BMW Sport

Więc tak niedawno zakupiłem bmw e36 rocznik 94 na łańcuszku. Osoba od której go kupiłem niedawno wymieniła akumulator, jeździłem nim około tydzień czasu aż tu dzisiaj pojechałem sobie do kina zostawiłem samochód na jakieś 2 godzinki a po powrocie i odpaleniu samochód zaczął dziwnie falować na obrotach i co jakiś czas podświetlała się kontrolka od akumulatora aż zgasł. odpaliłem drugi raz przytrzymałem na obrotach i pojechałem do domu na początku trochę szarpał i przygasały światła ale po kilkuset metrach wróciło do normy. I teraz ważne pytanie jakąś godzinę przed kinem zamontowałem końcówkę i podłączyłem na nowo antenę do radia ponieważ była urwana i odłączona. Podłączyłem również wzmocnienie anteny do radia. Czy uważacie że może to być powodem nadmiernego rozładowania akumulatora ???

Jeżeli zasilanie do wzmacniacza antenowego podłączyłeś bezpośrednio do stałego zasilania, to tak.
Musisz podłączyć to zasilanie do wyjścia z radia, na którym pojawia się zasilanie dopiero po włączeniu radia.
Przewód zasilający wzmacniacz jest koloru białego, a wyjście z nieoryginalnego radia to przewód koloru niebieskiego......ważne jest także podłączenie radia tak, aby po wyłączeniu zapłonu radio także się wyłączało.

Dzięki za szybką odpowiedź kable jednak miałem podłączone tak jak mówisz, znalazłem to na forum . Ale jak narazie odłączam antenę i wzmacniacz antenowy dam sobie radę bez radia zobaczę co się będzie działo jeżeli kłopot nie wróci to może jakiś walnięty wzmacniacz albo niezbyt profesjonalnie to wszystko skleciłem. Jeżeli wróci to zapewne powinienem pomyśleć o alternatorze

Na Twoim miejscu raczej luknąłbym do alternatora.
Skoro aku było wymieniane, to już jakieś początki z kiepskim ładowaniem mogły się pojawiać. Poza tym, gdy ładowanie się pojawi, to samo zniknąć już nie może....chyba, że obroty silnika spadały bardzo nisko, albo pasek wielorowkowy dostaje poślizgu.....nic nie świerszczało/piskało ??????

Kurcze co do tego piszczenia to nie pamiętam ale obroty silnika raczej bardzo równiutko bez żadnych zachwiań. Zobaczymy jutro.