BMW Sport

Nie stary, ja nie muszę wlewać Lotosa do silnika. Wystarczy, że miałem Castrola 10W-40. Silnik chodził, że miód-malina dosłownie! Tylko, że Castrol w pewne gorące lato i w przypływie mojej fantazji w operowaniu prawą stopą stracił właściwości i myślałem, że mi klawiatura zaraz przez wydech wyleci, więc nie ucz mnie proszę kolego, tego co już dawno o olejach zapomniałem



Szklanki też przez wydech nie wylatują nie? Ale gapa ze mnie Ale masz rację, nie znam się na mechanice

Poza tym coś Ty tam Panie u góry napitolił z tymi emotami!? Dostaniesz OST jak nic... Nowy, a już go lubię!

Albo olej który używasz nie sprawdza sie w temperaturze pracy silnika, albo szklanki są już mocno zużyte, albo jedno i drugie.
Jaki to olej i jaki przebieg silnika?

Moim zdaniem jest tak:
Jak stuka na zimnym to zły olej (za gęsty przy rozruchu, małe ciśnienie)
Jak stuka na ciepłym to zużyty silnik (wałek, samo regulatory, dźwigienki itp, wtedy może pomóc gęstszy olej (czyt, półsyntetyk)ale nie na długo.

Proszę Cię nie pisz bzdur, bo zaraz się okaże że powyżej 300kkm trzeba lać minerał Syntetyk leje się przez całe życie silnika i tyle w temacie, lejesz gówno to później masz problem.

rób jak chcesz kolego, to wolny kraj, ale jesteś w błędzie bo jest wiele rewelacyjnych półsyntetyków które są sto razy lepsze od twojego cud syntetyka.Przez całe życie silnika to się zgodzę, ale jak całe życie silnik jeżdził na półsyntetyku albo nie wiadomo na czym to syntetyk rozwali silnik, i to nie tylko moje zdanie ale wielu mechaników ci to powie którzy mają pojecie a nie ślepo wierzą że syntetyk i nic więcej.

w jaki sposób olej może rozwalić silnik ????
Zmieniałem z półsyntetyku na syntetyk i wszystko jest ok.a skąd wiesz na jakim syntetyku jeżdżę? Nie opowiadaj głupot, że półsyntetyk jest lepszy od syntetyku, mówię oczywiście o markowych olejach. Poza tym piszesz, że jest 100 razy lepszy, jakieś doświadczenia robiłeś w tym temacie? Możesz jakoś poprzeć swoją wypowiedź?

EDIT
temat o olejach już jest: viewtopic.php?f=1&t=13506 warto poczytać.

Aj widze ze tu dalej znajduja se osoby ktore maja swoje wieksze i mniejsze madrosci co do olejow i zyja w przekonaniach ze co pol syntetyk lepszy od syntetyka .. ok moze i tak ale nie w bmw . ot moje zdanie i potwierdzone moim wlasnym doswiadczeniem po przejsciu z 10w na 5w .

zakov no i ja napisalem ze lepiej chodzi silnik po zmianie na 5w i co? myslisz ze zaraz po zmianie i po odpaleniu polecalem i napisalem na forum >>super zmieniajce silnik chodzi o niebo lepiej<<?
nawiazuje do twojej wypowiedzi bo wykluczyles tylko maaaad-a z takowych podejrzen a co z reszta? albo najwyczajniej se czepiam
po mojej zmanie 2 dni pozniej byla trasa ok 900km jeden postoj tylko i roznie bywalo na autostradzie raz jazda patrolowa a pozniej proba zamkniecia zegarow, i z czystym sumieniem na nastepny dzien bylo cicho przy rozruchu na zimnym w temp ujemnej wiec sam olej pomogl w moim przypadku

dopiero po ponad roku odezwalo sie lekko slychalne cykanie 2 sec przy rozruchu i 70km temu zmienialem olej LM i dodalem cerateca LM i jeszcze nie zrobilem magicznych 200km a dzis przy odpalaniu cichutko i to mnie cieszy
wiec jak widac jest wiecej takich co powaznie podchodza do tego typu doswiadczen i nie pisza na forum bajek

