BMW Sport

witam. Mam pewien problem od tej zimy słabo pali, w tamtym roku wszystko było ok, cyk i chodzi. Zaznaczam że są wymienione końcówki wtrysków ,świece żarowe(NGK) i nowy filtr paliwa(KNECHT) , akumulator jest dobry, nie ma nawet roku,kręci rozrusznik jak szalony ale po dłuższym kręceniu nie da rady,stosuje nawet odmrażacze do paliwa i niestety teraz przy -20 mrozie lipa. jakieś sugestie ??

PAWELEC73, slabo pali .... zima robi swoje, do tego jakos paliwa i ten mroz .... sprawdz pompke paliwa w baku ... odwodnij filtr paliwa, albo wymien ...

PAWELEC73, slabo pali .... zima robi swoje, do tego jakos paliwa i ten mroz .... sprawdz pompke paliwa w baku ... odwodnij filtr paliwa, albo wymien ...

no właśnie z tym filtrem to jest tak że był odwadniany 2 tyg. temu , a pompka słychać że chodzi z tyłu bo brzęczy, w przewodzie jest paliwo a wiec raczej dochodzi bez problemu.

PAWELEC73, pompk brzeczec moze, ale jak straci swoje cisnienie pracy to brzeczec brzeczy ale nic nie pcha .. u mnie tak bylo ... nowa pompka i po sprawie

aha mozliwe,zerkne do niej.

niechwale sie ale moja odpaliła za pierwszym obrotem pamietac nalezy zeby zima lac lepszą ropke i w zbiornik utrzymywac większa ilosc paliwa , z paliwa wyrąci sie parafina oraz woda która zamarznie i skutecznie poblokuje wszstko i niema co sie oszukiwac stare diesle juz tak maja zima ze cieżko pala

Ja leje polski olej z z Orlenu, ale co do tego zamarzania to mozliwe.

pamietam jak na jedzenie wołałem papu to ojciec miał vw transportera diesla zimą zawsze były cyrki z odpalaniem jednak kilkakrotne podgrzanie swiec znacznie poproawiało rozruch

też tą opcję próbowałem ale na nic, rozrusznik kręci jak szalony, jeszcze jak był mróz -10 to zaskakiwał tak jakby nie na wszystkie gary czy co, bo jak odpalił to przy telepaniu sie przez ok 3sekundy i puszczeniu dyma jak z Kamaza ,a teraz już stał noc przy -20 i cyrk, nie pali.Kręci tak jak by wogole nie dostawał paliwa nawet nie drgnie ,tylko kręci(coś tam moze czasem lekko zagada ale to naprawdę sporadycznie). na gorącym pali na dotyk a po nocy horror mam zamiar jutro go oddać dla kolesia od diesla , sprawdzi sprężanie, ciśnienie pompy itp. wykluczam pare opcji - może być przestawiony początek tłoczenia paliwa, albo coś z podgrzewaniem wstępnym silnika.Elektromagnetyczny włącznik jest raczej dobry bo wydaje stuk przy zapłonie.Wtryskiwcze są raczej dobre bo przecież nawet roku nie mają. Jutro ją oddam zobaczymy czy zdoła ją wyleczyć.POdobno zna sie na robocie człowiek.

witam !!! mam rownie diesla ale 2.5tds!!! po tych mrozach okolo -20 bardzo ciężko odpalał, a przy -10 było ok!!! za każdym razem podgrzewam śiece ze 3 czy4 razy, i zawsze odpalił,ale przy temp powyżej -20 były już problem z odpaleniem, ale zawsze załapał, myśle że problem tkwi z tym co lejesz ja leje z BP i shella ropke!!! pamietaj ropniaki w zimie sprawiaja problemy
pozdrawiam

PRL-oweskie mity teraz jest zupełnie inne paliwo i inne samochody jeśli wszystko jest sprawne paliwo "nie chrzczone" to nawet -30 i powinien zapalić. Upuść paliwa wystaw na mróz jak pojawią się cząstki lodu masz odpowiedź jeśli nie to szukaj przyczyn w układzie zasilania.

Jak tankujesz na normalnych stacjach,schell,orlen,lotos,bp....to zapomnij zeby ci ropka zamarzla przy 20 stopniach,predzej ci "elektrolit zamarznie" w akumulatorze .Ja mam tds i tez mialem problem teraz przy 22 ale mam akku slabe i nie odpalil.Swiece zarowe mam nowki. Pompka paliwa moze juz nie pchac paliwa. A PODSTAWOWA PRZYCZYNA TO JEST BRAK ODPOWIEDNIEJ KOMPRESJI

już za godzinę myka do warsztatu diesla, zobaczymy co zdziała zrobić. mam nadzieje że ożyje.

W warsztacie pobudza beemeczke.Ale to sa juz latka,ja mam to samo,rok temu jeszcze odpalil a teraz nie chce mu sie,a glowice mam nowa i uszczelke.w lutym jade po e39.bo szkoda nerwow

A ja tam sie pomęczę

nie ogolnie mam do niej sentyment,bo fajna bryka klimka podgrzewane fotele tempomat pompki w fotelach no jak w bmw ,ale by potrzebowala kapitalnego remontu a to duzo pln

ja tam nie chce nowej ,z nowymi jest jeszcze większy problem(ceny części, i na dodatek niektóre wyjeżdzone że aż żal mówic). I wiadomo co to jest , a tak masz swoje i tyle, naprawisz i wiesz co w nim masz.A nowe to nowy problem.Wszystko jest do czasu, nowy nabytek też w przyszłym czasie zatęskni za warsztatem. takie moje zdanie:)

PAWELEC73, popieram !! wylizane i uglaskane e46 i e39 .... nie mowiac o nowyszch ...

PAWELEC73 zle mnie zrozumiales.Ja juz mam na oku u gebelsow,2003r nie wyglaskana ale ma 170km orginal,a nie 220 tys a 350tys w pamieci Jak kupowalem e34 to tez tak mowilem,wymiany wiem co mam.....a teraz stoi. a robilem w nim duzo!!! uszczelka pod glowica z zaworami i swiese 2200pln,chlodnica klimy behr 500pln,amorki sachs przod plus wachacze orginaly1000pln z tylu gumy pod wchacze,srodkowy wtryskiwacz nie pamietam ale cos 400zl,regeneracja alternatora, rozrusznika,pompy paliwa900zl... teraz mam problem z zegarami...szwagier ma e39 530 i przy -22 od kopa bez mniejszych problemow.no i dlatego pora na zmiane a moze kiedys kupie e34, ale 540 a marzenie to m5 e34 ale duzooo money