BMW Sport

Witam

moje auto to BMW E36 325i B+G 1993.08 M50

Problem polega na częstym zapowietrzaniu, od jakiegoś czasu staje się to nie znośne, zima coraz bliżej i temperatury coraz niższe.
Aktualnie średnio co 4 dni trzeba odpowietrzać układ, nie znam się super na mechanice, ale moim zdaniem częste zapowietrzanie to efekt uszczelki pod głowicą, samej głowicy, albo nieszczelności układu chłodzenia, co wydawało by się być trochę absurdalne, bo nie widać wycieków (plam pod samochodem) a płynu jednak ubywa.
Samochód na benzynie jeździ wyśmienicie, na Gazie przerywa ale moim zdaniem przyszedł czas na świece które mam, i zaraz będę się z tym bawić więc jakby drogą eliminacji po kolei usuwać będziemy usterki.
Czytałem o teście na sprawdzaniu obecności CO2 w układzie czy w ogóle taki zabieg ma sens? czy jest on na tyle dokładny aby brać go w ogóle pod uwagę przed zdejmowaniem głowicy? (swoją drogą widziałem na internecie aparaturę do tego typu operacji i wygląda trochę jak zaciski do rozwierania tłoczków w hamulcach produkcji bazarowej za 35zł gdzie ten sprzęt kosztował jakieś 350zł co już mnie nastawia sceptycznie do tego) czy jest jakiś inny sposób, mniej inwazyjny na sprawdzenie szczelności głowicy, uszczelki bez zdejmowania jej? olej na bagnecie/korku ma kolor normalny olejowy;) w płynie nie ma oleju.
Niedawno wymieniałam termostat i jego obudowę, pompę wody więc jakby ew. wycieki stamtąd odpadają, mechanik mówił że chłodnica poci się w okolicach zbiorniczka wyrównawczego, ja raz jestem w stanie zaobserwować innym razem nie więc jakby jakieś mikro-pęknięcie, nie za każdym razem widać bąble, co też wydaje mi sie nie powinno być tak tragiczne w skutkach [(4 dni!!!)(mój szpenior mówił żebym kupił proszek do uszczelniania chłodnic stosował to ktoś kiedyś, jest sens? spotkałem się z opiniami że może pozapychać elektrozawory?)]. A skoro już jesteśmy przy nagrzewnicy, elektrozaworach to można zaobserwować ew. wyciek? mechanizmy te znajdują się podobno głęboko w podszybiu i jest ciężki dostęp.
Czy ktoś ma, miał taki problem, albo komuś zaświta w głowie jakiś pomysł co może być jeszcze nie tak? Wolał bym wymieniać wszystko tylko nie robić głowicy albo uszczelki pod nią, bo skoro już mamy zdjętą głowice to teraz koszt planowania, dobrej uszczelki, zawory, uszczelniacze etc, etc, a i tak nie wiem czy komprecha nie będzie inna i wkrótce nie pojawi się problem z dołem silnika;/ z tego co rozeznawałem sie w temacie to kosz ok 2-2,5k żeby miało to jakieś ręce i nogi a planuje sprzedać samochód na przyszły rok. Pozdrawiam Piotr, za wszystkie normalne wypowiedzi i oznaki zainteresowania dziękuję, jeśli coś pomyliłem, czegoś nie napisałem proszę nie krzyczeć za głośno jak wspominałem wcześniej nie jestem specem w mechanice hehe.

Najgorsza opcja uszczelka. Nie dosypuj proszku, bo zasyfisz sobie cały układ.

Sprawdż, czy nie masz tak zwanego "masła" pod korkiem oleju. Masło może byc też na wskutek krótkich tras, więc zrób kilka kółek po okolicy i sprawdź.

Kolejna opcja to sprawdzenie szczelności. Mozna to zrobić dolewając specyfik uv, najlepiej w jakims dobrym warsztacie. Jeżeli w 100% wyeliminujesz prawdopodobieństwo wycieku, możesz szukać dalej.