Moje prywatne zdanie, popełniacie tutaj jeden podstawowy błąd, dzielicie oleje na syntetyczne i półsyntetyczne zachwalając jedne a negując drugie. Jeśli olej jest naprawdę dobry podział ten nie ma znaczenia i zobaczylibyście że nie jeden półsyntetyk okazałby się lepszy od syntetyka pod każdym względem. Ja do swojego wysłużonego m40, choć chodzi jeszcze całkiem żwawo i cicho nigdy nie zaleje syntetyka bo skazałbym ten silnik na szybką śmierć.
a co to bmw ma silnik odrzutowy czy co? konstrukcja jak każda inna, masz w domu ołtarzyk ze znaczkiem firmy ze takie głupoty wypisujesz?
Stare beczki robiły po milionie kilometrów na mineralce, jedyna różnica że zawory śrubowe i w tym jedynie syntetyk może być lepszy, w pompowaniu hydro popychaczy.

sam sobie odpowiedziales


to wg ciebie oleje nie powinny miec podzialow ..zadnych..
i bez roznicy ci czy to mineral czy pelen syntetyk ... trzebabylo tak od razu to nie bylo by niepotrzebnych postow w tym temacie.


wiadomo ze pol syntetyk LM lub Valvo bedzie lepszy od pelnego syntetyku zakupionego w hipermarkecie a my tu mowimy o olejach z wyzszych polek i to ty wypisujesz glupoty przez wielkie G piszac ze pol syntetyk bedzie pod kazdym stopniem lepszy od syntetyka

kilka stron wyzej sa rozpisane parametry olejow synt. i polsynt. i nie maja swoich wlasciwosci one na darmo

jak weźmiesz syntetyk z biedronki a półsyntetyk Liqui Moly lub Valvoline to się zgodzę, ale jak porównujesz półsyntetyk do syntetyku to tej samej marki.

Nie wiem, nie odnoszę się tu do twoich opinii. Dobry olej przede wszystkim powinien być wielozakresowy. Nawet bardzo kiepski olej w pewnych warunkach, w jednej chwili może mieć świetne właściwości i doskonale smarować (czy tam jak kto woli wyciszać), a chwile później nie mieć już absolutnie żadnych właściwości...

Dlatego moje zdanie w tej kwestii jest takie - Chcesz wyrazić opinie o oleju? Przetestuj go w temperaturach od -25 do 250 stopni. Wtedy będziesz cokolwiek o nim wiedział. Ale to i tak bardzo niewiele, bo aby faktycznie przekonać się czego warty jest olej należałoby przejechać na nim od nowości silnika przynajmniej 100 tyś. km, po czym rozebrać silnik na części pierwsze i to najlepiej mając drugi taki do porównania.



Co racja, to racja...

na syberie ani do piekla sie nie wybieram wiec tak drastycznie to nie bede testowal i wystarczy mi moj tescik >> sprawuje sie na tym oleju dobrze >>lepiej niz na bylym i to MI wystarczy.

Zależy co kto wymaga od oleju

Kolega Betty Swalloks, ma trochę racji, choć może niezbyt precyzyjnie się określa W mocno wyeksploatowanych silnikach lepiej mogą sprawdzać się oleje półsyntetyczne. Nieraz również dobry olej półsyntetyczny jest lepszy, niż niejeden olej który tylko z nazwy jest "syntetykiem"...

Teoria absolutnie bezpodstawna.
Jeżeli mówimy o sprawach czysto technicznych a nie ekonomicznych,
to na Waszym miejscu poważnie zastanowiłbym się nad wygłaszaniem takich opinii.
Bo niby czym wyróżnia sie silnik bardziej wyeksploatowany
- ma większe luzy, więcej luzów w różnych miejscach które tym olejem sa smarowane.
Który z olejów będzie miał lepsze parametry na sciskanie, zrywanie filmu olejowego, który będzie zostawiał mniej zanieczyszczeń - nagaru, kiedy już się przypali.
Znacie odpowiedź na to pytanie? Chyba jest oczywista...
A jeśli nie, to proponuje jeszcze raz zapoznać się z właściwościami olejów mineralnych i syntetycznych, i zapytać siebie - dlaczego do silnika odrzutowego gdzie obciążenia są ekstremalne, żaden domorosły mechanik nie leje minerała.

