BMW Sport

Forum dyskusyjne fanów marki BMW

Teraz jest 7 maja 2025, 17:45

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1


Regulamin działu


W dziale proszę umieszczać tematy związane z mechaniką, elektryką i eksploatacją modeli wydanych przed 1990r.

Drogi forumowiczu, przed założeniem nowego tematu proszę o skorzystanie z opcji szukaj.
Jeśli to nie przyniesie efektu i nie uzyskasz odpowiedzi na twoje pytanie, odśwież istniejący podobny temat a jeżeli takiego nie ma, możesz założyć nowy temat. Proszę jednak o poprawne tytułowanie tematów,posty o tytułach "Pomocy " będą poprawiane bądź usuwane.



Proszę również o poprawne tytułowanie tematów:
[Exx] Tytuł tematu


Tematy źle nazwane, będą usuwane, bez komentarza ani informacji.
Nie umiesz czytać, stosować się do powyższych zasad, nie będziesz mieć tematu!!


Tematy związane z modelami wytworzonymi przed 1990r. prosimy zakładać w dziale Young & Oldtimery



Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 18 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: [E36] syf pod deklem klawiatury ???
PostNapisane: 17 lutego 2008, 20:14 
Offline
Forumowicz

Posty: 141
Lokalizacja: ÂŻagaĂą
Witam.
Już miałem się wkońcu pochwalić swoją coupetką tylko chciałem wymienić olej i uszczelkę pod pokrywą klawiatury bo mi się olej sączył i się załamałem jak to zobaczyłem. Zobaczycie sami. Powiem tak. pracuję jako mechanik ale dopiero 2 lata i takiego czegoś jeszcze nie widziałem. zdjęcia nie oddają tego co widać na żywo. auto przez ostatnie 6 miesięcy praktycznie stało. zrobiło moze z 300 km. ponieważ stała na remoncie blacharki a te km to przejazdy między naprawami z konieczności. Gdy ją kupiłem po sprawdzeniu płynów dolałem około litra płynu chłodniczego. po jakimś czasie znowu z litr. jeżeli chodzi o chłodzenie to temp nigdy nie przekroczyła normalnej czyli wskazówka zawsze pionowo. węże nie puchły tylko na postoju straciła ostatnio ogrzewanie. w płynie nie widać oleju.
ale to co widać na fotkach nie jest ciekawe chciałem sie Was poradzić. czy nie sciagnąć przy okazji głowicy i wymienić uszczelki nawet jak to nie jej wina bo szkoda mi wlewać nowego płynu i oleju jak sie okaże że dalej będzie coś nie tak.

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17 lutego 2008, 20:22 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Wiek: 45
Posty: 37053
Lokalizacja: Kielce
Moje BMW: E38 730d
Kod silnika: M57
Garaż: http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=6&t=153718
:szok: poprzedni właściciel chyba obsługi nie robił zbyt często :zdziwko:

dla bezpieczeństwa ja bym zajrzał w każdą "dziurę"

_________________

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17 lutego 2008, 20:24 
Offline
Specjalista

Posty: 2903
Mineralny olej.......widać, ktoś według zaleceń próbował wyciszyć klekoczące szklanki i zalał najgęstszym olejem jaki można było kupić. Miejmy nadzieję, że nie dolewał do tego specyfików "uszlachetniających"
Pokrywa zaworowa często lubi posiadać nagar z faktu osłony na wałku ssącym, który nie płucze jej rozrzucając olej......po stronie wałka wydechowego jeszcze istnieje taka możliwość.

Dobrze uczyniłeś, że wrzuciłeś dla przykładu fotki do pokazania.....myślę, że jest to dobry dowód na to, czym kończy się jazda na mineralnym oleju i ewentualnych dodatkach do oleju.

_________________
"Przemilczenia dzielą bardziej niż nieobecność"


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17 lutego 2008, 20:27 
Offline
Forumowicz

Posty: 141
Lokalizacja: ÂŻagaĂą
zostało mi tylko wymiana tej uszczelki oleju i płynu i miałem juz wszystko na tip top. Pół roku przy nie siedzę. już nie mogłem sie doczekać normalnej jazdy nią. a tu taka kicha. dlatego chyba ściągnę głowicę rozbiorę ją i umyję dokładnie z tego syfu zaleje nowy olej i po krótkiej jeździe gdzie troszkę mi wypłuka silnik wymienię go i oby było ok.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17 lutego 2008, 20:39 
Offline
Specjalista

