Witam. W ostatnim czasie kupiłem e36 cabrio, dach półautomat, kilka godzin temu jeszcze działał :cry2: :cry2: . Sam go zepsułem, z własniej głupoty :mad2: a mianowicie, odpiąłem silnikczki (dzwignią pod kanapą, nie wiedzialem od czego to a moja ciekawość by mnie zabiła gdybym nie sprawdził), coś sie stało, slyszalem trzask. No ale nic, chciałem rozłożyć dach, słyszałem jak silniczki w bagażniku pracują, ale nic sie nie działo więc próbuje dostać sie do bagażnika, a tu nic, zamek nie działa, okazało sie ze miałem nie domkniętą pokrywe od dachu, przytrzymałem ją ręką i otworzyłem bagażnik. Dostałem się do silniczków i hmm, odpięte to wcisne, tym bardziej ze wskoczyły bez mniejszego problemu. Zamykam bagażnik próbuje złożyć dach, klikam przycisk, ale nic sie nie dzieje, musiałem docisnąć pokrywe dachu aby wogóle coś zaczeło sie dziać. Jedną ręką dociskam pokrywe, drugą przycisk od zamykania dachu, słyszę silniczek i zero reakcji, nagle coś strzeliło i cisza, silniczek również się zatrzymał. Zaglądam do bagażnika a tam blaszka do której podpięte jest cięgno od pokrywy jest dociśnięta na siłe do karoseri samochodu ( dociągnięta na siłe). Zero reakcji na przycisk, nic nie działa nic sie nie dzieje.. Rozkręciłem te blaszki które naciągają linki od zamku i otwieraja zamykaja pokrywe ( imbus 4 bodajże ) i zwolniłem to, aby nie było aż tak naciągnięte. Sprawdzam jeszcze raz ale nadal zero reakcji i teraz pytanie co się stało? Spalilem silniczek ? Jest możę jakiś bezpiecznik? moduł mógł sie spalić ? Co pierwsze sprawdzić i jak to zrobić ? Ewentualnie gdzie na podkarpaciu (okolice Jasła Krosna) jest jakiś mechanik/ elektryk od takich rzeczy ?

Nie ukrywam zalezy mi na czasie bo nawet pokrywy nie mam jak domknąć

Edit: i Cięgno od pokrywy jest urwane (stalowa rurka), ale nie zmienai to faktu ze silniczek nie pracuje