I żeby nie było,
jeśli ktoś kupuje syntetyk marki 'biedronka' czy coś,
to jest to przypadek kliniczny -na pewno nie na to forum.

Wszystko ładnie, pięknie i by się zgadzało. Tylko, że gdy wyeksploatowany silnik przepala dajmy na to na 10 tyś. km 5 L oleju półsyntetycznego, a syntetycznego w tych samych warunkach 10 L, to którym bardziej się zanieczyści poprzez jego spalanie?



"Kliniczny"? Połowa Castrol'i podpisanych jako "synthetic", nawet nie leżała koło oleju syntetycznego

sprawa jest prosta, silnik po prostu "przyzwyczaja się" do oleju. Częste żonglowanie pomiędzy olejem półsyntetycznym a syntetycznym, czy nawet częste eksperymentowanie z różnymi markami oleju o różnych właściwościach i składzie jest niekorzystne dla silnika. O ile nie robi to znaczenia dla silników które są mało zużyte tak dla silników z większym przebiegiem może być katastrofalne w skutkach. Jeśli bym miał silnik po generalce lub z małym przebiegiem na pewno jeździłbym na syntetyku, i na pewno kupiłbym jeden z droższych. Jako że moja beta ma prawie 270tys to leje vavoline 10w40 max life, i uważam ze przy mocno nagrzanym silniku ten olej jest zbyt rzadki bo delikatnie stuka tu i tam, ale na pewno ma dobry wpływ na klawiaturę i samo regulatory. Na pewno nie będę nikomu polecał zalewania tego typu silników o takim przebiegu olejem syntetycznym co będzie się równało kapitalny remont po 5tys km. Coś mi się wydaje ze te osoby które polecają tylko syntetyczny mają własne warsztaty i zarabiają kasę na swapach no chyba że każdy z nich jeździ furą z przebiegiem <100tyś.

i tak właśnie jest w rzeczywistości, choć przy takich ilościach spalanego oleju to silnik nadaje się do zrobienia sobie klombu na działce.

Najbardziej to się atmosfera zanieczyści a ewentualnie ci się tłumik zapcha lub zachlapiesz olejem przednią szybę osoby jadącej za tobą i przy okazji rozbryzgowo zakonserwujesz sobie podwozie

Tytuł tego tematu brzmi UCISZYŁEM "SZKLANKI" a nie jaki olej, temat o olejach w BMW jest na forum.

Stawiasz problem zbyt ogólnikowo - odpowiedź na takie dywagacje jest niemożliwa.
Pomijam fakt, że wartości które podajesz wzięte są prosto z sufitu.
Olej pólsyntetyczny, najczęściej jest fizycznie olejem 3/4 mineralnym a 1/4 syntetycznym,
albo coś koło tego. To tak jakbyś wlał do swojego auta 5 litrów mineralnego i 1,5litra syntetyku.
Nie mam pojęcia skąd wciąż ta wiara w to że te 5 litrów mineralnego nabrało jakichś cudownych właściwości po małej dolewce syntetyku - i teraz ten mix jest lepszy od full syntetyku?
Przeciez takie ruzmowanie jest sprzeczne z logiką,
bo raz wynika z niego że "uszlachetnia" olej mineralny a raz że syntetyczny.

Skoro rozmawiamy na forum BMW a nie 126p,
to rozmawiamy o takich zastosowaniach oleju,
które stawiają mu naprawdę wysokie wymagania.
Od strony teorii, sprawa tego jaka technologia produkcji
daje lepszy olej bazowy jest jasna i oczywista.
i nie widze najmniejszego sensu żeby takie truizmy sto razy powtarzac.

Kolego - podaj choć jeden TWARDY argument na to co powyżej napisałes.
Skąd niby weżmie sie ten "kapitalny remont", w jaki sposób spowoduje go
używanie lepszego technologicznie oleju.
(jeśli w ogóle wiesz jekie znaczenie maja te słowa - w co szczerze wątpię).

Proszę, nie pisz więcej o oleju i silniku, bo różni ludzie później to czytają
a takich tekstów jak wyżej, żaden cudzysłów nie usprawiedliwi. Żaden.