Posty: 2903
Moja porada.
Jeśli jesteś już nastawiony na zdjęcie głowicy zacznij profilaktycznie.
Trudno powiedzieć w jakim stanie jest silnik po jeździe na takim syfie i jak przeżyje zalanie półsyntetykiem.
Przy zdjęciu głowicy napewno będziesz wymieniał uszczelniacze zaworowe, więc wymyj obecnie na ile możesz benzyną ekstrakcyjną. Niech wszystko spływa do misy olejowej i z misy na bieżąco na zewnątrz. Czyli tzw płukanie. Po umyciu zalej półsyntetykiem i daj mu pojeździć.....obserwuj w tym czasie pracę silnika, czy nie staje się głośniejsza. W silniku jest mnóstwo elementów pracujących w oleju i od oleju uzależnione, więc da to wiarygodny test sprawności silnika.
Jeśli okaże się, że na półsyntetyku zachowuje sięnegatywnie, będziesz miał całokształ jego sprawności przed pierwszymi poważniejszymi inwestycjami w niego.

Gdybyś teraz zrobił głowicę (zainwestował) a po robocie okazałoby się, że silnik wymaga remontu lub wymiany to zaoszczędzisz na wydatkach.
Gdy okaże się, że silnik zachowuje się dobrze, to tego typu płukanie olejem półsyntetycznym wyczyści go z największego syfu. Po tym będziesz mógł decydować o robocie głowicy.

_________________
"Przemilczenia dzielą bardziej niż nieobecność"


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17 lutego 2008, 20:50 
Offline
Forumowicz

Posty: 141
Lokalizacja: ÂŻagaĂą
Powiem że właśnie dlatego napisałem o tym na forum bo juz sam nie wiedziałem co zrobic zeby nie narazić sie na długie roboty i koszty. oczywiscie wiem o tym wszystkim że olej w silniku świętość i czym grozi takie zaniedbanie. Powiem ze silnik chodził równo i cicho. ni esłychać było popychczy ale jak naleję półsyntetyk to nie wiem co będzie. moze byc tak ze go przepłuka i dopiero sie zacznie. Więc chyba zrobię tak jak proponujesz czyli umyję ten syf i zaleję nowy olej i troszke pojeżdżę i zobaczę co będzie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17 lutego 2008, 21:04 
Offline
Specjalista

Posty: 2903
Nie znamy powodu dla którego ktoś zalał minerałem......a może ich być dużo i znacznie poważniejsze.
Zasugerowałem jedynie, że powodem być może była klekocząca hydraulika zaworowa, ale dobrym świadectwiem będzie także obserwowanie kontrolki ciśnienia oleju.....na zimnym i na ciepłym silniku po dłuższym postoju. Nie ukrywam, że przydatny byłby także przed podjęciem decyzji o zdjęciu głowicy, pomiar ciśnienia oleju w magistrali olejowej.

Jeśli ma się coś stać, to niech się stanie przed większym inwestowaniem.

_________________
"Przemilczenia dzielą bardziej niż nieobecność"


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17 lutego 2008, 21:49 
Offline
Forumowicz
Avatar użytkownika

Posty: 172
Lokalizacja: KNURÓW
Moje BMW: E36 cabrio
Kod silnika: M52 B28
TO niekoniecznie musi być mineralny, mógł być pół syntetyk, tylko zaczeły grać popychacze i gość prze sprzedażą zalał motodoktorem, a ten syf robi z oleju prawie kisiel. Więc moja rada żebyś zrobił tak jak pisze robertbmw.

pozdro


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17 lutego 2008, 22:14 
Offline
Zacna persona forum
Avatar użytkownika

Posty: 1904
Lokalizacja: Warszawa
O kurde :zdziwko: Motodoktor był grany jak nic !

