciłem uwagi czy cyka ciszej na mocno gorącym silniku

Dzięki za porady
czuje się oświecony

cały czas na półsyntetyku? nawet gdy wyjeżdżał z salonu? lej chłopie full syntetyk i nie patrz. Jak ja kupiłem swoją był tam minerał elf 15w- 40, troszke sie przeraziłem, chodzilo o to ze madry mechanik wczesniejszemu właścicielowi powiedzial ze ooo panie on ma juz 170 tys. przebiegu (na liczniku) to trzeba przechodzic na mineral. Takich mechaników niestety u nas nie brakuje(specjalistów) BMW powinien od fabryki po szrot chodzić na pełnym syntetyku, to co masz w instrukcji! a jeśli po 500 000 km zacznie Ci leciec to nie zmieniasz na polsyntetyk tylko zmieniasz uszczelke i dalej lejesz syntetyk. Pozdro

U mnie sprawa wyglada nastepujaco. Niedlugo bede wymienial olej. dotychczas jezdze na castrolu 10w40. Slychac cykanie szklanek. Potrafi na 10 tys km zjesc okolo litra. Jak wykonac plukanke i jaki olej polecacie? Dodam iz posiadam silnik m43b18 przebieg 268 tys km

Śmiać mi się chce gdy słyszę opinie typu - "Zmieniłem olej, wyciszył mi się silnik". Czego niby to jest wyznacznik, gdy silnik pracuje ciszej? O czym to świadczy? O jakości oleju? Zalej minerał + 2 moto-doktory to też się wyciszy... Na tej zasadzie działają wszelkie "doktory" do popychaczy. Wiadome, że jeśli ktoś ma "kisiel" w silniku i zanim olej rozprowadzi się w niskiej temperaturze słychać "cykanie", bądź olej w wysokich temperaturach i pod wpływem wysokiego ciśnienia traci właściwość, co również skutkuje głośną pracą hydrauliki, to wtedy należy zastosować lepszy olej. Ale co innego jeśli silnik cały czas tłucze się jak stara sieczkarnia, a ktoś zamiast go naprawiać kombinuje z olejami i wsłuchuje się na którym szklanki "zagrają" ciszej. Należy rozróżniać stukanie wynikające z wyeksploatowania jednostki, od tego związanego z zastosowaniem nieodpowiedniego oleju.

Może np. o tym, że olej lepiej spełnia swoje główne zadanie? (podpowiem Ci - redukuje tarcie )
Sam sobie odpowiedziałeś na to pytanie.

Albo ma wyższą gęstość w danej temperaturze, co skutkuje wyciszeniem silnika, a wcale nie musi świadczyć o redukcji tarcia

Paradoksalnie nieraz na oleju mineralnym silnik może pracować ciszej niż na syntetycznym. Grubszy film olejowy oleju mineralnego lepiej niweluje szczeliny powstałe między ruchomymi elementami wyeksploatowanego silnika. Tylko czy wtedy silnik również ma lepsze smarowanie niż na oleju syntetycznym? Wątpię...

Było już w tym temacie parę żali typu - "Zalałem syntetyka, tłucze się jeszcze bardziej! " Wtedy przychodzi ekspert od 7 boleści i mówi - "Bo to się jeszcze rozprowadzić musi" Tylko, że na "syntetyka" był czas, zanim auto przyjechało na lawecie do Polski, a Pan Czesio, ekspert, znajomy wujka znajomego, od strony ciotki powiedział - "Paaanie 180 tyś.!??? Lej Pan mineralny, to nawet szkoda przepłacać..." A teraz jak masz Pan jeden z drugim trupa to sobie zreperuj, a nie cudów od oleju wymagaj

no to co powiesz na to że jak padły koledze szklanki w jego m40 to wkręcało się tylko do 3.500obr i nic więcej wymienił tylko szklanki i było ok. A tak wogóle to co może być z moim silnik że stuka ciepły a zimny nie bo z tego co tutaj wszyscy piszą to mają odwrotnie???

A z czego biorą się dźwięki jednostki napędowej? (pomijam dźwięk wydechu i zasysanego powietrza, bo na to akurat olej wpływu nie ma).
Poza tym mowa o normalnych silnikach, a nie zajechanych trupach, które faktycznie mogą chodzić ciszej po zalaniu moto-doktora.

