Witam, mam taki problem, w pon chcialem jechac do pracy, pale samochód, a tu.....nic!!meczylem go i na benzynie i na gazie, i dopiero po dlugim kreceniu ruszyl.wszystko bylo ok, jak wychodzilem z pracy, to bylo to samo, dopiero jak mnie popchneli to ruszyl.pozniej odpalilem juz w domu pare razy i wszystko ok, a jak pojechalem sprawdzic jak idzie, to na benzynie wogole prawie nie szedl, troche chyba szarpal, gaz w podlodze, bo inaczej gasł, a na LPG podobnie, tylko jeszcze jakies syczenie bylo slychac spod maski. I co ja teraz mam zrobic??jak probowalem go odpalic ostatnio, to ruszyl, ale zachowywal sie jakby pracowal na jednym garze tylko, prosze o pomoc bo od roweru juz mnie tyłek boli