_________________
"You Can Loose A Lot Of Money Chasing Woman, But You`ll Never Loose Woman Chasing Money"

Obczaj Mój Najszybszy w Mieœcie Wóóóóz Wariat ! E28 520i Edition


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17 lutego 2008, 22:22 
Offline
Forumowicz

Posty: 141
Lokalizacja: ÂŻagaĂą
Jeżeli chodzi o kontrolke oleju to wszystko było ok bo inaczej to bym przecież zaraz coś podejrzewał. a tak gdyby nie ta uszczelka to pewnie bym wymienił olej i płyn i jeździł dalej. Robert przeczytałem jeszcze raz twoje podpowiedzi i chciałbym sie tylko zapytać bo tak jeszcze nie robiłem że bez ściągania miski płukałem silnik. i czy benzyna spłynie mi dobrze z tym syfem. No i chyba chodziło Ci o to abym narazie nie ściagał głowicy tylko wypłukał silnik bo jak ściągnę to przecież w bloku to nie ma prawie co czyścić bo zawsze ten syf zbierze się na górze. Jeżeli stosowałeś benzynę i było ok to umyję ten syf i zaleję nowy olej i pojeźdżę troszkę. Jeżeli będzie dobrze to super bo jak nie to najdroższe z teo wszyskiego co mogło się posypać to popychacze. no ale cóż. tak to juz jest. Ale tego co doprowadził do takiego stanu silnika to :shoot:


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17 lutego 2008, 23:17 
Offline
Specjalista

Posty: 2903
Największe płukanie silnika zrobi olej półsyntetyczny, a jeszcze lepsze efekty byłyby po pełnym syntetyku.....jest zima, więc różnica w gęstości oleju nie sprawi zbyt dużej różnicy a jakość oleju poczyni swoje. Te silniki są z góry przystosowane do jazdy na pełnym syntetyku o małej gęstości, więc jak podejmować ryzyko to z myślą o całokształcie.
Tam, którędy olej płynie płukanie będzie na bieżąco.....najgorzej wygląda sprawa głowicy, na której olej gromadzi się w różnych kącikach i pozostaje przez dłuższy czas. Do tego właśnie polecam umycie benzyną ekstrakcyjną aby wzruszyć i wydalić największą ilość syfu. Wszystko będzie spływać do misy olejowej i nie ma poniżej żadnego miejsca, na którym mogłoby się zatrzymać z wyjątkiem wewnętrznej powierzchni na misce olejowej na której znajdują się ścianki zapobiegające cofaniu się oleju do tylniej części misy w różnych sytuacjach.....ale i one są ułożone w taki sposób, aby olej ściekający z góry gromadził się tylko we wgłębieniu misy.
Pozostałe nieczystości rozpłyną się w świeżym oleju, którego właściwości płuczące zadbają o czystość w komorze korbowej.
Na koniec płukania benzyną ekstrakcyjną możesz nawet poświęcić dwa literki na rozlanie po całej powierzchni głowicy aby szybkim nurtem zrobić ostateczne przepłukanie.

Ja na pierwsze jazdy zalałbym półsyntetykiem, aby w krótkim czasie zlać go po wstępnym przepłukaniu, olejem pierwsze pozostałości syfu. Z każdym kilometrem syfu będzie coraz więcej po wypłukiwaniu z racji samego płukania olejem więc należy się z tym liczyć, gdyż większe odpadki nagaru, które nie rozpuszczą się w oleju zaczną gromadzić się na filtrze olejowym.

Przy drugim zalaniu oleju pokusiłbym się o pełny syntetyk.....jeżeli silnik tę próbę wytrzyma, to będzie dowód o sprawności silnika i pewność, że można się autem udać w daleką drogę. Da to również dobry skutek dla pracy hydrauliki zaworowej, która nie lubi gęstego oleju, a która niewiadomo w jakim jest stanie.

Na półsyntetyku....pierwsze płukanie zrób około 500km.....obserwuj zabarwienie oleju i jego jakość na bagnecie.....intuicyjnie postaraj się wyczuć, że na takim syfie (jakie powstanie) nie da się już jeżdzić.
Po zalaniu pełnym syntetykiem będziesz mógł pojeździć dłużej, ale także obserwuj na bagnecie olej i czy nie ubywa.
Po tym możesz już decydować odnosząc się do pracy silnika i czy nie kopci, oleju nie ubywa zbyt szybko, olej wygląda na bardziej brązowy ale nadal przeźroczysty.

Benzyna ekstrakcyjna jest szkodliwa głównie dla elementów gumowych, nie odpornych na czynniki jak olej, benzyna, więc nic wnętrzu komory korbowej nie zaszkodzi. Szybko paruje pozostawiając biały wysuszony nalot, ale większe skupiska po myciu benzyną ekstrakcyjną przedmuchaj.
Przed zalaniem olejem po płukaniu benzyną nie będzie już po niej śladu w misce olejowej, a jeśli nawet coś pozostanie, szybko wyparuje i zostanie zassane poprzez odmę do kolektora ssącego.

