BMW Sport

Witam, kiedyś pisałem o problemie z przyśpieszaniem ( wtedy myślałem, że to uszkodzony czujnik ABS - był to jedyny wtedy błąd jaki pokazywał komputer - myślałem, że układ ABS przekazuje złe informacje do układu ASC i on mi zamula auto) jednak to chyba nie będzie to bo problem zaczął mi sie pojawiać z wyłączonym ASC. Tak więc to raczej napewno nie jest wina ASC+T


Ostatnio miałem problemy:

1. Był problem z przyśpieszaniem - przy przyśpieszaniu gaz w deche - auto jedzie nagle jakby go przyduszało na chwile i dalej jedzie. Było też cos takiego, że nierównomiernie przyśpieszał takimi skokami. Było też czasem czuć że przyśpiesza z całą mocą nagle słabiej zaraz znowu mocniej itd.
2. Potem pojawił się taki problem, że zaczeły mi od czasu do czasu (a ostatnio częsciej) falować obroty - np. na luzie spadały tak, że aż tzręsło budą i różnie się ustawiały.

Odpiąłem przedwczoraj przepływke, problemy nie znikły a było gorzej, więc ją wykluczam.

Wczoraj wieczorem chciałem odpiąć czujnik położenia przepustnicy, ale omyłkowo było ciemno i nawet się nie przyglądnąłem co odpinam odpiąłem wtyczke od silniczka krokowego i co najlepsze - wszystkie powyższe problemy ustały... - auto przyśpiesza równomiernie bez żadnych skoków, obroty trzyma cały czas te same, lekko poniżej 1000.
Jedynie co to wolniej reaguje na gaz i wolniej się auto zbiera, ale to raczej dlatego, że odpiąłem tego krokowca, natomiast jak auto sie rozpędza to idzie jak burza i co najważniejsze równomiernie ... bez żadnych skoków i przymuleń, ale jakim cudem skoro krokowiec odpowiada za wolne obroty ?

Potrafi to ktoś wytłumaczyć ?

Dziś wpiełem spowrotem krokowca i odpiąłem czujnik położenia przepustnicy, świeci mi kontrolka od ASC+T, no a co do przyśpieszania to cięzko narazie powiedzieć - musze pojezdzic, żeby sprawdzić jak będzie z tym przyśpieszaniem...

Będę nieoryginalny i na początek doradzę kompa trzeba podłączyć i zobaczyć co pokaże... swoją drogą ciekawa historia z tym krokowym...

Na kompie byłem i to po kilka razy, jedyne błędy jakie pokazuje to błąd czujnika ABS prawego koła.

Sam się dziwie jak to możliwe, że po odpięciu krokowca wszystko hula...
Narazie krokowiec podpięty a odpięty jest czujnik położenia przepustnicy i zobacze jak będzie się auto zachowywało.

Robiłeś reset ECU ?

Tak. Wczoraj troche pojezdziłem na odpiętej wtyczce od czujnika położenia przpeustnicy no i po zrobieniu parunastu km wygląda na to, że nie przymula auta, ale jeszcze się zobaczy.

Auto było podłączanie pod kompa kilka razy i niebyło żadnych błędów oprócz czujnika ABS przy prawym kole.
Guma łączaca przpływomierz i przepustnice miała drobne pęknięcia, ale już dawno zostało to szczelnie podreperowane.


Ostatnio jezdziłem z odpiętym czujnikiem położenia przepeustnicy -po odpięciu świeciła kontrolka od ASC+T - z tego co wiem to ASC+T i czujnik położenia przepustnicy są jakoś od siebie zależne No i po tym odpięciu czujnika było OK, auto nie przyspieszało skokami.

Dzisiaj pojechałem na auto złom i udało mi się dostać czujnik położenia przepustnicy z dokładnie tego samego silnika co mam. Włożyłem go przejechał jakiś km i zaczeła mi świecic kontrolka od ASC+T, czyli wyglądało na to, że czujnik jest zwalony.

Tu wspomne, że przy moim wcześniejszym czujniku kontrola od ASC+T nie świeciła, natomiast po odpięciu tak - tu pytanie, czy możliwe jest, że czujnik był zwalony np. przekazywał złe informacje, ale kontrolka tego nie sygnalizowała ?

Miałem jechac zwrócic czujnik, ale przetrałem jeszcze styki od tego nowego czujnika bo były lekko brudne i jeszcze raz wpiełem no i po przejechaniu kilkunastu km kontrolka sie nie zaswieciła wiec wygląda na to, że czujnik jest ok tylko styki były brudne ?

No ale wracając do tematu przejechałem te kilkanascie km i ani razu auto mi nie przymuliło, ładnie się zbiera, przyspiesza równomiernie itd. Później zobacze jak zachwouje się auto na zimnym silniku i zrobie reseta kompa akumulatorem i zobaczymy.

No ale wyglądac na to, że to wina czujnika położenia przpeustnicy, co o tym wszystkim sądzicie ?

Dziwna sprawa, byłem z kolegą i pomierzyliśmy oba czujniki położenia przpeustnicy, ten mój stary i ten kupiony dziś na złomie - mają zbliżone wartości, które mieszą się w widełkach podanych tutaj viewtopic.php?t=3904 . Jednak na moim starym czujniku auto wyraźnie gorzej chodzi, czasem przyśpiesza jakby z połową mocy, a czasem idzie na maxa, ale od czasu do czasu go jakby przymula.
Natomiast na nowym czujniku auto lepiej chodzi, tak żwawiej - podejmie ktoś temat i spróboje to wytłumaczyć ?

W sedanie moich rodziców (M43B16) jest dokładnie tak samo... Do 4tys. rpm idzie w miare ok później zaczyna szarpać co kolejne 500rpm . Czasem zamuli wgl na starcie, a czasem ciągnie normalnie... Jednak obroty nie falują...Więc mówisz że to czujnik położenia przepustnicy ?

Z moich dzisiejszych obserwacji (na nowo-używanym czujniku nie zrobiłem jeszcze za dużo km) wynika, że poprawił zachowanie samochodu, ale nie jestem pewien czy to napewno on jest winowajcą bo dziś rano na zimnym silniku auto mi przymuliło przy przyśpieszaniu, ale potem jak się rozgrzało to ładnie jezdził, miałem wrażenie, że auto tak lekko przyśpiesza bo na starym rozpędzał się czasem tak jakby go coś trzymało. Musze jeszcze przejechac troche km i poobserwować jak się auto będzie zachowywać.

Na początek odepnij przepływomierz i zobacz czy zrobi to samochodowi różnice u mnie od razu było czuć różnice przy jezdzie, że odpiąłem przepływomierz więc go wykluczyłem, potem może spróboj odpiąć czujnik i pojezdzić bez niego i zobaczysz jak się auto będzie zachowywało.

Ogólnie trudny temat, za wiele Ci nie pomoge bo sam probuje znaleźc rozwiązanie, a forumowicze niechętnie odzywają się w tym temacie.