Zazwyczaj kiedy jest wyciek, to często dochodzi do zapowietrzenia.

Tu masz lekturę do poczytania:

viewtopic.php?t=3905

Ja miałem to samo. Tak mi się auto zapowietrzało że kiedyś jak pociągnąłem do 5 000 wywaliło mi kolanko z silnika. Takie plastikowe co do głowicy z boku wchodzi. U mnie jeszcze grzała się latem w korkach. Mechanicy wymieniali mi wisko, termostat itd... Nic nie dawało rezultatu, w końcu sam się zabrałem, zacząłem sprawdzać wszystko po kolei. Dopiero jak wymontowałem chłodnice zobaczyłem że z przodu za grillem była mała dziurka na środku. Nowa chłodnica i nie ma problemu.

możliwe,że to instalacja gazowa zapowietrza układ,tam szukałbym usterki

Jeśli chcesz sprawdzać gaz, to powiedz jaki masz reduktor.

masła pod korkiem ani na bagnecie nie ma.

nie słyszałem o metodzie uv postaram się zapoznać w temacie, acz kolwiek obawiam się że się naszukam takiego magika co by to mógł w ten sposób sprawdzić.

Sikora reguktor to Zavoli N, ryszard55 a powiedz mi gdzie wokół czego mam się zakręcić, na co zwrócić uwagę, co sprawdzić, jeśli chodzi o LPG jestem już w ogóle noga.

wczoraj po wymianie świec próbowałem go odpowietrzyć, zawsze (bo z tego co czytałem tak najlepiej) uniosłem przód najechałem na podjazd do garażu i na drewniane klocki, po zagrzaniu silnika wąż dolny chłodnicy zimny, letni nie wyczuwalny płyn (tak jakby nie otworzył się termostat) wąż górny gorący (robiłem to na otwartym korku zbiorniczka) przez odpowietrznik słabo w dużych odstępach czasowych wydobywał się płyn z powietrzem więc zacząłem mocniej gazować i wtedy zaczęło wywalać płyn korkiem wlewu i odpowietrznikiem jakby kompresja czy ciśnienie spowodowane bańką powietrzną. Za drugim razem po dolaniu płynu, całą czynnośc przeprowadzałem podobnie tylko z zamknietym korkiem wlewu a otwartym odpowietrznikiem, było widac przez zbiorniczek że płyn nie rośnie, zachowuje się obojętnie, troche bombelkowało z odpowietrznika powietrze letnie, zimne, parownik raz był ciepły raz zimny, na zmiane sie przełączał na gaz i gdy parownk robił sie zimny znowu auto chodziło na benzynie. Jak pisałem wcześniej termostat był wymieniany chyba w zeszłym roku, ale z tego co patrze na bmwstore to sa chyba 2 rodzaje 88C i 92C, niewiem czy ma to znaczenie, może kiepski zamiennik się spaprał i auto chodzi na małym obiegu? czy mogło by tak byc, czy to miało by jakiś zwiazek z zapowietrzaniem układu. Pozdrawiam.

trzeba popatrzeć na parownik i węże wodne,czy nie widać wycieku,bo jak pisałeś płynu jednak ubywa
możliwe,że przyczyną jest to pocenie przy zbiorniczku wyrównawczym
podstawa to dobre odpowietrzenie
Prawidłowe odpowietrzenie układu chłodzenia:
-napełnić świeżą cieczą chłodzącą zbiorniczek wyrównawczy, aż do krawędzi wlewu.
-wykręcić śrubę odpowietrzającą w chłodnicy, obok zbiorniczka wyrównawczego, aż przez otwór zacznie się wydobywać
ciecz bez pęcherzyków powietrza.
-przykręcić śrubę odpowietrzającą w chłodnicy
-uruchomić silnik, włączyć ogrzewanie i rozgrzać silnik, nie zakręcając korka wlewy cieczy chłodzącej. Wciskając pulsacyjnie pedał gazu zwiękrzyć prędkość obrotową powyżej 2500 obr/min, resztki powietrza wydobędą sie z układu chłodzenia, powodując spadek cieczy chłodzącej do znaku MAX na zbiorniczku wyrównawczym lub poniżej.
-podczas nagrzewania silnika ewentualnie uzupełnić ciecz chłodzącą.
-po osiągnięciu przez silnik temp. roboczej pozostawić go na biegu jałowym przy około 1200 obr/min
-ponownie odkręcić śruby odpowietrzające i nie zakręcać dopóty, dopóki przez otwory nie zacznie wypływać ciecz chłodząca bez pęcherzyków powietrza.