Pamiętaj o wymianie filtra oleju, za każdym razem.

Podobny syf miałem kiedyś pod pokrywą zaworową w M30 3,5l ......auto przyjechało z Francji. Regulowałem wówczas zawory i byłem przerażony. Klient zażyczył sobie wlania pełnego syntetyka i po tygodniu czasu zaczął się stuk. Powrócił dla ewentualnej korekty luzów zaworowych i głowica we wnętrzu wyglądała złocisto. Niestety regulacja zaworów nic nie poprawiła a w ostateczności okazały się wytarte panewki.
Ktoś, kto sprzedaje auto z powodu stuków silnikowych i nie zamierza tego naprawić, podciera sięszkłem wlewając gęstszego oleju lub nawet zagęszczając olej różnymi specyfikami. Ale musi być powód takiego działania. Silniki M30 miały czasem tendencję do wyklepywania panewek, a silniki M50 mają tendencję do klekotania klawiatury zaworowej (hydrauliki), lecz w tym przypadku zagęszczenie oleju nie jest dobrym lekarstwem a raczej wprost przeciwnie.

Jak pisałem.....jeśli Twój silniczek, będzie spisywał się rewelacyjnie na pełnym syntetyku to ściągnięcie głowicy, wymiana uszczelniaczy zaworowych, dotarcie zaworów, będzie wówczas kosmetyką. Do tego będziesz posiadał świadomość zużycia oleju, kopcenia z rury na błękitno lub nie, prawidłowe gaśnięcie kontrolki ciśnienia oleju lub ewentualnie prawidłowe cisnienie oleju w magistrali olejowej i czy szklanki w rzeczywistości klekoczą czy nie.
Bardzo wiele można powiedzieć wówczas o stanie silnika, a w chwili obecnej w obliczu syfu pod maską, wszystkie powyższe czynniki są poprostu "ukryte", "wytłumione" i nie dają rzetelnego stanu zdrowia silnika :P

_________________
"Przemilczenia dzielą bardziej niż nieobecność"


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 22 lutego 2008, 20:13 
Offline
Forumowicz

Posty: 141
Lokalizacja: ÂŻagaĂą
OK. głowica po umyciu wygląda całkiem normalnie. Nabrała ładnego ciemno złotego koloru. Zalałem półsyntetyk i zobaczymy co będzie. :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17 października 2008, 00:11 
Offline
Pierwsze kroki

Posty: 34
Lokalizacja: Przemyyśl
Mam M40 i podobny nagar pod pokrywa zaworow. Zdiolem dekiel i plastykowa oslone, wymylem je myjka wysokocisnieniowa i jest ok. w silniku wlany jest pelny sysnetyk, klekocza mi hydropopychacze (planuje wymiane) ale pytanie brzmi.

Czy moge wyplukac ten syf co zostal na klawiaturze myjka wysokocisnieniowa (kartcher'em) bez obawy ze cos zostanie w ukladzie smarujacym bo nie chce zakladac nowych hydropopychaczy w taki syf bo to tylko wydawanie pieniedzy w bloto.

czekam na porade

dodam jeszcze ze syntetykiem zrobilem juz okolo 1tys km i moze cos tam wyplukal ale napewno nie wszystko


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17 października 2008, 21:42 
Offline
Pierwsze kroki

Posty: 34
Lokalizacja: Przemyyśl
nie chce pisac niepotrzebnych postow.

Podpowiedzcie czy taka metoda umycia silnika nie zaszkodzi ??
a moze macie jakies lepsze pomysly ??
Mysle jednak ze wysokie cisnienie dobrze wymyje nawet miejsca niedostepne pedzlem.

Ktos moze juz tak robil a jesli nie to moze tak na chlopski rozum czy taka ilosc wody nie zaszkodzi silnikowi. Wiadomo ze jakas tam czesc wody zostanie ale moj dzinny przebieg to 2x20km silnik sie dobrze rozgrzewa wiec mysle ze woda odparuje z oleju.

Bardziej martwi mnie to czy ten syf co splynie do miski nie zaszkodzi pompie olejowej.

czekam na jakas podpowiedz.

Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17 października 2008, 22:21 
Offline
Forumowicz

Posty: 141
Lokalizacja: ÂŻagaĂą
ja osobiście nigdy bym tego nie zrobił tak jak chcę to Ty zrobić. Oczywiście umył bym głowicę karcherem ale tylko jak by była zdemontowana i wcześniej spryskał płynem do mycia silników bo sama woda nie umyje tego. A jak Ty to tak zrobisz to podejrzewam że po zalaniu nowego oleju szybko zrobi się kakao i dopiero wtedy zapierniczysz pokrywę bo woda parując będzie robiła gęstu biały nalot.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17 października 2008, 22:28 
Offline
Pierwsze kroki

Posty: 34
Lokalizacja: Przemyyśl
Hmmmm no to moze taki MIX.

bez demontowanie glowicy wymyje ja kartcher'em a potem profilaktycznie benzyna ekstrakcyjna bo wydaje mi sie ze samo mycie benzyna nic mi nie da.

A jesli w silniku byl wlany olej to woda powinna splynac do miski a z miski na zewnatrz.

Podejzewam ze zostana sladowe ilosci wody a myjka wyplucze mi caluski nagar.

No chyba ze masz jakis lepszy pomysl na usuniecie tego nagaru.

dodam ze po zalaniu syntetykiem nie bierze ni grama oleju ale silnik stuka na cieplo jak diesel na zimno jest w miare ok. Niechce tego przeciagac zeby mi nie wszamalo walka rozrzadu.

Co o tym myslisz ??


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19 października 2008, 10:24 
Offline
Forumowicz

Posty: 141
Lokalizacja: ÂŻagaĂą
Myślę żę u Ciebie winne sa popychacze i ja bym je wymienil i przy okazji umyl ten syf.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19 października 2008, 12:06 
Offline
Pierwsze kroki

Posty: 34
Lokalizacja: Przemyyśl
hmmm widze ze troche mijasz sie z moim pytaniem.

Na 200% wiem ze mam padniety hudropopychacz na 3 baniaku na zaworze wydechowym i to nie jest dla mnie nowscia ze musze go wymienic. nie jestem jakims laikiem co sie nie zna na mechanice pojazdowej.

Ja pytam czy umycie silnika w ten sposob mu nie zaszkodzi bo wlozenie nowych hydropopychaczy w ten syf to syzyfowa praca.

Czy ktos tu jeszcze na tym forum moze cos w tym temacie napisac czy tylko jest jeden czlowiek ktory cos probuje pomoc ??

[ Dodano: 3 Listopad 2008, 15:03 ]
Witam ponownie.

Dzis z rana zdjolem pokrywe zaworow, spuscilem caly olej do duzego pojemnika (miednica)
Silnik oczywiscie byl zimny.

Wziolem myjke wysokocisnieniowa i wplukalem calutki syf z zaworow i glowicy az milo bylko zobaczyc detale ktore wczesniej zaslanial syf i nagar.

Wyjolem rowniez kilka hydropopychaczy by sparawdzic czy wszystko z nimi ok i jak na moje oko to hydro-popychacze zadko sie zuzywaja raczej dzwignie zaworow sa powodem klepania.

Odczekalem kilkanascie min. suszarka do wlosow wydmuchalem wode z glowicy i osuszylem wszystkie elementy. Wlalem calutki olej spowrotem do silnika, przekrecilem kluczyk i odpalilem motor.

Co jakis czas patrzylem na kontrolki czy sie nie zaswieca olej, wyjmowalem szable by sprawdzic czy sie piana nie robi kilkakrotnie sprawdzalem pod korkiem wlewu oleju i tu pojawial sie delikatny nalot o kolorze szarym. Przejechalem sie kilka kilometrow i sprawdzilem jeszcze raz pod korkiem i na bagnecie, bagnet calutki z oleju bez sladu wody a pod korkiem delikatny nalot o barwie zoltawej.

Czyli chyba operacja sie udala i pacjent wytrzymal.

[ Dodano: 6 Listopad 2008, 02:15 ]
Po przejechaniu kilkunastu km kisiel pod korkiem wlewu calkowicie zniknol :]

dodatkowe info:

Jesli silnik klepie na zimno i na cieplo to wina wylacznie dziwgni zaworowych

Pozdrawiam

Sanndman

[ Dodano: 17 Listopad 2008, 13:07 ]
Zrobilem juz okolo 1 tys km.

Syf pod korkiem znikl calkowicie silniczek mruczy az milo posluchac.

Czeka mnie jeszcze ponowna zmiana oleju i filtru olejowego oraz filtru powietrza poniewaz na postolju odciencie przy 6200 rpm a w czasie jazdy spada do 5600 rpm.

Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 18 ] 


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 8 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
Powered by phpBB © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL