BMW Sport

Zgodnie z tematem opiszę tu mój problem, bo moje pomysły się kończą a wiedzy jak nie było tak nie ma


Gdy zapalam auto rano to przy dodawaniu gazu ma delikatnie opóźnienie, taki lag i minimalnie obroty spadną a potem pójdą w górę. Jazda ok, wszystko ok. No poza faktem że ostatnio znów zaczął minimalnie falować po tym odpaleniu rano.

Potem jak sobie jadę, przełączy się na gaz i to opóźnienie jest jeszcze większe ale tak jest ze wszystkimi problemami na benzynie - na gazie mocno się potęgują. Podejrzewałem klejenie wtryskiwaczy gazowych ale czuje ze to coś z benzyną.

Lamba wymieniona na nówkę Boscha - duże falowanie ustąpiło (to które miałem po zakupie auta) ale teraz rano pojawia się po raz kolejny. Czujnik temperatury nowy, świece nowe (może 1500km zrobione) ALE po wyjęciu czarne jak murzyn po solarium. Wymieniłem też filtr paliwa, sprawdziłem dolot i niby szczelny.

Problemem też jest zapalanie auta, które dość długo kręci i po odpaleniu ZAWSZe zafaluje parę razu góra-dół. Czasem myślałem że to gaz mi popuszcza do kolektora i przez to faluje. Ale po jeździe na benzynie też tak jest.

Ma ktoś pomysł? ? ?

A to falowanie to jakie było? W jakim przedziale obrotów? Bo jaw mojej e36 jak na gazie jade na zimnym silniku to obroty mi skacza prawie, ze od 0 do 2tys. Teraz zimniejsza pora i w zaime to gasnie mi jak tak faluja obroty (czasem to az kontrolka z akumlatorem sie zapali jak spadaja blzej 0, i jak ida w gore to gasnie). A jak sie rozgrzeje to juz łądnie trzyma obroty koło 800 obr i nie faluje.
Ty tez tak miałes? A i na benzynie nie falowało. A mam gaz II generacji Blue Strar parownik.


A to co Ty masz, czyli, ze dajesz gaz a on po chwili łapie to miałem raz. Jak mi guma taka zsuneła sie od LPG i łapał lewego powietrza. A jak ostygł to odpliłem i gasł i tak cały czas. Dopiero potem wyczłem, ze to sie zsuneło.

Ty chyba nie bd miał tego bo nie gasnie ci

Wczoraj zamontowałem przepływkę i zresetowałem komputer. Na ciepło wiadomo i tak jest dobrze, ale dziś w drodze do pracy te same objawy co zawsze. Przepływkę mam sprawną.


Falowanie które miałem wcześniej opisane jest tu:

viewtopic.php?f=3&t=121088&start=0

Dla testu najlepiej odpinać sondę i będzie wiadomo czy to ona

A gdzie znajde tą sondę? Gdzies pod spodem auta jest? Bo wiesz nie za bardzo sie znam bo nie grzebałem zbytnio w aucie bo nie psuło sie to nie miałem po co.
I powiedz, czy tą sondę moge sam odczepic sobie i czy nie bedzie miało to wpływu na spalnie?

Kiedys jak gaziarz mi ustawial na kompie to widzialem tam jakas sonde lambde jak przesuwała sie w prawo i lewo u niego na monitorze. Ale tyle juz sie objezdziłem, ze szkoda juz kasy bo tylko mnie kasowali po 30zl za podłączenie i dalej to samo. Wymieniłem kable, swiece i tez nic.

A tobie to raczej nie pomogę bo nie miałem innych objawów z falowaniem oprocz tych co Ci napisałem wyżej

Coś ewidetnie jest z benyną a nie LPG.

Dziś zgasł mi pod garażem jak ruszalem na benzynie, tak wyglądała potem walka o odpalenie:

http://www.youtube.com/watch?v=kvrnZGqA8tA

Bez gazu nie dało się odpalić zwykle ale teraz się fartem udało. No może nie do końca udało ale chodził tak:
http://youtu.be/98Ls-wXaVIM

ledwo pracował, dodanie gazu go obudziło ale też z trudem się wkręcił. Jak juz zadziała to ok, obroty równe i po zgaszeniu chciał się uruchomić ponownie.


Dodam też filmik jak zwykle odpala mój IS i jakie zafalowanie temu towarzyszy:
http://youtu.be/k7Z9lCz_cnI

Nie dodaje tu gazu, on tak sam ustala swoje jałowe obroty. Moim zdaniem nie powinien,


Jakieś sugestie co jest przyczyną?

Widze, ze ty masz gorzej niez ja na lpg

Trudno mi powiedz co ty masz z tym silnikiem. A nie widze zeby ktos inny z forumowiczow chcial Ci pomóc. Chyba, ze tez nie wiedzą.
Jak nie to popisz na innych forach.
A u mnie to raczej guma od przepływomierza jest walnieta bo mam ja sklejoną tasmą (tak bylo jak juz kupilem) i na zagieciu widac dziurę podłuzna. Kupie nową i zobacze co bedzie.

Dorwałem inny krokowy, wyczyściłem go i podmieniłem - bez różnicy.

Było podejrzenie, że to regulator ciśnienia paliwa, ale jakby był zły to by przepuszczał paliwo do dolotu. Mój po wielu testach tego nie robi. Z odpiętym regulatorem też mi zgasł i nie mogłem zapalić. Teraz stało się to reguła, że jak zaduszę silnik (a nie zgasze kluczykiem) to nie zapali jeśli pedał gazu nie będzie w podłodze.

Może to coś z komputerem? Bo z czujników to czujnik spalania stukowego mi pozostał, czujnik wału, wałka rozrządu albo coś wwtryskami ALE jesli na gazie jest to samo to nie wiem czy wtryski wchodzą w grę.

Pomóżcie bo już nie mam siły na to...

Napiszę dla potomnych:

w aucie dorwałem się po raz kolejny do czujnika położenia przepustnicy, niby był ok ale czasem mierząc rezystancję ta minimalnie spadała zaraz po ruszeniu przepustnicą. Powinna płynnie rosnąć. Niby element tylko do wymiany ale rozebrałem i wyczyściłem (niewiele do czyszczenia, na elektronice aż tak się nie znam). Po złożeniu reset kompa benzynowego, adaptacja. Potem automapa w BRC iii auto reaguje na gaz prawie idealnie (czujnik nadal jest starociem), tak samo na każdym paliwie. Myślę że nowy czujnik pomógł by w 100% ale obecnie i tak jest super świetnie

A ja się czepiałem biednego gazu ciągle

KOLEGO jak dla mnie to złe długie odpalanie , zamulenie przy dodaniu gazu na benie i potegujace na gazie to jak dla mnie pada ci czujnik wału korbowego , czasami go nie pokaze na kompie a to on, i odrazu ci napisze nie zaden zamiennik tylo ori nówka lub uzywka bo zamienniki NIE CHODZĄ , przerabiałem temat 2 tyg temu i zmienialem 2 razy bo kupilem zamiennik a teraz mam uzywke i sw.spokój