-dolać ciecz chłodzącą do poziomu MAX i zakręcić korek wlewu cieczy chłodzącej.
-sprawdzić szczelność układu chłodzenia, szczególnie przewodów elastycznych i ich przyłączy, śruby odpowietrzające oraz
pompę cieczy chłodzenia
po odpowietrzeniu ogrzewanie ma działać,parownik ma być ciepły
do tej czynności nie potrzeba najeżdżać na cokolwiek

parownik wygląda w porządku węże wodne są w peszlach więc nie przyjrzałem się im za dobrze, Sikora kazał sprawdzić co tam u mnie za reduktor jest i wychodzi na to że Zavoli N który jak się rozczytywałem obsługuje samochody do 150km, mocniejszy jest Zavoli S (obdługuje 200km) i ten byłby dobry ponoć ale u mnie na parowniku nie moge wypatrzeć żadnego numeru, modelu żeby potwierdzić zgodność z papierami. Nie mniej jednak wcześniej działał chyba że mechanicznie go szlag trafił, nie jestem asem jeśli chodzi o lpg więc jak mówie nie mam pojęcia czy było by go to w stanie uszkodzić.

idąc tropem dalej wymontowałem termostat po 3-krotnym sprawdzeniu diagnoza- nie otwiera się (całkiem nie dawno wymianiany;/) przy składaniu nie wkładałem go więc samochód od razu startuje z dużego obiegu ale to też nic nie powinno się dziać jedynie może dużej się grzać?

sprawdziłem chłodnice na tyle na ile to możliwe, szlauf z wodą, wszystko drożne leci zewsząd, na nawet o jedną "dziure" za dużo, bo rzeczywiście przy zbiorniczku się pociło, wydaje mi się że skoro nie działał termostat, wuto chodziło na małym obiegu, a kiedy płyn sie gotował wyrzucał go przez jakieś pęknięcie, niby tragedii nie ma ale może i mogło wystarczyć aby w 4 dni zapowietrzyć układ.

także chłodnice zaraz zamawiam, czekam na przyjście, spróbuję odpowietrzyć układ Twoim sposobem, na szczelnej chłodnicy, zobaczymy czy się takie chocki klocki będą dziać, jeśli tak będziemy szukać dalej, prosił bym tylko kogoś kto ma jakąś wiedzę na temat lpg czy za slaby parownik mógłby uszkodzić go i przez to jakoś łapać powietrze.

Nie patrz co do 1km czy reduktor będzie odpowiedni do auta czy nie. Są to teksty producenta, nie zawsze pokrywające się z prawdą. Ważne jest czy reduktor wyrabia ciśnieniowo i termicznie. Jakie są spadki itp.Każde auto pracuje w innej temperaturze, każde potrzebuje innej ilości gazu.
Lecz to że masz za słaby reduktor nie będzie wpływało na to że nie możesz odpowietrzyć układu.
Jak zamawiasz chłodnicę to kup też korek zbiorniczka.

termostat docelowo trzeba założyć,bo będziesz miał nie dogrzany silnik
kup dobry termostat,to nie jest tak duży wydatek
przy zakładaniu strzałką do góry
po odpowietrzeniu w zbiorniczku wyrównawczym musi być widoczny strumień płynu
po dodaniu gazu
i pamiętaj o otwarciu ogrzewania przed zabiegiem

termostat tylko wahler zaden inny

a co do odpowietrzenia ukladu w BMW najszybszym i najdokladniejszym sposobem jak masz na kolanku przy termostacie dodatkowa sróbke odpowietrznik taka jak przy korku w chlodnicy to trzeba ja odkrecic i wlac plyn po sam korek i dmuchac w niego i powietrze zacznie uchodzic wlasnie tą sróbka na kolanku czynnosc powtórzyc az zacznie leciec plyn przez ten odpowietrznik zakrecic dolac plynu do max i gotowe nie trzeba nawet samochodu odpalac

dzięki Sikora za tę wiedzę, już wiem co nie co więcej w tej kwestii

ryszard55 termostat założony:) przy okazji wymieniłem sobie nowe "fajki" świec niestety chłodnica jeszcze nie dotarła liczę że nastąpi to jutro, i już w czwartek będę "na chodzie"

bedi_24 niestety mam tylko jeden odpowietrznik przy korku wlewu płynu na chłodnicy;( bodajże w E39 było drugie odpowietrzenie właśnie na obudowie termostatu.

Witam wszystkich śledzących a w szczególności pomagających:)

wszystkie graty doszły, wszystko zamontowane ale nadal jest problem z odpowietrzeniem

zdarzało mi się już kilka razy odpowietrzać układ więc myślę że aż tak tępy chyba nie jestem, że nie mogę tego zrobić po raz kolejny, zawszę była z tym zabawa ale teraz to już jest normalnie nie normalne...

opowiem po kolei jakie kombinacje odchodziły tym razem:
-po zamontowaniu chłodnicy, poskręcaniu węży do kupy, zalałem chłodnice do prawie górnej krawędzi zbiorniczka wyrównawczego (odkręcony odpowietrznik i korek wlewu)
-płyn zeszedł ale nie wiele, zakręciłem odpowietrznik (przez odpowietrznik nie wylewał się płyn)
-odpaliłem samochód, z początku "pyrkał" na wolnych potem trochę pogazowałem, zakręciłem korek wlewu a odkręciłem korek odpowietrzenia, po zagrzaniu silnika (wskazówka w pionie) zaczęła wydobywać się para a płyn w zbiorniczku urósł, przez odpowietrzenie nie wydobywała się ani krztyna płynu tylko para

dodam że temperatura cały czas jest w pionie, nie przegrzewa się, parownik na zmianę raz jest ciepły, raz jest zimny, węże chłodnicy górny i dolny ciepły, chłodnica ciepła

brak mi już słów czy przyczyny szukać naprawdę gdzie indziej? spytam jeszcze czy jeżeli wiatrak włączył 2gi bieg (chodzi szybciej) to jest to wyznacznikiem że termostat się otworzył? i puścił płyn na duży obieg?

i czy jeżeli zdejmę wąż górny z chłodnicy i bezpośrednio do węża będę nalewał płyn to z tego otworu na któru nasuwa się wąż, będzię przelewać się płyn to znaczy że chłodnica jest pełna?

trochę zamotałem ale mam nadzieje że do zrozumienia hehe ma ktoś jakiś pomysł jeszcze?

edit: dodam że zrobiłem 2 rundki po okolicy i podczas jazdy leci ciepłe powietrze, ale w momencie gdy stane (silnik pracuje na wolnych obrotach) z miejsca zaczyna lecieć letnie/chłodne powietrze;/ czyli są juz jakieś pierwsze objawy ale do PRAWIDŁOWEGO efektu końcowego daleko.

Witam

wszystko gra i buczy:) w zasadzie nic specjalnego nie narobiłem, wszystko to samo tylko bardziej w nerwach jak sobie człowiek czasem nie przeklnie to robota nie idzie hehe

teraz pozostaje sprawdzic kwestie ewentualnych wycieków i tego czy nie będzie się dalej zapowietrzac:) dzięki wszystkim pomagającym