Oczywiście, że z tarcia, ale głośność pracy jednostki napędowej może być zależna od wielu czynników takich jak wspomniana gęstość oleju w określonej temperaturze, rodzaj zastosowanego paliwa, jakość paliwa, ciśnienie atmosferyczne, a nawet temperatura zewnętrzna i to bardzo. Poza tym to, że np. na oleju "A" silnik w temperaturze dajmy na to 100 stopni chodzi głośniej niż na oleju "B" w tej samej temperaturze, o niczym nie świadczy. Ponieważ olej "A" może być przy 100 stopniach gęstszy niż olej "B", przez co zapewnia minimalnie gorsze smarowanie, ale za to w temperaturze 150 stopni, w lecie i w korku nadal zachowuje swoje właściwości, podczas gdy olej "B" już dawno by się zesrał i przestał smarować. Tak jak np. oleje typu 10W-60, które w niższych temperaturach zapewniają gorsze smarowanie, ale w ekstremalnych sytuacjach chronią nieporównywalnie lepiej... Dlatego jakieś ocenianie właściwości oleju pod względem głośności pracy silnika to dla mnie taka sama bzdura, jak ocenianie ciśnienia w oponie poprzez kopniecie butem... Nie można do tego stopnia upraszczać takich kwestii.

Olej mineralny w pewnych warunkach może zapewniać takie samo, albo i nawet lepsze smarowanie niż olej syntetyczny. W wyższych temperaturach będzie tak samo rzadki, albo i nawet rzadszy niż olej syntetyczny i do póki film olejowy nie zostanie zerwany, ruchome elementy nie będą miały kontaktu to wszystko będzie git. Tylko co się stanie gdy temperatura i ciśnienie zaczną sięgać skrajnych wartości?

Wpieniają mnie opinie typu: "Wlałem olej innej marki, przejechałem 200 km, silnik chodzi ciszej " No i co z tego? Ktoś się przy tym trzepie, czy jak? Chcesz przetestować olej? Wsiądź w auto, przypal gumę ile tylko wlezie, pojedź po autobahnie przez 5 godzin z maksymalną prędkością, a na drugi dzień odpal zimny silnik w temperaturze -25 stopni i jak przez cały ten okres faktycznie będzie chodził ciszej i nic się nie wyleje, ani wał korbowy nie wyjdzie bokiem to wtedy opisz to na forum. Oczywiście nie kieruję tych słów bezpośrednio do Ciebie maaaad, żeby nie było... I już nie chodzi mi tutaj o wspomniane "zajechane trupy" i sytuację przejścia z mineralnego na "syntetyk", skutkującą uciszeniem jakiś donośnych stuków, ale np. zmianę marki oleju, parę km i od razu jest "rzetelna" opinia

U mnie sprawa wyglada nastepujaco. Niedlugo bede wymienial olej. dotychczas jezdze na castrolu 10w40. Slychac cykanie szklanek. Potrafi na 10 tys km zjesc okolo litra. Jak wykonac plukanke i jaki olej polecacie? Dodam iz posiadam silnik m43b18 przebieg 268 tys km

Jest temat o olejach, jest tam też napisane o płukance, wystarczy poszukać i przeczytać.

z mojego doświadczenia wiem że olej syntetyczny nie nadaje się do silników z przebiegiem >200k. Lepiej zalać dobry półsyntetyk.
Kolego masz do wymiany uszczelniacze na zaworach albo pierścienie zbierające na tłokach. Cykanie świadczy o zużytym wałku rozrządu albo regulatory nie trzymają ciśnienia. Nawet olej za 1000zł nie zrobi Ci remontu silnika. Możesz zalać syntetyczny valvoline 5w40 maxlife jak poleca większość osób w tym wątku i opisać co się stanie po przejechaniu kilkuset kilometrów, sam jestem ciekaw pod warunkiem że korba nie wyjdzie bokiem po wymyciu wszystkiego co trzyma ten silnik przy życiu

i tu się grubo mylisz kolego, ktoś kto ma pojęcie o silnikach i o olejach po tym jak silnik pracuje i jakie wydaje dźwięki bardzo szybo stwierdzi czy olej dobrze smaruje czy zaciera silnik. Wlej sobie dobry markowy olej, może być pól syntetyczny lub syntetyczny a później wlej lotosa albo tedexa i posłuchaj silnika, sam wtedy ci odpowie ... , no chyba że masz problemy ze słuchem.
jakbyś choć trochę znał się na mechanice to byś wiedział że wał korobowy nie wychodzi bokiem, co najwyżej korbowód

:zalamany: Kolego kopnięciem butem nie sprawdza się ciśnienia w oponach ale za to bardzo dobrze można sprawdzić luz na łożyskach kola, pod warunkiem że masz twardego buta

prosze bez OT ale również